ogqozo
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Nintendo Switch 2 - temat główny
Treść opublikowana przez ogqozo
-
Pokémon Scarlet and Pokémon Violet
Aha, jest też wodny Tauros! Po bardzo wielu godzinach kapnalem się, że w tej edycji Tauros ma tak naprawdę trzy bardzo podobne z wyglądu, ale mające inny typ wersje. Niestety chyba tylko ognisty w Scarlet i wodny w Violet, ale obie dostępne mogą być w innych późniejszych lokacjach niż typ walczący.
-
Pokémon Scarlet and Pokémon Violet
I ile to czasu zajęło? Mam wrażenie że zajmuje bardzo długo. Dzięki temu że witaminy leżą na ziemi wraz z porzeczkami to nawet ewolucja przez szczęśliwość już nie wymaga specjalnie grindu, nie wiem jak będzie z monetkami na ducha bo na razie niewiele uzbierałem, wymiany łatwe i większość ekskluzywów już zebrałem... tylko z tymi trzema pokemonami na "1000 kroków" to nie wiem ile mam tego robić, wydawało mi się że długo już próbuję ale nie wiem co dokładnie się liczy. Męczy.
-
Pokémon Scarlet and Pokémon Violet
Żaden typ nie jest jakoś konieczny, a średniakami też można grać, no ale jeśli są wyjątkowo mocne pokemony na początku, to nie wodne no. Jakoś nie tęskniłem, mam wrażenie że dużo więcej jest problematycznych twardziochów z mieszanką nie ziemi, a stali, co jest jednym z powodów dla których jeśli jest przydatny typ, to tradycyjnie ogień. Męczę się z ewolucjami pokemonów, które wymagają 1000 kroków. Serio nie wiem, co ja mam robić. Nie mam pojęcia ile tych kroków nabiłem, próbowałem "czitu" z internetu i nic nie dało, pokemony nie ewoluują. Cała ta opcja z pokemonem chodzącym sobie niezależnie niestety tak jak wiele rzeczy w tej grze - fajny pomysł ale kiepsko wykonany, tylko że tutaj to uderza w samą funkcję bo pokemon wiecznie wskakuje z powrotem do pokeballa, więc w ogóle to nie działa tak, jak chyba prawie każdy gracz sobie wyobrażał.
-
Pokémon Scarlet and Pokémon Violet
Ja też hehe. Chyba że coś pominąłem, bo np. w X/Y prawie nie grałem. Z nowych pokemonów wodny jest tylko Wiglett na samym początku, później delfin się trafia na plażach od ok. 20 levelu. Oba takie sobie szczerze mówiąc, kariery nie zrobią (delfin ma jednak "gimmick" który sprawił, że szybko został skreślony z turniejów jako zbyt mocny). Naprawdę mocnego wodnego nie ma w tej grupie, poza starterem i jednym wielkim na późniejszym etapie gry który ma statsy na poziomie starterów. Ja wypełniam pokedex, jedyne co mi cienko idzie to pokemony które żyją na drzewach. Nie wiem, coś ich nigdy nie widzę. Raz czy dwa widziałem pająka czy coś, ale jak przeglądam pokedex to większość pokemonów, których nie mam, ma napisane że wisi na drzewach, a ja ich kurde nigdy nie widziałem. Nie wiem czy coś jeszcze mam robić.
-
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2022
De Bruyne zapytany w wywiadzie o wygranie mistrzostwa: "Nie ma szans, jesteśmy za starzy. (...) Nasza szansa była w 2018. Mamy dobrą ekipę, ale starzejącą się. Straciliśmy kluczowych graczy. Mamy niezłych nowych zawodników, ale nie są na tym poziomie, co tamci byli w 2018. Nie widzę nas w gronie faworytów". Kurde ten to musi być idolem wszystkich tutaj za najważniejsze czyli niepompowanie balonika.
-
Pokémon Scarlet and Pokémon Violet
Właśnie odkryłem nagrody za pokedex, trochę tego wpadłe hehe bo po ok. 20 godzinach gry mam złapane prawie 200.
