Treść opublikowana przez Dahaka
- Clair Obscur: Expedition 33
-
Blue Prince
Po 50h kończę moją przygodę. Do końca króliczej nory dalej daleka droga, ale niestety im dalej w las tym poleganie na RNG ma coraz większe znaczenie. Robi się to po prostu zbyt żmudne, bo już z grubsza wiesz co masz robić i raczej nic nowego przypadkiem nie odkryjesz, po prostu koncentrujesz się na na konkretnym setupie pokoi i niezbędnych przedmiotów potrzebnych do zrealizowania konkretnego celu. W dodatku late-gamowe zagadki wymagają więcej myślenia/notowania niż zwykle i mi się po prostu już nie chce. Ogólnie bardzo mi się podobało, ale Lorelei czy Outer Wilds to to jednak nie jest.
-
własnie ukonczyłem...
Prime był po prostu pierwszą metroidvanią w 3D, w 2002 roku to musiało robić piorunujące wrażenie. Znam ludzi, którzy ogrywali to po raz pierwszy przy premierze tego remastera i byli zachwyceni, więc myślę, że osobista tolerancja na pewne rzeczy ma tutaj duże znaczenie. Gra stoi przede wszystkim niesamowitym klimatem, muzyką, poczuciem zwiedzania czegoś obcego i zagubienia się w tym. Mnie backtracking też trochę męczył swego czasu, ale przez aspekty wymienionej wyżej nigdy mi to mocno nie przeszkadzało, bo bieganie po tych lokacjach nawet 30 raz zawsze było tak samo magiczne. Tak jak w BOTW ludzie narzekali że pustawo, tak tutaj można narzekać, że kręcisz się w kółko non stop. Dla mnie zarówno w jednej i drugiej grze te ich aspekty tworzą unikalny "vibe" gry, który by po prostu wyparował bez nich. Niemniej na pewno przydałaby sie lepsza mapka i jakaś możliwość oznaczania sobie na niej rzeczy.
-
Blue Prince
Ja wczoraj spojrzałem na licznik w godzin w grze i stuknęło już 40 Pula rzeczy do rozwikłania się kurczy, ale jednocześnie oceniając po hintach dalej mam wrażenie, że masa jeszcze przede mną. Odkryłem ostatnio dwa potężne sposoby na manipulowanie RNG, co jest niesamowicie przydatne jeśli celujemy w konkretny setup pokojów. Dotarcie do pokoju 46 w chwili obecnej wydaje się być dla mnie jak zrobienie pierwszego zakończenia w Nier: Automata. No lecą napisy i można skończyć grę, ale drugie tyle gry, jak nie więcej, dalej czeka do odkrycia, więc bez sensu. PS. Do pokoju 46 warto jeszcze wrócić.
-
Blue Prince
Kilka kolejnych runów dzisiaj wpadło, udało się rozwiązać jedną zagwozdkę, która tylko jeszcze bardziej pogłębiła króliczą norę. Co muszę zaznaczyć na plus, to że "zagadki" w tej grze często (zawsze?) mają więcej niż tylko jedną wskazówkę. W sensie, nie trzeba trafić na jeden konkretny element, żeby coś wydedukować, tylko można zdobyć potrzebną informację w kilku różnych miejscach w grze, tudzież można pewne kwestie rozwiązać na kilka różnych sposobów. Dzięki temu RNG nie jest AŻ TAK bolesny. Trochę jest, ale im dalej w las tym coraz więcej pomocy, więc i łatwiej zaplanować run, który pozwoli nam osiągnąć to co chcemy osiągnąć. Im dłużej w to gram, tym bardziej mi się podoba. Definicja gamingowego "slow burn". Aczkolwiek kilka rzeczy faktycznie kuleje, głównie w kwestii QOL np. konieczność codziennego latania do szopy męczy dupe, podobnie jak ultra mozolne przeklikiwanie się przez terminale. Konieczność otwierania sejfów od nowa w każdym runie też totalnie bez sensu. Straszne marnowanie czasu gracza, mam nadzieje, że jakiś patch to usprawni. PS. Nie wiem na czym gracie, ale na PC jest bug, który nie pozwala otworzyć sejfu w schronie. Trzeba ustawić regional settings na english (US) w ustawieniach windowsa, żeby dobrze godzine zczytało Nie wiem czy na konsolach jest to samo, ale warto sprawdzić zanim zaczniecie się denerwować jak ja.
