Treść opublikowana przez ogqozo
-
NBA
Dwa dobre mecze z rzędu, LeBron znowu 10 asyst (triple-double) i od razu jakoś to działa, Irving robi coś sensownego, obaj zdobyli w drugiej połowie meczu jakieś 50 pkt. łącznie. Dwa takie mecze i od razu gadka nieco się zmienia. Już chciałem na bloga walnąć notkę typu "kto jest teraz najlepszym graczem ligi???", ale zanim znalazłem czas, trzeba się znowu zastanowić, czy takie zdanie za tydzień-dwa nie będzie znowu śmieszne. Wczesne wyniki mogą mylić. Weźmy mecz Clippers-Spurs. Obie ekipy są kandydatami na mistrza (głównymi?) i Clips mają lepszy bilans, ale... chociaż przegrali, i tak można odnieść wrażenie, że raczej to oni zagrali słabo, niż Spurs tak dobrze. Popovich wyjaśnił w swoim stylu, że wracający z kontuzji Kawhi musi stać się liderem w ataku. "Musimy zacząć dawać mu piłkę. Nie spodziewam się, że Tim i Manu będą grać w tej lidze ani trochę dłużej, niż przez sześć czy siedem lat, więc niech ktoś inny zacznie coś robić". Oczywiście Spurs wygrali ten mecz defensywą: przez ostatnie 6 minut, Clips zdobyli TRZY punkty, wszystkie z wolnych po jednym faulu Manu na rzucającym za trzy Jamalu. I to taki mecz, że znowu sobie przypominacie całą gadkę o "byciu clutch" i wnioski, które Ogór ma od lat: jeśli już bawić się w taką klasyfikację, Chris Paul i Blake Griffin raczej nie są w czołówce. W decydującym okresie, w którym Spurs wyszli pod koniec meczu z -7 na +3, Blake Griffin miał kilka niecelnych rzutów, faul ofensywny, dwie straty... Aha, i na dwie sekundy przed końcem, przy stanie 87-85 dla Spurs, zgarnął piłkę po pudle CP3 i wziął czas... którego nie mieli. No i mecz przegrany. W tym czasie 6 pkt. zdobył niezawodny nadal Tim Duncan. Duncan zagrał w tym sezonie 5 meczów i w czterech miał double-double (w jednym miał 9 zbiórek). Ma już ich w karierze 801 i brakuje mu 11, by wyprzedzić w rankingu Karla Malone'a.
-
TRANSFERY
Plotki potwierdzone: Real Sociedad San Sebastian tak się przeraził zwycięstwa nad Atletico, że zatrudnił Davida Moyesa. Brytyjski trener w Hiszpanii. Popatrzcie na obecny poziom taktyczny na Wyspach i w Hiszpanii (i na gaże trenerów). WTF?
