Treść opublikowana przez Dahaka
-
Naruto (uwaga spoilery)
No już nie jęcz. Nic takiego nie napisałem, tylko wytknąłem oczywiste podobieństwo, już nawet tego nie można =/ ? Zwłaszcza że to tylko dwie krótkie linijki, a dalsza część posta to zwykły komentarz do rozdziału.
-
Naruto (uwaga spoilery)
Hmm... owoc dający super moce... gdzie ja to już widziałem... charka charka no mi anyone? W każdym razie, rozdział podobał mi się, bo wreszcie mamy coś innego niż bezproduktywną walkę. Jakieś randomy padły (i oby nie wstały), historia świata się rozszerzyła. Było good. Co do samej treści historyjki - nie jest jakaś tragiczna, większy problem mam z tym, że została wyciągnięta z tyłka... jasne, była pewna luka tutaj, bo nie wiadomo było skąd ten mędrzec się wziął w ogóle i skąd ma te powery, ale boli to, że NIGDY nie było ANI JEDNEGO hinta na cokolwiek związanego z tym owocem, drzewem, matką mędrca, czy źródłem jego mocy. Dlatego po prostu nie brzmi to wiarygodnie i wygląda na wymyślone niedawno.
-
GTA V - dyskusja ogólna
spodziewam się tego samego co przy san andreas - graficznie średnio, ale content, skala i zróżnicowanie zniszczą
-
GTA V - dyskusja ogólna
Wiadomo, że IGN da 10/10. Tak jak i połowa inncyh serwisów. Pare 9 i jedna 8 od jakiegoś no-name'a który chce sobie nabić wyświetleń kontrowersyjną oceną.
-
GTA V - dyskusja ogólna
IGN to w sumie mądre chłopaki. Poszil pewnie do R* i zaoferowali mega pozytywną recke 10/10 w zamian za ekskluzywne materiały i krótsze embargo. Że się sprzedali? Nie. Po prostu dobrze wiedzą, że gra i tak jest 10/10 gotg, więc równie dobrze mogą na tym skorzystać
-
Breaking Bad
Po pierwsze - broń z bagażnika Walta chyba przewinęła się jak ludzie Jacka się zbroili. Czyli to ich broń(jeśli dobrze zauważyłem). Oj coś czuje, że wezmą Walta siłą, a na koniec on ich rozjedzie scarface style i spieprzy ze stanu. Po drugie - czemu przeżycia Hanka ma być śmieszne? Właśnie imo fajne zagranie było. Odkąd Walt zadzownił do Jacka w końcowej scenie, to przecież było wiadome że przyjadą i Hank zginie. Jakbym się znał na tych "tv tropes" to pewnie bym tu wkleił ich w pizdu, choćby ten telefon to Marie i "I love you". No prosze was, to było takie cliche że głowa boli. To samo te spowolnienia i napięcie z kosmosu, a potem "wydanie polecenia" przez Jacka i przymknięcie oka w celu wycelowania przez jego człowieka. To aż krzycz "uwaga, napięcie rośnie, zaraz zabijemy!" Ale twórcy wybrnęli z tego i NIE zabili go, co było imo nieprzewidywalne, a przecież to jest chyba zaleta scenariusza, nie? Na tym polegał cliffhanger, że nikt NIE zginął. Śmierć Hanka byłaby przewidywalna w obrębie tego epa. Nie przeczę, że byłaby fabularnie ciekawsza, ale czy podniosła by walory tego odcinka? Nie bardzo, jak mówiłem zbyt duża klisza. Może gdyby cały odcinek nie rzucał tak oczywistymi podpowiedziami co do jego śmierci, to byłoby inaczej.
-
The Shield
Pierwszy sezon najsłabszy i trochę odstaje poziomem od reszty (ale i tak jest dobry). Jednoodcinkowe sprawy kryminalne będą do samego końca, ale główny wątek wyjdzie na bliższy plan już od drugiego sezonu, więc oglądaj i nie płacz, bo po skończeniu będziesz przepraszał za tę blasfemię. Pierwszy sezon to bardziej takie zapoznanie z postaciami.
-
The Shield
Zakończenie pierwszego odcinka wiało wszystkim, ale na pewno nie nudnym proceduralem. Już po tym wiadomo było, że to nie będzie jakieś kolejne CSI czy inny kaszalot.
