Disgaea: Hour of Darkness (PS2)
Wreszcie postanowiłem zabrać się za tę serię, bo trochę gierek się już w niej uzbierało. Jedyneczka zrobiła bardzo dobre wrażenie, lekka fabuła, sporo humoru, sympatyczne postacie i świetny gameplay. Jeśli ktoś nie wie, seria to to taktyczne jRPGi, i to jedne z lepszych. Graficznie gra zatrzymała się w czasach PSX, więc janusze gejmingu z CW coś tam będę szczekać, ale gameplay to pierwsza klasa. Głębia systemu jest nieziemska, a podobno pierwsza część jest mega bieda w porównaniu do kolejnych! Tyle sposobów na ulepszenie swojej drużyny tu jest, że głowa mała. Połowy z nich nawet nie musimy liznąć, aby przejść grę, ale dla tych, którzy szukają dalszego wyzwania czeka mnóstwo ŚWIETNEGO grindu. Tak, świetny grind. Brzmi jak oksymoron, ale tak nie jest. W tej grze grind to sama przyjemność, a uczucie spełnienia bo zakończonej sesyjce, w której udaje nam się ulepszyć staty broni - bezcenne. Jak wspomniałem, system gry oferuje mnóstwo opcji w kreacji drużyny. Można zresetować level i dostać bonus do początkowych statów, wybrać lepszą wersję posiadanej już klasy postaci lub kompletnie nową i przejąć uprzednio posiadane skille dostępne tylko dla tamtej. Można stworzyć danej postaci ucznia, od którego będzie mogła nauczyć się skilli i który podwyższy jej statystyki. Można przepchnąć projekt ustawy zwiększający możliwości postaci. Można wbić wyższy level. Można zwiększyć weapon mastery. Można zwiększyć skill mastery. Można ulepszyć ekwipunek w item worldzie, czy to przez wbijanie leveli, czy przez znajdywanie specjalistów, których potem możemy przenieść do innego sprzętu, zwiększając jego staty. Masa opcji. Głębia i elastyczność systemu kreacji jest wielka. Można tu zrobić właściwie wszystko z postacią, zwiększyć każdą statystykę, nauczyć każdego skilla. Wszystko to oczywiście wymaga czasu, bo nie jest to takie hop-siup. Czasami aby zrobić jedną z wspominanych wyżej rzeczy, trzeba przejść przez całą masę mniejszych kroczków. Np. aby zwiększyć postaci odporność na ogień, trzeba znaleźć jakiś item, który posiada w sobie specjalistów odpowiedzialnych za zwiększenie tej odporności, wejść do item world, znaleźć tego specjalistę, pokonać go zanim reszta przeciwników się do niego dorwie i na koniec przenieść go do sprzętu, który nosi nasza postać. I tak ze 3 razy, żeby odporność podskoczyła o jakiś konkretny %. Same walki to raczej standard dla tego typu gier. Z mniej standardowych rzeczy to atakowanie jednego przeciwnika ciągiem ataków powoduje większe obrażenie, oraz stojące obok siebie postaci mogą wykonać combo. Oprócz tego są dwie ciekawe nowości. Pierwsza to możliwość rzucania postaci, zarówno naszej drużyny i przeciwników. Odpowiednie wykorzystanie tej opcji pozwala przejść walki, które z pozoru wydają się niemożliwe do przejścia. Można sobie nawet stworzyć wieżę z postaci, i w ten sposób w jednej turze przerzucić kogoś na drugi koniec mapy, albo szybko ewakuować zranioną postać jak najdalej od przeciwników. Druga opcja to geo panele, czyli elementy na mapie które narzucają na panele różne właściwości. Zwiększanie expa, regenracja zdrowie, zadawanie obrażeń, zwiększanie statystyk, zwiększenie statystyk tylko naszych przeciwników, blokada przejścia itd. Także trzeba uważać, gdzie się staje i odpowiednio wykorzystywać bonusy, które geopanale zapewniają. Najbardziej użyteczne