Pix

Ta, też bym chętnie wyciszył to losowanie. Zwłaszcza, że sama muzyczka na trasach jest całkiem przyjemna.

Ogólnie moim zdaniem jedynka była sporo straszniejsza niż dwójka. Klimat dwójki był bardziej depresyjny i przygnębiający, a w jedynce wszystko było jakieś takie bardziej przytłaczające. Czułeś się jak uwięziony w najgorszym koszmarze. Mam nadzieję, że blooberom uda się uchwycić tę różnicę

Te cholerne skaczące psy

Podobno Papszun jest chętny. Jeśli już musi być polski trener, to niech mu dadzą szansę. Co prawda jego styl to 1:0 i autobus, ale przy obecnych kopaczach nie ma co stawiać na jakość, tylko na wynik.

Myślę, że jeśli zdecydowali się na rimejk jedynki to rimejk trójki jest niemal pewniakiem. Trochę natomiast obawiam się o czwórkę, bo często ta część jest traktowana (niesłusznie) jak niechciane dziecko.

Ciareczki Ja mam jedną prośbę do blooberów. Nie rozwlekajcie niepotrzebnie tej gry do 20 godzin. 12 naprawdę spokojnie wystarczy. Jestem fanem rimejku dwójki, ale moim zdaniem przesadzili pod tym względem, zwłaszcza przy stanowczo za dużej ilości walk, których nie dało się uniknąć. Silent Hill to przede wszystkim atmosfera i fabuła, a jako James czułem się jak Leon z residenta przy wybijaniu całego tłumu pielęgniarek. Brakowało tylko kopniaków z półobrotu. Momentami trochę rozwadniało to historię i burzyło klimat. Rozbudujcie lokacje, dajcie jakieś nowe fajne zagadki, nie przesadzajdzie z ilością walk i sztucznym wydłużaniem gry i będzie sztywniutko.

Oby tylko nie ten Jan Urban

Prezes powoli zaczyna rozumieć, że gracze to najgorszy rodzaj klienta

Zapijaczony debil kulesza w roli mediatora. No bardzo chciałbym posłuchać tych jego mediacji pomiędzy lewym a prodiżem.

Ja tam pana Souse miło wspominam. Za jego kadencji przegrywali jak zawsze, ale grali jak nigdy. Może gdyby nie zmienił się wtedy prezes pzpn, to Paulo zostałby dłużej i coś z tego zbudował. Ale jak zobaczył zapijaczone mordy nowego zarządu to od razu zrozumiał, że trzeba spierdalać

Czyli pewnie zaraz wjedzie na białym koniu potężny Jan Urban. Discopolowiec nie zna angielskiego, więc zagraniczni odpadają

Niestety po odejściu Sławomira Peszkina atmosfera w kadrze szoruje po dnie. Tymoteusz Ruchacz niby teraz się tym zajmuje, ale może najwyżej buty czyścić Sławkowi.

No to teraz ciekawe czy probierz out czy nie

Plus jest taki, że jak przegrają, a Kulesza rano nie zdąży wytrzeźwieć, to zwolni Prodiża.

Podobno polski kibic. Warto było ryzykować życiem dla takiego meczu? Śmiem wątpić

Dawajcie, bo Bednarek czeka na rozpoczęcie wakacji

Może mecz odwołają i uratują dupę Prodiża

Ciekawe czy jak ktoś tam umarł to zaraz wrócą sobie chłopaki grać w gałę jak gdyby nigdy nic

Kogoś tam reanimują na trybunach podobno

Zalewski jest za dobry na tę kadrę

Niech im jeszcze ze 3 wbiją

Lewy właśnie finlandię otwiera

Mamy to

Bogiem to nie zostanie, to tylko Finlandia. Najwyżej trochę sznur mu się zluzuje na szyi. Jeśli we wrześniu jakimś cudem wywalczy chociaż remis z Holandią, to wtedy będzie można pogadać. Ale w taki scenariusz raczej nikt nie wierzy.

Hiv jak zwykle dostarcza przy recenzji nowego Dooma. Już tłumaczę, Drogi Hivie, dlaczego ciężkie riffy Micka Gordona nie zapadają w pamięć. Otóż nie zapadają, ponieważ Mick Gordon nie skomponował ścieżki dźwiękowej do Doom The Dark Ages. Czasem warto jakiś minimalny risercz zrobić, ale może za dużo oczekuję