Treść opublikowana przez SlimShady
-
Temat ogólny.
Jeśli chodzi o PSP, to zrobiłbym tak jak w potencjalnej 7/8 generacji(np. GTA V, The Last of Us). Jeżeli premiera nie była jednocześnie na wszystkich platformach, tylko z opóźnieniem, to trzeba uznać, że reprezentuje tą wcześniejszą, czyli w tym wypadku porty przesunął bym do następnej: -Arctic Ege(szczegół, że różnica to niecały miesiąc) -SH Shaterred Memories( też niecały miesiąc) -SH Origins dzieli różnica kilku miesięcy, tak samo GTA Stories(mniej niż pół roku). No, ale niech będzie, że wszystkie przynależą do siódmej, żeby nie było powtórzeń w tytułach. Ta sama sytuacja na PC, każdy wie, że większość gier prawilnych jest tylko na nim( głównie z tego początkowego okresu), ale żeby lista nie była zbyt przejebana, to trzeba ograniczyć się do samych exów i przymknąć oko, że HF 1, HF2, i cała reszta, to nie był optymalny wybór na konsolach.
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Z Vitą zrobili to samo, co z PSP, czyli duże gry przenieśli na kieszonsolkę, ale widocznie w tamtym momencie produkcja była zbyt droga i nie spinało się budżetowo, więc tego wsparcia starczyło ledwie na sam początek. To już raczej zamknięty rozdział, poszli w VR, gdzie nie mają konkurencji na konsolach, a z różowymi nie mogą się bić na przenośniaki, z bardzo wielu względów.
-
Horizon II Forbidden West
Taki poziom byłby więcej niż zadowalający, ale pytanie jak będzie w ruchu.
-
Kontrowersyjny temat o grach wideo
No nie bardzo, bo często pod tym poziomem trudności masz adnotacje, jak np. w Alien Isolation. "Zalecamy grać na hardzie", sam grałem na normalu i tak, czy siak, było trudno i strasznie choćby ze względu na system sejwów, ale często nawet przy wyborze jest sugerowane, co powinieneś wybrać. Oczywiście po to są poziomy, żeby sobie dopasować, nie umiesz się ścigać, a lubisz brum brum i zawsze być pierwszy, to przewiń sobie kilka razy. Jesteś niepełnosprawny, to dostosuj sobie opcje, żebyś w ogóle mógł doświadczyć grę. Jesteś chujowy, to graj na very easy, strzelanie jest kulawe jak w Uncharted 1-3, na easy też wiele nie stracisz, ale na pewno pewne walki, czy bossowie będą spłyceni. To jest pewne.
-
Kontrowersyjny temat o grach wideo
No i brak fajnych walk z bossami(z tego co ludzie piszą), brzmi w chuj zajebiście. W soulsach też możesz sobie grać jak chcesz i przywołać ośmiu chamów, którzy w pełnym chaosie zrobią robotę za ciebie, ale później nie pierdol, że walki słabe i że było nudno. W ogóle ten przykład od odklejonego niktcienielubi z TLoU zupełnie nietrafiony, może wyszło mu śmiesznie(jak na fedorkowca przystało), ale intencje miał dobre. To jest o tyle świetna gra, że sprawdzi się jako gra akcji na normalu i jako survival na wyższych poziomach, ale po co sobie psuć horrorowe doświadczenie zmysłem tatuśka. Tak samo w pewne tytuły lepiej grać w odpowiednich warunkach, a nie o 10 rano w słoneczną pogodę. Nie wiem, obejrzyj sobie egzorcystę za dnia, a później w nocy. Powinieneś zobaczyć różnicę. Tylko jak nic nie poczujesz przy rosole w niedziele, to powstrzymaj się i nie próbuj udawać odważnego.
-
Alan Wake Remastered
Jeżeli musicie szukać termosów, które nic nie wnoszą ani gameplayowo, ani fabularnie, to wiedzcie, że takie rzeczy można skutecznie leczyć.
-
The Best of Piąta Generacja, runda 2.
A pamiętacie jak różowy Trybson zwołał 50 osób, w tym połowę martwych?
-
The Best of Piąta Generacja.
