Treść opublikowana przez SlimShady
-
Konsolowa Tęcza
Generalnie nie znam przypadku, gdzie znana morda jakos wielce pomogla jakiejkolwiek gierce(nie licząc gier na licencji typu Scarface), po prostu sam voice acting w zupelnosci wystarczy, a mnie osobiście przeszkadza to w imersji. No wyobraźcie sobie, ze taki Stallone jest zatrudniony do The Last of Us 2 jako glowny zly i nawet jak dostanie najlepszy scenariusz i zagra role zycie to podświadomie dla mnie będzie zawsze (pipi)on.ym Rambo czy innym Rockym.
-
Konsolowa Tęcza
Dobrym przykladem jest QB, docelowo wybrali aktora, który pasowal, ale nie był az tak znany, żeby gracz poczul jakiś dyskomfort, a ze wzgledu marketingowego zmienili go na ma.slaka z X-menow i nie dość, ze gorzej wyszlo to w dodatku ktoś taki zżera pewnie sporo hajsu, który moglby pojsc na cos innego.
- The Last of Us Part II
-
Wipeout Omega Collection
A jeszcze lepiej jakby wsteczna kompatybilnosc nie została celowo wycieta podczas 7 generacji, wtedy to by dopiero było, wsadzasz Wipeouta HD z PS3 do PS4 i masz remastera z przenosniakow w gratisie.
- The Last Guardian
-
własnie ukonczyłem...
Pewnie, ze Limbo bylo krotsze. Dla mnie Inside to scisla czolowka w kategorii tego typu gierek, w zasadzie pod kazdym wzgledem jest lepsza jeśli chodzi klimat/roznorodnosc/pomysły/oprawe audio-video czy konczac na "fabule", ale te ostatnie to akurat kwestia tego, co sobie dany gracz ubzdura we własnej glowie.
-
Crash Bandicoot N. Sane Trilogy
Polecam się zapoznać z definicja remastera i rimejka albo nie, bo takie rzeczy sa widoczne golym okiem. Z tego co pokazali zapowiada się, ze to będzie godny rimejk pokroju takich tytułów jak RE z GC czy TR:Anniversary.
-
Crash Bandicoot N. Sane Trilogy
No w crashu bylo wszystko, etapy 2d, 3d , ale najbardziej zawsze lubilem te dynamiczne momenty typu ucieczka w glab ekranu czy jazda na dzikiej swini. Chyba nikt inny takich sztosiarskich rzeczy nie zrobil wcześniej, wiec czy patrząc z sentymentem czy nie gra zasluzenie jest uznawana za jedna z lepszych platformowek o czym swiadczy to, ze dzisiaj jest tak samo zaj.ebista jak w 96 r, a o ilu gierkach możemy tak powiedzieć? Tytuł ponadczasowy i tyle.
-
Wipeout Omega Collection
Zawsze myslalem, ze Wipeout Hd był remasterem jedynki z psxa, a tu się okazuje, ze to zbiorcze wydanie części z konsol przenośnych.
-
Crash Bandicoot N. Sane Trilogy
Jedynka to była jedyna czesc, która wymaga poprawek jeśli chodzi o sejwy, bo z tego co pamiętam trzeba było zebrac 3 glowy i jeszcze przejść bonus(w tym tylko jedno podejście), a jak się zczyscimy z zyciami to powtorka kilka leveliu do tylu. Akurat cos takiego nie jest ani fajne ani potrzebne tymbardziej w platformowce.
-
The Last of Us Part II
Motyw zemsty sam w sobie jest sztampowy jak tylko się da, ale tak samo jak w jedynce tak tutaj fabuła nie musi być wygorowana jeśli, tylko będą się zgadzać relacje miedzy postaciami i będą potrafili zagrac na emocjach. Zreszta nie wierzyłem im od początku, ze to jest zamknieta calosc blablabla, zbyt wiele wlozyli czasu i wysiłku w te postaci, żeby tak szybko je porzucić i pewnie tez to był jeden z powodow dlaczego zakończenie było dosyć bezpieczne(to wymagaloby jaj). Na pewno nie chciałbym tez motywu typu "no minelo 5 lat, joel nie zyje, a ellie jest smutna" bo takie rzeczy trzeba dobrze rozegrać w trakcie trwania przygody. P.S. Zawsze lepsze takie dyskusje niż rozkminki typu ziarno vs slonce bez efektu szmaty czy wojny walka na cyferki od, których pierd.oli się w glowie.
