Skocz do zawartości

Kmiot

Senior Member
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kmiot

  1. Nie mogę, bo jest szansa, że pomoże mi w organizacji przyszłych losowań. A jego mem... no cóż, jednym wytłumaczeniem jest fakt, że pochodzi z 2017 roku, a niech pierwszy rzuci minusem ten, kto jest dumny z całej swojej przeszłej działalności w internecie i absolutnie niczego się nie wstydzi. Generalnie ode mnie plus za odwagę. A może to jakieś wołanie o pomoc. Oczywiście przypominam, że każdy dopuszczony użytkownik w ramach potwierdzenia otrzymuje ode mnie reakcję "Dzięki" pod postem z memem. Wątpliwe kandydatury będę poruszał publicznie. Użytkownicy memujący, ale nie biorący udziału dostają plusa, czy coś tam innego. Elo. PS stanowisko organizatora losowania nadal wolne. Jak nie będzie chętnych, to sam coś na szybko wykombinuję.
  2. Kmiot odpowiedział(a) na YETI odpowiedź w temacie w Gry Sportowe
    Wiem, że nie możecie się doczekać wieści, więc śpiesznie informuję, że Niemcy rozjebane jak pod Stalingradem. 2:0, jedna bramka Kojiro, jedna to podwójny Neo strzał Kojiro+Tsubasa, było blisko trzeciej bramki, ale ta góra mięsa na bramce odpaliła Super Save i złapała piłkę zmierzającą wprost do siatki (jedną ręką xd). W sumie Niemcy nie postawili twardych warunków, Schneider nie miał kiedy odpalić Ognistego Strzału, a Wakabayashiego to chyba nawet nie widziałem na ekranie, pełna dominacja, kontrola środka pola i szybkie odbiory. Argentyna stawiła największy opór (hokejowy wynik 4:2). Okazuje się, że można doprowadzić do finału z innymi drużynami (USA i Brazylia), ale to zależy od podjętych decyzji fabularnych, więc jutro zaczynam nową karierę.
  3. Sobota wieczór, nikt nie czeka, ale tradycja zobowiązuje, więc lecimy. Oddam za mema #13 Na dobry początek, wczucie w klimat i rozluźnienie zalecam odpalić ten kawałek. Poważnie - ODPAL TEN KAWAŁEK. 10 dzień czerwca 2018 roku. Święto Graczy, czyli E3, najprawdopodobniej jedno z ostatnich w historii. Trwa konferencja Bethesdy, a na scenę po brzegi wypełnioną atmosferą oczekiwania wychodzi ON - Todd Howard, jeden z głównych mózgów odpowiedzialnych za serie Fallout i Elder Scrolls. Todd ma całe 168 cm wzrostu, więc łatwo go przegapić, ale tym razem dostrzegają go wszyscy. I wszyscy drżą w oczekiwaniu jakież to wieści przynosi. Wszyscy są gotowi spijać kłamstwa płynące z jego złotych ust - tych samych, którymi potem całuje ukochane osoby, a teraz te usta będą napierdalać łgarstwami jak z armaty. Usta Howarda mówią, że powinniśmy się ekscytować. Że nadchodzi coś, czego do tej pory nie doświadczyliśmy. Że przed nami nowa jakoś graficzna, oprawa pełna detali, których ilość przewyższa jedynie ilość przemilczeń i niedomówień w jego obietnicach. Że nie będzie bugów, bo tym razem twórcy się postarali, nie to co w przypadku wszystkich wcześniejszych projektów. Że co prawda będzie w tej grze trochę dziwnych pomysłów, ale "it just works". A potem zamiast Fallouta 5 ogłasza światu Fallouta 76. Pomyślałem wtedy, że to może zaburzyć ich długoterminowe plany, bo gdy kiedyś dotrą do Fallouta 75, to następnie będą musieli ominąć Fallouta 76 i wydać od razu Fallouta 77. Ale chyba tylko ja dostrzegłem tę skazę w misternym planie Bethesdy i Todda Howarda. Wlana w serca fanów serii nadzieja żywiła ich aż do samej premiery Fallouta 76. Co było potem? Chyba lepiej nie rozdrapywać tego strupa, choć jak zwykle - pokusa jest