ping

Znajomy się chwalił, że jego trener BJJ kupił ostatnio Suikodena 2. Gość zabijaka, gra w jRPG na oślep/ze słownikiem, ale ładniutki komplecik musi być - wkręcił się w zbieranie No i nie uznaje wersji ntsc-j/ntsc-u.

Moja czarnulka ma chip od 2003 i też nadal działa. To samo z plejką 'zrobioną' w 1998.

Kurde, myślałem że faktycznie będzie jakaś petarda, a to 'tylko' amerykańskie PS2 . No nic, oby Ci dobrze służyła, ja osobiście jestem zwolenników chipów, a swoje limitowane japońskie PS2-ki trzymam w kartonach Wygoda przede wszystkim (wystarczy, że mam trzy 360-tki podpięte na stałe).

Na obu. NOE/SFRG.

Kolego, obrazek Ci się popsuł. Szkoda, że niemce, ale plusa dałem.

Skromniutko dziś (no, pad w sumie ze wczoraj jest): Padzik od usera Wjechu, polecam serdecznie kontrahenta. Guitar Hero kupiłem bo było tanie (279.99 złotówek, jak za darmo) na cdp.pl. Jeszcze w skrzynce znalazłem awizo na dwie paczuszki z Japonii szkoda, że poczta dopiero w poniedziałek czynna.

Jaki KOLO Digger T.Rock Little Nemo Dream master...

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie z piwnicy rodziców, którą pozwalają mi nieodpłatnie zamieszkiwać. Ostatnie kieszonkowe dostałem z zaznaczeniem od Mamy, że mam sobie kupić nowe spodnie, a nie w dziurawych chodzić, ale walić to. Gry ważniejsze. Dzisiaj wpadła paczuszka z takimi gratami: Na N64 Snowboard Kids i BlastDozer (czyli Blast Corps w EU) do kolekcji, reszta to duble, więc wio do kartonu. End of Eternity czyli Koniec Eternitu, chciałem bardzo zagrać w tę grę (Resonance of Fate), żeby dowiedzieć się, co się dzieje, gdy kończy się Eternit. Ponoć fajny jRPG, prawilnie po japońsku z osobnymi achievementami. Gyakuten Saiban (Phoenix Wright) to niestety dubel. Do tego Super Mario Advance 2, jeszcze tylko trójeczki mi brakuje, z drobnicy jakieś pokemony które mi się dublują i kilka gier na Famicoma (bardzo się cieszę z gierki z Takahashi Meijinem, spinoff do Adventure Island, które było jedną z moich ulubionych 8-bitowych serii. A tutaj rzeczy z epoki nowożytnej. Rock Bęc 3 do kolekcji, Lego Rock Bęc do pogonienia bo już mam, Banderowski Bohater też. Może wystawię na pchlim targu, może nie. W zestawie była też perkusja od Rock Bęc jeden, w całkiem ładniutkim stanie, ale foty nie zrobiłem bo za dużo roboty.

Dobre, ale za 35 zeta. Na Marketplace chcą ponad dwie stówki. Poczekam, bo przy growej adaptacji bajeczki Tin Tin bawiłem się wyśmienicie.

Odrobina 'śmieci' ode mnie. Wielu z was często pyta, dlaczego na zdjęciach wszystko jest takie ciemne, otóż już prostuję - mieszkam w piwnicy rodziców i żyję w prawdziwie klimatycznej hc norze. Nie dla mnie piękne słoneczne salony z plazmą na ścianie i kwiatkami układanymi przez żonę. Liczy się tylko gaming, zaciemnione pomieszczenie i tysiące walających się wszędzie pudełek. Dziś w menu KINECT 2.0 kupiony od MASTAFAKERA, do tego w gratisie Kinect Sports Rivals i uwaga, dostałem NIESPODZIANKĘ jaką jest TRÓJNÓG tudzież TRIPOD, dzięki któremu będzie mi łatwiej nagrywać unboxingi bo nie będę tak sapał i operował jedną łapą. Jest też DJ MAX BLACK SQUARE jako uzupełnienie kolekcji gier PSP, a także PRO YAKYUU SPIRITS 2014 (bardzo klawy baseball, choć w wersje portable jeszcze nie grałem). Oprócz tego Baseball na famicoma CIB w stanie bdb oraz gra od MEDIA MOLECULE bo była tania, oczywiście z zółtym znaczkiem bo nie jestem kolekcjonerem tylko graczem. Pozdrawiam!

Jedna z najlepszych gier jakie wyszły ostatnioo.

Niby z Australii, a gry amerykańskie Ale zamiotłeś konkretnie Szkoda, że mi się plusy skończyły.

Ode mnie za dwie stówki nikt Jakuzy Zero nie chciał, więc pewnie mniej. W każdym razie gra jest warta każdych pieniędzy . Shadow hearts

Shovela muszę kupić w pudełku też

Podsumowując dzień dzisiejszy: Setka gier na gameboye wszelakie, Magna Carta 2, Biggest Loser, Great Battles Medieval i MorphX na X360 do fullsetu, gierki na Vitę, Beatmania na PS2. Jak ktoś chce zobaczyć 'unboxing to zapraszam'. Uprzedzam, że to marnowanie czasu bo nie rzucam kur.wami i nie mówię za dużo - kiepsko ostatnio się czuję. Pozdrawiam serdecznie

Porysowany jest, niech leży, wbije sobie achievementy sam ze sobą bo nie mam kumpli.