-
Pokémon Scarlet and Pokémon Violet
Wiele rzeczy można by zrobić lepiej (jak w każdej tak ambitnej grze). Ale jeśli chodzi o sedno gry, jest pod pewnymi względami odwrotnie, niż się obawiałem. Open world bardzo fajnie się zgrywa z istotą pokemonów. Bo w praktyce oznacza, że bardzo często staję przeciwko różnych mocnych przeciwników. Owszem, nadal AI leży (nie wiem po co, bo od czasów Crystala wiemy że GameFreak może wstawić NPC-om kompetytywne AI), zazwyczaj przeciwnicy nie mają przemyślanego składu, ale mają wyższy level, więc SĄ ciężcy. I co? I po raz pierwszy od tylu lat, w singlu w Pokemonach zdałem sobie sprawę, że nie mogę walić na pałę. Tak jak w singlu zazwyczaj dobierało się ofensywne pokemony byle rozpieprzyć wszystko, tak teraz mogę pójść w bok, trafić w ścianę i nagle czuję: ok, to nie jest jak stare pokemony. Ta walka potrwa. Przydałyby mi się statusy, zmiana statystyk, wybranie pokemona który przeżyje matchup i zbudowanie czegoś w tej walce. I to jest kapitalne i kurde tak ogólnie trochę bardziej znaczące niż to że postaci dokoła chodzą w dwóch klatkach lol. Gratulacje recenzentom że tylko to ich obchodzi w grze która jest taka bogata. I zupełnie unikalny jest ten świat przez to, że jest wypełniony pokemonami. Jest ich masa, w żadnej grze nie ma takiej masy różnych rzeczy która ciągle cię otacza. Wskakujesz do wody i za dwie sekundy już dokoła widzisz pływające uroczo Psyducki, Slowpoke'i, nieudaczne Magikarpy, grupkę tych żółwi otaczającą jednego wyewoluowanego żółwia, itd. - wszystko naraz. Technicznie wiadomo jak to wygląda, ale twórcy mieli ambicję zrobić coś, czego tak naprawdę nie ma w żadnej grze. Zaznaczmy że to wszystko żyje, bo można zawsze włączyć online i inne postaci będą chodzić dokoła, pojawiają się okazjonalnalne pokemony, są też wszędzie rajdy (naprawdę nie aż tak ciekawe, żeby świeciły do nieba z odległości 15 km, ale ok...). Pewnie lepiej by było, jakby GameFreak miał mniejsze ambicje, zwłaszcza że to musiało być dla nich oczywiste, że będzie masa cięć, przecież Pokemony wychodzą jak w zegarku co 3 lata, a oni zrobili już kilka gier na Switcha i ten sprzęt jest od 6 lat taki sam, więc serio oni musieli zawsze wiedzieć, że efekt będzie właśnie taki. Ale przyznajmy fakt, ambicję mieli i sporo z niej jednak zostaje. Taka budowa świata fajnie współgra ze światem setek pokemonów. Np. nie ma już osobnej jaskini, jest jakaś naturalna ciekawa rzeźba terenu, masz przejście poniżej skał gdzie jest zawsze cień i właśnie tam się gnieżdżą nietoperze i jaszczurki, zupełnie po drodze. Wszystko jakoś ma sens, oczywiście Tediursa kręci się obok ściany, a Venonat wokół drzewa, nie ma tak że w całej okolicy są 2-3 pokemony i obok jest inna niezależna lokacja gdzie są 2-3 inne. Szkoda że jak zawsze, lód jest "end-game". Zawsze liczę na to, że tym razem będę miał lodowego pokemona na początek, ale nie, one zawsze są pod koniec i tutaj też ta góra jest najdalej od nas i dopóki ktoś nie będzie jakoś wymyślnie cisnął, to jak zawsze, nie będzie miał lodowych pokemonów przed siódmym gymem. Na razie nie widziałem praktycznie ani razu żadnego lodowego pokemona. Trochę dziwne jak na to że np. i Larvitar i Gabite pojawiają się od razu hehe. Eksplorować też warto, bo chociaż nie ma tu wielu wątków i generalnie po prostu latamy i zbieramy/pokonujemy pokemony, to są też TM-y, i też są fajnie pomyślane, np. TM od Thunderbolta nie leżał tak sobie randomowo na polanie tylko w miejscu, gdzie trzeba się było postarać dotrzeć, ale oczywiście nagroda jest wielka. No i system jest całkiem zmyślny, bo jak mam jednego Thunderbolta, to chcę więcej, więc teraz mam motywację żeby rozwalić Pachirisu ile razy go widzę.