spora. Nieważne. Ważne jest to, że tym razem mam dla Was... ...no przecież, że nie Fallouta 76. Za kogo Wy mnie uważacie? Przecież w liście bonusowej są wartościowsze rzeczy. Nie wiem jak ktokolwiek mógł pomyśleć, że zaproponuję Fallouta 76. Szanujmy się. Nagrodą będzie gra Fallout Shelter. Ta sama, która w wersjach cyfrowych jest darmowa (i całkiem wciągająca, muszę przyznać), a jej wydanie fizyczne ukazało się w dość niecodziennej formie - w formie gry planszowej. Pudełkowcy znowu górą, bo to zupełnie inny poziom majestatu. Cyfrowcy klikają zgarbieni przed ekranikiem, a monarchowie pudełek zbierają grupę znajomych, zapraszają prawdziwą dziewczynę (tej wioskowej dziołchy z Stardew Valley nie da się zaprosić nigdzie), albo organizują rodzinny obiad i rozkładają grę na stół/podłogę, by czerpać z niej nieograniczoną radość. Jest śmiech, wzajemne przekomarzania, ból porażki, którą trzeba z godnością znosić na oczach bliskich. Gra jest nowa, wciąż zafoliowana, żadne tam "odpakowana tylko w celu sprawdzenia zawartości", nie. Jest fabrycznie nowa. W stylowym, metalowym pudełku (wymiary 22x16x7cm) zdobionym tłoczeniami na pokrywie. Jeśli kiedyś odziedziczyliście zestaw gwoździ i śrubek po dziadku, albo zestaw herbat po babci, to prawdopodobnie wraz z takim opakowaniem. To polska wersja językowa gry przeznaczonej dla 2-4 graczy powyżej 14 roku życia. Jedna partia przewidziana jest na 60-90 minut. Jeśli jesteś Graczem z krwi i kości, to chcesz tę grę. No, chyba że nie masz znajomych/rodziny/ albo masz bana na giwałej, to wtedy nie xd Zasady chyba nikogo nie zaskoczą, ale wypada je przytoczyć. Jeśli jesteś nowy, to zalecam pierwszy post tematu, aby potem nie było nieporozumień. aby wziąć udział w losowaniu należy w tym temacie wkleić ulubionego mema (obrazek/gif/film) związanego z cyklem Fallout. Oj, na wąski wybór nikt nie powinien narzekać. zwycięzcę wylosuję w okolicach następnego weekendu, a nagrodę wyślę (priorytetowa paczka Poczty Polskiej) w trakcie tygodnia po weekendzie. możliwy deadline zgłoszeń w okolicach piątku w zależności od formy losowania i potrzeby przygotowania akcesoriów. Te elementy są jeszcze niepewne, więc możliwe, że w piątek lista zostanie nagle zamknięta i reklamacje nie będą uwzględniane. pojawili się chętni użytkownicy na zorganizowanie losowania w moim imieniu (kłaniam się w pas), więc zapraszam ich na PM, jeśli są wciąż chętni w tym akurat giwałeju. Piszę o tym tutaj, bo nie chcę się narzucać i nie mam pewności czy akurat w okolicach przyszłego weekendu będą mieli czas oraz ochotę by się tym zająć. A także czy akurat nie będą chcieli sami wziąć udziału w losowaniu. Zostawiam im inicjatywę i omijam element presji - jak nie tym razem, to no sress, bo będą kolejne okazje. przypominam uczestnikom o pilnowaniu własnego udziału i wyników (minimum zaangażowania), bo ja sam się do zwycięzcy nie odezwę, a jeśli się wkurwię długą nieobecnością (wyjebką na temat gościnnego użytkownika) to zaklepuję sobie prawo przekazania nagrody komuś innemu (anulowania). Ostatnia edycja była pod tym względem wręcz wzorowa mimo nieprzewidywalnych elementów, więc to pokazuje, że można. Lista bonusowa: Artbook Frostpunk. Nowy, wciąż w folii (lekko naddartej, ale sam artbook nie jest zadraśnięty). Format 19x14cm. Wspaniały kalendarz ścienny 2021 prosto z Jedynego Magazynu Tylko O Konsolach PSX Extereme. Format w zwisie 40x30cm. Trzy arty i OST do Anno 1800. Wszystko w