gkihdghdhj

Tak jak człowiek jest serio lekko schrzaniony, tak w przypadku asari uznawałem jej twarz za w miarę normalną, ot taka uroda.

Miło słyszeć, że fanowi się podoba. Jak z płynnością? Dużo jest do zrobienia w singlu?

No wielkie wymagania, parę nowych formuł logicznych dla urozmaicenia rozgrywki. Ja do gry nic nie mam, jedynie rozwijam pomysł cytowanego.

Niekoniecznie, mogłyby się uodparniać na daną taktykę wraz z częstotliwością jej używania. Gdybyśmy się skupiali na łuku, maszyny po pewnym czasie by częściej robiły uniki, pułapki- zauważałyby je i odskakiwały od nich, włócznia- blokowały, bądź szybciej kontrowały. Zmieniałoby się to na bieżąco, zależnie od obecnie używanych strategii, dzięki czemu nie doszło by do powyższego.

To dziękuję Panowie. Swoją drogą bardziej opłaca się wziąć plusa za 30 dychy i mieć większe zniżki już przy zakupie dwóch odpowiednich gier... Trza będzie policzyć i wybrać jakiś złoty środek.

Jakiś pipi zaniżył ocenę do 89... Raczej nikogo nie odwiedzie od zakupu, ale szkoda Platynowych, jeśli naprawdę by mieli taką klauzulę(nie zdziwiłbym się). No i KiG nie zawiódł- jutro przyjdzie paczuszka ze S T E E L B O O K I E M. Pozwoliłem se też obejrzeć jeden filmik z wyczesanymi combosami... Nieźle, raczej się w to nie bawię, wymiataczem nie jestem w gatunku, ale jeśli kluczem jest zmiana broni głównej... No spróbuję.

Jak w pierwszym RDR :/ A ten Canis Canim Edit... To jest Bully? Jakaś inna nazwa, ale na screenach znajome twarze...

Jest jakaś konkretna różnica pomiędzy Warriorsami na PS3/Vita i PS4? Prócz ceny rzecz jasna.

Ten Red Dead tylko drożeje :/ Kiedyś chyba za 30zł był, teraz to już nie opłaca się brać cyfry, jak za jej cenę można dwa pudła znaleźć.

Tą maskę można by jakoś lepiej wyeksponować, tak na pudle od kolekcjonerki wygląda na celowy easter-egg, na jakimś regale/półce by wyglądała sensowniej.

Pograłem w nocy do wpół do czwartej, bardzo mi się podoba, gameplayowo mało odkrywcze, ale skłamię, jeśli nie lubię tego typu gierek. Zastanawiam się, czy różne rodzaje odpowiedzi wpływają na coś innego niż cutscenki, ale mimo to fajnie, że chociaż są. Gram na najtrudniejszym i jedyny wymóg gry, to nie dać się trafić, chociaż też nie szarżuję i staram się atakować z ukrycia, jak na łowcę przystało, gra jest wtedy o wiele łatwiejsza(dwa razy zginąłem, gdy pierwszy raz z ludźmi się bije i w następnej potyczce, czyli momenty wybitnie nastawione na walkę). Za to sawtooth, z którym miałem możliwość działania po swojemu, został ściągnięty w mniej niż minutę z jedną skuchą, z której udało mi się jednak wyjść. Zabawne, że po porażeniu zwierzaka np. pułapką, ten jest wyłączony i możemy go tłuc po łbie, by po chwili schować się w krzakach i ten nic nie widzi, nie wie co się stało. Pytania dwa: Czy jest jakaś możliwość pominięcia znajdziek, jakieś miejsca, które po pewnym czasie stają się niedostępne? Chyba pierwszy etap za dziecka jest dostępny, ale nie sprawdzałem. No i w opcjach widzę wybór pomiędzy wyższą rozdziałką, a lepszą wydajnością- mam rozumieć, że to drugie dodaje więcej efektów graficznych(drzewa już jakby nie stoją w miejscu) i jeszcze poprawia framerate?

Ten cytat się nadaje do betoniarni.