są one w Item Worldzie, pojawią się właściwie na każdej mapie w ilościach hurtowych, czasami niesamowicie nam pomagając, a czasami zmniejszając szansę na zwycięstwo blisko do zera. Niemniej geo panele mają fajną funkcje, która polega na tym, że po odpowiednim ułożeniu klocków, które powodują zmiany w panalach, kiedy je zniszczymy, możemy uaktywnić combo, które stopniowe zacznie niszczyć geopanele i ranić wszystko co na nich stoi. Im lepiej sobie ułożymy klocki(nie chce mi się tłumaczyć zasad wg ktorych to dziala), tym większe combo stworzymy. Przy odrobinie szczęścia możemy w ten sposób pokonać wszystkich przeciwników na mapie jednym atakiem, tak potężne reakcje łańcuchowe można wywłoać geopanelami. A same reakcje łańcuchowe są niezbędne do nabijania paska bonusu, który właściwie jest jednym z dwóch sposobów na zdobycie dobrego sprzętu (drugi to kradzież). Na każdej mapie mamy 10 przedmiotów do zdobycia, każdy dostajemy za wbicie kolejnego poziomu na pasku bonusu, który podbijamy combosami, rekacjami łańcuchowymi i zabijaniem przeciwników. Sama gra dzieli się na trzy segmenty - normalne poziomy fabularne i dodatkowe, Dark Assembly i Item World. Item World to miejsce wewnątrz każdego przedmiotu w grze. Możemy tam wejść i schodząc na kolejne poziomy podwyższać statystki przedmiotu oraz szukać specjalistów. Na następny poziom schodzimy albo poprzez pokonanie wszystkich przeciwników, albo poprzez portal, przez który przejść musi jedna z naszych postaci. To w Item Worldzie mamy największe szanse na dobrego ekwipunku z wysokimi statami (a nie wspomnialem jeszcze, ze w tej grze nie ma dwoch takich samych broni z takimi samymi statami, nawet jesli nazywają sie tak samo) oraz jedyny sposób na zdobycie najpotężniejszych broni. Legendarny sprzęt posiada aż 100 poziomów, więc jak widzicie, wymaxowanie statów jednego takiego przedmiotu to przejście 100 aren. A w drużynie możesz mieć 10 postaci, każda z 4 slotami na ekwipunek. Do the math. Dark Assembly to miejsce, w którym nasza postać może awansować swój demon rank, co pozwala jej na na wprowadzanie nowych projektów ustaw, które poddawane są głosowaniu. Ustawy są różne - zmiana asortymenty z sklepie na lepszy, zwiększenie levelu przeciwników, otwarcie bonusowych lokacji, zwiększenie niektórych statystyk postaci. Głosowanie zazwyczaj nie idzie po naszej myśli, dlatego przed nim trzeba przekupić senatorów dając im łapówki w postaci przedmiotów, co zwiększa szansę, że zagłosują na tak. Jeśli się nie uda, to zawsze istnieje opcja "persuade by force" w której spuszczamy wszystkim wpier.dol, aż ustawa zostanie zaakceptowana. Uff, (pipi)a się rozpisałem, a i tak pominąłem sporo detali. Bogactwo tej gry jest spore i aż się boję następnych części, przy których jedynka wygląda biednie. Miało być krótko, ale gierka mi się bardzo spodobała i jakoś ta minirecencja rosła i rosła Samej gry broń boże nie wymasterowałem, bo zaraz zabieram się za dwójką a potem kolejne, a nie chce się za szybko znudzić. Zrobiłem wątek główny, całe Prinny World, całe Human World, całve Cave of Ordeals nie licząc ostatniego poziomu, i połowę Alternate Netherworld. Beauty Castle i Baal Castle to już nie dla mnie, Laharl skończył swoją przygodę na 300 levelu. Zanim bym dobił do tego 3000 i wymaxował staty broni, to bym musiał ze 100 godzin jeszcze grać W każdym razie, gierka 9/10. Gameplay zabija.