Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  1. Co do Rare, to warto podkreślić, że Nintendo postanowiło ich sprzedać, zanim Microsoft postanowił ich kupić. Dzisiaj łatwo o tym zapomnieć, ale to chyba znacznie bardziej zaskakujące, że Nintendo pozbyło się firmy, która miała wtedy za sobą fenomenalny okres pod względem ilości i jakości na N64. "Patrząc na ostatnie wyniki, stało się dla nas jasne, że przyszła wartość Rare będzie dla Nintendo ograniczona. Innymi słowy, odpuściliśmy tę współpracę z bardzo dobrych powodów biznesowych". Taki biznes był w 2002 roku. Firma najebała im 11 gier bardzo dobrych albo genialnych w ciągu pięciu lat na N64. Conker wyszedł w 2001 roku, na pół roku przed premierą GameCube'a, i zebrał świetne opinie, acz z racji na trudne do promocji połączenie kreskówki i 18+, zdychającą generację w obliczu maksymalnego hype'u na PS2, sprzedał się bardzo cienko. Firma latami nad tym Conkerem siedziała, ale nie umiała wymyślić, jak zrobić grę i popularną, i odróżniającą się od Mario 64, a potem ponadto Banjo, więc zabrnęła w dziwne miejsce, mimo doskonałych ostatecznie recenzji. Fajnie było wlączyć platformówkę na N64 i usłyszeć jak wielka kupa śpiewa operowo "I am the great mighty poo, and I'm gonna throw my shit at you". No ale zeszło 50 tysięcy sztuk. W 2002 Nintendo się wkurwiło, że nie zrobili nic na start GameCube'a, że JUŻ OD ROKU się ociągają, i nie byli zainteresowani dalszą współpracą. Nintendo postawiło wtedy na bliższe współprace z japońskimi developerami, jak HAL (który dał im niedługo potem Smasha), Hudson (który dostarczył wielce kasowych Mario Party), oczywiście Game Freak, takż Camelot i Intellligent, oraz Genius Sonority, które robiło arenowe pokemony na GC, wszystkie firmy z siedzibą w Tokio i tworzące gry ze znanymi postaciami, a nie oryginalne IP. Ponadto Nintendo liczyło na 3rd party, jak Capcom, jednak z wielkich planów tutaj tak wiele nie wyszło, bo sprzedaż RE4 nie odzwierciedliła fenomenu gry, a i Zelda od Capcomu okazała się sprzedawać dość cienko. No ale głównie - Nintendo postawiło na coś, co do dzisiaj ciągną, czyli znane serie i znane postaci od Nintendo. Chociaż w 2002 roku, gracze żałowali takich marek jak Perfect Dark czy Banjo, to przyszłość pokazała, że marka sama w sobie mało daje. Pod znakiem "Mario" wydano nadal dziesiątki fantastycznych, innowacyjnych gier w różnych gatunkach, w których tylko ten bohater na okładce jest nudny, za to Perfect Dark i Banjo zmierzyły donikąd. Wszystko, co Rare robił - a, kurde, byli np. prawdziwymi mistrzami multiplayera na N64 - okazało się nie mieć wiele wartości "samo w sobie", skoro bez Nintendo tak nagle przestało mieć wielki wpływ na rynek, popularność. Na rynku gier video, nikt nie wygrywa "z rozpędu" ani z tradycji. Daje to okazję na wiele zaskakujących hitów "indie" co roku, a wielcy gracze mają swoje biznesowe powody, by ciąć projekty, które niby zapowiadały się porządnie i miała być porządna gra, ale nic w sumie nie dają finansowo.
  2. ogqozo odpowiedział(a) na Shen temat w Kącik RPG
    Źle napisałem "w tym stylu" w sumie, gry w tym stylu są różnorakie, ale ta wydaje się faktycznie być na poziomie Front Mission i bardziej to bym wyróżnił - co na pewno wymagało sporego budżetu, i podejrzewam, że zrobienie komórkowej gachy na Chiny i Japonię było jedyną metodą, by ten budżet zwrócić.
  3. ogqozo odpowiedział(a) na Shen temat w Kącik RPG
    Opinie z Azji są dobre, przynajmniej jeśli chodzi o bycie "najlepszym następcą Front Mission". WIdać, że robili to wielcy fani serii znający ją co do detalu, ale też wiedzą, jak się robi gry. Gra ma prezentować wysoką jakość wykonania i bardzo dużo zawartości. Ceną za to jest gacha, czyli albo konieczność płacenia, albo grania powoli miesiącami. Jednak dla wielkich fanów FM może to nie być wielka przeszkoda. Kto chce przejść giereczkę bez grindu, raczej będzie płakał. No cóż, nikt nie zrobił innej gry w tym stylu na konsole, więc to wszystko, co jest. Brak wersji konsolowej jednak mnie ogranicza na razie. Jakby wyszło na konsole jak Fantasian to pewnie bym kupił za 100-150 zł na przecenie.