Z tym że demony i superbohaterowie są z zasady fantastyczni i ponad naturą, maszyny dążące do dominacji nad ekosystemem- jakkolwiek to brzmi- całkiem realistyczne.

Tym bardziej, że maszyny nie są ograniczone biologią i czasem wymaganym na wprowadzenie korzystnych mutacji w obieg, hipotetycznie powinny na bieżąco tworzyć coraz doskonalsze formy, lepiej przystosowane do radzenia sobie z ludźmi. Chyba, że te polowania to tak rzadkie przypadki, że ewentualny koszt rozwoju przewyższałby straty wynikłe z kradzieży... Wciąż jednak mogę wymyślić bardziej wydajne sposoby zdobywania energii i jej ochrony, biorąc oczywiście za dogmat, że ogół maszyn jest kontrolowany przez jedną jednostkę, w innym wypadku(każdy robot jest samodzielny, a ich kooperacja to efekt mutualizmu) bardziej logiczna jest mobilność tych małych plantacji słonecznych.

Osobiście podoba mi się taki kierunek w erpegach akcji- slasherowy system walki z zachowanymi pozostałymi aspektami gatunku. Boli mnie trochę czytanie komentarzy na takim ppe odnośnie tej gry, banda ulungów pisząca niczym niepoparte farmazony, szukających powodów do beki, ech... Trza ukrócić, więcej czasu na pozytywne pierdoły.

Skok gameplayowy pomiędzy jedynką i dwójką jest kolosalny, mimo to jedynka posiada wiele elementów, głównie fabularnych, przez które uznaję ją za równie wartościową w trylogii jak pozostałe i godną poświęcenia czasu. Inna sprawa, że ja ogrywałem na premierę, a wiadomo jaki jest tego efekt.

W sensie to z dema to jest jakoś na początku? W sumie logiczne, jak bohaterowie się tam poznają dopiero.

:I

Zdaję se sprawę, że cel tematu jest trochę inny, ale zapytam: szukam nazwy zespołu, chyba Death/Thrash/Black Metalowego, coś w tych klimatach, z grafiką na okładce utrzymanej w niebieskich tonach, gdzie bodajże naga kobieta jest skrępowana przez dwóch gości i trzeci ma właśnie ją przeciąć toporem na pół, gdzieś w górskich krajobrazach, kobieta jest do nas tyłem, a kat przodem, faceci mają zakryte twarze. Dziękuję za ewentualną pomoc.

Widząc post gościa z takim avatarem trochę się podnieciłem :I Edit: mowa o Insie rzecz jasna.

LoS 2 trochę zrushowane pod koniec i z idiotyzmami, ale mimo wszystko fabularnie mi się dość podobało takie zamknięcie tej historii.

Ach, ten Pan, wykładowcy polecali jego "Stulecia...", więc pewnie parę osób się za ten temat weźmie(nie dodałem, że to w ramach zaliczenia jednego przedmiotu). Dziękuję za poradę, choć raczej będę celował w jakieś, no, mniejszego kalibru. Swoją drogą- w jednym temacie napomknąłeś, że nie możesz polecić "Czarnej Kompanii" Cooka, chętnie bym posłuchał twych argumentów przeciw, bo dla mnie to seria, którą żarliwie czytałem w liceum.

Radzę obdzwonić sklepy. Ja na przykład przeszedłem się dziś do Saturna przy dworcu głównym w Poznaniu i tam se 3 stały w pudłach.

Szukam książki poruszającej, ogólnie rzecz ujmując, medycynę, nie tyle do nauki, a na przykład traktującą o ułamku jej historii, aspektach społecznych, dawnym leczeniu, czy czymkolwiek innym, najróżniejsze możliwe tytuły orbitujące wokół tych tematów. Najlepiej by była krótka(nie więcej niż 400 stron) i koniecznie nie wydana wcześniej, niż w 2015 roku. Sam potem poszukam, ale jeśli ktoś by chciał coś pochwalić, to byłbym kontent.

Kupiłem winyla 8)