
Treść opublikowana przez Wredny
-
Just Cause 3
Eeee tam, kuźwa, gdzie ja jestem? Na forum o grach konsolowych, czy na PeCetowym fap-forum z testami kart graficznych??? Kilka małych dropów i już straszna tragedia, "nie kupuję" i "poczekam aż dadzą w plusie"... Sprzęty są słabe i tyle - cieszcie się, że w ogóle wyszło na PS4/XONE Ja bym brał na premierę, gdyby nie dwie sprawy - nie ukończyłem (a w zasadzie - nie splatynowałem, bo ukończone już dawno) Just Cause 2, a także... sprzedałem PS4 (to chyba przeważyło:P).
-
Dark Souls
Tylko dla ludzi, którzy idą w ortodoksyjnego tanka. Mój zwinny rycerz, z domieszką łucznika, z łatwością wyłuskuje poszczególne cele "RobinHood style" A co do piękna to fakt - i jeszcze śpiew tej lafiryndy - genialny klimat. Dragon Aerie to następny przykład pięknej lokacji w DSII. W "jedynce" prym wiodło Painted World of Ariamis - cudna miejscówka. Ale tak jak pisałem - dla mnie te gry są piękne w całości, nawet obrzydliwe Valley of Defilement z Demon's Souls
-
Dark Souls
Eee tam - od kiedy w "soulsy" gra się dla wrażeń wizualnych? Zresztą ja nigdy nie narzekałem na ten aspekt - dla mnie te gry są piękne i już Poza tym... aktualnie gram w Fallout 3 - jeśli po tym następną grą byłoby DSIII, to chyba uznałbym ją za najpiękniejszą produkcję ever. ^_^
-
Dark Souls
Wrażenie zatem mylne - to już next-gen pełną gębą - żadnych kompromisów Kurde, jak to wyjdzie to znów będę miał ciśnienie, by kupić PS4 - przy trzecim Wieśku nie wytrzymałem i kupiłem (później zmuszony byłem sprzedać), ale jak wyjdzie DS3 to będę musiał się chyba znów zadłużyć i zakupić żyletę
-
Dark Souls
No raczej nie będziesz miał zbytnio innego wyjścia (no jeszcze XONE i PC) Zakładam jednak, że chciałeś napisać Dark Souls 2
-
W co teraz grasz?
A ja, jadąc na fali hype'u, wywołanej przez nadejście Fallout 4, ciągle gram sobie w Fallout 3. Do końca już zdecydowanie bliżej niż dalej (w sumie to z podstawki został mi cały jeden, ostatni główny quest, którego zostawiam na samiutki koniec), ale mam ambicję zrobić 100%, więc jeszcze sporo grania przede mną, bo dopiero jedno DLC zaliczone (Operation Anchorage). Będzie już z trzeci tydzień, jak w to gram i w sumie nawet nie mam za bardzo ochoty odpalać nic innego - fajnie mi się śmiga po pustkowiach i lootuje każdą skrzynkę/szafkę/biurko/trupa To w sumie chyba jakieś moje zboczenie jest, bo zauważyłem, że uwielbiam gry, w których można dużo szperać po kątach (BioShock, Dead Island, Dying Light, Borderlands, Wiedźmin 3 itp) - jest na ten odchył jakaś fachowa nazwa?
-
Dark Souls
Zależy jakie kto ma priorytety - od multi to ja mam Battlefielda czy Destiny - Dark Souls to dla mnie PvE, więc jedynka zdecydowanie lepsza.
