balon

Aaaa no ja do czerwonego to rzadko kiedy dopuszczałem, a jak już widziałem to rola robiłem.

Normalnie przez 40h tego nie zauważyłem, a dużo jechałem naładowanym atakiem żywiołu + strzały runiczne aby spotęgować ten atak. Może wtedy przerywa animację mobka? No ale ja napewno jako fan przygodowek pnc i platformówek nie jestem dobrym wyznacznikiem do oceny systemów walki.

Psiak

Dobra jedziemy z postanowieniami na 2023. Raczej nie będzie tego dużo. Takich oczywistości typu, jak granie w to co się chce i na co ma się ochotę nie będę wspominał. 1) pożegnać Switcha i kupić day1 nową Zeldę; 2) Ograć ponownie GTA IV, Wiesława 3 z dlc oraz całą trylogię Mass Effect; 3) jeżeli wyjdą jakieś fajne gierki coś w stylu Astro Bota, Moos oraz ofc Half-Life: Alyx, to kupić sobie na gwiazdkę/black friday VR2. 4) kupić młodemu jakieś fajne siedzisko do jego nowego game cornera.

Oto moja lista. Jestem z niej zadowolony, bo w większości udało mi się ograć, to co chciałem. Immortals Fenyx Rising - 30:35 (PS5) The Sinking City - 19:40 (PS5) The Gunk - 5:30 (XSX) GTA San Andreas - 35:00 (XSX) Bowser’s Fury - 6:15 (Switch) Artful Escape - 4:00 Strażnicy Galaktyki - 17:25 (XSX) Cyberpunk 2077 - 32:50 (PS5) FAR - 5:05 (XSX) Yoku Island - 5:55 (XSX) Tunic - 11:40 (XSX) Horizon Forbbiden West - 45:00 (PS5) Trek to Yomi - 8:05 (XSX) Route 96 - 9:30 (XSX) Halo Infinity - 17:30 (XSX) Stray - 5:05 (PS5) Tinykin - 10:00 (XSX) Days Gone - 50:00 (PS5) Plague Reqiume - 21:00 (XSX) Beacon Pines - 9:00 (XSX) Toem - 4:30 (PS5) God of War Ragnarok - 40:00 (PS5) Penatient - 20:15 (XSX) GTA Vice City - 14:00 (PS5) Przejechałem także trochę kolejnych godzin w Forza Horizon 5, poskakałem kilka h w Mario Galaxy i trochę pochlapałem się w I Am a fish. Zaczęte mam A Dusk Fall (z żoną), Teenage Mutant Ninja Turtles Shredders Revenge (z synem) oraz Somerville. Porzuciłem w tym roku: Death Door (Solusowe motywy mnie odrzuciły) Carion (wypadł z gp zanim skończyłem, a nie porwał mnie jakoś aby wydawać na niego hajs) Lost in Random (za dużo walki, brak autonomicznego skoku) Moje Top3 z tego co ograłem w tym roku: GoW Ragnarok Bowser’s Fury Tinykin Skończone gry: 24 (16 x XSX; 7 x PS5, 1 x Switch) Porzucone gry: 3 Przegrane: ok 458h. Był to dla mnie dobry growo rok. Jak co roku dość różnorodnie, mix wielkich AAA z abonamentowymi indykami i gierkami AA. Co znamienne przegrałem w tym roku prawie 100h więcej i jak co roku 70% czasu grania przypada na jesień/zimę.

ad 1 i 2 zrobione. Z przyjemnością ograłem „next genową” wersję. Redzi pokazali, że obok R* i ND są mistrzami w budowaniu relacji, naturalności i sugestywności postaci. Gierka z przyjemnością wleciała na stałe do fizycznej kolekcji Postanowienia na 2023 napiszę trochę później.

Pewno w jakimś multi zrobiłeś pierdyliant godzin?

Tyyy teraz to część „przygodowek p’n’c” ma takie zagadki, że nawet podpowiedzi nie trzeba. Baaaa lub taki trend, że wycinają z nich zagadki, polegają tylko na klikaniu aby przejść w miejsce x aby porozmawiać i tak w koło Macieju… No ale dla mnie te podpowiedzi do największa wada tej gierki.