-
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2022
Pisałem, że lepsza ekipa dalej często przegra, ale przynajmniej zawsze ma większe szanse. Ale serio ten turniej to już taki narodowy futbol, że sam nie wiem. Serio, dosłownie WIĘKSZOŚĆ meczów wygrywa ekipa, która gorzej gra w piłkę. Są liczne wyjątki i na dłuższą metę te słabsze ekipy nie mogą ciągle wygrywać, ale kurde, większość. Większość wygrała na razie ekipa słabsza w piłkę. Japonia tak jak np. Arabia, wygrała mecz w którym była tłem, a przegrała ten w którym wzięła i atakowała. Wnioski można wyciągać różne.
-
Jakie słuchawki ?
Różnica ceny może zależeć od dostępności, nie wiem. W środku to jest praktycznie to samo, 7+ są dostosowane pod Xboxa, a P pod PS5, także wyglądem jak widać (co też oznacza że P mają dość wyjątkowy design i jak dla mnie fajny jak na ten segment). Jak jest z Novą dokładnie to jeszcze nie wiem. Z tego co rozumiem, to jest to generalny ugprade. Te słuchawki mają bluetooth (nie wiem jak z jakością przez bluetooth ale często fajnie po prostu mieć jakiś dźwięk bez noszenia czegokolwiek, albo od razu sobie przeskoczyć na laptopa czy telefon), USB-C (nie ma co, kto z nas chce jeszcze trzymać jakikolwiek stary kabel), design to kwestia gustu. Zakładam że są generalnie lepszą wersją starej serii 7.
-
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2022
Już nikt nie pamięta jakie kraje miałem 4 lata temu zanim odpadły, udawajmy że zawsze był Pogba.
-
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2022
Fuks dnia gra dużą rolę, choć poziom piłkarski też. To oczywiste. Silna ekipa to taka co ma szanse 80-20, zamiast 70-30 na wygraną. 4 lata temu najgroźniejsze ekipy eliminowały się w szlagierach, Francja pokonała 4-3 Argentynę, potem Urugwaj, potem zwycięzców meczu Brazylia-Belgia, który był pewnie najmocniej obsadzonym meczem na tym turnieju. A Chorwacja w tym czasie męczyła w karnych znacznie słabsze ekipy. No i nagle Chorwacji w rezultacie potrzeba było tylko trochę szczęścia z Francją i by mieli złoto. A naprawdę mieli w pierwszej połowie finału sporo okazji do tego. Drabinka jest więc superważna, może najważniejsza w sumie hehe. Bo mocnych ekip które mogą wygrać jest zawsze co najmniej kilka, a taką drabinkę jak Chorwacja może dostać jeden hehe.
-
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2022
No szkoda Polaków że ten niekwestionowany geniusz futbolu i bez wątpienia największy indywidualnie sportowiec w historii, stojący teraz u kresu życia przed ostatnią szansą na zdobycie wymarzonego od dzieciństwa, upgragnionego a ciągle nieuchwytnego najcenniejszego trofeum dla każdej drużyny piłkarskiej, każdego piłkarza i każdego kraju, musi stanąć akurat na drodze polskiej ekipy.
-
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2022
Pięknie ich zgasiłeś tych hejterów z foruma ekstrima Lionel, będzie zmiana avatara no.
