Treść opublikowana przez triboy
-
GTA VI
Ciekawe czy jak w tym Mesjaszu zrobią Bonnie&Bonnie + całe to LGBT, to czy też bedzie nagonka jak na TLoU2
-
Konsolowa Tęcza
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Category:Video_games_set_in_Africa
-
The Best of Wszystkie Czasy, Grande Finale!
Aidindunotin'
-
The Best of Wszystkie Czasy, Grande Finale!
Zależy gdzie będzie ten Qtas. W buzi? W rączce? To ważne. Może zrobią z niego afroamerykanina i
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Czy jest możliwość ukrycia gier na innych kontach na konsoli, tak, żeby nie były widoczne na ekranie głównym?
-
Zakupy growe!
-
Promocje na PS Store
Warto warto. Kawał soczystego strzelania. Poezja.
-
Może coś byśmy zrobili?
No, pamiętam jak zapodałem zagadkę, to pół forum chciało mnie ubić
-
Star Wars Jedi Survivor
Warto, bo to kawał dobrej przygody.
-
własnie ukonczyłem...
Remnant: From the Ashes To takie typowe 6/10. Nie jest to kiepska gra, ale też żadne sztosiwo. Dobre jest strzelanie. Jako czynność. Bo wrogowie to tępiutcy, biegną w naszym kierunku i giną od gradu kul (amunicji jest pod dostatkiem) albo od broni białej. Cała grę przeszedłem na podstawowym zestawie, jedynie ulepszony w trakcie rozgrywki. Rozgrywka to... meh... biegasz, biegasz, strzelasz, biegasz, strzelasz. Etapy są puste, nawet obszerne (albo to postać tak powoli biega...), momenatmi jest klimatycznie. Bossowie nie zapadają w pamięć. Większość pada za 2, max 3 razem. Jedynie motyle/ważki sprawiły mi jakaś trudność. No i ostatni boss. Tu faktycznie miałem problemy z brakiem amunicji. Do momentu aż przypomniałem sobie, że mam w plecaku zapasową... przez całą grę nie potrzebowałem używać nic z ekwipunku... Oki, grałem na normalu i solo, może w multi jest ciekawiej. Nie wiem, nie sprawdzałem. Aha, są jeszcze aktywności po endgame, ale już nie miałem ochoty grać. Można sprawdzić z ciekawości, może akurat komuś podjedzie.
-
Platinum Club
Nawet nie wiem czy multi działa, ale sama gra jest warta ogrania.
-
Platinum Club
Ostatnio wróciłem do Onrush, w którego przestałem grać, bo moja PS4 tak wyła, że nie dało się siedzieć nawet w słuchawkach... O samej grze wiecie wszystko, jest ładnie, szybko i przeważnie przyjemnie. Platyna wpada sama, jedyna trudność to trofik: Trzeba wygrać wszystkie wyścigi (co jest łatwe) i zaliczyć wszystkie zadania (no i tu już musiałem powtarzać niektóre wyścigi). Trudność platyny oceniam na 3/10.
-
Assassin’s Creed: Origins
Nie było. U mnie płytka czeka w szafce na patcha
-
Właśnie zacząłem...
Może tak być. Jeszcze nie próbowałem coopa. Jak nie będę w stanie przejść ostatniego to Motyle przeszedłem tak: Najpierw shotgunem tego pierwszego. Po chwili oba ładują specjalny atak i wtedy 2x shotgun + kilka strzałów z pistoletu w pierwszego - przerwie ładowanie i szybko to samo w drugiego. Tracą wtedy dużo energii. Z kolei jak ten pierwszy odpala taki "promień" na całą szerokość mostka, to uciekałem najpierw na jedną stronę, tarcza, shotgun w drugiego motyla, unik przed promieniem na drugą stronę i bach bach po motylach
-
Właśnie zacząłem...
Właśnie jestem na (chyba) ostatnim bossie i... No nie powiedziałbym, żeby jakikolwiek element tej gry był oczko wyżej od RE5. Strzelanie jest świetne, ale w RE5 również jest super. Bossowie to przy RE nawet nie stali. Dopakowany shotgun + leczenie + tarcza na strzały i praktycznie każdy leży za trzecim podejściem. Jedynie z motylami miałem problem, no i teraz ostatni szef. Na razie cztery razy padłem. Może na weekend spróbuję jeszcze raz. No i gram solo. A sama gra, to pomijając momentami klimatycznie wyglądające lokacje, to takie bieganie po pustych terenach. Dużo strzelania - wrogowie to "tempe dzidy". Wchodzą pod lufę, zero kombinowania. No i biegasz sobie po planszy od punktu A do B. Przenosisz się do kolejnej i znowu od A do B. I jeszcze raz. I Boss. I nowa plansza. A po niej kolejna. I Boss. Jakoś tak bez polotu. Niby wszystko jest na miejscu, ale czuć, że nie jest to AAA. Za mały budżet.
-
Rodzicielstwo
Powinieneś iść do jakiegoś specjalisty
-
Właśnie porzuciłem...
Tak, jedyna bolączka tego tytułu - loadingi.
-
Pan Złota Rączka - czyli, co dziś zmąciłeś?
Tak tak, tylko jak znajomy położył z małymi szparami, to później podłoga mu się podnosiła. Z tym, że tam pokój miał ponad 5m długości.
-
Pan Złota Rączka - czyli, co dziś zmąciłeś?
- Returnal
- Control
-
NBA
Morant stanął szeroko, Curry wpadł na nogę. Przypadek. Koszykarski incydent. Poole łapie za kolano. Jak gram, a gram dość długo, to jeszcze nie widziałem takiego zagrania. No ani razu. Nie mówię, że chciał zrobić Morantowi krzywdę, ale nie było to całkiem przypadkowe zagranie, bardziej bezmyślne. CP3 ma swoje lata, a jakby nie patrzeć, to Pelikany troszkę go pomęczyły. Nie był to spacerek #1 po #8
- Returnal
-
NBA
Moim zdaniem powinni go zawiesić przynajmniej do końca serii. Każdy kto kiedykolwiek grał w kosza wie, że to była bandyterka. Za takie coś, na boisku już by był wpierdol. Nie ma na to żadnego usprawiedliwienia.
-
PlayStation Plus (PS+ Collection, PS+ Premium)
Za darmo* to i ocet słodki *