-
NBA
Całkiem możliwe. Są tu ślady, że inaczej niż większość, raczej nie zakładałem wielkiego upadku Heat. Chris Bosh to dobry lider, jeden z lepszych w NBA, przynajmniej patrząc na jego pokazy w Toronto. Oczywiście wiele zależy od zdrowia Wade'a. Z nim, chociaż nie ma Big 3, nadal jest Big 2, a Big 2 to wiele. Big 3 to tak naprawdę trochę za dużo na jedną piłkę, co widzieliśmy w Miami, które znajdywało sposoby, ale oczywiście nie wykorzystywało w pełni umiejętności każdego. Luol Deng to był niedoceniany nabytek moim zdaniem, ten okres smuty w Cleveland obniżył jego wycenę, ale przecież jeszcze niedawno był świetny - jako trzecia opcja, która wystarczy, że czasem może wypali, to kompetentny i sprawdzony typek po obu stronach parkietu. Cavs ostatnio pomogła, na ironię... kontuzja Dellavedovy, która sprawiła, że LeBron grał trochę jako PG. Od razu pokazał, że można to robić lepiej, niż koszmarny Irving. Cavs podawali sobie, zaliczyli wiele asyst tuż po tym negatywnym rekordzie, sam LeBron miał ich 11. Wyglądało to niebo a ziemia. Nie wiem, czy prawdziwe są pogłoski o konflikcie Kyrie-LeBron, ale całkiem łatwo uwierzyć, że LBJ widząc popisy Irvinga może się wkurzyć werbalnie raz na jakiś czas. Ale na razie na pewno konferencja wschodnia jest szeroko otwarta. W końcu... na ten moment wydaje się, że 5 ekip prezentuje poziom dna. Oczywiście Sixers, którzy w tym roku już nie zawiodą i zdobędą ostatnie miejsce. Indiana, która nie ma graczy, budujące od nowa Orlando. Knicks mają na razie lekkie przebłyski pomysłu, kto wie, co w tej słabej konferencji osiągną. No i niespodziewanie, Detroit nadal jest fatalne. Drugi sezon wszyscy typują, że "teraz się zacznie", a nadal grają piach i to z całkiem oczywistych powodów, fatalny backcourt. Więc jest 10 ekip walczących o 8 miejsc. Przy czym np. Milwaukee i Boston to ciągle szkółka. Jeśli Cavs zaczną TROCHĘ kilkać, wygrają większość meczów. Sęk w tym, że Miami też, jeśli nie zaważy zmęczenie/kontuzje. Jednak Washington, Bulls i Toronto to na razie też nieźli kandydaci. Bulls nagle mają wiele opcji, i przestańmy ciągle tylko gadać o zdrowiu Rose'a. Po przybyciu Gasola, Taj i Jimmy Butler mają więcej miejsca i też są całkiem skuteczni. Obaj pozostają świetnymi obrońcami. Oczywiście, Rose też wiele znaczy, ale na razie nie jest powód do obgryzania paznokci dla fanów Bulls. W Toronto nadal elitarny poziom zachowuje Kyle Lowry, najbardziej niesprawiedliwe pominięcie All-Star rok temu. Bardzo ciekawie wygląda Jonas Valanciunas. Ma więcej gry i wygląda coraz lepiej. Tak naprawdę niewielu graczy w wieku 22 lat prezentuje taki poziom, więc za rok-trzy Valanciunas może też aspirować do All-Stara. Zabawny fakt: bilans 2-3 mają też Spurs, grają w ataku koszmarnie, te dwa wygrane mecze to łącznie różnicą 3 pkt., Rockets ich zdemolowali, ale tutaj o dziwo mniejsza sensacja. Wszyscy zakładają, że oni to na pewno wygrają 50-55 meczów w sezonie. To tylko dowodzi, że Spurs są nudni medialnie. Gdyby dowolna ekipa LeBrona zaliczyła taki start, byłoby gadane.
-
Jaki telefon wybrać?
Życia to nie zmienia, ale Z3 ma znacznie lepszy ekran (Sony poprawiało to w całej serii, bo generalnie do tej pory ich tradycją było, że ekrany raczej są słabe jak na daną cenę telefonu, w Z3 jest raczej wśród najlepszych), powinien wyraźnie dłużej żyć na baterii, lepiej też leży w dłoni z racji tego, że jest cieńszy (a ma nieco większy ekran bez większych wymiarów telefonu). Wyniki testów audio ma słabsze, jeśli ktoś lubi sluchać z telefonu. Co do innych marek, to oczywiście bardziej się różnią (np. lepszy aparat, większy ekran, niektore maja rozdzialke 1440, jesli komus zalezy... ja osobiscie nie wiem, czy taka gestosc pikseli jest warta zuzycia procesora i baterii), no ale to kwestia, na czym komu zależy.
-
Jaki telefon wybrać?