-
Pokémon Scarlet and Pokémon Violet
Kurde no fajnie się gra, serio jednak beka z ludzi którzy mówią że to słaba gra bo tekstury i klatki. Nudna gra nie robi się ciekawa od tego że ma więcej klatek, a tutaj jest co robić. Porównania do Zeldy i w ogóle Last of Us czy czegoś są dla mnie zawsze śmieszne. Te wszystkie gry open world mają jedno do siebie, nie są zazwyczaj zaludnione niczym. W Zeldzie nie ma CZTERYSTU odmiennych postaci. W Elden Ringu też nie. To inny typ gry i inne wymagania techniczne. Jak coś to powinni na tych wideo porównywać Pokemony do, nie wiem, najwyżej Persony i innych Megatenów. Tam jest jakieś 100 postaci, w każdej części prawie w całości te same do kilkudziesięciu lat. I tam się chodzi korytarzami i pokemony ledwo kiedykolwiek się ruszają. Nie wiem czemu do nich nie porównują. Chociaż, może to zabawnie brzmi, ale czasami jest pewne uczucie jak w Zeldzie, bo ładnie zachodzi słońce, bo fajnie się szybuje, bo zadbano o jakiś randomowy detal... Gra jest nieco drętwa, ale dopóki jest tyle pokemonów do łapania i masa miejsc, w których jeszcze się nie było, to jest to wciągające uczucie open worlda: masz coś pod nosem, ale kusi to zostawić i iść dalej. (Chociaż to nie jest cały świat dostępny naraz jak w Zeldzie: dostępność mocy i level nieco ogranicza nas i nie jest tak, że w każdą z czterech stron świata można pójść równie dobrze. Ścieżki są nieco wytyczone, ale tylko w pewnej mierze). To sprawia, że inaczej niż mówiłem, to nie jest żadna gra, ba, to są nawet dwie gry - open world i całe walki. W eksploracji, skupiłem się na zbieraniu mocy, jak zobaczyłem, że dostaje się je za tytany. No i mogę już pływać i szybować i zupełnie fajnie to idzie. Może wszystko się doczytuje, whatever, ale nie chodzi wolno. Dużo bardziej niż te rzeczy graficzne przeszkadza mi opóźnienie samego systemu, który przez te 25 LAT się specjalnie nie zmienił. Wszystko musi być opisane za każdym razem, ja pier'dolę. Chodzi mi o opisy zmian statsów i tak dalej... To jest dopiero tragedia i skostnienie. Unikam ataków takich jak Dig, nie mówiąc o tych co walą 2-5 razy, bo po prostu umrę z nudów. Ataki które zmieniają 5 statsów? Leftovers? Trucizna? Wszystko jest męką, bo gra za każdym razem musi odgrywać scenkę i robić pauzę na podpis. Ble, ble, ble. I oni kurna NIE ZMIENILI TEGO przez te 25 lat, serio, to jest tak samo napisane. Na przykład ogólny napis "but it failed!" nigdy nie został zmieniony na coś bardziej wyjaśniającego grę dla publiki, którą przypomnę są małe dzieci - np. żeby było napisane "nie możesz zmienić statusu gdy już jeden jest założony", "ten atak działa tylko w pierwszej turze" itd. Nie, jest tylko "but it failed!". To tylko przykład takich złogów z poprzedniego wieku, które dopiero są absurdalne w takiej produkcji. A jeśli chodzi o walki, cóż - idę dalej, trafiam na wysoki level i jest ciężko. Doświadczenie mocno się skaluje, więc pewnie nawet walcząc jednym pokemonem nie walczyłoby się samo. A co dopiero mając ich tak wiele. Jest tego po prostu tak wiele naraz... Prawdziwy open world pokemon. Teraz właśnie zdobyłem Ditto, rozwaliło mnie jak się przemienił z innego pokemona hehe. No a zdobycie Ditto to oczywiście ważny krok w każdej grze pokemon, żeby się zaczęło granie serio... Online oczywiście już teraz jest przegięte na maksa, tych rajdów nie robię bo wszyscy z jakimiś wypasami na 100 levelu, wymiany też wydaje się że wszyscy już wszystko mają i teraz min-maksują, a "zwykłych graczy" niewiele. Z surprise trade'a na razie nie dostałem prawie nic fajnego, wysyłam ludziom ekskluzywy ze Scarlet a dostaję różnorakie dziwy z japońskimi nazwami.
-
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2022
Cancelo za zeszły sezon, jasne. W tym to nie wiem, faktycznie gra tylko na lewej, ale nieco stracił tam na znaczeniu i na dominacji. Wczoraj grał na prawej i to nie jakoś genialnie. Theo umie jedno, napie'rdalać lewą flanką, ale w tym biznesie jest dobry.
