Treść opublikowana przez SlimShady
-
Psychonauts 2
Niby, że co? To są etapy padakogenne?
-
Wrzuć screena
Coś w tym jest, takie gry, to też często czarne konie danego roku, bo myślisz, że grasz w byle gierkę, a okazuje się, że jest lepsza od tych hajpowanych, albo jest porównywalnie dobra. Tak miałem m.in z Lord of Shadow w 2010 r.(niby klon GOW), albo Metro Last Light(bo nie lubiłem jedynki).
-
Konsolowa Tęcza
Weź teraz głosuj na GOTY. Nierealne. Do tego jeszcze: -onimusha -Tony 3 -SSX -Red Faction z geomod i zaawansowaną destrukcją, gdzie mogłeś przekopać się rakietnicy pod ziemią. -conker -twisted metal black -pikmin, -nba street, -return to wolfik -ace combat 4 -shenmue 2 -burnout -gothic(głównie w Polsce, ale też ogólnie w Europie. -Oni(chyba system walki). -Serious Sam (nie lubię, typowa rozpierducha FPS). -Soul Reaver 2 -PGR -DoA3 i uwaga, uwaga Microsoft Flight Simulator 2002 Flight Simulator 2002 for PC Reviews - Metacritic W tamtym czasie musieli mieć ciężko, nawet z taką niszą. Już ta dwa połączone zestawienia zrywają skalp z głowy, a i tak wszystkiego nie wymieniłem To może jakieś konkrety, zróbmy zestawienie gier, które wpłynęły na branżę, bo tak 98 r. też jest mocny, ale większość to sequele uznanych gier, czyli ewolucja zamiast rewolucji. 98: -Ocarina(to nie wiem, nie grałem na premierę, powiedzmy, że przepastny świat i udane przeniesienie Zeldy w 3d). -MGS(udane przeniesienie skradanki 2d w 3d i narodziny skradanek 3d, łamanie 4 ściany i bossowie na kozackich patentach. Kinowa jakość opowiadania historii. Od tego momentu nie było miejsca na kanapkę z Jill. -Gran Turismo(samochodziki symulacyjne), ale tak po prawdzie to już przynależy do 97 r. -Half-Life(nacisk na coś więcej niż pif paf w FPS). -MediEvil - oryginalne patenty, i unikalny, mroczny(dosyć mocny jak na grę dla dzieci, wisielce, nabici na pal itd.), Burtonowski klimat, ale gra nie była jakimś wielkim hitem, miała swoje bolączki, więc podaję ją trochę na wyrost. -Thief(wprowadzenie skradanek w FPP) -Tenchu(można powiedzieć, że wespół z MGS-em, wprowadzenie skradanek w TPP). 2001: -DMC(ojciec slaszerów). -SH2(magnum opus survival horrorów, tym bardziej horrorów psychologicznych). -Max Payne(na wtedy fotorealizm, bullet time(growy john woo i matrix), nastawienie w TPS na coś więcej niż pju pju), opowiadanie historii za pomocą komiksów. -Halo( nie lubię, ale inny rodzaj FPS-a(pojazdy, spore tereny) i utorował drogę innym strzelankom na konsolach). -GTA 3( nie trzeba mówić, kamień milowy, otwarty, bogaty świat, wolność, i udane przeniesienie GTA w 3d. -Conker(pierwsza platformówka z jajem i dla dorosłych, bo Rare zarzucane dziecinne gierki). -ICO(do dzisiaj inspiracja dla całej rzeszy twórców, szczególnie mniejszych gier). -Red Faction(rewolucja w destrukcji otoczenia, do dzisiaj robi wrażenie). Nawet powiedzmy, że jest 50/50 w tytułach naprawdę istotnych, ale z pełną listą sztosów na dany rok, to 2001 r. jest jak atak na WTC, już nic tak spektakularnego się nie wydarzy. Jeśli chodzi o konsole, to żadna nie miała tak przejebanej biblioteki gier jak PS2, i to zaledwie rok od premiery. Przez pryzmat dzisiejszych czasów science-fiction, i to dosłownie.