-
Blue Prince
Także gram i w zasadzie podpisuje się po tym co Kmiot napisał, ale z jednym wyjątkiem - ja wiem, że nie żałuję zagrania :D Do creditsów udało mi się dojść dosyć szybko, ale nie wiem czy akurat mi się trafił super szczęśliwy run, czy to tylko pseudo zakończenie i gra posiada jakiś "true ending", bo została mi cała masa rzeczy do rozgryzienia. Rogalikowość i powolny progres odrzucą niejednego, ale mnie to akurat nie przeszkadza. Niektóre zagadki potrafią być trochę zbyt kryptyczne, albo wymagają naprawdę bardzo dobrej znajomości angielskiego, więc nie ukrywam, że wspomagam się lekko poradnikiem od czasu do czasu. Im dłużej gram, tym coraz więcej znaków zapytania nad głową. Mam wrażenie, że pod względem tajemnic ta gra to studnia bez dna. Na chwilę obecną jest fajnie, tempo odkrywania/progresowania jest powolne, ale regularne. Nie wiem w sumie, czy to fart, czy gra modyfikuje RNG w zależności od tego ile runów za nami/czego nam brakuje, ale rzadko kiedy czuje się "zacięty" przez dłuższy czas bez choćby krzty progresu. Obecnie jakieś 30 runów za mną i no ciągnie mnie do kolejnych. Szkoda tylko, że fabuła jest taka... no nie wiem, nieinteresująca xd Może jak już wszystko zostanie powiedziane to wtedy dopiero nabierze to rumieńców.
-
One Piece
Anime dzisiaj wróciło, a w bonusie jutro jeszcze jeden odcinek Nowy opening elegancja, chociaż nie tak dobry jak poprzedni. Zmienił się też główny reżyser anime po 6 latach, zobaczymy jak to wpływanie na jakość, ale jeśli mam się sugerować najnowszym odcinkiem to będzie elegancko. https://www.youtube.com/watch?v=VHxeuLf_eRs
- Final Fantasy VII Rebirth
-
Donkey Kong Bananza
Mega szacun za wykorzystywanie mocy konsoli do czegoś innego niż tylko polepszanie graficzki. Już się nie mogę doczekać nowej Zeldy 3D
-
Professor Layton [seria]
Przyzwyczaj się, to nie jest Ace Attorney, to jest typowo gra dla dzieci.
-
Death Stranding 2 On The Beach
Ja się w pierwsze DS bez kitu wciągnąłem dopiero po jakichś 15 godzinach. Ale jak już kliknęło to
-
Split Fiction
Nie ma, może spokojnie oglądać.
-
Split Fiction
Gra skończona. Ten sam poziom co ITT, chociaż mnie osobiście ITT się trochę bardziej podobał. Największy minus tej gry to fabuła. Serio ktokolwiek chce oglądać jakieś smuty podczas kanapowego grania w grę nastawioną na fun? Żeby to jeszcze było dobrze napisane, to można by przełknąć, no ale nie jest.
-
One Piece
Remaster FI arcu, robisz to dobrze (po lewej oryginalne anime):
-
One Piece
- One Piece
Nie wiem czy śledzisz manga/anime, więc nie wiem ile wiesz, bo na przestrzeni całej mangi się już co nieco dowiedzieliśmy o tym o i tamtym, ale o wsypie wiemy tyle, że A zawitamy na nią już niedługo (relatywnie), bo widać, że jesteśmy krok przed finałem. Słomki mają już 3 z 4 rzeczy potrzebnych do zlokalizowania wyspy, a ostatni element prawdopodobnie jest na wyspie na której są obecnie. A najnowszy lore drop sprzed tygodnia to: Czuje się troche jak za najlepszych lat serialu Lost, kiedy fani próbowali rozkminiać co się tam dzieje i o co chodzi z tym że jestem pewny że OP nie będzie miało takiej chujowej konkluzji jak Lost, póki co pięknie się wszystko powolutku wyjaśnia.- One Piece
Fani OP dobrze jedzą w ostatnich latach, jakość anime poszybowała w kosmos(a po tej półrocznej przerwie może być jeszcze lepiej ) w mandze atomówkowe lore dropy, WIT studio smaży rimejk East Blue, live action nie jest gównem (co jest wielkim osiągnieciem), cudowny odcinek specjalny, a do tego ostatnio zapowiedzieli łan pisowe sety klocków lego.- God of War: Ragnarok