Jak dla mnie Xperie z OmniBalance to zdecydowanie najładniejsze telefony obecnie. Bardzo przyjemnie też się je trzyma. Ale to kwestia gustu, innym się podobają np. Samsungi, a dla mnie są niezgrabne. Musisz sam popatrzeć, co ci się podoba. Sony ma nakładkę na Androida, choć dość przypominającą zwykłego Androida. Najnowsza obecnie Xperia Z3 jest tylko nieco większa od iPhone'a 6, a ma ekran 5,2 cala z rodziałką 1080 (alternatywnie, Z3 Compact ma ekran podobny do iP6 - 4,6 cala, podobne ppi - będąc od niego mniejszym). Do tego Z3 ma wreszcie ekran, ktory nie odstaje od praktycznie niczego nie-Nokiowego co mozna zobaczyc w sklepie, a w porownaniu z innymi telefonami tej ceny i mocy, bateria powinna trzymać bardzo dlugo. Ogólnie wiele osób określa Xperie jako obecnie najlepszą opcje dla osób przesiadających się z iPhone'a. HTC ma nakładkę, chociaż ludzie zazwyczaj ją dość lubią. Z telefonow mniej znanych, predzej niz polecac Moto czy Nexusa, sporo dobrego slyszalem o telefonie OnePlus One, sensacji tego roku w branży. Jedzie on na lekkiej przerobce Cyanogena. Bardzo wiele rzeczy można dostosowac. Niby nieznana firma, ale ludzie przebadali ten telefon i jak widac dziala solidniej, niz wiele tych popularnych. Jesli design ci pasuje, wnetrze jest kapitalnie mocne jak na swoja cene (ewidentnie nowa firma doplaca poczatkowo do interesu, zeby sie wyroznic, zdobyc popularnosc - jest okazja, zeby jako klient na tym zyskac). Tylko trzeba pamietac o zakupie odpowiedniej wersji, bo nie ma slotu na karty pamieci.
-
Bundesliga
Prześmieszne derby. Dortmund ciśnie ostro i gra fantastycznie przez 60 minut... Gladbach nie istnieje, Dortmund stworzył masę okazji, wiele setek, oczywiście wszystkie koncertowo zepsuł (co zrobił Piszczek po świetnym podaniu w uliczkę Ormianina, to chyba rekord...) i 0-0. W końcu gol pada... po przezabawnym samobóju Kramera, który przy braku zagrożenia w kompletnie niezrozumiały sposób wycofał do bramkarza aż tak niecelnie, że wpadło. Na drugim miejscu na razie Wolfsburg, który wygral już 6. mecz z rzędu. Na czolowego zawodnika sezonu wyrasta Kevin De Bruyne, który ma juz na koncie 9 asyst i ogolnie zachwyca techniką. Wolfsburg też wreszcie poprawił obronę (dawno już nie stracił więcej, niż 1 gola), co na pewno po części spodował powrót do formy Josuhi Guilavoguiego, wracającego do gry po ławkowaniu w Atletico. Tradycyjnie, obroną dyryguje Naldo, ale to już lepsza obrona i piłka jest dalej od bramki. Gdy sami mają piłkę, tak mocno nie wyglądają, ale jest De Bruyne, najlepszy obecnie kreator w lidze. Po juz kilku latach zapowiedzi i transferów, na ten moment Wolfsburg po raz pierwszy od dawna zaczyna wyglądać jak naprawde mocna ekipa.
-
Fantasy Liga
Jak go brałem, miał 5%. To oczywiste, że niektorzy gracze będą zbyt dobrzy, zeby ludzie nie zaczęli ich kupowac. Jakupovic oczywiscie nie gral, ale w sumie bardziej martwi mnie, ze Liverpool chyba nigdy nie zacznie umiec sklecic akcje bramkową ani wykorzystywac stale fragmenty jak w zeszlym sezonie i ze nadal nie widze zadnego nowego pomocnika, ktory by regularnie punktowal. Tadic ciage rosnie w popularnosc, chociaz 3 mecze z rzedu nie ma punktow. Ma szanse... ale nie asysty ani gole. Generalnie chetnie bym wymienil pol skladu, ale jakims sposobem i tak ludzie maja srednio w tej kolejce 31 pkt., wiec poki co awansowalem. Jesli Alexis dzisiaj nie nastrzela, bedzie pozycja blisko liderow.