-
The Shield
Widzę, że już ze 3 osoby obecnie nadrabiają ten serial. Spusty nad The Shield w temacie Gimbing Bad się opłaciły
-
One Piece
Robin ma większe. ale dobre dupy w mandze, więc miło się ogląda A w anime mają jeszcze większe balony + brzydka derpowata kreska = fuj, momentami tak obleśnie wyglądają, że szkoda słów xD
- One Piece
-
One Piece
Jeśli ci spoilery nie straszne, to masz w kolorze okłądke najnowszego tomu jak nie to tu czarno białe, boje się, że będą tylko tymaczasowe, bo słomki są "undercover" dolny panel: mały spoiler, jeszcze jedno ujęcie usoppa:
-
Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)
Jeszcze tylko 3 odcinki anime. Dooglądam je i koniec. Mange olewam, bo powoduje odruchy wymiotne i czekam na drugi sezon anime.
-
One Piece
Desing spoko jest teraz, w nowym arcu wszyscy nowe ciuszki mają i od razu wyglądają lepiej Jedynie Franky ze swoim rozmiarem może się nie podobać, ale ja się już przyzwyczaiłem + jego fryzury niszczą. Mam nadzieje, że stare szmaty poszły w odstawkę i Oda do nich prędko nie wróci(najlepiej nigdy :F)
-
GTA V - dyskusja ogólna
Tu nie chodzi o chowanie mapy przed graczem, tylko o pokazanie mu gdzie jeszcze nie był i zachęta do eksploracji.
-
Rayman Legends
Gra skończona i wymasterowana. Ogólnie gorsza niż Origins. Level desing nie sięga poziomów Origins, walki z bossami w uuuuj gorsze niż w poprzedniku i bardzo mało zróżnicowane. Soundtrack, nie licząc muzycznych poziomów też piętro niżej. Pierwsze dwa światy są takie bezpłciowe, jakby dorobione na siłę, proste jak barszcz i bez iskry geniuszu, jaka towarzyszyła całej przygodzie w Origins. Trzeci już jest okej, a czwarty genialny! Wreszcie na poziomie Origins. Piąty to samo. W grze znajduje w CHOLERE najazdów(czasówek), ale niestety większość z nich jest banalna. I tu właśnie największy zarzut do tej gry - jest łatwa w porównaniu do Origins. Niemal całą grę przeszedłem bez problemów, najazdy to MAX 5 prób. Tak naprawdę żaden zwykły level nie sprawił, że rzucałem padem o ściane. Udąło się to TYLKO jednemu najazdowi i ostatniemu światu, którego trudność nie wynikała z pomysłowości, tu ze zwykłych utrudniaczy na zasadzie "ty grasz a kumpel skacze ci przed ekranam co pare sekund." Jak zagracie to zrozumiecie, o co mi chodzi. Druga sprawa - poziomy z Origins zostały UPROSZCZONE. Zdobycie maksymalnej ilości lumków jest teraz banalnie prosto, tak jak i w levelach z legends zresztą, ale nie tylko tu kończą się uproszczenia. W pizdu czekpointów co parę kroków, właściwie przed każdym trudniejszym momentem + jestem pewny, że momentami level desing jest zmieniony na łatwiejszy. Zwłaszcza w levelach gdzie goni się skrzynkę rzuciło mi się to w oczy. Naprawdę jestem rozczarowany takim zabiegiem, ja wiem że to gra dla dzieci, ale jednak niesmak pozostał, bo oryginał to była coś, a tutaj to jest bezstresowy spacerek. Podsumowując, gra i tak jest fenomenalna, ale level desing za rzadko oczarowuje, walki z bossami to żart, soundtrack poziom gorszy, pierwsze światy są nudne i bezpłciowe, gra stanowi mierne wyzwania w porównaniu do poprzednika. Origins 10//10, Legends 9-/10. Naprawde grając równolegle w poziomy z Legends i poziomy z "Back to Origins" różnica w poziomie obu gier od razu rzuca się w oczy. Origins kipiało pomysłami i ciekawymymi poziomami. Legends przy nim wygląda jak taka papka zmontowana na szybko, gdzie raz poszło lepiej, a raz gorzej. Ciekaw jestem ile w tym winy tego, że gra powstawała na WiiU. PS. Wiem, że wydaje się jakbym zjechał grę, ale po prostu skupiłem się na minusach względem Origins. @pajgi Olej sekcję "Back to origins" z Legends i graj w oryginalnego Origins. Jest trudniejszy, ma więcej leveli i niepocięty level desing w przeciwieństwie do tej parodii Origins z Legends.