- The Last of Us Part II
- The Last of Us Part II
-
The Last of Us Part II
Bardziej chodzi o to, ze doswiadczenia z dziecinstwa/wieku nastoletniego mocno wplywaja na to kim sie staniesz w doroslosci, a co by nie mowic w takim swiecie i po takich perypetiach można mieć na.(pipi)ane we lbie. Ogolnie można ja przedstawić jako zwyrola i graczy ladnie zrobić w .(pipi)a, ze postac, która się jarali w części pierwszej teraz stanie się antybohaterem i zamiast sympatii będzie budzic trochę inne uczucia.
-
The Last of Us Part II
Ja od poczatku jestem zdania, ze to jest material co najmniej na trylogie i pewnie tak będzie. Może tak to poprowadzą, ze w dwojce do polowy powiedzmy gramy glownie Joelem tak jak poprzednio, a od pewnego momentu Ellie już do końca chyba, ze zostawia ja na 3 czesc. Ogolnie tak jeszcze nawiazujac do tego zdania, które przytoczyl Fanek z trailera to może być tak, ze . Jak to dobrze rozegrają to można z tego zrobic piekna rzecz.
-
Death Stranding
Mnie jakos nie zniszczyl trailer, bo jest trochę zbyt dziwaczny i za mało w nim treści, ale wizualnie i podkład muzyczny jak najbardziej na propsie. Fajny tez byl smaczek na koniec odnoszący się chyba do Hannibala. Jak teraz Pan Hideło to sp.ierdoli to nie będzie zadnego wytłumaczenia, ale oczywiście czekam, bo to może być piękny startowy tytul na PS5.
- The Last Guardian
-
Cyfra vs Pudło
Tyle kosztuje, bo w cene tej gry wliczony jest zaoszczędzony czas na odklejenie się od fotela, a jak wiadomo czas to pieniadz.
-
Life is strange
Tak, ten motyw z motylem za(pipi)i.sty.
-
Cyfra vs Pudło
Chodzi glownie o grzech smiertelny, czyli lenistwo. Zachowujecie sie jak stereotypowe konsolomaniaki wazace po 300kg i w dodatku przyspawane do lozka. Ten argument jak smieszny. Tez preferuje pudelko, bo cyfrowek tak naprawdę się nie posiada, tylko wypozycza, masz tam cos wirtualnie na serwerze i tyle. Jedyna opcja to, tylko kiedy nie mam wyjścia i inaczej nie kupie albo jeśli cena cyfrówki jest bardzo korzystna. Zreszta większość cyfrowek, które kupiłem to wiem, ze ograłem je jednorazowo i nigdy do nich nie wroce, traktuje to jako kupno biletu do kina.
-
Cyfra vs Pudło
Ja mam podobnie, ale akurat przy załatwianiu potrzeb fizjologicznych. Nigdy nie potrafie się zmusic do wcisniecia spłuczki, a efekty tego nie sa najlepsze.
-
Yakuza: Zero
Piatka jest tak niedorzecznie głupią częścią pod względem fabuły, ze to naprawdę niewiele zmieni na jej korzyść. Wiem, bo gralem od 1-5. Weźmy za przykład taką trzecią odslone, no przecież ta gra rownie dobrze moglaby nie mieć cyferki w tytule. Klasyczny spin off pomijając zakończenie, które przechodzi do czworki, tak jak zakończenie piatki przejdzie do szostki. Po prostu piszesz z perspektywy fana, czyli nie wyobrazasz sobie poznac jakas postac od dupy strony, ale to nie znaczy, ze wejdziesz do tych gier i nie wiesz gdzie jesteś i o ch.uj tutaj w ogole chodzi.
-
Yakuza: Zero
No pewnie, ze lepiej zaczac od poczatku, a jak ktos nigdy nie gral to zero bedzie idealne, ale to nie jest tez seria/telenowela pokroju mgsa, gdzie nawet najwieksi fani czesto sie gubia mimo, ze graja w chronologii. To sa zamknięte calosci, gdzie można spotkać pewne postaci w kolejnych grach, ale nie jest to ciag fabularny.
