Treść opublikowana przez KOMODO
-
PSX Extreme #160
Pewnie nic Was to nie obchodzi, ale jak już wielokrotnie było mówione, gry na konsole Nintendo organizujemy we własnym zakresie, tj. kupujemy je w sklepie. Gry takie jak nowy Donkey Kong, Kirby nawet u nas nie wyszły, pozostałe, jak pewnie wie każdy rodzimy użytkownik Wii, są zwykle trudno dostępne i przy tym drogie. Pomysł recenzji pisanej przez 4 osoby tym samym to jedynie pobożne życzenie - spróbujcie przekonać 4 zg(red.)ów do wyłożenia z własnej kieszeni po 200 zł, aby przygotować recenzję gry na którą chętnych będzie (spójrzmy prawdzie w oczy) mniej więcej tylu, co wspomnianych recenzentów. Przykładów nie trzeba szukać daleko. Silent Hill: Shattered Memories, którego tak zachwalaliśmy w recenzji z Majkiem przeszedł bez zupełnego echa, podobnie jak świetny Dead Space: Extraction, o którym większość usłyszała dopiero przy okazji jego zapowiedzi na PlayStation 3. Przykra sprawa, ale pomimo szczerych chęci - nie mamy na nią wpływu.
-
PSX Extreme #158
Chłopaki, poważnie, spamujecie temat z powodu przekręconego nazwiska.
-
PSX Extreme #157
Skoro nie chce Ci się wypisywać wszystkiego, wypisz chociaż kilka. Zwłaszcza chciałbym sprawdzić w którym miejscu w minusach exclusive'a na Xboksa 360 ktoś napisał "szkoda, że nie wyszło na PS3", albo w przypadku exclusive'a, że w plusach "dobrze, że to tylko na PS3". Nie rozumiem chorej postawy ortodoksyjnych maniaków jednej i tylko jednej platformy. W tym miesiącu premiera jednego z bardziej oczekiwanych gadżetów tej generacji i gier do niego, a Ty narzekasz, że o tym piszemy. Zamiast spamować temat cytatami zrodzonymi w Twojej głowie - zapodaj przykład. Tylko daruj sobie motyw z okładką - nie widziałem Cię tutaj, jak przez bite 2 lata to Xbox kopał tyłek powolnie rozwijającemu się PlayStation 3, które lwią część gier otrzymywało w wybrakowanej formie.
-
PSX Extreme #157
Nie, wtedy to fanboje Xboksa 360 powiedzą "próbują się zrehabilitować, ale za późno!" Generalnie jak czytam te zarzuty o fanbojstwie magazynu to mam ubaw po pachy.
-
MGS: Snake Eater 3D
Tego Kojima nie powiedział, łudzę się więc, że wyjdzie i remake i jakaś nowa odsłona. Jeżeli już się zabrali za odświeżanie fragmentów "trójki" na potrzeby sampla, fajnie by było, gdyby pociągnęli to dalej.
-
Metal Gear Solid: Peace Walker
A ja zaryzykowałbym stwierdzenie, że lepiej sprawdzą się 3 rodzaje wyrzutni, bez karabinu maszynowego. Szybciej zaczyna brakować amunicji, jednak jeden pocisk odbiera zdecydowanie więcej życia niż chwila grzania z karabinu, który nie jest przecież zbyt precyzyjny. Chyba, że wybierzemy MG3, który jest bardziej szybkostrzelny i ma mniejszy odrzut, więc ze średniego dystansu możemy walić zdecydowanie dłuższymi seriami niż w przypadku bardziej "odrzutowego" M60.
-
Metal Gear Solid: Peace Walker
Swoją drogą strzeliłeś właściwie tę samą ocenę co ja;). Mówisz, że to wszystko jest opcjonalne. Owszem, ale tylko jeżeli poprzestaniemy na zaliczeniu pierwszych czterech rozdziałów. Jak zapewne wiesz, po napisach końcowych odblokowuje się jeszcze jeden, wprawdzie fabularnie już ubogi, jednak serwujący "ostateczne zakończenie" zgrabnie spinające Peace Walker z pierwszym Metal Gear'em z MSX. A do jego uzyskania konieczne jest wykonywanie zadań pobocznych.