Mnie doskwiera, że doszło do jawnej korupcji w parze nr. 4, ale w to miejsca odjebałem panią Assus w czwartej generacji, więc czuje, że organizator następnym razem zastanowi się dwa razy zanim umoczy sobie rączki. Duke oficjalnie zruchał bezlicencyjnych leszczy plastikowym szotganem Mendrka jak świniopolicjantów, ale nie mogliście tego przeboleć. Zazdrościliście, że nigdy nie byliście w strip clubie, a nawet jak byście byli, to bramkarze spłukali by was w kiblu. Do tego niepotrzebnie walczyłem o DB, pobiłem się oto do krwi z łomem, a GT pokonało w pierwszej rundzie 22 homosiów w trykotach. Jako, że jestem tolerancyjny, to mogę na to przymknąć oko, jak piłkarzyki, to tylko z 98 r. Smutne jest, że Vigilante już nie żyje, i to dwie części, ale rywale raczej z wyższej półki, więc nic dziwnego. Trochę szkoda też pierwszego oryginała Wild 9 z Uve kolarzem, ale widzę, że taka firma jak Shiny Enertainment nic wam nie mówi, a powinna(twórcy dżdżownicy Jima, dziwacznego Messiah, MDK, czy jedynych growych matrixów - ostatnio przecież podniecacie się tech demkiem w tym uniwersum).
-
The Best of Piąta Generacja.
Przecież to nie jest Carlos, tylko Kartofelos.
-
Mafia: Trilogy
Jest też tryb swobodny, całkiem długi i trudny, ale coś tam spierdolone było, bo nie mogłem ukończyć wielokrotnie trzeciej misji od końca. Wywalał błąd do systemu po wjechaniu do ostatniego checkpointa Efekt był taki, że dochodziło do uszkodzenia sejwa.
-
The Best of Piąta Generacja.
Tacy właśnie są gracze, ktoś się angażuje, wypruwa sobie żyły, a ci nawet nie potrafią uszanować. Teraz nawet się nie dziwię, że macie problem wstać z kanapy, żeby zmienić płytę.
-
The Best of Piąta Generacja.
@Rudiok Poważnie wolisz F1, czy nie chciałeś, żeby było im smutno?
-
Horizon II Forbidden West
Jakoś jestem dziwnie spokojny, oprócz TLG nie kojarzę sytuacji, żeby gry first party jakoś mocno nie domagały, nawet na podstawce. Raczej zawsze chodziły i wyglądały tak dobrze, że nie można było uwierzyć.
-
The Matrix Awakens
Miałem podobnie z LA Noire, tylko w drugą stronę. Mimika wyprzedzająca swoje czasy, ale postacie chodziły jak po prostu w grach.
-
The Matrix Awakens
Te mordy w momencie jak gadały nie były jakieś dziwne, jakby odstające od reszty?
-
Targi: E3, GC, TGS
Nie oceniam formy pokazu(ani strefy czasowej, bo dla każdego inna godzina będzie normalna), tylko gry, które mnie zainteresowały, bo z tego niby potężnego E3 nie pamiętam nic poza Elden Ringiem i kartonem z MGS-a w reżyserce DS. Także tak, wole wyczekiwanego od ponad dekady AW i jedną z najlepszych gier ostatnich lat jak Cuphead(bo po pięciu latach i tylu bosach, co pokazali, to wygląda prawie jak sequel).
-
Targi: E3, GC, TGS
Oglądałem na żywo kilka godzin i pierwszy raz od dawna było warto. Przede wszystkim za pełnoprawnego AW2. Tegoroczne E3 zostało zjedzone i wysrane bez problemu, przynajmniej jeśli chodzi o same gry. Gorzej z cyniczną polityką i marną netflixową propagandą. To było tak toporne i głupie, że aż śmieszne. Zabrakło czegoś od Blue Point, jak zobaczyłem Del Toro, albo tego gościa od pierwszego SH z nowym projektem od nowego studia, to już były centymetry od wisienki na torcie, ale niestety, nie tym razem. Star Warsy od QD też kozak zajawka mimo tego, że licencja jest mi obojętna. Z mniejszych gierek najlepiej DLC do Cuphead, Lana i Sommervile, Tchia ale te trzy ostatnie, to znane tematy. Horizon też niezły pokaz nowej robo zwierzyny(żółw, grzechotnik?). Standardowo zajebiste CGI od From. Forspoken fajne, ale jakby oprawa przytemperowana(albo kompresja obrazu na YT). Z chujowizny, to Golum będzie pewnie crapem, słabo wygląda nawet na przerywnikach. Suicide mnie nie przekonuje, ale nie skreślam, bo Rocksteady jeszcze dupy nie dało.