-
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2022
Po tym Mundialu już chyba powszechnie a nie tylko wśród fanów Serie A - Theo będzie uważany za najlepszego lewego na świecie na lata.
-
Bayonetta 3
Te nifelheimy trwają 5 sekund, wygrasz albo nie i tyle. Można je szybko przelecieć atakując bardzo szybko, używając witch time albo mocy poruszania się. No może kogoś mogą męczyć próbowaniem, ale na pewno nie marnują dużo czasu. Ja po prostu nie lubię człapać bardzo powoli w grach.
-
Bayonetta 3
Te ruchome piaski mnie kompletnie zniechęciły szczerze mówiąc. Nienawidzę takich patentów w grach, nie wymierzyłem skoku i teraz pół godziny czołgania się przez te je'bane piaski i z powrotem, nawet umrzeć się w nich nie da szybko. To jest kompletne przeciwieństwo Bayonetty, gdzie właśnie sama śmierć pozwala wrócić do akcji już na przestrzeni sekund. Ogólnie to walki są zaje'biste jak zawsze, natomiast niektóre elementy platformowe są nieco zbyt mocno nastawione na dziwaczne nowe pomysły, które no niby dają frajdę, ale często są gameplayowo tak niedoje'bane, że myślę tylko o tym że muszę je przeżyć żeby cyknąć grę na 100%. Jakbym chciał powtarzać jakiś trudny do wyczajenia w 3D skok dziesięć razy, to bym grał w Ninja Gaiden. Niby jest super różnorodność jak żadna współczesna gra się nawet nie zbliża, o ja cię, co za pomysły. Ale często... nie chce mi się wymierzać tych dziwnych skoków każdą bronią, albo uczyć się jak się ustala trasę pociągu.
-
Pokémon Scarlet and Pokémon Violet
Wow, umiesz streścić pomysł na scenariusz gry video w jednym zdaniu, mocna masakra lewaka. W każdym jRPG-u "oczekuje się" klasycznie kilku podstaw gameplayu od 30 lat, grę wypełniają walki i rozmowy i szukanie po miejscach. Tutaj tego specjalnie nie ma. System jest nadal tak samo bogaty, ale w głównej grze prawie nie ma walk. Rozmowy z postaciami rzadko ujawniają cokolwiek o miejscach, systemie, świecie, historii, większość przechodniów prędzej mówi rzeczy w stylu "ale ładna pogoda". Miejscówki są generalnie proste, chociaż tutaj zobaczę z czasem, na razie jest po prostu jak to w open worldach. Tyle widzę, że nasza postać nie porusza się zbyt szybko, za czym niespecjalnie przepadam. Więc trochę pytanie co robię, które jest ogólnie w tych open worldach często trudne. Odpowiedzią są zazywczaj przeróżne systemy nabijania punkcików i zbierania leveli różnorakich rzeczy. Tutaj, łapię te pokemony masowo, ale co mam z nimi zrobić jak nie ma walk, no mogę oglądać pokedex który jest bardzo ładny. Nie czuję jednak na razie żadnej RPG-owej podjary wyobrażając sobie, na co wydam kolejne punkty, jakiej to ekipy nie zrobię i co ona osiągnie. Takie uczucie napędza mnie w wielu grach od Soulsy po Asasyna, jest też jednak zazwyczaj dość istotne w RPG-ach. Tutaj, zobaczymy.