gustownej, kartonowej kopercie. Gra na PS3 Batman: Arkham City. Wydanie GOTY z najbardziej oszpeconą okładką w historii branży. Stan płyty bdb, pudełka i papierów (ang) również. Gra na PS3 L.A. Noire. Complete Edition. Stan płyty dobry (pojedyncze mikroryski, ale wszystko hula, bo sam w nią swego czasu grałem), papiery stan bdb (jest solidna instrukcja w formie książeczki, angielska), pudełko stan raczej mierny (ślady kleju i rysy, ale nie jest w żaden sposób pęknięte). Gra na PS3 Vanquish. Stan płyty bdb, papiery bdb (książeczka-instrukcja po angielsku), pudełko stan dobry (lekko pomarszczone z tyłu). PSX Extreme # 284 (kwiecień 2021) - wersja kioskowa "basic", czyli bez dodatkowych stron PE+. Egzemplarz w zasadzie nowy, ale może mieć drobne zagięcia czy inne felery wynikające z faktu, że przychodzi do mnie pocztą i różnie bywa z jego stanem. No i często to egzemplarz, który czytałem, więc może mieć ślady używania, choć zawsze dbam o materiał. No, to chyba na tę chwilę wszystko. Aha, aktualnie zbanowani użytkownicy (w nawiasie ilość giwałejów do odsiadki): Pupcio (2) MichAelis (3) MYSZa7 (2) WisnieR (3) Bzduras (3) creatinfreak (5) No, teraz to chyba już naprawdę wszystko.
  4. Kmiot odpowiedział(a) na YETI odpowiedź w temacie w Gry Sportowe
    Swego czasu obrałem demo na Switcha, popykałem mecz czy dwa na gorąco i bez zagłębiania się w mechaniki. Głupkowane i trochę drewniane, ale nostalgia uderzyła mnie tak mocno, że wziąłem na PS4, by z chłopakami popykać przy piwku. Wspólnie się wychowaliśmy na Tsubasie, wagarowaliśmy oglądając powtórki o 9 rano. Ale to przy okazji (której jeszcze nie było). Tymczasem zacząłem pykać samodzielnie i... nie mogę się w sumie oderwać xd Story Tsubasy zaliczone i nie powiem, żeby było łatwo, bo chwilami trudziłem się ostro (jebani bracia Tachibana), ale to tylko wstęp przed Story New Hero, gdzie kreujemy nowego bohatera, a potem przechodzimy całą ścieżkę od zera do bohatera w skali globalnej. Więcej w tym visual noveli, często przegadanej i przedramatyzowanej, ale takie boomery jak ja mają na ten element tolerancję, bo anime też można opisać w ten sposób. A rozgrywka? No daleko jej do symulacji, baaardzo daleko. Ja ją traktuję arcadowo, trochę jak bijatykę nastawioną na wymianę ciosów. Powtarzalna? Owszem. Ale czuję satysfakcję za każdym razem, gdy Kojiro odpala Tigero Szuto, a Wakabayashi Super Savem ratuje drużynę przed stratą bramki. A potem gdy Kojiro uczy się Neo Tigero Szuto, Matsuyama ulepszonego Eagle Shoot, do drużyny dołącza Misaki, który po minięciu dryblingiem trzech obrońców odpala wspólnie z Tsubasą podwójny strzał przełamujący ręce bramkarza. I tak dalej, i tym podobne. Fan serwis jest ogromny i wynagradza mi niedostatki gameplayowe (przede wszystkim upośledzone podania oraz mijających się z piłką zawodników). A starcia międzynarodowe to już kreme dela krem cyklu. Wbrew pozorom rozgrywka ma trochę potencjału i elementów do opanowania, a nawet strategii (odpalić v-zone teraz by zyskać w ataku, czy trzymać go na super save?), bajerów do odkrycia (scenki fabularne, poziom zażyłości z innymi graczami, skille i ruchy). Być może jako gra piłkarska Tsubasa nie imponuje, ale jako zręcznościówka w klimacie gry piłkarskiej to już bardziej. Ale trzeba mieć sentyment. Bez tego gra nie oferuje nic poza gadaniną i przeciętną rozgrywką sportową. Chuj, jutro mam finał z Niemcami, muszę się wyspać, bo ściągnęli Mullera na bramkę.
