Yakubu

Na początku było fajne wyzwanie na very hard, jak widziałem dużego bydlaka to uciekałem gdzie pieprz rośnie, taki respekt czułem. Niestety po jakimś czasie robi się mało wymagająco :(

ejj no jak mu tam murzynek nogę podłożył po gwizdku to co wy się rozwodzicie nad tą żółtą kartką?

W dwa lata wygraj dwa razy LM i raz PD, wejdź na forum PlayStation, przeczytaj, że jesteś cienki

bądź bramkarzem w jednym z najlepszych klubów świata, daj sobie w(pipi)ić loba z rzewrotki stojąc metr od bramki...

Do kolegi idę na finał. Z jednej strony fajnie się upić, obejrzeć mecz i jeszcze zagrać w Fifę po wszystkim, z drugiej trzeba będzie przeżyć półtorej godziny ze szpakiem [*] No i nie nabiję sobie kilkunastu jednolinijkowców ;(

może liczą, że trophydziwki się rzucą na tytuł. Z drugiej strony taki gość weźmie używkę, wbije platynę i puści dalej następnego dnia

Od poniedziałku planuję zacząć śmigać 3-4 razy w tygodniu na basen, więc no pomyślę o tyci-tyci redukcji

Forma raczej w miejscu stoi. Nie trenuję od 2-3 miesięcy, bo się cykam z tą klatą, odstawiłem kreatynę, spadło 2-3kg i caly czas mam 40 w bicku, więc raczej jest git. Tylko strasznie mnie boli to, że akurat na wakacje chciałem sobie zrzucić 6kg w trzy miechy, ale bez siłki nie chcę się za to zabierać ;(

no i tak btw to po co chcesz trzymać wagę? Jeśli chodzi o formę to jest to stanie w miejscu. Ani się specjalnie tłuszczu nie pozbędziesz, ani za bardzo mięśnie nie urosną, siły zbytnio też nie poprawisz. To już lepiej robić lekką masę, albo powolną redukcję.

cytując klasyka "tysiąc organizmów, tysiąc zapotrzebowań". ja staram się trzymać wagę i raz zjem 2200, innym razem zamówię pizzę zagryzę lodami i ważę cały czas mniej więcej tyle samo

jak emotki w tym dziale to ino " "

Nie liczą kalorii, a później jeden z drugim ociera łzy z policzków, bo nie może przytyć, a przecież tak dużo je... albo je za dużo i go zalewa jak ludzika michelin i później się patrzy na innych i jak kosę formę widzi to znajduje wymówkę, że typ pewnie na sterydach jedzie hihihi

Jak był napastnikiem, później ofensywnym pomocnikiem, a do Arsenalu poszedł jako defensywny pomocnik i tam został obrońcą, to może w letnim okienku Guardiola go na bramkę weźmie. Umie wyprowadzać piłkę, więc by się nadawał.

Może być. Ogólnie to pod klatą tak jakby na mostku mam jakiś mięsień, który z jednej strony jest duży, a z drugiej go prawie nie ma. Z plecami podobnie, prawy najszerszy mam jak u Sakera, a z lewej to nawet napiąć nie potrafię. Za to prostownik z lewej jest pięć razy większy niż ten z prawej i jak się schylam to wyglądam jakbym z lewej strony miał garba... Skosy brzucha podobnie, jeden kilka razy większy od drugiego. No i jak czytałem o tych guzach schmorla to niby może mam jakąś chorobę scheuermanna czy kogoś i że niby tak się ma z mięśniami przy tym gunwie :/

no rodzinnego

Na pitzę czekam od 71minut... Nic ciekawego się nie dowiedziałem, jedynie to, że w moim wieku lepiej unikać jakiś tabletek czy coś i dał mi skierowanie do rehabilitanta...

Na ubisoft szkoda strzepic ryja, juz bym wolal z dwie dodatkowe strony z reklamami

W opisie rtg kręgosłupa napisali mi, że mam drobne guzki schmorla... Teraz w kolejce do lekarza siedzę i mam nadzieję, że lekarz mi powie, że będę normalnie mógł na siłkę chodzić i piłkę grać. Trzymta kciuki.

bo widzieli w tv, że arnoldy itd tak robią i mają ładne brzuchy

no jak w dzień dobry tvn widzi taki jeden z drugim, że bycie szczupłym opiera się na jedzeniu marchewki i sałaty to się nie dziwię, że im się nawet spróbować schudnąć nie chce

No właśnie coś spojrzałem i wtf? co ja naćpany byłem, przecież nigdy w życiu bym nie napisał, że "sekcja retro zapowiada się bardzo smacznie!" xd No i się okazało, że to jakiś yakuu z ppe

Co jest niezdrowego w śmietanie?

Keczup włocławek z plastiku - moglby lizac rowa tortexowi. Zresztą, oba to wodniste gunwa. Co się stało z ikoną polskiego keczapa?? Zmienił się właściel. Stary Wocławek jest teraz pod nazwą Dworski, już ktoś to pisał tu a mi to mówił znajomy z Wocławka. Z resztą Rozaliusz pisze, który jest najlepszy. Ja to pisałem z dziesięć razy i jeszcze się nie nauczyli :potter: Btw z keczupów ograniczyłem się do Kotlina -60% kcal. W smaku raczej taki sam jak ten zwykły, no ale ma mało kalorii co mnie bardzo cieszy.

Mnie akurat Yakuza doszczętnie zniszczyła i to w najgorszym tego słowa znaczeniu. Aż muszę teraz detoks przejść