W końcu zabrałem się za Ragnaroka i jestem po fragmencie z czarną gówniarą. No jest downgorad względem jedynki niestety. Gamplay może i rozwinięty, ale tempo leży i kwiczy. Fragmenty fabularne z leceniem po korytarzu dłużą się na tyle, że totalnie wybija mnie to z immersji i zaczynam zauważać, że faktycznie latam po korytarzach zaprojektowanych przez level designera, a nie po wiarygodnym świecie. Jedynka znacznie lepiej utrzymywała tę iluzję. A najlepiej to się bawię jak robię jakieś opcjonalne zadania w bardziej otwartych lokacjach.- Octopath Traveler II
Skończyłem po 72h, zrobiłem wszystko prócz superbossa. Wspaniała gra. Gameplay loop niby powtarzalny, ale wciąga jak diabli. Final boss i moment jak Nie no te zachodnie podrabiańce pokroju sea of stars czy chained echoes to nie mają podjazdu do japończyka. Klasycznie jRPGowa japońska dusza w najlepszym wykonaniu wylewa się z całej tej gry non stop Ode mnie 9/10.- Assassin's Creed: Shadows
Sieka to będzie, ale w Ubisofcie. Nieironicznie najbardziej ekscytująca premiera pierwszego kwartału. Nie z perspektywy kogoś, kto chce zagrać, ale obserwatora brażny.- Octopath Traveler II
22h za mną, gram wszystkimi postaciami równocześnie i robię rozdziały w kolejności od najniższego rekomendowanego lvlu, próbując nie walczyć za dużo, żeby się nie przelewelować. I ja pierdole jakie to jest dobre System walki mega miodny i angażujący, spoko customizacja z jobami, rekrutowaniem postaci, łapaniem potworów, uczeniem się skilli od NPCów, otwarty świat, super graficzka i muzyczka. Do tego świetne i angażujące historyjki, które wciągają od pierwszych minut. Każdej jestem ciekaw i każdy rozdział zaczynam z wypiekami na twarzy. Jedyny minus to te jebane losowe walki. Na szczęście jedna z postaci dostaje na samym początku skilla, który je ogranicza, więc tyle dobrze, ale nawet z nim potrafią zirytować jak gdzieś backtrackujemy. Poza tym wszystko mi się podoba póki co.- The Boys - 2019 - Amazon Prime
To jak to jest Figaro w końcu? Gracze wolą wyidealizowane kobiety po operacjach plastycznych czy naturalne? Bo coś się motasz w zeznaniach Co do serialu, dobrze że 5 sezon będzie ostatni, bo ten 4 to taka padaka, że głowa mała. Mogliby to zamknąć w 3 sezonach i by było spoko, a tak to jak ten finał nie dostarczy to będzie jeden z największych downgoradów w historii seriali.- Metaphor: ReFantazio
Imo to kwestia tego, że ostatnia 1/3 gry jest po prostu zrushowana. Też czułem, że im dalej w las, tym scenariusz robi się coraz bardziej byle jaki.- Konsolowa Tęcza
Ja tam go nadal lubię, chociaż faktycznie nie ma już takiego naturalnego feelingu jak za starych czasów i żarty oraz wkurwianie wydają się często wymuszone. Myślę, że wynika to też z tego, że najgorsze retro badziewie już ograł, więc i ciężej nakręcić coś śmiesznego bez dobrej podstawy.- Final Fantasy VII Rebirth
Sidequesty rób wszystkie, bo każdy z nich w jakiś sposób rozwija (scenariuszowo) postacie, a że ekipa postaci to topka jRPGów, to szkoda odpuszczać. Co sobie możesz na pewno darować, to wyzwania Chadleya w symulatorze (chyba, że Cie nagrody będą interesować). Ze znaczników na mapie to Protorelics koniecznie rób. Reszta... Najlepiej wyczyść pierwszą i drugą mapę i zdecyduj, co jest warte zachodu, a co nie, bo na każdej kolejnej będziesz znajdywać to samo (prócz wspomnianych protorelics, dlatego je warto robić). Karcianke również polecam robić i najlepiej na bieżąco. Minigierki rób jak masz ochotę, nie ma co się zmuszać jak ci jakaś nie siądzie. - One Piece