Treść opublikowana przez Dahaka
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Dlatego mówię o przebudowanie MG 1 i MG 2, które po takim pseudorimejku można by uznać za oddzielną serię, a nową, napisaną od początku część, wrzucić w to miejsce. Można zostawić sam motyw big boss vs solid snake i zupełnie inaczej to przedstawić I mówiąc o końcu historii big bossa, mam na myśli ostatnią grę, w której poznajemy jakąkolwiek jego historię.
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Remake MG i MG2 musi powstać, obstawiam, ze Kojima ostro podrasuje fabułę, ale ten finał. Solid Snake vs Big Boss - to się musi prędzej czy później pojawić i KTO WIE, może w MGS V Kojima przebudował MG i MG2 i wrzucił je tam. I ta gra zakończy historię big bossa. Kojima jest do wszystkiego zdolny, więc you never know, oczekujmy wszystkiego
-
Fable: Anniversary
Fable 1 to jest to <3 Druga część to juć lipa, 3 nawet nie tknąłem.
- Lightning Returns: Final Fantasy XIII
-
Seria Tales of
No ale xiliia 2 to jednak sequel (chyba? czy tylko a nazwy), + te części które nie wydali na ps2 były tylko dwie z tego co widzę na wiki, ToD2 i ToR. I były nieco bardziej przestarzałe technologicznie (2d), więc mogli stwierdzić, ze po abyssie zachód na taką "brzydotę" nie zwróci uwagi Poza tym wszystkie next genowe talesy tłumaczą do tej pory, więc myślę, że szanse nadal są spore
-
Seria Tales of
Na ps2 jrpgi w ang wersji wychodziły nawet 3-4 lata po premierze next genów, więc co za problem? Myślę, że nawet Sony ich poprosi aby w ten sposób przytrzymali przy życiu konsole, kiedy zachodnie studia będą trzepać gry na ps4.
-
Naruto (uwaga spoilery)
Mam nadzieje, że będzie dobrze, to jedyna rzecz związana z tym tytułem, na jaką czekam
-
Naruto (uwaga spoilery)
Kisiel po 7 latach przypomniał sobie, że w tej mandze są postacie poboczne XD Trochę na to za późno.
- Murdered: Soul Suspect
-
Persona 4: The Golden
Eh, jak ja nienawidzę takich dylematów. Nie wiem którą wersje brać, na ps2 (TV, to jednak TV...) czy na Vitę? Golden jest jak P3P, że ma zarówno wady i zalety, czy tym razem same zalety względem oryginału? Zmienili coś z oryginału, czy tylko dodali nowe bajery?
-
Six Feet Under
A zakończenie świetnie, ale w kategorii artystycznej, a nie fabularnej jak np. w the shield. Można nawet na YT obejrzeć, jak nie dasz rady dociągnąć serialu do końca.
-
Naruto (uwaga spoilery)
Trzeba patrzeć z szerszej perspektywy Na przyszłość lepiej, żeby były fillery, a nie żółwie odcinki mangowe.
-
Naruto (uwaga spoilery)
No a jak sobie niby inaczej wyobrażasz tworzenie takiego anime? Skąd mają materiał mangowy wyczarować? Jeden odcinek anime, to nie jest jeden chapter mangi. Żeby stworzyć dobry odcinek, trzeba tak z 2 rozdziały w niego włożyć, więc logicznym jest, że szybko się dogania mangę i konieczne są fillery, aby kishimoto mógł stworzyć więcej materiału. Fillery to najlepsze lekarstwo na to. Może tez pójść drogą One Piece i robić 1 odcinek = 1 rozdział mangi, przez co akcja wlecze się niemiłosiernie i anime zasysa przy okazji zmuszając nas do oglądania 500 odcinków mozolnej akcji, zamiast 300 szybkiej. Także albo fillery, ale gówniane ślimacze tempo. Ja wole jednak móc sobie te fillery ominac i ogladac szybckie i dynamiczne odcinki, niz nie miec fillerow i ogladać żólwie wyścigi i anemiczne walki.
-
Naruto (uwaga spoilery)
Lepsze fillery niż masaktyczne przeciągnie jak w One Piece. Naruto się skończy i wtedy bez problmu będzie można fillery pominac, a przy takim OP jestem skazany na slamazarne tempo odcinków... Fillery to dobra rzecz.
-
Supernatual
Z przyzwyczajenia to ja oglądałem szósty sezon... siódmy już na siłę wciskałem. Z ósmego ruszyłem 1 odcinek i tyle. Nie mam kompletnie ochoty tego oglądać, ale żal porzucać jak już tak daleko się zaszło...
-
Supernatual
Jeszcze nie skończyli tego serialu =/? Wiadomo czy 9 sezon beędzie ostatnim?
- Crysis 3
-
Beyond: Two Souls
Ah ta Ellen <3 Podoba mnie się strasznie Dobrze, że zmienili w TLOU twarz tej dziewczynki, bo bym się dziwnie czuł z moją symaptią do urody Ellen...