  5. Kmiot odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    No umówmy się - klasyczna prenumerata jest zautomatyzowana i wychodzi prostu z drukarni (jeśli dobrze ogarniam). I wychodzi z różnym skutkiem, często gorszym, co da się zauważyć po komentarzach tutaj. Moja "prenumerata" patrona dotarła do mnie w ekspresowym tempie, ale to zasługa innej formy wysyłki - ręcznego adresowania, priorytetowej przesyłki i zapewne osobistego dopilnowania nadania. I w tej formie to działa szalenie dobrze, zadowalająco dla klienta, pytanie tylko czy da się ten tryb zautomatyzować i wdrożyć dla każdego chętnego prenumeratora (nawet kosztem podniesienia ceny prenumeraty), a nie tylko tych z Patronite. Nie wiem, ale wyobrażam sobie, że Panowie w redakcji i wydawnictwie mają teraz trochę większy bałagan w ogarnianiu wszystkiego, więc proponuję obdarzyć ich odrobiną wyrozumiałości przynajmniej przez jakiś czas. Dla nich to nowość i zapewne nie wszystko udało się należycie przemyśleć oraz zaplanować, więc dajmy kredyt na zeszyt. Jedno jest pewne - ze strony wydawnictwa warto przemyśleć dotychczasową formę klasycznej prenumeraty, bo według mnie zbyt wiele jest tych głosów niezadowolenia, co nie jest zbyt dobrą reklamą. Wiele razy czytałem, że prenumerata to dla wydawnictwa najbardziej korzystna forma sprzedaży, więc wypadałoby o nią zadbać, by działała bez zarzutu. No i kwestia wysyłania dwóch numerów dla patronów (zwykły kioskowy i ten z dodatkiem). W pierwszej chwili też myślałem o rezygnacji z jednego numeru, bo po co mi dwa, ale potem pomyślałem, że ten drugi zawsze mogę oddać komuś, kto sam z siebie PE nie kupuje. Mój dubel #284 już wylądował u WisnieRa, więc niech to będzie taka forma reklamy, poczty pantoflowej, a może przy okazji znajdą się nowi, stali czytelnicy?
  6. Kmiot odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Nie ma czasu, bo adresuje ręcznie koperty do Patronów.
  7. Kmiot odpowiedział(a) na MBeniek odpowiedź w temacie w Ogólne
    Gratki. Ja odpuściłem platynowanie, bo takie męczenie buły w krótkim okresie sprawiłoby, że gra mi prawdopodobnie zbrzydnie. Ale jak zgłodnieję i zatęsknię za Tonym, to chętnie wrócę, porobię jakieś czelendże czy toursy i dzbanek kiedyś w końcu wpadnie. Wierzę. Bo na Tony'ego 3&4 się nie zapowiada.