-
Metal Gear Solid: Peace Walker
Sam mówisz o masterowaniu - możliwości jakie oferuje Peace Walker doskonale znasz i sam przyznasz, że nie było gry w serii, gdzie po napisach końcowych grałbyś dalej i spędził przy grze więcej czasu niż poświęciłeś na samą fabułę. A chociażby po to aby odkryć final ending, powalczyć ze smokami, wykonać ponad 100 misji, pograć w co-opie czy multi, rozbudować armię, bazę, metal gear'a czy wysyłać żołnierzy na front. Paradoksalnie więc może dojść do sytuacji, kiedy więcej czasu spędzisz na dodatkowych możliwościach niż na samym wykonywaniu klasycznych misji. Jest tego trochę i trzeba poświęcić przynajmniej 25-30 h aby zobaczyć właściwe napisy końcowe. Potężna gra dostarczająca zabawy na kilkadziesiąt godzin.
-
Metal Gear Solid: Peace Walker
Nie wiem czy się zrozumieliśmy - mamy do czynienia z raptem "dodatkiem" do głównej serii. To jak ODST dla serii Halo - porównujmy grę z serią, bo przecież z niej wywodzi się cała mechanika, ale nie wymagajmy fabularnego szaleństwa od historyjki, która miała tylko uzupełnić lukę w fabule sagi. To nie "ostateczne rozliczenie" i odwracanie kota ogonem co 5 minut jak w MGS4, to mały epizod w historii serii, ot, i wszystko. Nikt nie zapowiadał, że Peace Walker wyjaśni wszystkie niedomówione kwestię i wywróci serię do góry nogami.
-
Metal Gear Solid: Peace Walker
Zatem skąd zarzuty wobec stwierdzenie, że to największa i najbardziej rozbudowana gra w serii? Co do fabuły - powtórzę to po raz n-ty - teksty Kojimy o tym, że to MGS5 należy po prostu olać, bo gdyby miała nią być, to by dostała ten numerek. Ale tak nie było, bo to tylko fabularny epizod w serii. Tak naprawdę historyjka składa się z dwóch segmentów, gdzie pierwszy to osobiste porachunku Bossa z samym sobą a drugi to przedstawienie go jako silnego już lidera tworzącego swój własny niezależny od kontroli kraj. Pierwszy, główny wątek przedstawia dosłownie kilka godzin z historii serii i nie sili się na rewolucję w serii. Tutaj nie dowiemy się niczego nowego, więc niepotrzebnie przyrównujemy historię do poziomu "numerycznych" serii, jako, że mamy tutaj do czynienia właściwie z fabularnym dodatkiem. W stosunku do historyjek opowiadanych w innych grach, nowy MGS wyróżnia się znacznie. Patrząc pod tym kątem, fabuła jest świetna. Gdyby to był Metal Gear Solid 5 - oceniłbym to kompletnie inaczej.
-
Metal Gear Solid: Peace Walker
I dalej utrzymuje, że to największe doświadczenie w serii. Żadna inna część (nie licząc "dodatków" w postaci Substance czy Subsistence) nie przedstawiała tylu możliwości zabawy. Standardowe skradanie, ponad setka zadań pobocznych, możliwość budowania własnej armii, wysyłanie żołnierzy na "zagraniczne fronty", budowanie własnego Metal Gear'a, rekrutowanie żołdaków z access pointu (numer znany z PO), multiplayer i możliwość przebijania się przez fabułę w 2-4 graczy. Nie przypominam sobie bardziej rozbudowanego doświadczenia w serii, jeżeli Wy graliście w coś podobnego wcześniej - pożyczcie mi to:)
-
PSX Extreme #155
Temat bossów ograniczyłem jedynie do kwestii ich "przepakowania", przez co pojedynczy gracz może mieć problem z ich ubiciem. Celowo nie wspominałem kim oni są, aby nie zdradzać nic z fabuły. Zasadniczo cały opis scenariusza to nic innego jak samo intro, ani razu nie zagłębiłem się poza tę granicę z oczywistych względów. A sama fabuła? Dalej twierdzę, że jest świetna. Niepotrzebnie przyrównujemy ją do poprzednich, totalnie zakręconych i wielowątkowych opowieści. Wszak, jak wspomniałem jest to jedynie EPIZOD w historii sagi, który miał nam pokazać brakujący fragment dziejów Big Bossa, nie zaś rewolucjonizować sagę. Spójrzcie więc na to pod tym kątem i gadki Kojimy o tym, że "to pełnoprawna piąta część" puśćcie mimo uszu - gdyby nią była, zapewne otrzymałaby numerek. Sam zresztą zgłosiłem sprzeciw przeciwko tym hasełkom. A sama gra? To stary dobry metal, tyle, że upchany ogromną ilością zadań pobocznych i innych możliwości. Tutaj napisy końcowe to dopiero połowa zabawy - drugie tyle stanowią pierdoły warte odkrycia. A temat Monster Hunter po prostu olejmy - quest totalnie opcjonalny, w dodatku praktycznie niemożliwy do odkrycia "przypadkiem". Wróćmy więc do tematu, a jeżeli chodzi o Peaca Walkera to chętnie podyskutuje via e-mail. Zapraszam - komodo@psxextreme.pl.