-
Hitman
Poprzednie czesci tez byly zaprojektowane dokladnie w ten sam sposob, gdzie mozna bylo zalatwiac sprawe na kilka/kilkanascie sposobow i jakos forma serialowa byla zbedna. Zreszta ta czesc jest najkrotsza jakby ktos chcial przejsc tak czysto fabularnie od A do Z bez powtarzania zlecen.
-
Life is strange
Trzeci odcinek spokojny na wzor poprzednich, ale trzeba przyznac,ze rzeczywiscie sama koncowka do.(pipi)ala do pieca dosyc konkretnie mimo ,ze w momencie .Jeszcze miałem inna rozkmine, ze może . Najwazniejsze, ze gra w końcu zdobyla moja uwagę i jestem ciekaw co będzie dalej choć fajnie jakby oprócz cliffhangerow było cos pomiędzy. Teraz już była wyrazna inspiracja , ale to chyba dobrze, bo nie kojarze żeby ktoś się do tego odnosil w innych tytułach. Odcinek czwarty zdecydowanie najlepszy ze wszystkich, w początkowej fazie zafundowal ciary, a nawet wzruszenie, co praktycznie udaje się mało, której gierce. Za to koncowka, tylko dobra, bo sklamalbym jakbym napisał, ze byłem jakos wielce zaskoczony obrotem spraw, tak samo postac na końcu epizodu nie wywolala wielkiego szoku, bo typowałem go już od jakiegoś czasu. W sumie może nie jest to jakas wielka rozkmina, bo z całej palety postaci było może pieciu kandydatow w tym większość z tej garstki zbyt oczywista, ale wydarzenie z samej koncowki dobrze nakreca na final historii, bo można się obawiać czy będzie można odkrecic pewne rzeczy. P.S Pytanie do osob, które konczyly gre 2 razy z odwrotnymi decyzjami, jest sens w ogole to robic?Są jakies nowe segmenty, których nie było czesniej w stylu HR? czy to bardziej iluzja w stylu gier TellTale czy Until Dawn, gdzie zmiany sa dosłownie kosmetyczne i można, tylko sobie zepsuc odbior. Po ostatnim epizodzie przyznaje, ze to jednak dobry tytul z niezlym zakończeniem, ktore . Tego drugiego zakoncznenia nie sprawdzałem, ale czuje ze może być dodane na sile. Fajna tez była koncowka z tymi Ogolnie calkowocie nie moje klimaty, ale tak jak Schranz wspominal od koncowki 3 ep do końca zaczyna być dobrze choc nie uważam, żeby LiS niszczylo inne tego typu tytułu. Zeratul slusznie zauwazyl, to już kwestia osobistych preferencji, ale najwyżej z tego typu gier stawiam HR, bo trzymal za morde przez 10 h od początku do końca nie licząc krótkiego wstępu, no i w 2010 roku to była dosyć swieza sprawa, bo nigdy nie gralem w interektywne filmy. Pelno unikalnych zakonczen, inne sceny w zaleznosci co robimy i tak przez wielu wyśmiewane emolszyn zrobily robote. Do tego stresujące fragmenty "gameplayowe" bez checkpontow, gdzie tego typu gierki robia blad probujac być zbyt łatwymi przez, co gracz czuje się zbyt bezpiecznie, bo może grac jedna reka,a druga chlac piwo, Beyond to pokazalo az za dobrze. Jeszcze na koniec wracając do LiS, bo zjechałem z tematu to jednak trochę zawiodłem się na wyborach, bo do końca chciałem wierzyc, ze choćby te male wybory jakos do nas wroca w pewnym momencie to okazało się, ze tak naprawdę cokolwiek zrobimy to na końcu będziemy mieć cos w stylu zakończenia ME 3 czy gier TellTale, czyli tak po prawdzie iluzja. Owszem, można wplynac na los niektórych postaci, ale widzac te podsumownia z glownymi wyborami i tymi pomniejszymi liczyłem, ze siatka powiazan będzie dużo bardziej skomplikowana i doprawadzi do ciekawszej konkluzji ni wybierz A lub B.