  8. Krawczyk, Książę Filip, Super Jajo Bros, a teraz to. Niech ten tydzień już się skończy.
  9. Z przykrością informuję, że po długiej i wyczerpującej walce Super Jajo Bros przegrali dzisiaj z grawitacją. Teraz już razem szukają księżniczki w innym zamku. Pogrzeb już się odbył, mieli piękną szufelkę.
  10. Kmiot odpowiedział(a) na 20inchDT odpowiedź w temacie w Ogólne
    Tak, Messenger miał przyjemny humor, chociaż tak czy srak nie przypominam sobie, żeby było tam za dużo dialogów, więc nawet bez humoru raczej bym się go nie czepiał. Chyba że pamięć mnie zawodzi. Chyba muszę zagrać ponownie. A z tego co czytam, Narita zbyt rozdmuchaną (ambitną?) fabułą i lore przynudza, więc już się obawiam tego przeklikiwania dialogów.
  11. Obserwować zawsze można. Tak naprawdę to nikt tego nie sprawdza. Można nawet wrzucać niezobowiązujące memy.
  12. Czyli domykamy wątek edycji #12. Tyle szczęścia na jednej stronie tematu. Gratulacje Panowie i do następnego razu. Znaczy jak Wam się bany skończą xd
  13. Chciałbym to sprostować. Nie jestem bogaty. Chyba po prostu jakiś pierdolnięty.
  14. Mejmoza złośliwa (łac. mejmosus markotnus). Ciężka przypadłość, nie ma dowodów, że ktokolwiek z tej choroby wyszedł. Z wiekiem się nasila i po osiągnięciu apogeum jest najprawdopodobniej nieuleczalna.
  15. Kmiot odpowiedział(a) na 20inchDT odpowiedź w temacie w Ogólne
    Najgorzej. Jeszcze w jakichś grach AAA to można przetrawić długie "scenki dialogowe" (bo dochodzi jakaś reżyseria czy praca kamery i w ogóle przy okazji coś umilającego czas się potrafi dziać), ale w pixelartowych indykach to już uciążliwość. Ramki z dialogami, najczęściej stojące w bezruchu postacie i klikanie w przycisk przewijający kolejne linijki. Chciałoby się już pograć, ale nie. "Poczekaj, mamy fabułę, którą koniecznie musisz poznać".
  16. Kmiot odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Byłoby śmiesznie, gdyby nasrali do środka. A może tylko ja tak uważam?
  17. Szybciej mi lecą plusy niż posty, więc może być ciężko xd Może jak zaprojektują jakiś system wymiany plusów na posty to nadgonię.
  18. I tak bym chciał sprawdzić (jak przy losowaniu lampki Xbox), bo chociaż jakaś namiastka weryfikacji zawsze podnosi moja wiarygodność (o którą wciąż muszę walczyć). Dobra, dobra, dawać namiary na PM. Choć są trzy warunki: Pierwszy jest taki, że chyba nie dam Wam bonusowych nagród, CHYBA ŻE komuś na czymś bardzo zależy, to pisać śmiało, bo mam dobre serce. WisnieR wziął w bonusie PE#284, ale został jeszcze jeden egzemplarz do oddania. Drugi jest taki, że zabrakło mi jednego druczku na paczkę, więc trzecie miejsce albo poczeka dłużej na wysyłkę (bo nie wiem czy będę miał czas siadać na poczcie i wypisywać druczek), albo pójdzie poleconym. Decyzję zostawiam laureatowi. No i trzeci warunek jest taki, że wiąże się to z banami na kolejne losowania (Bzduras na trzy, creatin FRANK na pięć, bo to już druga jego wygrana). btw. w nocy spadło jajko w wyszczuplające, mało proste pasy i był tam Balon.