  4. ogqozo odpowiedział(a) na Fanek temat w Ogólne
    Kupiłem. I włożyłem do konsoli lol. To od razu w dzień premiery. Z wolnym czasem na wszystkie dalsze części gry idzie już słabiej. Muszę w końcu zrobić co obiecuję od lat, i mocno ograniczyć liczbę ogrywanych gier. Prawdopodobnie przejdę w tym roku z człowieka grającego we wszystko 8/10 na grającego tylko w 9/10, chociaż piękne to były lata, być tym pierwszym.
  5. ogqozo odpowiedział(a) na Cris temat w Kącik Sportowy
    Napicie się alkoholu i śpiewanie "Barki" to musi być dosłownie najbardziej normalna rzecz, jaką politycy Zjednoczonej Prawicy zrobili w życiu. Takie nagłówki jakoś wzbudzają we mnie wątpliwości, czy aż taki skandal jest w środku.
  6. ogqozo odpowiedział(a) na Fanek temat w Ogólne
    Kwestia gustu naprawdę, pograsz to zobaczysz. Pytanie też, ile masz czasu na grę, i co chcesz osiągnąć. Jedni chcą spędzić z grą 200 godzin, inni 20. Dla niektórych liczy się tylko jak najszybciej zdobyć trofea w menu konsoli, jakiekolwiek by nie były. Kojima głównie uważał, że granie online daje domyślne doświadczenie, ale nie dziwię się, jeśli kogoś w grze interesują inne elementy. Natomiast pytanie, ile masz wolnego czasu. I ile ci się będzie chciało. W necie są ludzie, którzy mają całą listę warunków jak NALEŻY grać w Death Stranding WŁAŚCIWIE. NIE WOLNO używać R2+L2. To upraszcza grę przesadnie i tracisz wszystko o co chodzi. Nie wolno włączać online, bo wtedy wszystko w grze ktoś zrobił za ciebie. Nie wolno używać dróg. Używać butelki. Niektórzy myślą o tym w ten sposób: The Correct Way to Play Death Stranding - Gideon's Gaming To ogólnie prawda, że gra może być dla kogoś ciekawsza bez używania tych rzeczy. Możesz uznać, że nie będziesz robił paru z tych rzeczy, wszystkich, albo żadnej, by było ci ciekawiej. Dla niektórych głównym powodem grania w gry jest, by poczuć się lepszym, bardziej właściwym od innych ludzi, bo "umiem grać w gry".. Na forumie też takie komenty zawsze są od pewnej grupy. Innych ludzi ten aspekt z kolei w ogóle nie obchodzi. Sam możesz wybrać, co chcesz - grać można na różne sposóby, nawet jak jest drabina postawiona przez innego usera to też nikt nie każe ci się nią wspinać, możesz iść nadal bez niej. Na pewno zrobienie wszystkich questów bez online zajmie duuuużo czasu, tego tylko jestem pewien. Gra ma masę questów i zrobienie ich wszystkich wymaga przemierzenia bardzo dużej przestrzeni z masą ładunków, często powracając tymi podobnymi ścieżkami wiele razy. JEDNAK główny wątek w większości opiera się na dotarciu raz do danego miejsca, i potem do następnego itd. Bardzo mało mechanizmów trzeba w ogóle nawet raz użyć w grze, prawie zawsze cel można osiągnąć na wiele sposobów, a zaliczenie kolejnych głównych misji rzadko stanowi trudność, gdy robimy je po jednej i weźmiemy na plecy tylko ekwipunek potrzebny do danego zadania. Można przejść główny wątek gry, wykorzystując mały procent wszystkiego, co w niej jest. I gnając do przodu. Różnica więc może nie być wcale wielka. P.S. Aha, online dzisiaj i online po premierze to raczej nie to samo. Ja teraz włączam jedynkę, to nie jest taki efekt, jak niektórzy mówią. Obiektów online... nie pojawia mi się wiele. Zwłaszcza nie takich, które by mnie obchodziły. Po prostu dlatego, że pewnie w jedynkę gra teraz znacznie mniej osób. Nie nastawiaj się z góry, że doświadczysz tego efektu "włączasz grę a tam wszędzie skończone mosty i autostrady".