-
Bundesliga
Nieco po cichu, Paweł Olkowski jest ostatnio w fantastycznej formie, począwszy co najmniej od wygranego meczu z BVB, i to na dwóch pozycjach, na których gra. Ale dwóch goli raczej nikt się nie spodziewał. Przez kilka lat w Górniku strzelił łącznie trzy. Nie ma śmiania, może będą z niego ludzie. W każdym razie na ten moment jego kariera ma się dużo lepiej niż innego piłkarza z Ozimka, wyeksportowanego na Zachód ze śląskiego klubu, Waldemara Soboty... kto by pomyślał rok temu? Dortmund spadł na ostatnie miejsce w tabeli Bundesligi. Warto dodać, że z kolei w Lidze Mistrzów zaliczyli najlepszy start w historii (nikt nie miał takiej różnicy goli po 4 kolejkach). Dziś o 17.30 grają derby z Gladbach, które wyrasta na głownego kandydata do walki z Bayernem... hahaha, to bylo dobre, na głównego kandydata do drugiego miejsca. Gladbach zasłużenie zremisowało z Bayernem i po prostu jest w wybornej formie, co prawda kontuzji doznał Granit Xhaka, ale powrócił Christoph Kramer i środek pomocy nadal wygląda potężnie, a z graczy ofensywnych każdego stać na decydujący błysk. W skrócie mówiąc, Dortmund chyba zazna smak ostatniego miejsca na dłużej...
-
Premier League
Przed meczem z CSKA pisałem, że porażka raczej przesądzi o zwolnieniu Pellegriniego i myślę, że tak się stanie. Niby dopiero listopad, ale wydaje mi się, że nie ma opcji, żeby ten sezon skończył się zadowalająco. Rok temu CSKA pewnie pokonywali, nawet jakoś walczyli z czołówką europejską, teraz odpadną z grupy. W lidze indywidualności nie zawsze mogą uratować słabość linii obrony. Jeśli tak bogaty klub i mistrz Anglii gra z takim cieniasem jak QPR, mecz po prostu nie może wyglądać jak taka szalona strzelanina z obu stron, to niepoważne. 8 pkt. straty do Chelsea, 4 do Southampton (za dwie kolejki bezpośredni mecz, kto jest w nim faworytem?) - a wyobraźcie sobie, ile by było, gdyby najlepszy gracz ligi, Sergio Aguero, nie był zdrowy. Jednym z najlepszych graczy ligi jest bez wątpienia Mile Jedinak, który nie grał w meczu z United, więc nie emocjonowałbym się wygraną tego popularnego klubu z Manchesteru. Crystal Palace kompletnie się cofnęło i oddało piłkę, więc fakt, że w trójce stoperów wystąpił nastolatek i dwóch pomocników, nie miał negatywnych konsekwencji. Jak zwykle zadziwia obecność na boisku Januzaja, koleś nadal nie miał meczu, w którym by pokazał cokolwiek. Mata po zmianie od razu miał parę okazji do zmienienia wyniku.