-
One Piece
Jak możesz wiedzieć, że wszystko skupia się na walce, jak tego nawet nie czytasz/oglądasz? Ilość walki prawie w ogóle się nie zmieniła. Teraz może jest ich ciut więcej, ale są za to krótsze. Nadal schemat jest taki, że Luffy wbija na wyspie, jest fabuła i setki gagów, a potem idą się napierdzielać. Zawsze tak było. Nawet takie arce jak Impel Down czy Marineford są wypełnione tonami smaczków i żartów. One Piece nigdy nie przeszło takiej zamiany jak Naruto --> Naruto Shippuuden czy Dragon Ball --> Dragon Ball Z, chociaż miało do tego okazję. To nadal jest to samo OP, co na początku, tylko wiadomo, trochę ewoluowało. @Farmer - no kurde, tyle cię przekonywałem na mangę, że się złamałeś, a teraz co? Znowu powrót do (pipi)astego anime =/ ?
-
GTA V - dyskusja ogólna
Chciałbym misje z uprowadzeniem samolotu pasażerskiego w powietrzu Po trailerach widać, że będzie gruba akcja z pociągiem, więc kto wie...
-
One Piece
No, Bartolomeo zniszczył system. Szkoda tylko, że nie można go nigdzie wypatrzeć w wiadomo których rozdziałach, tak jak np. Rayleigha, który się pojawił podczas arcu z Buggym, czy Caimie, która była w historyjce okładkowej podczas Baroque Works. No ale cóż W ogóle obecny arc jest mega. Tyle różnych, fajnych rzeczy dookoła, 20 rozdziałów już trwa, a na dobrą sprawę nie znamy nawet jeszcze wyglądu wszystkich antagonistów, nie wspominając o mocach. A tu jeszcze flashbacki się szykują przecież. Oj trochę to potrwa, możliwe nawet, że będzie to najdłuższy arc ze wszystkich, no chyba, że Oda przeniesie akcje na inną wyspę, jak przy CP9. Figaro - no poziom bardzo dobry. Jak dobrze pójdzie, to obecny arc spokojnie ma szanse znaleźć się w czołówce najlepszych. Ryboludy były słabe, ale to już przeszłość i tylko mała słona kropla w słodkim jeziorze zaje.bistości
-
Rayman Legends
serio? przecież to wycięta 1/3 gry jest =/ w dodatku ta lepsza głupota imo, kiedy masz nieokrojonego "pełniaka" na wyciągnięcie ręki nie wspominajac o tym, ze nie wszystkim te dotykowe bajer podchodza. taki gamespot obnizyl ocene na wiiu o caly punkt
-
GTA V - dyskusja ogólna
Ciekawe czy będzie jet pack. Latać jak mucha i na(pipi)iac z SMG po ulicy <3 Wiadomo coś?
-
Rayman Legends
http://www.ppe.pl/news-24108-rayman_legends_na_playstation_vita_bez_28_poziomow_z_duzych_konsol.html Uuuu, wersja na Vitę okrojona z AŻ 28 poziomów =/ - W dodatku te bardziej hardcorowe.
-
Ryse: Son of Rome
Hm, nawet jeśli faktycznie będzie to qte-fest, to ta opcja z domyślaniem się co wcisnąć na podstawie ruchów przeciwnika, zamiast klawisza migającego nad głową etc., może nawet fajnie wypaść. Zobaczymy
-
Rayman Legends
WIęcej niż jeden będzie
-
Breaking Bad
Ale o co płacz? Przecież każdy wie, że nowe odcinki pojawiają się w poniedziałek, więc czego się spodziewacie wchodząc do tego tematu jak nie spoilerów i opinii z nowego epa? Równie dobrze, ktoś może jojczyć, że temat the wire jest wypełniony spoilerami, no ale on nie oglądał jeszcze, więc wszystkie dyskusje(czyli każdy post) powinny być w spoilerze!