ofsajd

Na xboxie jest w ramach smart delivery

Ja wczoraj skończyłem, zacząłem na premierę wraz z przyjściem XSX i chyba tylko dzięki temu ze grałem na nowej konsoli udało mi sie wyciągnąć 75h w zasadzie ciagiem, ale po tych 75h wymiękłem i odstawiłem grę na prawie rok. Wróciłem w zeszłym tygodniu i dociągnąłem do 90h. W ogole odniosłem wrażenie że w okolicy premiery gra chodziła lepiej, nie pamiętam żeby mnie wywalała do dasha, albo miała problemy z połączeniem się z serwerem. Teraz w ciągu tych kilkunastu godzin crashe, nie działający quick resume, spadki fps, czy problemy z zapisem pojawiały się bardzo często. Generalnie gra jest tak o połowę za długa, zdobywanie sojuszy jest strasznie monotonne i zrobione na jedno kopyto. Te "zadania poboczne" widac ze są inspirowane wieśkiem, ale są zdecydowanie płytsze, niektóre sprowadzaja się wręcz do odpalenia dialogu i tyle. Znaczników na mapie jest od zajebania, ale to już chyba zabawa dla masochistów, albo ludzi z jakąś nerwica natręctw. Origins, które ogrywałem rok wcześniej bardziej mi się podobało, pomimo tego że znacznie bliżej mi do klimatów nordycko-wikingowych, niż starożytnego Egiptu. Jak dodatki będą dostępne na jakiejś promce za parę złotych to może sobie do nich wrócę.

Mega walka, wydawało się że Wilder jednak odrobił lekcje i będzie w stanie zaskoczyć Fury'ego, ale pary wystarczyło mu na kilka rund i później parę pojedynczych ciosów. Fury w zasadzie robił to samo co w drugiej walce i bez problemu to wystarczyło. Teraz pewnie Whyte, a później zwycięzca rewanżu Usyk - AJ. Ciężko sobie wyobrazić żeby ktoś był w stanie wygrać z Tysonem. Hearn i Arum pewnie modlą o wygrana AJ i realizację walki u szejków za grube perodolary.

Ehh dramat, szybko rozwalone oko, walenie po jajach, niewyprowadzanie ciosów. Zostaje juz chyba tylko rewanz dla Szpilki i walka pożegnalna z Adamkiem.

Ja idę się na chwile kimnąć i pobudka przed 3, bo wtedy mają się zacząć 4 ostatnie walki. Kciuki za Adamem, ale może być ciężko, musi zachować zimną głowę i nie podpalić się jak w pierwszej walce. No i mam nadzieję że Fury wyjaśni ostatecznie tego foliarza od teorii spiskowych.

Przy 3 miesiącach to raczej normalne i jak zobaczyłem smsa to na początku tez pomyślałem że może umowa się kończy, ale sprawdziłem o jest jeszcze prawie rok, wiec raczej średni interes dla operatora odpuszczenie mi 10 rat. W przyszłym tygodniu jak będę miał chwilę to może podejdę do salonu i zobaczę co mi powiedzą.

Tak myślałem, aż tak ze zmianą telefonu mi się nie spieszy, bo aktualny jeszcze daje radę, więc bez sensu. Dzięki!

Mam umowę w play do sierpnia przyszłego roku i dostałem sms'a ze mogę wymienić telefon na nowy(domyślam się, że razem z przedlużniem umwowy). No i tutaj mam pytanie, jak to wygląda? Czy do sierpnia place abonament + raty za stary i nowy telefon, a później już tylko za nowy? Korzystał ktos z takiego rozwiązania u nich?

Tylko na xboxa nic nie ma, no ale po co skoro jest gamepass

Skończyłem dzisiaj, no i podobało mi się zdecydowanie bardziej niż nowy Ratchet.

and the new! to teraz rewanż, w międzyczasie Wilder-Fury 3 i później wszystkie paski dla Furego

Jeszcze są sędziowie

Ciekawe na ile rund takiego skakania wystarczy Usykowi sił. Na razie zdecydowanie przeważa. Trzymam kciuki

Czyli co, Horizon na wiosnę i później konsola na 2 lata do szafy? Meh

ale młody Buksa, starszy Buksa, czy ojciec Buksa?

Ja mam wersje płytową i widzę tam tylko ta wersje za 339, a poniżej w dodatkach ta za 84zl. No nic trzeba poczekać. Dzięki!

Co trzeba wpisać w wyszukiwarkę żeby znaleźć ten upgrade? Widze tylko ten za 84zl do directors cut i pełna wersję na ps5 za 339, ale tego o czym piszesz nie widzę ani na konsoli, ani w aplikacji...

Klimat zdecydowanie lepszy niż to bieda sin city. Fajnie że wygral Brodacz, szkoda że w taki sposób, walcząc w zasadzie tylko finał, no ale nie on ustalał zasady. Czekam na bitkę Vasyla z Zadymą we wrześniu i również polecam sprawdzić

Dzięki, no ja już kilka razy mialem taka sytuację że wlazlem w miejsca gdzie postać się "zawieszala" w formie spadania i nie dało się z tego wyjść i 2 razy wypadlem poza plansze przy zderzeniach ze ścianami podczas latania na mapie gdzie jeździmy na tych żukach.

Mam pytanie do tych co skończyli, czy w późniejszym etapie wraca się na poszczególne planety z jakimiś nowymi skillami, żeby znaleźć wszystkie śrubki, kombinezony? I czy po skończeniu można latać po planetach i dozbierać co zostało, czy trzeba od początku zacząć? Licznik pokazuje mi 60%, gra się bardzo przyjemnie, dobry odmóżdżacz w sam raz, żeby sobie postrzelać i poskakać po męczącym dniu, bardzo ładna grafika. Na minus jak narazie bugi związane z wypadaniem poza mapę i jak ktoś wyżej napisał spora ilość niewidzialnych scian, nudne minigierki i mała różnorodność przeciwników.

Gamrotowi poszlo bardzo gładko, oby tak dalej

Panie @golab, również proszę o adres na priv i informacje odnośnie tego co mam wrzucić do paczki ;)

@balon na razie grzecznie, z tego co czytalem dobrze jest przez pierwsze 1000-1500km starać się nie przekraczać 3k obrotów. A bagażnik w pumie ma prawie 460l + 80l w megaboxie

I tak by dostal wpierdol, niech wraca do boxerskich freakfightow I kończy ten cyrk. Czas na kolejnych mistrzów.

Nie no taka opcja była, ale dla mnie to nie był taki dealbreaker żebym musiał na to czekać 3 miesiące, a ten był od ręki. Jak będę bral nastepne auto to pewnie już z myślą o rodzinie i jakiegoś suva z prawdziwego zdarzenia, albo jakieś kombii.