-
Fantasy Liga
Ludzie rzucaja sie na Chambersa i Downinga, niestety ja juz nie mam na co, bo mam. Gorzej z Alexisem Sanchezem, koles jest w dobrej formie i znalazl swoje miejsce i moze nie bedzie zdobywac co mecz 16 pkt., ale bedzie zdobywal sporo. Coz... Diafra Sakho jeszcze nie zbliza sie do 10% posiadania, wiec poczekam jeszcze kolejke lub dwa, wymienie go za Pelle. Bo... jutro Pelle gra u siebie z Leicester, trudno w takim momenncie go sprzedac, jak popularny by sie nie stal. Kupilem Jakupovicia, tak, bramkarza Hull. Bardzo mozliwe, ze od pierwszej do ostatniej kolejki bede sie dziwil, czemu zuzylem wolny transfer na Jakupovicia. Ale... mimo tego, co sie ostatnio zdarzylo, koles broni dobrze. Ciekawe, czy w ogole nie straci miejsca w jedenastce... Zabawny fakt - ludzie przed ostatnia kolejka sprzedawali Aguero czesciej, niz kupowali. Ja wiem, ze drogi, ale jaki mozna miec plan na wynik, jesli ma sie najlepszego gracza ligi, napastnika, w skladzie, i go sie pozbywa? Zdobyl bez niespodzianki 8 pkt. (a mogl ze 20! Tyle fauli na nim/okazji), podczas gdy Diego Costa, Pelle, Berahino, Naismith, Rooney, Ulloa - po 2. Moj ostatni niezly sezon w fantasy to byl ostatni sezon RVP w Arsenalu, wtedy tez malo kto go mial na poczatku, ja go mialem od pierwszej do ostatniej kolejki na kapitanie. Mam nadzieje, ze w tym sezonie bedzie podobnie. W sumie jak pomysle, to przez te 10 kolejek wymienilem praktycznie kazdego, kogo mialem na poczatku, za wyjatkiem Courtois, Clyne'a i Tadicia. I Aguero wlasnie. Czyli widać nie byl za dobry ten pierwotny sklad. Moim zbawcą mial być Bojan
- Overwatch
-
Europa League
Nawet oglądałem. Legia nieco lepsza od rywala - zwycięstwo raczej zasłużone. Trabzonspor może ogólnie jest lepszy, ale Legia rzuca co ma na EL i ma nieco powodzenia i w sumie całkiem zasłużenie wygra grupę. Zostaje już teraz chyba tylko czekać na losowanie dalszej fazy, bo wiadomo, że z niedzielnych kibiców nikogo nie obchodzi wyprzedzenie jakiegoś Trabzonu czy Metalista Charków. Legia na pewno czeka na znaną markę, której pokonanie byłoby pamiętnym sukcesem. Raczej słaba prawa flanka z Żyrą i Broziem. Dość dobrze wypadli defensywni pomocnicy Jodłowiec-Vrdoljak oraz Ondrej Duda.
-
News
Tak działa broda. Nie zebym teraz wiedzial, na Movember mam tylko wąsika.
-
iPhone
Raven. Bardzo dziwne rzeczy piszesz. Pisałem o opinii większości użytkowników. Ogólnej, bo niedotyczącej koniecznie akurat jednej wersji, którą sobie wybierzesz. Od lat iPhone jest kojarzony z szybszym działaniem niż Android. Mówisz, że nowy iOS na iPhone 4S działa słabo. Sam tu o tym pisałem, ale żeby to mialo jakis sens do klocenia sie z tym, z czym sie klocisz, to na analogicznie starym telefonie nowy Android, jak rozumiem, powinien smigac. No fajnie, tylko najpierw znajdz mi taki, ktory w ogóle go wlącza. Na telefonach andkowych, które mialy premierę w tym czasie, raczej Android 4.1 to szczyt. No nie wiem, ekspertem nie jestem, ale cos czuję, że Andek 5 na Galaxy S2 moze po prostu w ogole nie wyjśc i się nie dowiemy, jakby dzialał. Generalnie nawet 4.1 nie działa na takich telefonach jak złoto. Ale dla ciebie sam fakt, ze cos źle działa na jakimś iPhone'ie, dowodzi, że Android działa lepiej. No w tym rownaniu brakuje jednej zmiennej. Koszmarna logika. Tak w ogóle to moj post był o tym, ze ostatnimi ok. 2 laty iPhone sie nieco "androidyzuje" (chocby sposrod wielu przykladow fakt, ze kazda kolejna nowa wielkosc ekranu i rozdzielczość utrudnia robienie aplikacji/os-u tak, zeby na kazdym urzadzeniu wszystko bylo widoczne i wygodne, a w ostatnich latach ich sie szybko namnozylo w rodzinie iOS), a Android "iPhone'izuje" (napisalem wlasciwie doslownie wlasnie to). Więc nie wiem, w jaki sposób chcesz "wyśmiac" moje "śmieszne" opinie (ogolnie raczej malo przez kogo podważane) mowieniem o tym, ze NOWY iOS ma/mial błedy. Chyba nie rozumiesz, co napisalem, bo piszesz o wersji z tego roku, ktorej problemy maja niby potwierdzac, ze od wielu lat zawsze Android byl stabilniejszy, szybszy, plynniejszy, bardziej jednolity, mial mniej błedów itp. od iOS-a.