  7. ogqozo odpowiedział(a) na malin1976 temat w Kącik Sportowy
    Nieraz dementowano pierwotne sensacje o zarobkach w Arabii, a tutaj na pewno trudno mi nadal uwierzyć. 10 mln euro rocznie stawiałoby go w gronie niby 30 najbogatszych zawodników ligi. Tyle ma zarabiać choćby Bounou, który zebrał mnóstwo nagród w La Liga, był "sensacją" Mundialu, a teraz wymiata na Klubowych Mistrzostwach Świata. Albo Edouard Mendy, który tracił miejsce w Chelsea, ale traciwszy, nadal kontrakt miał, na te bardziej typowe dla bramkarza 3 mln euro rocznie. No i ma wielką renomę - bramkarz roku 2021, bramkarz LM 2021, najlepszy bramkarz Pucharu Narodów Afryki, teraz najlepszy bramkarz Azjatyckiej LM. Po co dawać 45 mln Bułce? Serio nikt inny w Europie nie rzuciłby się na taką kasę? Jest jakiś powód, dla którego jednak w tej Nicei za te 400 tysięcy był, widocznie nikt w Europie nie oferował mu znacznie więcej... bo jest masa wyżej cenionych bramkarzy. W samej Ligue 1, dziesiątki bramkarzy zarabia więcej od Bułki, podobno - nawet trzeci bramkarz PSG ma zgarniać 1,2 mln rocznie, podobnie jak drugi bramkarz Monaco (i Majecki i Kohn mają gdzieś tyle). Bułka ma za sobą dobry sezon, no ale mówię o tym, gdzie on stoi na rynku. Nawet na standardy arabskie, ta kwota brzmi jak... no, dwa razy tyle, w ile bym łatwo uwierzył.
  8. Samo zrobienie gry to raczej z 5 osób. No ale jest obsługa klienta w każdym języku, która przy każdym megahicie online wymaga setek osób, ciągle nowe wariacje, próbowanie nowych projektów... Marketing, analiza danych itd... Z jakiegoś powodu tak prosta i banalna gra jak Candy Crush jednak wiedziała jak zarobić więcej niż GTA V. No ale nie ma co, jak z wieloma tymi studiami - patrząc na ich wypuszczone projekty przez ostatnie 10 lat, to faktycznie się człowiek zastanawia, co oni tam właściwie robią.
  9. Czy moderacja naprawdę nie może łaskawie wydzielić tematu Switch CW i tematu do rozmów o Switchu? To jest jakiś absurd ile tego powtarzającego się śmiecia codziennie jest w "temacie głównym o Switchu 2", ciężko znaleźć posty o czymś serio pomiędzy. Jest niby cały dział forum na Console Wars dla fanów Console Wars, nie? Gry nie wolno nazwać grą bo Nintendo ją wydało lol. Jak nazwiesz grę grą, to dokonujesz zbrodni "bronienia jej" (gdzie kompletnie nikt nie odnosił się do jakiegokolwiek wartościowania i dla każdego poza fanatykami to jasne; ot, BRONIĘ banana mówiąc, że to banan, a nie akordeon). Powiesz swoją opinię o tym że dla ciebie gra była ok i tyle, to skretynienie. Co to ma wspólnego z działem rozmów o Switchu.
  10. ogqozo odpowiedział(a) na Fanek temat w Ogólne
    Zawsze można przełączyć w głównym menu, 5 sekund. Można ustawić, by domyślnie było offline. Natomiast jeśli włączysz online, to gra będzie ci np. dodawać rzeczy zrobione przez innych graczy, i one nie znikają od razu po wyłączeniu online. Przejście na offline w danym momencie tylko wyłączy ci dalsze dodawanie nowych elementów. (Wydaje mi się, o ile pamiętam, że można z poziomu mapy po jednym te elementy usuwać, przynajmniej budowle, ale nie jestem pewien). Oczywiście tak naprawdę to nie jest tak ciężkie, jak po niektórych komentach byś uznał, by po prostu z nich nie korzystać jak ktoś nie chce i i tak iść na piechotę itp. Możliwa jest też opcja, by wyłączyć obiekty innych graczy, ale zachować ten aspekt online, że pomagasz innym i dają ci lajki. Myślę, że w trakcie gry łatwo samemu poczuć, czy się chce czy nie, i robić w grze to, na co się samemu ma ochotę. Świat jest duży, gra jest duża,
  11. ogqozo odpowiedział(a) na Sylvan Wielki temat w Kącik RPG
    Bo to jest gra, którą fajnie skończyć lol. Walki z bossami są kapitalne, rozgrywka przystępna ale nie przynudza, a opowieść podoba się ludziom. Głównie wszyscy jęczeli na brak "głębi" i wątki i aktywności poboczne. Jednak gra jest bardziej intensywna, gdy się idzie tylko główną ścieżką. Sam pewnie kiedyś pyknę drugi raz na hardzie, i DLC, kiedy będzie czas. Pewnie jak się stęsknię za Square-Enix, bo na ten moment firma nie ma zapowiedzianej dosłownie żadnej nowej gry lol. Od firmy nawalającej co roku mnóstwo projektów, przeszli w nieliczne odnowione starocie i wielkie serie w statusie "no na pewno będzie nowa część... kiedyś... robimy powoli...". Ale nie ma co, nie myślę o tej grze jak o Fajnalu/jRPG-u. Serio zero zbliżonych uczuć. Wiele osób chwaliło Czternastkę, że zrobili MMO, które w pewnym sensie daje bardziej uczucie bycia nowym Fajnalem, niż bycia MMO. Tutaj chyba nikt czegoś takiego nie czuje, że to jest gra akcji w której jednak czujesz że to Fajnal.