-
Sonic Lost World
Co jest w tym zaskakującego, skoro już na wii było kilka exowych soniców? A co do gry - fajnie, ale nie jaram się. Sonici są fajnymi gierkami, ale tylko tyle. Zapieprzanie przed siebie jest ultra miodne, ale ten miód jest ciągle przerywany nudnymi, "wolnymi" sekwencjami platformowymi. Czekam na dzień, kiedy znajdą złoty środek dla tej serii...
-
Poziom trudności w grach wczoraj i dziś.
Przykro na to patrzeć... Gdyby to jeszcze był jakiś naprawdę trudny moment, ale tutaj zapewne wystarczy cofnąć się kawałek i poszukać... A najgorsze jest to, żę twórcy widzą takie rzeczy i w następnych grach zamiast dać OPCJONALNĄ strzałkę pokazującą gdzie iść dla takich głąbów, co sprawdziłoby się idealnie, to upraszczają całą grę, przez co "hardcorocy" cierpią =/
-
Final Fantasy XIII
Chwilami miałem wrażenie, że próbuje AVGN za mocno naśladować. No i ta wstawka z naukowcem była zdecydowanie za długa. A co do treści, to jedyna głupia rzecz, do której się przyczepił do nazwa "crystarium", ale tylko i wyłącznie nazwa, bo działanie tego i rozwój postaci to porażka, jak i reszta tej gry.
-
Naruto (uwaga spoilery)
(pipi)a no co rozdział to samo. Gadka wokół Obito + gadka wokół Naruto. Dość już tego mam, serio... Dobrze, że wreszcie Minato wkroczył, ale obawiam się, że następne chaptery skończą się na durny gadkach o przyjaźni i wiosce między hashiramą i madarą
-
Nowości serialowe
http://www.animenewsnetwork.com/news/2013-05-12/del-toro/hbo-monster-show-would-follow-manga-closely
-
Dyskusja o Legend of Zelda
Ja w sumie też chcę, żeby Zelda w końcu ruszyła tyłek. SS mi pokazał, że czas na zmiany, bo ledwo przy niej wysiedziałem. Po pierwsze, marzy mi się GIGATNCZNY ŚWIAT. Ale taki naprawdę wielki. Wiem, że Zelda to raczej mniejszy swiat, ale przemyślany w każdym calu i wypełniony sekretsami. No ale (pipi)a, jak grałem w TP i wchodziliśmy na ten śnieżny szczyt (wchodziliśmy? czy mi pamięć szwankuje?) to uderzyło mnie takie uczucie przygody... jakbym wyruszał w podróż na drugi koniec świata... ale potem sobie zdałem sprawę, że to tak naprawde było "za ścianą" a nie na końcu świata. Dlatego marzy mi się, taki naprawdę mega wielki świat, w którym poczułbym, że wyprawa do kolejnego dungeonu będzie długą i pełną przygód podróżą w dal. Skala po prostu, chcę świata na wielką skalę, jak w skyrimie np. Druga sprawa - skakanie oraz bardziej płynne sterowanie w celu usprawnienia elementu platformowego. Trzecia sprawa - wywalić te cholerne rupie w co 2 skrzynce i wrzucić tam coś naprawdę wartościowego. W zeldach zawsze mam taki problem, że jak widzę skrzynkę, to się modle, żeby to nie były rupie, tylko coś ciekawego... i większość czasu niestety zawód jest. Czwarta - elementy RPG. Chcę jakąś nagrodę na zabijanie przeciwników. Jakiś exp, który nie wiem, można będzie wydać na nowe ataki np, albo upgrade staminy... cokolwiek. Ulepszanie ekwipunku w SS to był dobry ruch, ale tego więcej trzeba. Czego NIE CHCE - pierdyliona sidequestów. Zeldy ceniłem sobie zawsze za to, że każdy quest jest tam w jakiś sposób przemyślany. Nie chcę miliona bezwartościowych fetch questów, jak np w Xenoblade. Wolę żeby było ich mniej, ale ciekawsze, bardziej przemyślane i z jakimś zapleczem fabularnym. Nie chcę także, żeby gra traktowała mnie jak ostatniego debila. Serio, śmiejcie się, że gry na ps360 prowadzą nas za rączkę, ale to zelda przelała tutaj czarę goryczy. Fi doprowadzała mnie do APOGEUM (pipi)ICY. Nie powiem ile razy wyłączyłem grę, bo miałem dość jej pier.dolenia. JA CHCE GRAC A NIE SLUCHAC ZE JEST 79% SZANSY NA TO ZE ZELDA JEST ZA DRZWIAMI. Nie wspominam nawet, że po każdym ponownym włączeniu gry dostajemy PONOWNIE informacje "zdobycia" rupii czy robaczków np. jakby twórcy uważali nas za debili, którzy po wyłączeniu gry zapomną co to są rupie i co się zbiera w tej grze.
- Final Fantasy X HD