ciwa22

A bardziej serio, z tego co mi wiadomo, to ten DMC to w już pierwotnej wersji to bardzo dobry tytuł, a z tego co tu czytamy, stał się jeszcze lepszy bo kilka kwestii dopieszczono. Moim zdaniem to za mało, aby startował w wersji GOTY na ósmej generacji, gdyby pierwsza wersja to był jakiś crap, a potem go całkowicie odmieniono na plus, wtedy można by puścić.

Skoro to dwie różne gry, to wystartuje dwa razy.

No to mi nigdy nie podasz.

Czekaj Gears, muszę przeczytać twój ostatni post kilkanaście razy, bo nie mam fakultetu z nintendologii i nie do końca kumam o co w nim chodzi. Daj mi chwilę. Moim punktem odniesienia jest mój własny gust growy. Wedle niego oceniam i w związku z nim Alladyn na równi, a może nawet bardziej zasługuje na miejsce w czwórce niż Marian. Wyżej napisałem, że grałem w tego Mariana: "To Mario akurat skończyłem i wiem, że ta gra to nic nadzwyczajnego w porównaniu do Super Mario Bros 3 lub Super Mario 64." Co do Chrono Triggera to nie do końca rozumiem, czego się spodziewasz, skoro nawet nie znam tej gry. Mam oddawać na nią głos w konfrontacji z produkcją, którą ograłem, lubię, mam fajne wspomnienia, bo wygrała jakieś tam nagrody czy coś i cały świat uważa ją za świetną? Absurd.

Nie przepadam za żadną z wymienionych przez ciebie gier Gears Up, może poza Chrono Triggerem, w którego po prostu nie grałem. Głosowałem przeciwko grze, w którą nie grałem i raczej mnie nie interesuje, a rankingi, mety i takie tam to nic mnie to.

Ja lubię RE4 i też wolę od RE2. Co do tombika to mam podobne odczucia. Wspomniana spójność jednak robiła mocny klimat. To była przemyślana, dopracowana gra.

Przy parze MGS i TR4 miałem niespodziewany dylemat. Jednak Last Revelation bardzo mi się podobał. Chyba najlepszy "stary" Tomb po jedynce. Oddałem na niego głos bo MGS i tak będzie masakrował. Resident Evil 3 niby kontynuował zamysł zawarty w dwójce ale i tak wolę tę grę od RE2. Nemesis wniósł spory zastrzyk adreny do rozgrywki. Bieganie po mieście jednak było dużo fajniejsze niż po posterunku. Pamiętne lokacje czyli wieża zegarowa, cmentarz czy stacja benzynowa naprawdę świetnie budowały klimat. Do dziś wolę wracać do RE1 oraz RE3 niż tego trochę nudnego z mojego punktu widzenia RE2. RE>RE3>RE2.

Dla mnie RE2 to gra bez polotu. Klimat mi nie przypasił, posterunek to strasznie nudna lokacja. Grało się ok, ale czuć było, że pierwotny zamysł Mikamiego został odsunięty przez Kamiyę na dalszy plan i poszli bardziej w akcję niźli surival horror.

Czyli której, bo pewnie takich multum? To Mario akurat skończyłem i wiem, że ta gra to nic nadzwyczajnego w porównaniu do Super Mario Bros 3 lub Super Mario 64. Jest w półfinale bo "Marian" w tytule, tak jak kiedyś dyszki wystawiane dla gierek z serii GTA w PSX Extreme.

Resident Evil i Dino Crisis 2 - obie gry to dla mnie dyszki i ścisłe TOP10 PS1, gdy trzeba jednak wybrać to głos idzie na legendarne dzieło pana Mikamiego. Co do Dino Crisis 1 to bardzo dobra gierka 8/10, ale Broken Sword to jeden z moich najkultowszych tytułów ever. Skończyłem niedawno Directors Cut na Wii i zdanie podtrzymuję.

Jeśli do półfinału doczołgała się platformówka z Mario na maksymalnie 8/10, to tym bardziej na miejsce pośród czwórki pretendentów zasługuje Alladyn (ten z SMD). Cieplutkie pozdrowienia.

Piaski najlepsze gdyby trzeba było coś ciąć. Nie gram w platformówki ale fanem Szopa będę do ostatniego tchu. Jedyneczka jest bardziej klasyczna, liniowa ale to z pewnością nie jest zbiór minigierek. Numer dwa to obiektywnie najlepsza część i ona powinna wlecieć, a trójka jest jedynie ok, bo trochę przekombinowana.

Mi Soniaki jakoś nie chciały dobrze nagrywać PS1 albo nie miałem do tego skilla albo trafiłem na wadliwą partię.

Verbatim, Platinum i TDK to trójca przenajświętsza. Dzięki niej znam gry, na które oddaję głosy.

Wszystko idzie w dobrą stronę - klasycznie już zaczynamy od ankiety w kwestii wyboru najlepszej gry z serii, która będzie reprezentować markę w plebiscycie i powinno się solidnie przerzedzić - bez obaw. Ze swojej strony mogę przeprosić, że zgodnie z zapowiedzią w przypadku 6 generacji dodałem tak mało niszy przydatnej do ostatecznego wytentegowania z imprezy. Akurat na tej, obfitej w hiciory maści wszelakiej, generacji rzadko miałem okazję ograć coś mało popularnego. Może z wyjątkiem Dreamcasta.

