Skocz do zawartości

ciwa22

Użytkownicy
  • Postów

    2 102
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ciwa22

  1. ciwa22

    Europa League

    Tak. Riquelme, Forlan, Jose Mari, Sorin, Arruabarena, Pena, Viera, Senna.
  2. ciwa22

    Europa League

    Piękne obrazki w Gdańsku. Kiedyś (wiadomo kiedy) kibicowało się Żółtej Łodzi Podwodnej i bardzo fajnie, że wreszcie ugrali coś konkretnego (poza pucharem Intercoto).
  3. ciwa22

    Yerba mate

    Ty, no w dokładnie dzień wcześniej też napocząłem! To nie może być przypadek! Te cukierki w smaku i aromacie...trochę za słodkie. Bardziej podeszła cytryno-mięta żółtego Pajarito, ale raczej nie porzucę, bo zaczynam łapać ten oranżadowy posmak (czytaj: dałem trzy dychy za opakowanie).
  4. ciwa22

    Yerba mate

    @FigaroProszę o jak najszczerszą prawdę. Kiedy wyrobię sobie taki smak jak ty i będę w stanie z lekkością równą twojej osobie stwierdzać sobie na forum o gierkach, że "ta fajnie kopie, a ta druga idealna pod gejming"? Z góry dziękuję.
  5. ciwa22