-
NBA
Eric Gordon to rozczarowanie tego sezonu? A nie pięciu ostatnich? Co najmniej trzech w barwach Pelicans. A propos: Wolves bez Love'a grają na razie lepiej, niż Cavs, Wiggins i Bennet grają dobrze, ale skutecznością zabija... Kevin Martin. Chyba najbardziej wyróżniający się gracz po tych kilku meczach. Bo że Klay Thompson, Anthony Davies, DeMarcus Cousins czy James Harden po powrocie z kadry USA mogą być świetni, to raczej wszyscy mówili... Kadra USA uczy! Co do LeBrona... wygląda staro. To nie dziwi tak bardzo, bo pisałem tu niedawno, że koleś zagrał już tyle minut w NBA, co mało kto w karierze. Każdy w pewnym wieku po prostu zaczyna nie dawać rady. LeBron może nie chce... a może nie może ciągnąć tych Cavs aż tak, jak Heat parę lat temu. Stąd ta dezorientacja. W sumie nie ma co mówić, gdy ten rekord asyst mówi tak wiele... Akcja złożona z dwóch sensownych podań to rarytas, który widzimy raz lub dwa w ciągu ich całego meczu. Niemało też mówi smutnie okropna defensywa LeBrona. Dwa lata temu był przecież czołowym defensorem ligi, w zeszłym sezonie spadł na poziom raczej średni, a teraz wygląda momentami jak James Harden. Oczywiście to tylko pierwsze mecze, ale można projektować pewne postępy, cudów zazwyczaj nie ma - i wygląda na to, że trudno będzie z tej sytuacji sprawić, żeby w maju to była ekipa zdolna wygrać mistrza. Konferencję Wschodnią? Tutaj jeszcze można rozważać... Ale tak, wiem, że mają jeszcze czas, w razie porażki w tym sezonie bomba jeszcze nie wybuchnie. O Blatcie nic nie mówię, bo krytykowałem długo Spo, raczej - jak dziś, wiedząc więcej, patrząc uważniej - niesłusznie. Rose nie dominuje ofensywy Bulls jak dawniej i dobrze, duet Taj-Pau jest potężny. Warriors zaliczyli fenomenalny występ przeciw Clippers (ten Draymond Green!) i są 4-0. Również Grizzlies zaczęli sezon bardzo mocno.
-
Champions League
Bo z nimi wygrało. Dość niespodziewanie, na ten moment najsłabsze ekipy w Lidze Mistrzów to Bilbao i Galatasaray. City czy APOEL też mają słabe wyniki, ale jednak bardziej pechowo, bo aż tak słabo nie wypadły.
-
Nickelback
Jeśli Nickelback gra grunge, to znaczy, że grunge umarł. Ale tak serio, to durnowata metka. Zwłaszcza to, co nazywają grunge'em ludzie niewiedzący nic o grunge'u. Dobre tylko do parodii.
-
Champions League
Już napisałem, że ma 8 goli, w doliczonym czasie walnął jeszcze jedną xd. Muszę poszukać, kiedy w historii LM/PE ktoś jednej ekipie zasadził 8 goli. Nie będzie dużo szukania, bo mało kto tyle zdobył w całym sezonie rozgrywek.