  19. Mejm czytający ten temat: Ahhh, shit.... Ale generalnie to i tak mi nie uwierzycie co się wydarzyło. Po Wielkanocy zostały mi dwa jajka (barwione przez mamę tradycyjnymi łupinami z cebuli) i chciałem sobie je dzisiaj zjeść na śniadanie, zaglądam do lodówki i okazało się, że jebane się wykluły xd Co prawda twory, które z nich wyszły nie przypominają słodziutkich kurczaczków, ale i tak wyjąłem je delikatnie i położyłem na stole. Nie wiem teraz co z nimi zrobić. Naszła mnie taka idea i nie wiem czy nie jest ona zbyt szalona, ale może Panowie, którzy zajęli wczoraj drugie i trzecie miejsce chcieliby pod swoją opiekę te słodkie, odrobinę kanciaste stworzonka?
  20. Z losowaniem PS4 dla Mejma jest ten problem, że jeśli on nie wygra, to będzie rozczarowanie. A jeśli on wygra, to i tak wszyscy powiedzą, że ustawione.
  21. Dzięki Mordki, wszelkie życzenia świąteczne i zdrowia przekażę przy okazji. Powiem Ci, że nie wiem. Jajka powstawały na raty, część była gotowa już w czwartek, część w piątek, a część wczoraj, jednak musiały wyschnąć w środku i kartki do nich wrzucałem dopiero dzisiaj rano. Potem niektóre jajka zamieniałem na te nowsze, z których byłem bardziej dumny, aby skład był jak najbardziej imponujący, więc wydłubywałem większe dziurki w tych starszych i gorszych jajkach, by tamte losy wrzucić do ładniejszych jajek. Koniec końców sam się w tym pogubiłem i nawet najświeższego zawodnika - Moldara - już nie wiem gdzie wrzuciłem (w któreś z czwórki: Pikachu, Sonic, Tetris i Fallout Guy, bo one powstały najpóźniej). Mama nie pozwoliła na więcej stłuczonych jajek (wspomina nawet coś o chowaniu ich na przyszły rok xd), więc przynajmniej na jakiś czas pozostanie tajemnicą kto w jakim jajku został zaklęty. One nie były projektowane z myślą o długotrwałym zwisie, więc co jakiś czas któreś może się odkleić od wstążki i zawsze coś tam się wyjaśni. Przy okazji - jedno z jajek to swoisty hint co do tematyki następnego giwałeja.
  22. Decyzja zapadła. Zapraszam na seans, przepraszam za trzeszczący mikrofon (gdzieś musiałem go miziać palcem), za suche żarty i pionowe wideo (choć na telefonie takie ogląda się wygodniej). Standardowo unikamy wołania zwycięzcy, a jego samego zapraszam na PM w celu podania adresu do wwysyłki. Filmik nadal się przetwarza, więc wyższa jakość będzie dostępna później.
  23. Najwyraźniej w poście w Zakupach growych zapomniałeś dopisać: "coś na aukcję charytatywną". No nie przekonałeś mnie. Może nie czujesz potrzeby mnie przekonywać do niczego. Twoja postawa - o ile piszesz prawdę - jest bardzo chwalebna i szanuję. Wciąż mam jednak nierozwiane wątpliwości i miałbym je nadal, gdyby Ciebie wylosowano. Chyba nie tylko ja je mam i mogłoby się zrobić niemiło, więc najlepiej będzie uciąć temat już w tym miejscu i do niego nie wracać, by nie robić większej afery, niż to warte. A wystarczyło wspomnieć o kwestii wcześniej. Bo widząc Twojego posta w Zakupach mój wniosek mógł być tylko jeden, sam musisz to przyznać. Myślę, że nie zaszkodziłby również jakiś link weryfikacyjny, bo udostępnianie i rozprzestrzenianie licytacji charytatywnych może im się tylko przysłużyć.
  24. Nadasz się i zmieścisz. Planowałem losowanie zrobić dzisiaj (w sensie: w sobotę), ale plany są od tego, by się psuć, więc się zepsuł. Nowy plan: losowanie jutro w godzinach popołudniowych.