    Yerba mate

    Kolejne paragwajskie eksperymenty czas zacząć. Żółty Mały Ptaszek wchodzi lepiej niż ten w barwach narodowych ale jak wcześniej pisałem - ja w latynoskiej branży spożywania indiańskich naparów dopiero od listopada - walczę o wyrobienie sobie smaku. Ruchiva to drugie podejście do marki. Pierwsze było z gatunku hc, bo od razu wjechałem w zieloną Nativę. Zobaczymy czego nauczy guarana. Pozdrawiam Roque Santa Cruza, Nelsona Valdeza, Salvadora Cabanasa, Justo Villara, Edgara Baretto, Diego Gavilana, Francisco Arce, Aureliano Torresa, Enrique Verę, Paulo Silvę, Nelsona Cuevasa, Carlosa Gammarę, Julio Cesara Caceresa, Cristiana Riverosa, Jose Montiela, Julio Dos Santosa, Jorge Nuneza, Celso Ayalę, a także Oscara Cardozo.
  6. Wiele osób pisze, że symulatory chodzenia w pewnym klimacie to nudy. Cóż, mi brakowało takich gier na konsolach - dopiero teraz rozpocznę z nimi zabawę na PS4 i czuję pewnego rodzaju ekscytację w związku z faktem, który prawdopodobnie zaistnieje. Sytuacja analogiczna jak (dawno temu) w przypadku PSXa i przygodówek fpp (Myst itp) oraz point n clicków (np Broken Sword) - jedyny stricte pecetowy gatunek, którego brakowało mi na konsolach.
  7. Mam dwa lub trzy ulubione gatunki gier, a resztę smakuję według moich ulubionych czynników składających się na każdą grę w ogóle. Miast mechaniki, grafiki itp na pierwszym planie jest u mnie setting (klimat). Zaraz za nim fabuła. W związku z tym nie można powiedzieć, że jakiś gatunek jest u mnie kompletnie skreślony. Platformy z którymi dorastałem na przestrzeni lat też miały spory wpływ na mój kształtujący się gust. Przykładowo większość gatunków stricte pecetowych to kompletnie nie moja bajka i raczej nigdy się to nie zmieni. Gatunki gier których nigdy nie lubiłem i raczej nie polubię: MMO - brak konkretnego celu, z reguły nielubiany przeze mnie klimat fantasy, poczucie, że gra nigdy nie dobiegnie końca, a chciałbym też pograć w coś innego/nowego. Wszelakie pecetowe rpg ( Neverwinter, Icewind Dale, Fallout 1 i 2, Diablo) - przede wszystkim dlatego, że zwyczajnie nie trawię zachodniego fantasy, więc nie czuję żadnej satysfakcji ze spędzania czasu w takim świecie i sterowania rycerzem albo magiem. Diablo to z kolei jeszcze inna para kaloszy, bo nic mi nie pasi w tej grze. Od powtarzalnych, nudnych lochów, po ograniczony widok podczas wszelakich starć. Nie zawsze wiem co się dzieje na ekranie. RTSy - coś kompletnie nie dla mnie. Nie interesują mnie militaria, armie, czołgi, budowanie jakichś fabryk itp. Może jestem za gupi na takie gry? W każdym razie kompletna zlewka. FPSy - tutaj sprawa nie jest tak oczywista, bo zwyczajne, strzelanie dla strzelania typu np Doom, CODy itp po prostu nuży ale jak w każdym przypadku sprawę może uratować setting. Przykłady to Far Cry 3, Quake 2, Exhumed, Bioshock. Generalnie nie lubię, ale zawsze znajdę coś dla siebie. Poza tym od zawsze przedkładałem widok tpp ponad fpp. Widok postaci, którą kieruję podnosi poziom immersji. Wyścigi - nawet za czasów wielkiego gatunkowego boomu związanego z premierą pierwszego Playstation, kiedy jak wiele osób wcześniej wspomniało: próbowało się wszystkiego i wtedy tak naprawdę wyrabiał się growy gust, nie interesowały mnie takie twory jak Gran Turismo czy F355 Challenge. Motoryzacja to zdecydowanie nie moja bajka, więc symulatory i grzebanie w bebechach jakiegoś ferrari tym bardziej. W wyścigowe arcade z kolei chętnie zagram, kiedyś jeszcze w serię V-Rally na PS1/DC, dziś już raczej jedynie w jeden z moich ulubionych gatunków gier w ogóle czyli karty typu CTR czy Mario Kart. Miłość do wyścigów ze zniszczeniami ala Destruction Derby też nie przeminęła, więc z pewnością sprawdzę Wreckfest zapowiedziany w ramach majowego czy czerwcowego Plusa. Soulslike - dopóki setting tych gier to głównie fantasy, omijam szerokim łukiem. Mimo, że gameplayowo to chyba coś dla mnie. Gatunki, które są całkiem ok, ale w większości przypadków przegrywają walkę o mój czas z bardziej cenionymi przez mnie gatunkami gier: JRPG - lubię grind, 16/32bit old school klimacik, losowe, turowe walki, fabułę o ratowaniu świata, ale dziś z racji mniejszej ilości czasu wolę pograć w jakąś bijatykę niż w duże oczy. Nie przepadam jedynie za zbyt infantylnym settingiem jaki czasami zdarza mi się spotkać w tym zasłużonym japońskim gatunku przykładem Legend of Mana. FF6, FF8, Xenogears, Dragon Quest czy ostatni rpg jaki dane mi było skończyć w 2016 roku czyli Resonance of Fate to jest to co lubię, ale generalnie nie mam na te gierki czasu. Platformówki - w czasach Pegasusa czy MegaDrive to siłą rzeczy był jeden z moich ulubionych gatunków, ale kiedy przyszły czasy 32bitowe to szybko spadł z piedestału, właśnie dlatego, że wreszcie zacząłem mieć alternatywę. Lubię, ale podobnie jak w przypadku jrpg, jeśli istnieje opcja pogrania w coś bardziej interesującego to nie chce mi się skakać po piniążki. Jedyna seria, którą po latach udało mi się ograć i czego zupełnie nie żałuję to Sly Cooper. Tam wszystko zagrało - setting, fabuła, postaci. Horrory - przestałem grać dawno temu ponieważ... się ich boję. Ostatni tytuł na rozkładzie to Project Zero/ Fatal Frame (twór wybitny) ale ta schizowata muza, podobnie jak w pierwszych odsłonach SH, przyprawiała mnie o koszmary. Hmm, może dziś dałbym radę? Sportowe - przez ostatnie parę lat trochę osłabło we mnie zainteresowanie sportem ( w postaci biernego widza, bo w realu nadal go uprawiam), co zaczęło iść w parze z unikaniem sportówek z PESem, Fifą czy resztą stuffu. Gram okazyjnie jak kumple/kuzyni zaproszą na jakieś domowe mini zawody ale jednak od czasów brazylijskiego mundialu jestem mocno poza tematyką gier sportowych. Pomijając snowboardy. Sandboxy - sprawa jest prosta. Generalnie ten gatunek mnie przytłacza ogromem aktywności itd, ale jeśli setting mnie oczaruje (Far Cry 3, Assassins Creed 3, batmany od Rocksteady) to ogrywam z bananem na facjacie. Piszę na kacu, więc na ten moment więcej nie skleję. EDIT: Zapomniałbym, powyższa lista często nie współgra z retro sentymentem. Do takiej Pierwszej Plejstacji Świętej potrafię wrócić i ograć ze spora porcją pasji np Porsche Challenge, którego w bardziej współczesnym wydaniu (jakieś need for speedy np) już w ogóle nie ruszam.
  8. Świetny, w dużej mierze wspominkowy temat. Wielkie brawa dla pomysłodawcy. Niedługo z pewnością rozwinę swoją wypowiedź. EDIT: Właśnie się dowiedziałem, że "roguelite" i "roguelike" to nie to samo.
  9. ciwa22