-
Senua's Saga: Hellblade 2
Reżyseria i praca kamery choć oczywiście to nie ten sam poziom, co u mistrza Hideo.
-
Alan Wake II
W końcu po ponad 10 latach, chyba remaster przyjął się dobrze. Na ten moment jedyna gra warta kupna next gena, mimo że wiele nie pokazali. Początkowo jak usłyszałem, że to pierwszy od Remedy.......to myślałem, że dokończą open world, i trochę się przeraziłem, ale na szczęście chodzi o survival horror, co jest w chuj dobrą wiadomością, bo zawsze mieli do tego dryg, nawet w Max Paynie. Chociaż jedno nie wyklucza drugiego, może będzie i sandbox i survival horror, ale lepiej, żeby poza liniowy/półotwarty teren nie wychodzili jeśli chcą utrzymać napięcie jak należy.
-
Senua's Saga: Hellblade 2
Gameplay śmierdział niestety Ryse, ale grafa i klimat robią robotę. Widać nawet pewne inspiracje Death Stranding. Liczę, że w końcu wrócą na dobre tory, bo od Enslaved i DMC trochę już minęło.
- Growe Szambo
-
Growe Szambo
Gracze, to jest dosłownie wymarzona klientela dla każdej gównokorporacji. Granice były przesuwane już od dawna, ale teraz nawet nie zostało nic do przesunięcia...no może oprócz rozklekotanej miednicy graczy. Jakby nie istnieli, to trzeba by było ich wymyślić. Nawet mam takie przeczucie, że w niedalekiej przyszłości może dojść do drugiego krachu, ale żeby tak się stało, to ktoś musiałby dać im do zrozumienia, że tak nie będzie, ale to trzeba zrobić coś więcej niż wystawić 0 na meta, a za rok powtórzyć ten sam błąd i kupić kolejne NBA w pełnej cenie obsrane mikrotransakcjami. Jakby tak zobaczyli, że kasa się nie zgadza, któryś rok z rzędu, to może doszłoby do większych refleksji niż "bardzo nam (nie)przykro". Oczywiście pseudodziennikarze też się do tego walnie przyczyniają, bo jak można wystawić 10/10 grze, która kurwa ledwo działa. No, ale przynajmniej gierka była za darmo i może sobie postawić kolekcjonerski bidon z logiem gry na półce. Internet też dużo zepsuł, dał im zbyt duże pole do "popisu", a teraz to wykorzystują jak mogą.
-
Temat ogólny.
Pomyśleć, że to twórcy ulubionego exa Mejma z PS3, tj. Haze. Nie powiem, że to jest dobra gra, ale fabularnie zaskoczyła mnie na plus jak na tak prymitywną tematykę i na pewno jest bardziej grywalna niż Lair, więc do najgorszego kasztana trochę zabrakło.
-
Temat ogólny.
Prawdziwy charakter DB, tylko trójwymiar odda tak jak trzeba, więc nie, Tenkaichi 3 nadal górą(plus dużo lepsze story, destrukcja ubrań, terenu astronomiczna ilość postaci, transformacji, ataków, fuzji, aren i oryginalna muzyka w wersji japońskiej). Jak wstępnie to wygląda, mimo rekordowej liczby czterech firm, wyjdzie raczej zwykły szlem na 128, czy "podwójny" jak z piątą? Jak będzie trzeba, to można spokojnie parę rzeczy przyciąć, bo niektóre podawałem nieco na wyrost. Niemniej jest od groma rzeczy wartych uwagi, oficjalnie tego nie podaję, bo jeszcze nie grałem, ale ostatnio szukałem rzeczy podobnych do Control i ponoć Psi Ops i Second Sight to ukryte, mało znane perełki. Takie EA BIG Sports też dostarczało dużo arcadowego dobra, oprócz znanych SSX-ów, Streetów Fif i NBA, no to jest jeszcze Shox, Freakstyle, od innych deweloperów Downhill Domination, Splashdown. No kurwa złoto, wszystko było i na najwyższym poziomie, a nie jakieś gówna podpinające się pod znaną, ale zapomnianą markę jak MotoRacer 4, czy Road Rage.
-
Temat ogólny.
Nie powinny, ale chociaż jeden reprezentant 2d i 3d, to musowo, bo to jednak zupełnie inne granie mimo, że ten sam gatunek.