qb3k

... to ja zapodałem w temacie "Buty" :potter:

Gratulacje. Jesteś kolejnym z 30 mln posiadaczy butów Nike model Capri. Możesz czuć się wyjątkowy.

Dobry flejm :potter:

No jak Adaśko z Makiem przyjechali to poziom nerdostwa przekroczył dozwolone granice :potter:

Zobaczcie jaka drama jest na forum OC Zaproszenia póki co powygrywały kompletne randomy (jeden gość nawet przyznał się na wspomnianym forum "nie znam nikogo, ale i tak pojadę"), za to np. chłopaki z klanu DELTA dostali póki co tylko jedno zaproszenie xD Jak tak dalej będzie (czyt. jeden z najlepszych klanów gearsowych w Polsce nie dostaje zaproszeń) to ja nie wiem co z tego fundeja wyjdzie. Warto odnotować również, że w konkursie gram.pl inwajty powygrywali nawet piraci.

Drogi Forumie, hot or not?

Nie no już tak było, że nie widziało statystyk, ale zwykle wszystko wracało do normy po paru godzinach.

No właśnie jakaś kupa, bo: a)statystyki aktualizują mi się z minutę b)raz mam odblokowane bronie i dodatki, które zdobyłem, a raz nie. I to akurat jak wróciłem do BFa po małej przerwie...

Przypominam, że Dabman znany jest na innym forum jako złodziej konsol (brał niby do naprawy, a potem nie za bardzo chciał oddać) :potter:

Musieliście grać w naprawdę mało gier żeby Crapdown sprawiał wam tyle przyjemności

Tyle że wszystko, co "dostajemy za darmo" jest już na płycie z grą i DICE łaskawie nam tylko odblokowuje ten content. Wolałbym brak tego durnego VIPa i wszystkie mapki dostępne od razu we wszystkich trybach + ewentualnie kolejne paczki nowych, które byłbym w stanie nawet kupić za MSP. A tak przez durną "walkę z rynkiem wtórnym" co parę tygodni odblokowuje mi się to, co mam już na płycie. Może nawet BF:Vietnam już tam jest :potter:

Potrzeba ogólnie co najmniej 6 osób. Wchodzimy na team rush na obojętnie jakiej mapie, jest to mało uczęszczany tryb, więc można się łatwo zebrać. Potem to już wiadomo. Tylko liczba osób to 6 minimum. Kto chętny słać do mnie wiadomości tylko bez takiego umawiania się jak ostatnio, liczę na poważne podejście.

Polecam na multi pierwsze i drugie gearsy oraz bad company 2

Ok kto mam mnie na XBL to zapraszać do grupy. Moglibyśmy to zrobić np. na Conqueście albo Team Deathmatchu na mapie Port Arica. W jakieś 8 osób poszłoby szybko.

Wysyłajcie mi zaproszenia do znajomych na XBL, jutro możemy się ustawić. Znalazłem nawet całkiem dobry sposób: robimy teamów tyle ile ludzi, wbijamy do przeciwnych drużyn na Rushu, mapa Port Arica. Po dwukrotnym wysadzeniu objectivów zostajemy tam gdzie jest takie jakby miasteczko (dużo budynków do zawalenia). Dla pewności jedna osoba z teamu stoi w miejscu i inni się na niej respawnują, reszta zaś granatnik w dłoń, wyburza i łapie kille. Achievement powinien wpaść stosunkowo szybko. Jak macie lepsze pomysły to dawajcie.

Kewl, teraz już w zasadzie problem zniknął. Dzięki za pomoc

No wiem, że potem jest jeszcze Nightmare dlatego nie liczyłem na zbyt wielkie wyzwanie. Co do tego "pękania mroku"- w sumie dopiero właśnie wczoraj kiedy pierwszy raz dostałem flarę zorientowałem się, że jak się na kogoś świeci to pojawia się takie zmniejszające się kółeczko Trzeba świecić póki ono nie zniknie i wtedy strzelać, oi?

No możliwe że zbyt krótko świecę latarką. A skrzyń nie omijam, podążam za wszystkimi ukrytymi znakami, często też zbaczam z głównych ścieżek w poszukiwaniu znajdziek. Popróbuję dzisiaj coś pokombinować, może udzieliła mi się wczorajsza zbyt późna pora

Ja też mogę zrobić.

Nie całkiem. Jestem dopiero na drugim epizodzie, a już wkur.wiam się co niemiara. Czy ja coś kur.wa źle robię czy w tej grze dostajemy tak mało ammo? Zachęcony tekstami jak powyżej gram od razu na hardzie no i to się w pale nie mieści Opętanych zabijam sposobem: poświeć latarką, strzel parę razy. No i co? Przeciętny przeciwnik wymaga z 5 takich strzałów, nie mówiąc już o większej grupce z szarżującym Opętanym-Koksem. Do tego zje.banie umiejscowione checkpointy przez które za każdym razem po zginięciu muszę przejść spory kawałek, a nie daj Boże jeżeli jakaś znajdźka jest po drodze bo i ją trzeba zebrać znowu. Gra ma naprawdę genialną fabułę, ale ten niedorobiony gameplay psuje wszystko. Rzekłem.

Ale nagonka na mnie Po pierwsze- częściej gram na Conqueście niż na Rushu. Po drugie- takie ratio jest jak najbardziej możliwe. Na takiej Atakamie wystarczy wziąć chopper i mieć dobrego kompana. Odpowiednio szybko niszczymy helikopter przeciwnika, później po drodze możemy zestrzelić jakiś czołg i lecimy do bazy przeciwników. Tam polujemy na łosi co chcą nas zestrzelić z AT4/armaty przeciwlotniczej i fragi lecą same Oczywiście gdy ktoś nas trafi odlatujemy na bezpieczną odległość, spawarki w dłoń i po chwili można bawić się dalej. Z czołgiem wygląda to tak że w środku siedzi jeden albo dwóch kompanów, ktoś lata obok nich ze spawarką i również można poszaleć nawet przy w miarę rozgarniętych przeciwnikach. Oczywiście nie mówię tutaj o graniu z 40-50 levelami, ale tak do 30. to można się bardzo dobrze bawić. Zaufajcie mi, teamwork akurat w tej grze się sprawdza

Raczej nie ma się czym chwalić, bo to żaden wynik W czołgu/ czoperze robi się ratio 30/0 i nikt jakoś nie sra ogniem.

Woofer przybity do ściany, bój się Boga!

W coopie RAAM szedł na jeden magazynek headów ze snajpy + parę strzał z łuku, także nothing special

Mamy piątek i co?