-
Konsolowa Tęcza
Najlepszy rok, który jest nie do pobicia już nigdy, to 2001. Wtedy wyszły tytuły nie tyle bardzo dobre, co ważne w skali całej branży.
-
Wrzuć screena
Rzeczywiście brzmi to zajebiście(szczególnie tytani walczący w tle), ale z grami tak już jest, że zawsze coś wypadnie(termin, budżet), albo nie będzie działać tak jak należy. Długo wyczekiwana Mafia 2 np. miała mieć broń białą, kilka zakończeń i możliwość wyboru do jakiej rodziny(były trzy) chcesz przynależeć oraz nieliniowe misje, ale ostatecznie i tak byłem zadowolony choć wiadomo, że zawsze może być lepiej.
-
Wrzuć screena
Do dzisiaj nie wiem o co chodzi z tym łysym(zresztą ostatnio wyprowadził Star Warsy po wielu latach na prostą), ale przynajmniej wiem dlaczego już nie jesteś kratosikiem(kupowanie konsoli dla jednej gry zawsze jest niebezpieczne, mam limitkę PS4 z protezy Big Bossa, i tam zmarnowali potencjał na grę wszechczasów, a przynajmniej zeszłej generacji). Naczytałem się jeszcze, chyba nawet tutaj, narzekań o zakończeniu, a po zobaczeniu mówię sobie "nie no, pierdolnięci". Przy takim skurwysynie nie było innego rozwiązania niż To była jazda bez trzymanki od początku do końca, GOW3, to jest synonim epickości. W zasadzie kojarzę, że dopiero przy tej grze zaczęto tego używać. No i ta grafika, GOW2 wyglądał jak z PS2.5, a trójka jak z PS3.5. Absolutnie najwyższa liga i wyciskanie 150% z konsoli. A ta muzyka? Ten nowy GOW się nie umywa. Coś tam doczytałem, że miała być walka z tytanem z milionem rąk, czy coś takiego, ale nie zdążyli. Niewiele to zmieniło. Być może ten pomysł trafił później do prologu
-
Konsolowa Tęcza
Teoretycznie tak, ale wszystkie te gry celują w trochę inną publikę, więc może nie będzie takiej potrzeby.
- Life is Strange: True Colors
- Life is Strange: True Colors
-
Tenis
Zadyma jest, Djoko nie może dźwignąć presji klasycznego wielkiego szlema i bezsprzecznego GOATA. Tak jak swego czasu Serena jak Vinci pogoniła ją w półfinale USO. Bardzo dziwna rzecz w jego przypadku, bo słynie z potężnej psychy. To pokazuje nie tyle różnice między ATP, a WTA, ale potęgę wielkiej trójki, która przez ostatnie 15-20 lat zmarnowała kilka generacji zawodników tzw. talentów, czy nextgenów. Talentów, którzy w tym momencie są ok. 30, albo są niewiele młodsi. List of women born 1989 or later who have won a major singles title: Kvitova Azarenka Muguruza Ostapenko Stephens Wozniacki Halep Osaka Barty Andreescu Kenin Swiatek Krejcikova Raducanu List of men born 1989 or later who have won a major singles title: Thiem Medvedev
-
PSX Extreme 289
Może jedną, ale za to jaką. To był recenzencki odpowiednik pierwszego MGS-a.
-
Psychonauts 2
Jeszcze nie zapomnij o części 1.5 na PSVR, bo co dziwne jest to bezpośrednia kontynuacja jedynki i pomost pomiędzy dwójką.
- Dexter- temat zbiorczy
-
God of War: Ragnarok
To jest jednak problem w grach, że jak w żadnym innym medium różne paparuchy roszczą sobie prawa do zmiany danego tytułu pod swojego dyktando. Jasne, może mnie coś nie pasować, ale uważam, że nawet, to co zrobiło Bioware przy okazji zakończenia trylogii było złe i dało paliwo do następnych nacisków. Wyszło jak wyszło, ale to jest twoja decyzja póki jesteś twórcą. Będziesz za to rozliczony, i generalnie powinieneś mieć wyjebane na wszelkie utyskiwania.