Dziękuje, kapcioszki sam przerabiałem żeby były bardziej przewiewne, a szafka to jeśli dobrze pamiętam meble bodzio, albo gawin, komplet kosztował mnie naprawdę duże pieniądze więc służy mi godnie od 2007 roku, po prostu nie mogę się rozstać z tymi mebelkami )). Donsterydo: To dywan. Ma taki kolor.

Zregenerowałem tego porysowanego Asasyna przez weekend. Do tego doszło kilka brakujących gierek (światło odbija FIFA12 więc żadna strata), Ghost Recon mi się dubluje ale trudno. Wziąłem jeszcze prawilnie Sunseta, pewnie podkupiłem komuś jakąś okazję, no ale sprzeda się z zyskiem na forum to będzei na nowe spodenki. Oprócz tego Risen bo chciałem się zapoznać z serią, a najlepiej rozpocząć od pierwszej części i dwie rzadkie, powtarzam RZADKIE koreańskie gry na PSP, Pump it Up. Jedna w folii.

Ej ale Atelierów to proszę nie obrażać. BTW. W japońskiej wersji dziewczyny mają mniej lat niż w europejskiej. Poza lekko słodką warstwą to calkiem solidne, wciągające gry. Wciągają na podobnej zasadzie co harvest moon za czasów pierwszej plejki (GOTY odsłona).

Takie gówienko proste na sklonowanym systemie i z rysowanymi nastolatkami jest tańsze w produkcji niż większość kampanii marketingowych do gier triple A. Mało kto się pokusi na wysokobudżetowego jRPGa w dzisiejszych czasach. Czekam na nowe Xeno, a niedługo przyleci do mnie Resonance of Fate i mam nadzieję, że się nie zawiodę Złota era niestety już przeszła.

Osoba która grała to sceptyk -tak? A osoby które tak jak ty nic nie wiedzą to kto? stulejarz Wolę gracz, który ma życie. Ale pyierdolicie kocopoły. Ja na ten przykład nakur.wiam w gieki sporo, ograłem podobną ilość gierek jak Kypq, ba, może nawet więcej, a jakoś normalnie godzę to z pracą i wyjściami na wódę. No ale nie posiadam telepudła, nie oglądam filmów, seriali, więc mam na swoje hobby sporo miejsca :czesc: (pipi).a forum o grach wideo, a kolesie wyjeżdżają z tekstami implikującymi że ktoś jest no lajfem. Na kafeterie mi z tym gównem won.

Ja doskonale rozumiem kypq. Kupuję te wszystkie jrpg z przyzwyczajenia, ale nawet w nie nie gram, bo są żenujące. Wszystko robione pod fanów 11-latek z przerośniętym biustem + odtwórcze systemy i fabuła będąca nudnym pierdo.lolo klasy anime. To już nie są te epickie przygody co kiedyś. Ostatnio próbowałem grać w takie omega quintet i odpuściłem po godzinie. Z innymi grami 'jrpg', których pełno na vicie/ps3 mam podobnie. Wszystko co teraz wychodzi to moe gów.no na granicy eroge, praktycznie nie ma już fajnych jrpgów. Ostatnie dobre w jakie grałem to Bravely Default, Lost odyssey i Infinite Undiscovery.

Na PS2 rzadkie/drogie są przede wszystkim shmupy wydane tylko w Japonii, trudno też zdobyć cały set SEGA AGES i Simple 2000 mimo że były wydawane w budżetowych cenach. jRPGi po 150-200zł to akurat pikuś i najmniejszy problem. Do tego jest pierdyliard gier o których istnieniu nikt nie wie. Że zrobili na to remake Tengai Makyou II dowiedziałem się dopiero, jak kupiłem tę grę. No i jest tez dużo syfu - w japonii masa tytułów pachinko/slots, oprócz tego tekstówki...

Jest tak jak Grzybiarz pisze - kupuję gry na większość platform, więc zebranie wszystkiego jest raczej niemożliwe. W przypadku X360 po prostu będę miał satysfakcję, liczy się podróż nie cel czy jakoś tak. Ragus - PS2 bo gier jest więcej i trudniej trafić coś w idealnym stanie (nośnik optyczny podatny na rysy/uszkodzenia). Ale to przyjemniejsza opcja, bo na DSie masz pewnie kilkaset gier typu przebieranie dziewczynek czy czesanie koników*. *My Horse and Me 2 - jedna z rzadszych gier na X360.

Wikipedia nie uwzględnia wariantów z osobnym achievement setem - takie Dynasty Warriors 6 wedle wikipedii na liście figuruje tylko raz, a jest wersja EU, US, JP, KR, CHN. Szacuję, że retaili jest około 1500, wliczając już w to różne warianty i gry japońskie. Najtrudniej zdobyć oczywiście wydania chińskie (wersje mainland, nie hongkońskie, które zazwyczaj są zwykłymi japończykami w dwujęzykowym pudełku/są po angielsku) i koreańskie. Niektóre koreańczyki zbieracze wyceniają na 150-200$, ale to grube przestrzelenie. Teoretycznie bardziej się opłaca wybrać do Korei i kupić te kilkanaście gier, chociaż nie wiem jak w praktyce wygląda tam dostępność gier na Xboksa 360. Obecnie się skupiam na niszowych tytułach, bo mają małe nakłady i prawdopodobieństwo znalezienia takiej gry w dobrym stanie maleje z roku na rok. Brakuje mi też o dziwo sporo rzeczy triple A, bo często miałem dostęp do promki/kodu na premierę.