-
Champions League
I ma mecze z Bayernem za sobą. Ale przecież to jest druga najlepsza ekipa tej grupy. Ocenianie jej po meczach z cholernym Bayernem nie jest rzetelne. Bawarczycy, jak mają dobry dzień, zniszczą każdego. Dziki mecz w City do końca. Mimo gry w 9, była BARDZO dobra sytuacja do gwizdnięcia karnego w końcówce. Ale Aguero dostał kartkę za symulowanie. Na moje oko, bardzo kontrowersyjna sytuacja. Obrońca był daleko od piłki i robił wślizg, Augero raczej dodał sporo od siebie, ale i tak... Raczej mi to wyglądało na karnego. Szachtar znowu niszczy Białorusinów. Luiz Adriano ma już 8 goli, czyli tyle, co np. król strzelców 2010 Messi.
-
Champions League
Chelsea ciśnie, za to na to, co robi City w drugiej połowie, nieco brak słów. W sytuacji, gdy CSKA miało ochotę, by w meczu nic się nie działo, Pellegrini zrobił 2 zmiany, by przejść na 4-5-1, którego pokaz widzieliśmy w derbach Manchesteru. Nawet niby mogli strzelić, ale ich gra to komedia, patrząc na to, jakie mają umiejętności i ambicje być w czołówce europejskiej. Gdyby Benfika czy Basel grały na takim poziomie, nie byłoby sensu zwracać na to uwagi...
-
Champions League
Milik na boisku i po paru sekundach trafił w słupek. Ogólnie Ajax nieźle sobie radzi z zatrzymywaniem Barcy, choć wyraźnie słabszy. A Milik już zrobił więcej, niż Islandczyk. Ja też nie wiem, czemu to Sightorsson gra o tyle częściej. Dobre jaja w grupie G, jeśli te wyniki się utrzymają, mamy bardzo otwartą sytuację, Chelsea nadal na górze, ale kolejne ekipy w zasięgu 3 pkt. Maribor zasłużył na gola jak najbardziej, świetna pierwsza połowa. Teraz raczej tylko bronią wyniku.
-
Champions League
Wrzutka z rzutu wolnego, główka i CSKA prowadzi w Manchesterze. Może to oni powalczą z Romą o awans? (2 minuty później) CSKA też fauluje głupio - rzut wolny na wprost bramki i Toure strzela bezpośrednio na 1-1. Ogólnie spoko mecz, sporo szans z obu stron. W Słowenii też dzieje się niemało. Ach, angielskie ekipy. Gol Barcy - wbrew stereotypom. Brudna gra Bartry, naciskał na bramkarza i zabrał mu górną piłkę, wrzutka na ślepo na środek, tam Messi wykańcza niezbyt precyzyjną główką, która jakoś wpadła do bramki.
-
Champions League
Mogły być uzasadnione obawy, że De Sanctis na widok koszulek Bayernu skuli się w kącie bramki, płacząc. O dziwo, reszta składu dość podobna do pierwszego meczu, brak jednak chyba największych gwiazd ekipy, czyli Pjanicia, Tottiego i Gervinho. Skorupski na razie za wiele nie pokazał, ale Roma utrzymuje, że widzi w nim następcę 37-letniego De Sanctisa, więc powinien nadal regularnie pojawiać się w bramce co jakiś czas.