    SAMURAI SPIRITS/SHODOWN

    Zawsze się zastanawiałem czy te dwa uniwersa spod skrzydeł SNK są ze sobą powiązane/dzieją się w tym samym okresie itp. Niedługo będę kończył na jakiś czas zabawę ze SF5 i wjeżdżam na pełnej w Samurajskiego. Na start mam tylko jednego z moich mainów (Tam Tam) ale na początek wystarczy.
  10. ciwa22

    Superliga

    SzkodaByłem za Superligą. Dzięki niej rozgrywki czołowych lig europejskich wreszcie byłyby ciekawe (nie wiadomo, kto wygra, bo nie ma Realu i Barcy).
  11. Ja na pewno tego skrótu tutaj nie wypiszę, bo to byłby ostatni krok ku stygmatyzacji mojej osoby. Wrzucenia do wora z napisem "CW poza CW", a nie mam z tym tematem wiele wspólnego. Przyznam, że obawiam się paść ofiarą społecznego dowodu słuszności z racji konsekwencji, które mogą z tego wyniknąć.
  12. Czy tym "szkodliwym" coś grozi? Pytam poza konkursem - z czystej ciekawości. Już przestałem minusować, ponieważ człowiek z racji swojej natury po jakimś czasie jest się w stanie do wszystkiego, nawet najbardziej nieprzyjemnego doświadczenia w swoim życiu, przyzwyczaić. Po prostu zacząłem żyć ze świadomością, że na świecie istnieje "konsola" o wyglądzie tego, którego nazwy na forum o konsolach słusznie się nie wypowiada. Sami wiecie kogo.
  13. Zgadzam się, że stracił na znaczeniu, co nie oznacza, że musi wyglądać jak wiadomo co. Mi z kolei nie przeszkadzałoby gdybyś latał i robił gimnazjalną atencję z powodu wyglądu PS5. Nie męczyłoby mnie to. Dziękuję za troskę. Pozdrawiam.
  14. Ja z nikim nie walczę/walczyłem w żadnej wojnie w obrębie tego forum. Kulturalny człowiek to lub tamto? Kwestia... punktu widzenia. Jeśli ktoś poczuł się urażony zaistnieniem poziomej kreski pod jego komentarzem, to pragnę uspokoić, iż ona nie sprawia, że nagle staje się mniej wartościowym człowiekiem, czy to w obrębie internetu czy prawdziwego życia. Mam nadzieję, że po tych słowach wielu ludzi opuściło niepotrzebnie zaniżone poczucie własnej wartości związane z "okrutnym" zminusowaniem zdjęcia plastiku w internecie.
  15. Widocznie moje intencje zostały źle zrozumiane. Nie jestem przeciwnikiem marki Xbox, jedynie polityki firmy Microsoft oraz aparycji ich najnowszej konsoli. Jeśli ktoś zapoda zdjęcie gierki na konsolę giganta z Redmond, bez umieszczania na niej tego obrzydliwego komputerowego wannabe monolitu, z prawdziwą pasją wystawię plusa tej zacnej inicjatywie.
  16. Witam, kilka lat temu możliwość udzielania się w statusach zostało mi odebrana, ponieważ blablabla. Dzisiaj, na ten moment podjąłem decyzję, iż chciałbym się rozwijać na forum o gierkach, zrobić kolejny krok naprzód, gdyż życie jest bardzo krótkie. W związku z zaistniałą potrzebą zwracam się z uprzejmą prośbą o odblokowanie mi opcji kreowania własnych statusów oraz możliwość ustosunkowywania się do już zaistniałych statusów za sprawą kreatywności innych użytkowników. Z góry dziękuję za pozytywne rozpatrzenie mojej prośby. Cała akcja odbywa się w ramach innej akcji o nazwie "Graczy Porozumienie bez Barier".
  17. ciwa22

