Treść opublikowana przez Nemesis
-
Przynajmniej dobrze, że pod względem samego tylu prowadzenia rozgrywki, gra nie jest w żaden sposób liniowa. Na materiale jeden z producentów zdradził, że istnieje jakieś 9 sposobów na samo dostanie się do wnętrza fortecy a samej infiltracji pewnie z dwa razy tyle albo i więcej. Oby AI stało na odpowiednim poziomie. -
Dlaczego sądzisz, że GTA V miałoby wyjść pod koniec tego roku? Prognozy prognozami ale od kilku lat gry Rockstar wydawane są właśnie w takim okresie. Wątpię aby z GTA V postąpili inaczej.
-
Sądząc po podejściu twórców raczej takiej opcji nie zabraknie. Jedno jest pewne: kupuję tą grę. Może nie jest to pełnokrwisty sandbox i miasto raczej nie tętni życiem ale Arcane to wszystko sprytnie tłumaczy fabularnie. Po za tym liczę na ciekawą i złożoną historię, pełną intryg i spisków.
-
Podejrzewam, że w tej misji (już w pełnej wersji) nie będzie aż tylu supermocy już na wstępie, bo ta gra wydaje się być ciut za łatwa. Jednak podoba mi się, że twórcy dają duże pole do popisu, wręcz nieograniczone. Już widzę setki filmów na YT z najlepszym sposobem na przejście każdej misji.
-
Czyli słynna sprawa z ukrytym pomieszczeniem w Azylu
-
Gorzej jeśli będą powoływać się na tzw. "bardzo dobrze poinformowane źródło". Tak naprawdę to już bardziej wiarygodne będą pre-ordery w Amazon, bo często to u nich wszyscy dowiadują się o dacie premiery blockbusterów. Nierzadko oferta niespodziewanie znika, tak było z Black Ops 2.
-
To i tak pewnie będzie podana przybliżona data premiery, więc nie ma się co nastrajać, dopóki Take-Two nie wyda oficjalnej notki prasowej.
-
Nie ma mowy, żeby GTA V ukazało się w tym roku. Jestem w 100% pewny, że Rockstar wypuści to na przełomie kwiecień/maj przyszłego roku.
-
-
Nie no jak to jest prawda to się chyba ze śmiechu położę. Na zagranicznych site'ach to była taka burza jak się ten news pojawił, a tu się okazuje jeden wielki fail.
-
Dotychczas też zaliczyłem tylko raz U3 ale pomimo faktu, że to wciąż świetna giera, to sama formuła prowadzenia akcji w Uncharted jest już wyeksploatowana. Ale zagrać trzeba, nie powiem.
-
Według niepotwierdzonych plotek, EA anulowało na Wii U jakiś next-genowy projekt szykowany także dla nowych maszyn Sony i M$. http://gonintendo.com/?mode=viewstory&id=179927 Czyżby chodziło o Mirror's Edge 2?
-
-
Akurat MP jest jednym z tych tytułów, przy których loadingi kompletnie nie dawały mi się we znaki. Tutaj absolutnym rekordzistą w moich oczach był pierwszy i drugi RE Outbreak. Zwłaszcza w tym pierwszym, w scenariuszu Hellfire...masakra jakaś.
-
Wreszcie wziąłem się za Bioshock a w międzyczasie wciąż Arkham City.
-
Mnie nie obchodzą narzekania tutejszej forumowej braci nt. wszelkich elementów fabuły w MGS4. Guns of the Patriots mnie usatysfakcjnowało, nie przeszkadzała mi koncepcja Old Snake'a, czy Raiden przekształcony w ninja. Na tym polega chyba istota tej serii, gdzie mocne zawiłości fabularne przeplatają się z groteską. Tak było przecież od pierwszego MGS z PSX'a, nie wspomną już o Sons of Liberty czy Snake Eater. To wciąż wspaniałe gry i chętnie do nich wrócę przy okazji zakupu kolekcji HD. A MGS4 wciąż pozostaje u mnie na pierwszym miejscu tej generacji. Odkąd ukończyłem czwórkę, żadna gra jej w moich oczach nie przebiła. Może technicznie są archaizmy, ale to wciąż MGS i przynajmniej KojiPro zafundowali tutaj gameplayową alternatywę, bo można grać na różne sposoby. To, że ktoś cały czas wybierał opcję Modern Warfare to już inna sprawa... Przemykanie ala Big Boss na The Boss Extreme to jest dopiero zabawa.