Miewam dosyć specyficzny gust dlatego np dla mnie gra Deadly Premonition to 10/10 ale w przypadku Syberii, wiele osób podziela opinię, że to bardzo dobra gra. 1 i 2, w trójkę jeszcze nie grałem.

Od początków egzystencji tych zacnych plebiscytów frapuje mnie jedna kwestia - dosyć osobliwa tendencja do "zostawiania" klasycznych point and clicków pecetom bo coś tam, a konkretnie: bo konsolowe gupki i tak nie grały tylko szczelali, biegali i siem bili. Nikt z konsolowych troglodytów nie rozwiązał w życiu choćby pół zagadki na konsoli w klasycznej przygodówce o myśleniu, a kiedy kupujesz tego rodzaju grę - używkę na konsolę, to stan całości z reguły jest bliski idealnemu, bo nikt wcześniej w to nie grał. Może to i wszystko prawda, a ten post nie jest w żadnym wypadku atakiem na wielce przeze mnie szanowanego ojca założyciela imprezy, jednakże jeśli istnieje jakakolwiek przygodówka na szóstej generacji konsol, która jest przynajmniej kojarzona z nazwy przez słuszną ilość konsolowców, a przez szaleńców była lubiana i NAWET ogrywana (!) np na PS2 to zdecydowanie jest to gra SYBERIA. Resztę na tej generacji można "zostawić" pecetom. Pozdrawiam cieplutko. P.S. Osobiście ograłem na PS2 dopiero dwa miechy temu ale jest to 10.

Oby Mariano też zaorano

Dopiero teraz jak solidnie grzmotnęło po piwkach zaczyna swędzieć dupa, bo odpadły oba Vigilanty. Może to nie wściekłość odwłoka, bo rywale zacni (Soul Blade i Xenogears) ale taki subtelny dyskomfort psychiczny raczej odczuwam w związku z zaistniałym faktem. Ten Spyro to też... biega, zieje... Wrestlemania zjada go bez popity komentarzem, humorem, akcją! To coolerskość w najzajebistrzej możliwej formie. No szkoda, szkoda.

Oddaję ciepły jedynie na kubraki, metroidy i platformery z wąsatym. Propsuję Mario Kart, Party, Golf i Tennis oraz 1080 Snowboarding - tylko Big N

Przeraża to wynik pary numer 56. Najlepszy SF ever - kolorowa, klimatyczna esencja fajterów 2D klęka przed tym ścierwem o strzelaniu do prostytutek i w ogóle byciu złym panem w grze video "bo na co dzień tak nie umiem". Szkoda gadać, panowie.

512.

Na Budokaia się czekało bo to miał być pierwszy dobry fajter w uniwersum po męczarniach (z miłości do licencji) z czasów PS1. Nie zawiódł, grało się kozacko, bardzo lubiłem tryb adventure Budokai 3 gdzie latało się po mapie świata - fajna sprawa. Tenkaichi jednak bardziej oddaje ducha serialu. Dynamika, widowiskowość, po prostu bomba (jakbym serial oglądał ale taki grywalny) - no trochę się zesrałem z wrażenia jak pierwszy raz ujrzałem jedynkę. Wzmacniam kandydaturę Burnouta 2 - nie taki power jak następcy ale też świetna, wciągająca gierka. Tomb Raider Legends Godzilla Save the Earth (dla mnie silne 8, latami czekałem na tę narukwiankę Godzim i kumplami)

Zapomniałem o świetnym arcade'owym Shox od EA Big i Virtua Fighter 4: Evolution. Co do Dragon Bali to Dragon Ball Budokai 3 i Dragon Ball Tenkaichi Budokai 2 lub 3 (dwójka ma moim zdaniem ciekawszy tryb singlowy ale trójka ma kozacki roster).

Miłośnik spuścizny "piątejplusdreamcasta", ni mniej, ni więcej. No dobra, dołożę to GTA (Vice Andreas). PS2 (multiplatformy): Tekken Tag Tournament Soul Calibur 3 Silent Hill 2 God of War Dragon Quest 8 Twisted Metal Black Devil May Cry 1 ICO Dragon Ball Z: Budokai Dragon Ball Z: Tenkaichi Budokai Katamari Damacy Mortal Kombat Deception Mortal Kombat Shaolin Monks Tekken 4 Tony Hawk Pro Skater 3,4 Shaun Palmer Pro Snowboarding Project Zero/Fatal Frame 1 Pro Evolution Soccer 3 Sly 1,2 Time Splitters (którykolwiek) Singstar Dead or Alive 2 Tomb Raider: Anniversary Fahrenheit Manhunt Motorstrom Arctic Edge Killer 7 Guitar Hero 3 Driver: Parallel Lines Shadow of Memories Fifa Street ( 1 lub 2) Flatout (1 lub 2) Quake 3 Syberia 1 i 2 Dreamcast: Typing of Dead Gamecube: Metroid Prime 1 (doszły priwy z groźbami, przekonano mnie)