-
NBA
No cóż, na sam początek widzę jeden problem. Żeby grać w finale konferencji, trzeba najpierw wejść do playoffów. Rok temu było do tego potrzebne 49 zwycięstw. Ekipa mająca 48 już odpadła. Możecie więc sobie policzyć, jaka perfekcja będzie wymagana, jeśli do grudnia Thunder będą na 5 meczów przegrywać 4. Jeśli OKC będzie mieć bilans np. 5-20, to do końca muszą mieć 45-12. Niby do zrobienia, ale niełatwe, nawet jeśli ekipa będzie już do końca w pełni zdrowia. Na razie jest nieco jaranka: ojej, ale ten Perry Jones dobrze gra jako lider, ojej, Kendrick Perkins trafił rzuty itp., ale tylko w porównaniu do tego, jak mało ci gracze robili do tej pory jako tło. Przegrywanie w stosunkowo dobrym stylu to za mało. OKC musi znaleźć zwycięstwa mimo kontuzji. Spurs nikomu nic nie oddadzą. Clips mają Hawesa i Redicka, którzy powinni znacznie rozwinąć ofensywę ekipy. Rockets i Warriors na razie demolują rywali. Zwłaszcza Warriors wydają się lepiej zgrani, w końcu czasami podają sobie piłkę. Memphis ze zdrowym Gasolem było czołową ekipą ligi i oni też w pełni sił są w stanie rozwalić nawet OKC... w pełni sił. Blazers, Dallas, Suns... no ogólnie stawka jest pełna faworytów i taki detal jak granie ekipą wyglądającą momentami amatorsko (mierzący 210 Perry Jones jako rozgrywający, do tego Ibaka, Collison, Adams i Perkins? Proszę bardzo!) to może nie jest detal do przeskoczenia. Dobrze, że są Lakers. Serio, na razie tylko oni wyglądają na Zachodzie słabiej. Ta ekipa broni na razie rekordowo źle (okej, rywale byli trudni) i w sumie też dość śmiesznie się ich ogląda. Kobe za bardzo inspiruje się Jordanem także poza boiskiem i zaczyna wygadywać w wywiadach coraz większe głupoty, na boisku jest efektowny, ale chyba jeszcze mniej efektywny niż wcześniej. Gdy ostatnio Lakers grali słabo, żądał wymiany "choćby na Plutona", przybył Gasol, mistrzostwa. Teraz wydaje się zadowolony z ekipy. Dzisiaj Warriors-Clippers! Cavs wyglądają słabo. No cóż, w NBA zazwyczaj wszystko zajmuje trochę czasu. Zwłaszcza zgranie ofensywy. Cavs rzucają fatalnie i bronią niezgrabnie. Wydają się bez energii, ale to raczej efekt braków taktycznych. LeBron dzisiaj wydawał się przez większośc meczu wręcz wkurzony na to, jak źle gra ekipa dokoła niego. Ale... czy nie podobnie wyglądały początki w Miami?
-
Champions League
Basel w ostatnich latach "zaskakiwało" zasłużonym pokonywaniem Manchesteru United i Chelsea, więc myślę, że panika w Polsce, że może wyprzedzi też będący w słabej formie Liverpool, jest nieco śmieszna. Na dzisiaj brak większych hitów. Roma zmarkotniała po gwałcie dokonanym przez Bayern i coś nie może wrócić do siebie. City ma szansę to wykorzystać i wyjść naprzód, ale przy słabej formie Anglików, kto wie, zwycięstwo z CSKA Moskwa nie musi być gwarantowane. Brak wygranej byłby katastrofą w kontekście budżetu i prawdopodobnie przesądzi o zwolnieniu Pellegriniego - oczywiście nie natychmiastowym, ale bez wygranej dziś, o awans będzie trudno i ogólnie trudno będzie nie uznać tego sezonu za regres dla City. PSG i Barca jak zwykle w roli faworytów i będą chciały najszybciej zapewnić sobie awans. Fani Ajaxu dziwią się, że nie gra Milik, choć gdy dostawał szansę, prezentował się o wiele lepiej, niz Sigthorsson. W bramce Barcy - Ter Stegen, więc nie stawiajcie jednak całego dobytku na 2. Porto, Szachtar, Schalke i Chelsea to też oczywiści faworyci. Schalke jednak jak zwykle ma wielkie wahania formy i masę kontuzji, więc w Lizbonie widzę największe szanse na niespodziankę.