-
Alan Wake Remastered
W przypadku konsol ten remaster ma sens, u Sony nawet bardziej. Większość osób nie grała, a ciężko później wyskoczyć z potencjalną dwójką i zachęcić takich ludzi do kupna bezpośredniej kontynuacji. Recap w formie tekstu, czy nawet filmików, to też jest marny substytut.
-
God of War: Ragnarok
Jeśli to ma być ostatnia nordycka część, to musi być grubo. Nie ma innego wyjścia.
-
Redfall
W ostatnich latach poza dwoma spin offami Wolfików w coopie z Machine jakoś bardzo się nie zesrali, więc wypadałoby chociaż dać szansę. Chciałbym też, żeby kiedyś wrócili do podobnego conceptu, bo to jeden z moim bardziej nieodżałowanych projektów tak samo jak Splinter Cell Conviction z Fisherem meliniarzem bez gadżetów, który wyewoluował w akcyjniaka w stylu Ultimatum Bourne'a(zresztą też bardzo fajnego).
-
Redfall
Wiadomo, że ta słynna dusza, to jest takie określenie, gdy dana gra porusza u kogoś bliżej nieokreśloną strunę. Nie dogadacie się w tym temacie, bo na każdego działa co innego. Dla mnie lootshootery, to takie beznamiętne gierki do pogrania, nic więcej. Być może istnieje ktoś, kto czuje duszę nawet w Bleeding Edge od Ninja Theory. Nic, tylko cieszyć się jego szczęściem. Ta sama gra może kogoś doprowadzić do łez, a innego w ogóle nie ruszy. Autystyczny Berion nie boi się pikseli w horrorach, a ktoś inny będzie się trząsł przy padzie w stanie pod zawałowym, i będzie podświadomie czuł strach przed każdą sesją z grą. To jest kwestia jakiejś wrażliwości, doświadczenie z grami i gustu. Nic tutaj uniwersalnego nie da się wymyślić.
-
Marvel's Wolverine
No, ale w filmach mieli czasami R jak w Deadpoolu, czy Loganie.
-
God of War: Ragnarok
Jak do każdej gry, ale Santa Monica to wyznacznik jakości, to nie są Redzi. Zawsze dostarczają na premierę.
-
Berserk
Na razie zobaczyłem dwa z trzech filmów, i to jest praktycznie powtórka z rozrywki. Nie wiem, nie jestem może jakimś arcy mangozjebem, ale mam wrażenie, że te stary rzeczy wyglądały lepiej niż nowości. Nie wiem, czy to kwestia czasu, pieniędzy, umiejętności, czy może wtedy robili rzeczy ręcznie, a teraz wygodniej na komputerku i wychodzi jak wychodzi.
-
God of War: Ragnarok
Nie wiem, czy to powód, ale więc może .
-
Berserk
- Berserk
Obejrzałem te stare anime i nie wiem o co chodzi w ostatnich dwóch odcinkach. W PSX jak przeczytałem artykuł, to widzę, że tam działy się rzeczy grubsze niż by wynikało z anime Te wznowienie, na które narzekaliście z 2016/2017 kontynuuje ten wątek z 97, czy dzieje się gdzieś indziej? Ta kontemplacyjna muzyka jest sztosiarska: No i wisienka na torcie. Jakbym był zawodowym fighterem , to wychodziłbym przy tym do walki i płakał jednocześnie.- Marvel's Wolverine
W pierwszej kolejności myślałem, że to Deadpool, bo pasuje humorem do Insomniac, ale to też brzmi dobrze, o ile będzie krwawo. Dobrze wspominam Origins z 2009 r.(bardzo niedoceniona gra od twórców Soldier of Fortune), ale grać trzeba koniecznie na 360, bo wersja na PS2 była crapem. Insomniac ma zajebiste tempo jak na zeszłą i aktualną generację. Przy grach AAA wykręcają czasy jak branża dwie generacje temu, gdy teraz wszystko się wydłuża dwukrotnie/trzykrotnie. Zakładając średnio dwuletnie odstępy u nich, nie spodziewam się tej gry wcześniej niż w 2024-2025. Normalna kolej rzeczy: 2014 - Sunset 2016 - Ratchet 2018 - Pająk 2020 - Morales 2021 - Rift Apart 2023 - Venom(?) - Berserk