-
Dark Souls
Tak to jest, jak się gra "od dupy strony". Ja ogrywałem Soulsy w kolejności "po bożemu", więc dla mnie to "dwójka" jest jednym wielkim niedociągnięciem w porównaniu do idealnej "jedyneczki"
-
Fallout 4
Jeśli ktoś po fenomenalnym fabularnie/questowo trzecim Wieśku spodziewał się, że prezes Bethesdy nagle weźmie projekt Fallout 4 i z tekstem "Panowie, pozamiatane - zaczynamy od zera", podrze go i wyrzuci do kosza, to gratuluję optymizmu. Oczywiście sam sobie to tak wyobrażałem, że po W3 tego typu produkcje już nigdy nie będą takie same, bo CDPRed wyznaczyli nowe standardy, ale rzeczywistość jest brutalna niestety. W bezpośrednim porównaniu F4 nie ma najmniejszych szans z W3 pod żadnym względem (no chyba, że ktoś preferuje klimaty post-apo nad fantasy), ale to nadal dobra gra, a przede wszystkim... to Fallout Wiedźmina skończyłem jakiś czas temu, nawet wbiłem platynę, a mimo tego zupełnie bez obrzydzenia odpaliłem ostatnio PS3 i gram w trzeciego Fallouta - jest zajefajnie i świetnie się bawię - klimat, ilość informacji ukrytych między wierszami i smaczki - to zawsze była mocna strona Bethesdy i tutaj tkwi siła ich produkcji.
-
Dark Souls II
Mimo że w DSII Black Knight Halberd nie jest takim killerem, jak w pierwszej części, to mimo wszystko polecam, zwłaszcza jak już jesteś przyzwyczajony do halabardy. Przez długi czas używałem Claymore +10, a teraz biegam z Murakumo +10 i też jest milutko
-
Fallout 3
No ja ciągle gram podstawkę i jak to w grach Bethesdy bywa - najwięcej czasu spędzam na lootowaniu i późniejszych wędrówkach po kupcach, bo przecież żal wyrzucić Dokładnie ten sam problem miałem w Skyrim, ale cóż - kapsle same się nie nazbierają W sumie to cieszę się z tego, że mam gołą podstawkę, bo przynajmniej zacznie mi mulić dużo później. GOTY już zamówione, więc jak wbiję platynę w podstawce, to wezmę się za DLC.
-
Dark Souls
W sumie racja, na szybko wyszukałem coś - ten jest lepszy, sam z niego korzystałem:
-
Dark Souls
Najlepsza kosa w całej grze - można ją zdobyć dość szybko i znacząco ułatwić sobie grę. Tu masz filmik, jak ją zdobyć w 4 minuty od wyruszenia z Firelink Shrine:
-
Dark Souls II
Ja tam farmiłem trochę kukły, właśnie głównie pod kątem Darklurkera. I ten skoorviel praktycznie pozbawił mnie całej ich kolekcji Drogę do niego to już miałem wyczyszczoną na maxa - tyle razy go odwiedzałem, że jaskinie były puste Ale to było dawno i nieprawda - w tym przejściu to jeszcze przede mną, podobnie jak Vendrick, którego ostatnio miałem na strzała, ale kamera strasznie świruje, kiedy walka przenosi się blisko ściany, no i nie zdążyłem zareagować. Smoka chyba sobie odpuszczę, bo nie mogę wyczaić momentu, kiedy mam zacząć uciekać i znów skończyłem jako grzanka
-
Dark Souls
Jak znajdziesz Black Knight Halberd i zrobisz na +5 to będziesz gadał inaczej
-
Fallout: New Vegas
Ale to chyba w przypadku Fallout 3? New Vegas podobno już lepiej zoptymalizowane... Ja w każdym razie gram sobie teraz w F3 i już zamówiłem wersję GOTY, żeby dobić 100%, po tym jak ukończę podstawkę. New Vegas nie posiadam, ale jak tylko zrobię calaka w F3 to też mam zamiar zamówić GOTY - mam nadzieję, że jednak się mylisz z tym chodzeniem gorzej
-
Destiny
Ja pitolę, skoro taki kumaty typ jak Orion się w tym wszystkim gubi, to co będzie ze mną, kiedy wrócę do Destiny (jeśli to nastąpi:P) - ostatnie trofeum wbiłem we wrześniu, ale tak na dobrą sprawę, to na poważnie nie grałem pewnie od lipca jakoś
-
Dark Souls II
Sorry J, ale tam nie ma kolumny, wielka jaskinia, pusta w środku - taka sytuacja...