-
Pokémon Scarlet and Pokémon Violet
To wszystko prawda i jak tak pomyśleć to biednie to wygląda, ale już rzygam tymi ludźmi którzy bardziej się interesują klatkami niż grami. Jeśli Scarlet Violet jest słabe, to nie z tego powodu. W sumie aż dziwnie się w to gra, bo po czytaniu tego całego hejtu aż idę i... się dziwię, że w sumie gra się normalnie, no nie ma tych cieni i efektów, wszystko wygląda jak na różnym etapie niedokończenia dema, animacja ma mało klatek, ale specjalnie to nie zmienia tego co ja jako gracz robię. Serio trzeba mocno nie lubić gier, żeby tak obsesyjnie się na tym akurat skupiać. Na razie to mnie dużo bardziej zastanawia, na czym polega ta gra. Podobnie jak w Arceusie, tutaj jest bardzo mały nacisk na walki podczas normalnej gry. Walk jest w każdej lokacji parę i więcej zajmują fajne animacje trenera jak robi miny i wyciąga pokeballa, niż sama walka. W ogóle nie trzeba walczyć jak ktoś nie chce, trenerzy nie atakują nas, no i jest "autowalka" że wyciągasz pokemona i on sam w sekundę rozwala randomy po drodze, zbierając doświadczenie i materiały. Łapanie pokemonów też wydaje się JESZCZE łatwiejsze niż w ostatnich grach, jeszcze dosłownie ani raz nie spudłowałem. Znalazłem na początku Fletcherosa na poziome 22 i rozwalał mi każdego pokemona jednym atakiem, myślałem sobie "co ja teraz mogę zrobić", rzuciłem pokeballa... też złapał się za pierwszym razem. Powstaje więc pytanie, co ja w ogóle robię i po co. W Arceusie było masowe zbieranie pokemonów, przedmiotów i różne warunki w pokedeksie, a także coś w stylu eksploracji fizycznej różnych zakamarków, no i to całe uciekanie przed pokemonami i skradanie się i te wszystkie pierdoły, tutaj tego nie ma. Jest zbieranie materiałów z pokonanych pokemonów i robienie z nich TM-ów, nawet spoko, chociaż to nadal ten sam system i pokemony uczą się zazwyczaj dość dobrych ataków same, więc nie jest to jakoś bardzo konieczne, ale wiadomo, że fajny TM cieszy. Ogólnie jednak mam nadal wrażenie, że wzięli grę której materią było szukanie po lokacjach, zbieranie przedmiotów i masa walk, i po prostu zabrali te rzeczy ale bez jakichś innych równie rozwiniętych. Z tego powodu być może Scarlet Violet, niczym poprzednią generację, zapamiętam głównie jako wstęp do post-game i multiplayera.
-
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2022
Ok tego się nie spodziewałem, że Kanada będzie tak cisnąć.
-
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2022
Dobrze że sędzia doliczył 8 minut żeby Kostaryka nauczyła się więcej nie grać tak bardzo na czas, ta zmiana przepisów jest bardzo ważna i wiele wnosi do futbolu.
-
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2022
No dobra, na tle Kostaryki ta absurdalna jedenastka gra dobrze, Busquets to miszczu, Alba to już w ogóle gra jak młody Alba, a cała trójka Olmo Asensio Ferran już ma po golu na koncie niby. No dobra, Twitchy Ramirez, dzisiaj to ty wyglądasz na mądrego...
-
Premier League
Jeśli faktycznie rozwiązanie bez żadnej dodatkowej kasy od teraz, to w sumie fajnie dla klubu, przecież nikt i tak nie uważał że Cristiano jest obecnie wart tej pensji. Szczerze to myślę, że to przyzwoity piłkarz jak na swój wiek, ale oczywiście sportowo to on w tym momencie nie był warty nawet 5 mln rocznie i każdy się z tym zgodzi. A w Premier League i Lidze Mistrzów jest za duża kasa, żeby poświęcać wyniki dla gwiazdorskiego nazwiska, więc to nie ratowało sprawy dla Manchesteru. Klub tak po cichu nie gra tak źle i ma realne szanse walczyć o top 4, Antony i Casemiro są dobrymi wzmocnieniami w tym sezonie, kto wie, może jest szansa zdobyć napastnika, który będzie game changerem. I nie chodzi mi nawet o gwiazdy, bo tutaj będzie ciężko, ale ktoś młody dobry z Bundesligi lub Ligue 1 albo zorientowany wyrobnik jak Choupo-Moting w Bayernie też mógłby im poprawić wyniki. Tak wpisałem w Google "Marcus Thuram Man United" i oczywiście są artykuły z dziś że się nim interesują hehe.
-
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2022
Luis Enrique to już w ogóle nie ma wyboru, przy takim składzie, takich pominięciach i tak zbudowanej jedenastce musi wygrać i to przekonująco albo komentarze gnojące go mają już teraz wiadomą treść.