60ks mi styka. Czyli tak, to bez różnic. Haptyka na PS5 dojechała?

Spokojnie, z gowniakami (nawet dwoma) tez można przejść kilkadziesiąt gier w rok, kwestia dobrego zarządzania czasem i zesrania się na multi

Przymierzam się powoli do przejścia ponownie tej pięknej trylogii. Jest ona zarówno w passie jak i plusie. Jakieś różnice w działaniu na korzyść XSX lub PS5?

Ja jak gierka nie ma swojego licznika to mierzę czas zegarkiem

Piękne podsumowanie. Prawdziwy gracz, a nie jakiś podrabianiec. Brakuje mi jeszcze tylko jednej statystyki, mianowicie czasu gry w dany tytułu oraz total. Osobiście wszystko skrupulatnie liczę w tym zakresie. No ale tak czy siak. Senior @suteq

Tutaj też będzie w jednym zmniejszającym się poziom wody. No ale wg mnie te niektóre huby to wielkością praktycznie jezioro dziewięciu z jedynki.

Dobra, skończone, w końcu. Niestety duży zawód i czuje mocno zmarnowane 20h. Czekałem aż się rozkręci, a potem już mi było głupio zostawić i postanowiłem zobaczyć zakończenie. Był potencjał, ale większość rzeczy nie dojechała. Gameplay? No nie było go praktycznie. Grafika? Niby ciekawa, ale jakaś taka bezjajeczna, można było więcej z tego stylu wyciągnąć, kreska też deko udziwniona. Dialogi? Niby fajne, ale mocno przegadane. Fabuła? Jest, ale strasznie rozwleczona. Plusy? Niektóre dialogi, tło historyczne oraz kilka nawiązań do wielkiej i dumnej Polski. Jakby dać tu gameplay przygodówki p’n’c, skrócić ją o połowę, to coś by z tego było. Takie 5/10 i chyba nawet nie warto grać „za free”, bo 20h jednak piechotą nie chodzi.

Nie wiem czy macie ale fajny coop w świecie SW to https://www.bee.pl/gra-star-wars-power-of-the-sith-trefl_p1403620.html?utm_source=awin&utm_medium=cps&utm_campaign=products_feed&utm_source=awin&utm_medium=cps&utm_campaign=Ceon+Internet+ApS_20221230&utm_promotype=Comparison+Engine&awc=19423_1672411106_fb041105f94c87b41204e72c05290b8c No i cena naprawdę śmieszna. Jak nie macie to polecam wydać całe 30 zł

To real, celność wzorowana na drugiej największej armii świata.

Z ciekawości w pudełku z oryginalną stacją do ładowani jest kabel?

Jest minus. Kurz/bród. Ja trzyma pady z zamykanie szufladzie i wyciągam tylko do grania albo ładowania.

Wyszło na kabel, co śmieszne ten drugi też coś nie domagał. Wziąłem trzeci i w końcu wsio działa. Case closed.

Chyba nie odpaliłeś RT z anizotop: on, DDSL: on, DX10 on, SSL: off. Z tymi ustawieniami różnica generacji.

Raz na miesiąc można. Jak widać po komentarzach jest to czasami dość zabawne. Radzę trochę dystansu nabrać do usługi. Będzie lepiej smakowała.

Nie rozumiem czego oczekiwałeś? 20 lat temu można było pomarzyć, aby dostać tak dwie mocne gry za „free” a teraz jeszcze narzekania. Microsoft wrzuca kolejne gry do usługi, a niektórzy zachowują się jak beneficjenci opieki społecznej zamiast cieszyć się i grać!

@_Red_ a jak tam u ciebie z tym auto przyciemnianem?

To teraz postaraj się zobrazować jak SM64 robił w okolicach premiery. To było epickie przeżycie, pamiętam jak dziś pierwsze 5min, mogę je odtworzyć 1:1 w głowie. Co ciekawe mimo, że pierwszy Crash nie był tak innowacyjny oraz jednak nie był „otwartym 3d” to też mi się mega podobał i idealnie się uzupełniły te gierki (słynne recki w Secret Service). Ja milem n64, kumpel PSX i się wymienialiśmy. Jednak „magia” piratów zmusiła mnie do sprzedaży n64 i przejście na szaraka.