    Yerba mate

    12 łyczeczek ( ) Energii na kubek to twoja normalna dawka czy jedynie opcja na nocki w pracy? Ile zalań takiej kosy, żeby podtrzymać efekt?
  18. ciwa22

    Yerba mate

    Solidne zapasy. Pajarito jest lepsze od czerwonego klasyka? Jak wypada Taragui w porównaniu z Taragui Energia? Amanda mocnijesza od wspomnianej Taragui Energii? Z góry dzięki za opinię.
  19. To nigdy nie była zbyt efektowna seria, ale klimatu nadawało jej to uczucie uczestnictwa w widowisku na technicznym, hardkorowym, nieosiągalnym dla casualów poziomie. Grałem ostatnio online PS3 i tłumów faktycznie nie było ale kilka osób można było spotkać w rankingach, więc na upartego można stwierdzić, że SCENA ŻYJE!!!
  20. ciwa22

    PSX not dead!

    Przejrzałem Allegro i amerykańskie są, niestety lipa z Japonią. EDIT: Ale G2A ma doładowania o różnej wartości, dzienks. EDIT2: "a tego PS3, jakby tak po chinczach podpiąć pod CRT? Dla mnie to wygoda tyle gier na dysku, a np CTR mam porysowanego Nie wiem, może kiedyś zbiorę z 10 płytek porysowanych i wyślę do Norbiego - ma maszynkę do regeneracji - chyba 8 dyszek za 10 płyt." U mnie dość często krąży między CRT i HD - normalna sprawa. A gierki z PS1 dodatkowo obsługują chyba jakieś wygładzanie, ale pamiętam, że jego efekt na nowszych tv nie był dla mnie zadowalający.
  21. ciwa22

    PSX not dead!

    Ślicznie dziękuję, Grzybiarz. Na japońskim czy amerykańskim psstore większy wybór. Mam konta na obie opcje, ale jak doładować je środkami?
  22. ciwa22

    PSX not dead!

    Panowie, co trzeba wpisać żeby w psstore na ps3 wyszukało listę klasyków z PSXa?
  23. ciwa22