  12. ogqozo odpowiedział(a) na XM. temat w Switch 2
    Ta gra może być wyjątkowym hitem. Chyba pierwszy raz Nintendo zrobiło coś, co serio na rzut oka dla casuala wygląda jak... film Pixara. Animacje są bardzo soczyste i po prostu Nintendo nigdy nie robiło ich na tym poziomie, widać też mnóstwo czerpania z całej historii serii DK. Chodzi tu i o zaplanowane scenki, i nawet krótkie momenty w grze, które często są nieco rozrysowane jak w filmie. Mam wrażenie, że dzieci będą szaleć za mówieniem "uuu, banana", to jest tak dobrze pomyślane. Pauline za to coraz bardziej wygląda jak nowa ulubiona postać Nintendo dla większości osób, ludzie będą ją kochać. Firma unikała długi czas wstawiania do swoich gier postaci, które dużo mówią w trakcie gry, i dla mnie to był plus, ale gdy już to zrobili, to wygląda na razie dość dobrze, Pauline gada sporo ale ma charakter i humor. Ogólnie relacja małpy i Pauline zapowiada się jako coś, co wciągnie wielu młodych fanów samą historią, a dla N to kurde coś nowego. Nintendo jest znane jako czołowy twórca gier dla dzieci od zawsze, ale nigdy nie dawali im takiej wizualno-dźwiękowej uczty, jak tutaj. Sam nie wiem, czy mi się to podoba. No jest to gra dla dzieci, nie do końca moja estetyka. Jednak rozgrywka jest całościowo dość wymagająca, na pewno raczej na poziomie Mario Odyssey niż jakichś pomniejszych platformówek Nintendo na 7-8/10 że idziesz do przodu i klikasz interakcje i się przechodzi. Ponadto z rozgrywką "bardziej 3D", po której ciężko będzie patrzeć na typowe gry - Nintendo tą grą postawi kolejny duży krok w historii gejmingu.
  13. Gra ma coś do zbierania i listy do wypełnienia lol, nie pierwsza taka pozycja, bym powiedział. Nic nadal nie ma jako odgórnie obowiązkowego w konsoli, na szczęście. Widzę teraz, że posortowali trochę nowości w nowym eShopie, wszyscy o to prosili. Teraz jak klikniemy nowe gry, to mamy najpopularniejsze ostatnio wydane gry na górze. W tym momencie są to Raidou, Against the Storm (jednak mam nadzieję, że rychło wyjdzie wersja czysto S2 z obsługą myszki...), Front Mission 3, Tamagotchi Plaza (ekskluzyw Switcha, który jednak z pierwszych opinii wygląda na wielkie rozczarowanie) itp. Dopiero pod nimi jest ta typowa niekończąca się lista anonimowego shovelware'u wydawanego setkami tygodniowo.
  14. ogqozo odpowiedział(a) na XM. temat w Switch 2
    Od kilku lat były "plotki", że EPD 8 robi Donkey Konga, a w graniu było widać, że to praktycznie następca Odyssey. Może ciekawsze, że po niezwykle wciągających nowościach w Bananzie, nowemu Mario będzie trudno dorównać tej grze. Jest naprawdę bogata, i Mario będzie też musiał obrać jakiś poważny kierunek.
  15. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame temat w Kącik Sportowy
    Niezwykłe, że po praktycznie 10 latach słuchania cały czas, "za co Indiana wymienić może Mylesa Turnera", ten w końcu odchodzi po tym, jak wygrali 15 meczów w playoffach. Ała. Indiana mimo wszystko widocznie nie chciała płacić podatku i zaoferować Turnerowi więcej. Ten pewnie słusznie poczuł, że w Milwaukee mogą go docenić bardziej, ale nie wiem, co Bucks zrobią z kwestią rozgrywających... A Indiana traci mimo wszystko jednego z podstawowych zawodników, za nie aż taką ogromną kwotę... Lillard jest w ciekawej sytuacji, bo ma teraz zapewnioną wypłatę, a nadal może podpisać za byle grosz z dowolną ekipą. Niemniej, ma 34 lata i poważną kontuzję, więc ciekawe, kto się skusi "na wszelki wypadek" gdyby jednak wrócił w formie.