-
PSX Extreme #155
A może tak jakieś krótkie uzasadnienie? To, że np. Uralowi nie podobał się RDR, czyni z Ciebie automatycznie fanboja tej gry? "Ale RDR zebrał średnią ocen 94.61%"? Nowy MGS z kolei 88.76%. Źle uargumentowałem ocenę czy po prostu nazywasz mnie fanbojem bo Tobie gra nie podeszła?
-
PSX Extreme #155
Offtop: numeracja serii Silent Hill nie ma sensu, jako, że zrezygnował z niej sam wydawca. Już "czwórka" miała być pozbawiona numerka. A jeżeli Origins jest "zerową" częścią to Shattered Memories musiałoby być wersją 1.5:). Zapowiedź Silent Hill znajdzie się w następnym numerze, ku mojej rozpaczy magazyn nie jest z gumy, a i możliwości przerobowe jednostek organicznych są ograniczone;).
-
Zgred Wyzwanie
To ja podejmuję wyzwanie . Wprawdzie leciwym zdjęciem, ale lepszy rydz niż nic.
-
Kącik szperacza
Inaczej, po prostu "Kącik Szperacza" nie ma w obecnej chwili sensu, ze względu na ogólną dostępność serwisów typu gamefaqs.
-
PSX Extreme #149
W przeciwieństwie do gier na PC-ta konsolowe produkcje nie są tłoczone w Polsce, zatem nie nie można tego zrobić tak tanim kosztem jak w przypadku PieCa.
-
PSX Extreme #149
Mówisz o tym samym serwisie, który zwalnia pracowników jeżeli wystawiają szumnie zapowiadanym pozycjom zbyt niskie noty?
-
Wypruj Zg(red.)a- czyli pytania do redaktorów PE.
Nie, tylko nie rozumiem czemu mamy o tym rozmawiać na forum publicznym. Nie chcemy robić nikomu przykrości, w końcu nie każdy może sobie pozwolić na ferrari i willę na brzegu morza
-
najlepszy zg(Red.)
Czegoś tutaj nie rozumiem. Wszystkie teksty są podpisane jako "Aisza". Jak więc HIV mógł je sobie przywłaszczyć? Zamieścił je wbrew woli autorki? A skąd je miał? Z dysku wykradł? Nie kumam.
-
EXTREME PARTY 6 - ocena
Stanowiska z Wii? Nintendo Wii? Aaa, no tak, byłbym przez chwile zapomnial, ze Nintendo nie ma pojecia, ze istnieje cos takiego jak Polsza. Kto mial te standy postawic? Microsoft?
-
Extreme Party 6 (29/30 sierpien 2009)
Strefa VIP to miejsce dla organizatorow i sponsorów zlotu. Nawet zgredzi nie mieli tam wstepu.
-
Extreme Party 6 (29/30 sierpien 2009)
Odbilo wam? Moze zalozcie temat "kogo nie bedzie na EP" to bedzie szybciej.
- Sentinel
-
Sentinel
Mówicie ze Senti mieszkał w Bolkowie? http://www.prw.pl/articles/view/12533/zmar...zenia-posluchaj Może to i mało śmieszne, ale jak na miasto z 5000 mieszkańców, to raczej wątpię w zbieżność dat... Nie mniej i tak bardzo przykra sprawa. Sentinel miał 29 lat.