SIemano!
Miałem bardzo podobne odczucia po przejściu tego arcydzieła. Jedyna rzecz podtrzymywała mnie przed smutkiem. SĄ JESZCZE DWA DODATKI. Dodatki ocenisz sam, ale to jak REDzi to zrobili zupełnie odbiega od obecnych standardów. Po pierwsze dodatki są bardzo długie (szczególnie Krew i Wino), po drugie w pudełkowych wydaniach były dodawane papierowe karty do Gwinta, świetna sprawa. Sam po cichu liczyłem na jakiś trzeci dodatek z talią Skellige.
Po ukończeniu dodatków, wbiłem platynę w podstawce, ostatnio zabrałem się za maksowanie dodatków, ale wpadła promocja na "Wiedźmińskie Opowieści'. Śmiało tą grę też Ci mogę polecić, rozgrywka opiera się na zmodyfikowanej wersji gwinta (bardziej przypomina tego online), ale klimatem w ogóle nie odstaje od wiedźmińskiego świata.
PS. TeamTriss czy Team Yenn?