-
Dark Souls II
Przy takim levelu nie widzę problemu z tą tanią mendą. Ja na SL 130 go całkiem nieźle lałem postacią typowo pod walkę w zwarciu, ale niestety gładko szło tylko do momentu sklonowania - później to już niestety zwykłe oszustwo, jakże typowe dla Dark Souls II - jak sobie za dobrze radzisz, to znajdziemy sposób, by cię u(pipi)ć. W tym przejściu (gram od nowa), jeszcze się z nim nie mierzyłem, ale najpierw podpakuję sobie zdeczko mojego rycerza w temacie magii (bo choć gardzę, to ten przeciwnik niestety tego wymaga). Soul Vessel odpada, bo jeszcze tego brakuje, żebym się przez jedną mendę musiał przebranżowić - wszechstronność jednak jak najbardziej - zejdzie trochę dłużej, ale zaprocentuje w przyszłości.
-
Demon's Souls
No głównie o PvE - tak, ale jeśli chodzi o PvP to też jakoś w pierwszym Dark Souls szło mi najlepiej z odpieraniem invader'ów (sam raczej nie zaczepiałem). Co prawda to w DSII dużo więcej walczyłem z żywymi przeciwnikami (bo Belltower, bo Rat Covenant itp), ale wkurzały lagi i skopane hitboxy - pierwsze Dark Souls wydawało mi się o wiele bardziej responsywne w sterowaniu. O Demon's Souls się nie wypowiem (a w sumie powinienem, bo to właśnie taki temat:P), bo praktycznie cały czas grałem offline
-
Demon's Souls
Raczej drugie Darki, jeśli już - dla mnie jedynka to ideał (no może oprócz framerate'u w Blighttown )
-
Demon's Souls
A ja uważam wręcz odwrotnie, co nie oznacza, że Demon's Souls nie lubię - uwielbiam, ale Dark Souls (pierwsze, bo drugie już mniej) ubóstwiam
-
Dark Souls II
@Kazub - nie denerwuj się Ja doceniam to całe lore i klimacik, uwielbiam się wsłuchać w aksamitny wokal Vaati'ego, kiedy tak pięknie snuje te swoje opowieści - naprawdę. Ale to jest dla mnie TŁO, być może tło, bez którego całość nie byłaby tak dobra, nie smakowała by tak wybornie, ale nadal - TŁO Dla mnie Souls to czysty gameplay, bez żadnych cut-scenek i "cinematic experience" - i tym mnie właśnie te gry urzekły i to w nich cenię sobie najbardziej - pokonywanie własnych słabości, brnięcie w nieznane, odkrywanie nowych dróg, eksploracja, grind, fantastyczni przeciwnicy i miejscówki, złość po niepowodzeniach i mega satysfakcja po sukcesie - tym dla mnie jest ta seria Tak wytłuściłem, żeby się komuś nie ubzdurało, że staram się głosić jakieś "prawdy objawione":)
-
Dark Souls II
Trudno - w końcu to Dark Souls, a nie Beyond Two Souls - zakończenia i fabuła to nie ten adres - tu się liczy pokonywanie poszczególnych przeciwników Rozumiem, że pozbawiłem się dodatkowej frajdy ze zmagań, ale jadę bez żadnego poradnika i lecę tam, gdzie kojarzę, że powinienem Poza tym - mam zamiar przejść to jeszcze raz, bo chciałbym wbić platynkę, więc może za drugim razem się uda
-
Dark Souls II
Wydaje mi się, że te fontanny, teleportujące do lokacji z DLC, umieszczono koło Primal Bonfires (nie wiem, jak to po polsku - Pierwotne Ogniska?).