    Platinum Club

    Nie skreślam genialnego Housemarque i ich produkcji. Kiedyś z pewnością którąś sprawdzę. Dead Nation chyba było w Plusie, z tego co pamiętam, więc mam tę grę. Tak, z reguły w każdej platynowanej grze robię setkę, mimo, że kupowanie dlc (szczególnie drogich) to nie jest moje ulubione zajecie. Nie wiem czy jest jakaś szansa na sequel lub wznowienie, bo nawet nie znam twórców tej gry jak się okazało Co do zestawienia piątej dziesiątki: 41. Sega Mega Drive Ultimate Collection - 8/10 42. Murdered: Soul Suspect - 6+/10 43. Assassins Creed 3 - 9/10 44. Batman Arkham Origins: Blackgate - 7+/10 45. Rio - 7/10 46. Heavy Rain - 9/10 47. Batman: Telltale Series - 7/10 48. Guilty Gear Xrd: Revelator - 9/10 49. Helldivers - 9+/10 50. Sly Cooper: Złodzieje w Czasie - 10/10 Średnia ocen: 8,25! Czyli nie tak słabo, jak się spodziewałem, ale prawdopodobnie w porównaniu z poprzednimi zestawami killerów może być lipa. EDIT: Pierwsza dziesiątka platynowego zestawienia dla porównania ( kilka not minimalnie skorygowałem): 1. Super Street Fighter 4 - 9+/10 2. Street Fighter x Tekken - 8/10 3. F1 Race Stars - 8/10 (obniżona o pół punktu) 4. Guacamelee! - 9/10 (obniżona o pół punktu) 5. Mortal Kombat - 9+/10 (podwyższona o pół punktu) 6. Catherine - 9+/10 7. Batman Arkham Asylum - 10/10 8. The Walking Dead - 9/10 (obniżona o pół punktu) 9. Shaun White Snowboarding - 9/10 10. Batman Arkham City - 9/10 (obniżona o pół punktu) Średnia ocen: 9,10!
  24. ciwa22

    Platinum Club

    W takim razie dobrze, że ominęły mniej produkty Housemarque, bo autorzy Helldivers zrobili to lepiej Sly Cooper: Złodzieje w Czasie (#50) - No i pyknęła zamierzona jak nigdy pięćdziesiątka. Czemu w skakanko- skradance o szopie, hipopotamie oraz kangurze? Bo to świetna, oryginalna seria platformówek z pomysłem na siebie. Przemyślany, spójny świat, charyzmatyczne postaci, fajna jak na platformer fabuła (są nawet twisty), geneza związana z kolejno spotykanymi bossami, świetnie dobrana muzyka, kolorowa grafika, minigierki. Każda część przygód Sly'a to dla mnie złoto (nawet słusznie uznawana za przekombinowaną część trzecia) i cieszę się w sumie, że seria nie żyje - nie zrobili z niej tasiemca pokroju Ratcheta. Z drugiej strony gdyby raz na generację wyszedł jakiś Cooper, to też bym się nie zmartwił. Nie jestem specjalnym fanem gatunku, ale Szopensa ubóstwiam, a omawiana gra, mimo, że nie spod skrzydeł ojców serii, wyszła rewelacyjnie zachowując cechy poprzedniczek. Co więcej dodać? Jubileusz bez żalu oddałem w ręce Sanzaru Games i ich gierki o kryptonimie 10/10. Bardzo przyjemnie skradli mój czas. Postęp fabularny, znajdźki na 100% to trzon esencji każdego szanującego się platformera i nie inaczej w tym przypadku. Stanowią one większość trofeowego setu gry. Reszta to osiągnięcia w minigierkach. Najbardziej zapadła mi w pamięć walka z pierwszym bossem - tygrysem o ksywce El Hefe, którego dla dzbanucha (Cloud City)trzeba rozgryźć bez skutki, trochę się nasiedziałem. Reszta raczej bez większych emocji/trudności. Bestsellera na miarę fabuły racconów z tego nie napiszę, mimo, że samych pieniążków itp szukało się niezwykle przyjemnie. 4/10. Piąta dziesiątka gierek obdarzonych platynami, to kilka nie do końca udanych eksperymentów. Były siódemki, a nawet szóstka, a gram raczej w (moim mniemaniu) hiciory i w nich wbijam dzbanuchy. Gdybym zebrał średnią moich ocen pewnie byłaby najniższa z wszystkich pięciu platynowych dekad. Może rozwinę myśl i pokuszę się o jakieś zestawienie i średnią. Stay tuned.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...