-
Metroid było pierwszą wtedy prawdziwie next-genową grą jaką widziałem na żywo. Wcześniej faktycznie jeszcze w empiku miałem okazję zagrać w RE Remake na przygotowanym standzie z GaCkiem. Jednak to właśnie u kumpla na dobrych wtedy głośnikach ujrzałem MP. To był ogromny przeskok zważywszy na fakt, że wciąż grałem na PSX. Tutaj dźwięk, grafika i cały ten futurystyczny przepych zrobiły ogromne wrażenie.
-
Dla mnie Metroid Prime to jedna z najlepszych gier ever. Za klimat, design i za niezwykły soundtrack. A backtracking nabrał tutaj nowego znaczenia. Niebawem sięgnę po całą trylogię na Wii, bo jeszcze nie zaliczyłem ani Echoes ani Corruption.
-
Szkoda, bo ta gra podciągnięta do HD wygląda jakby dopiero co miała się ukazać na rynku. Ale Capcom obrał sobie chyba taki bzdurny system. Tak samo jak z kolekcję RE4 HD i CV. Gry ukazały się w edycji pudełkowej tylko w Japonii, w pozostałych regionach jedynie cyfrowo.
-
Wprawdzie już jakiś czas temu, ale zapomniałem zdać swoją opinię \ Uncharted 3 - mimo tego, że to powielanie utartych wcześniej ścieżek przez ND, to grało mi się tak samo dobrze jak w poprzedniczki. I choć nie było już uczucia WoW jakie mi towarzyszyło przy Among Thieves, to wciąż uważam, że trójka jest jednym z najlepszych tytułów, jakie można dorwać na PS3. Podrasowana grafa, te efektowne skrypty i nienajgorsza fabuła. Choć przyczepić się muszę do marginalnej roli co niektórych bohaterów, w tym mojej ulubionej Chloe. Po za tym zabrakło mi jeszcze końcówki na miarę poprzednika. I jeszcze jedno: formuła prowadzenia akcji w Uncharted została już po prostu za bardzo wyeksploatowana. Dobrze, że teraz szykują się Ostatni z Nas. 8+/10
-
To chyba ostatnia rzecz jakiej bym się spodziewał, czyli odsunięcie Hideo od prac nad MGS5. Słusznie, on robi od kilku lat za maskotkę Konami. Nie zapomnę jego angielszczyzny na jednym z pokazów Lords of Shadow.
-
A ja wolę zaczekać na jakieś solidne gry, dedykowane Wii U, bo perspektywa ogrywania Arkham City czy NG3 za tą cenę nie za bardzo mi pasuje. Tymczasem pozytywnie o technicznych możliwościach konsoli wypowiada się boss Crytek: W takim razie szykuje się pierwsza gra wykorzystująca CryEngine 3. Ciekawe co to za znany developer tworzy w oparciu o ten silnik.
-
No crapem na pewno ta gra nie będzie, zresztą niech to będzie nawet i najlepsza odsłona ale chodzi mi tutaj o populizm Kojimy. Ten gość jest śmieszny i tyle. Nie dość, że chamsko umieszcza swoje nazwisko na przedniej okładce to jeszcze mówi o swoich grach w taki sposób, z którego wynika że to on i tylko on jest w 100% odpowiedzialny za stworzenie projektu. On nigdy nie potrafił być skromny, tak jak Miyamoto, przy którym Kojima jest dla mnie zerem.
-
A ja myślałem, że Hideo ma tam dość dużą swobodę w podejmowaniu decyzji. Sam pisał na tych swoich twitterkach już ze dwa lata temu, że myśli o MGS5. Najpierw określał Peace Walker jako "MGS5 inside of me" To wiadome, że firma nie zrezygnuje ze swoich najbardziej dochodowych marek ale niech Hideo przestanie pajacować, bo jego czar wyimaginowanej za(pipi)istości już dawno prysł. Choć pewnie wciąż nie brakuje idiotów uważających go za "boga branży"...
-
