Treść opublikowana przez Ludwes
-
Właśnie zacząłem...
E tam, dwójka lepsza
- Steam
-
Euro 2024
Włochy i Szwajcaria bardzo spoko mecz, to jakiś troll?
-
Euro 2024
Sędzia jest chujowy, oby nas nie przekręcił w drugiej polowie
-
NBA
E tam, drużyny pozwalały mu rzucać na potęgę, a i w obronie tak mocno średnio sobie radził. Młodziutki, to fakt, ale kurcze, bardzo mi się podoba ta wymiana ze strony OKC. Teraz w ich podstawowej piątce najgorszym obrońcą jest Shai, co wiele mówi o ich defensywnych możliwościach (troszeczkę mali jednak są, tak po namyśle) Chicago nawet nie dostało żadnych picków, no trochę tragedia jednak.
-
Inne serwisy dystrybucji cyfrowej (GOG, GMG, Origin i inne)
Nie ma się coś przejmować, co chwilę to wrzucają za dwie dyszki
-
Metroid Prime 4
Ale będzie grane, ja pierdole
-
NBA
MVP po tych trzech meczach jest ewidentnie Jaylen Brown. Tatum fajnie wygląda w każdym aspekcie oprócz zdobywania punktów, bo jest strasznie nieskuteczny. Brown w każdym meczu solidnie, skutecznie, a i w obronie się chyba najlepiej postawił Donciciowi. No ale zobaczymy jeszcze, bo wydaje mi się, że dzisiaj Dallas wyciągnie ten jeden meczyk i Boston zakończy serie u siebie, więc może jeszcze Tatum wyrwie na ostatnich metrach.
-
Targi: E3, GC, TGS
Date tylko wrzucili
-
Bayonetta 1 & 2
no takie 6/10 w porywach
-
Targi: E3, GC, TGS
fajny ten indiana
-
Targi: E3, GC, TGS
blizzard i te ich cinematiki, ja pierdole
-
Targi: E3, GC, TGS
ale hollow knighta to juz pokaza tutaj za chwile czy nie
-
własnie ukonczyłem...
Te sekwencje Rachel z Sigmy to wyglądają jak średnie dlc wrzucone do pełnej gry (no bo właściwie tak zrobili) - strasznie irytujące. Gdyby była możliwość ich wyłączenia, to tak bym zrobił z automatu, ale już samo Ninja Gaiden spoko giera - trzeba będzie kiedyś wrócić, bo walka jest wyjebista w tej grze. DMC3 ogrywałem po raz pierwszy w tamtym roku i to faktycznie musi być jedna z najlepszych gier akcji w historii. Muzyka rządzi w tej grze tak w ogóle, a śmiech tego klauna to słyszę do dzisiaj, śmieszny typek. W ogóle niesamowite, że te gry mają po 20 lat, a nadal gra się w nie tak dobrze.
-
Champions League
Klasyczny Real Madryt
-
własnie ukonczyłem...
Ja właśnie sobie pykam w tego infamousa i zawsze myślałem, że, wbrew wszystkim ocenom, to taki średniak jest (chyba za dużo console wars za młodu, hehe), a to całkiem przyjemny tytuł. Teraz patrzę jak to wygląda na emulatorze, no i kurczę, te gry z PS3 to wiadomo, że często szarobure, w 720p albo nawet i mniej, i zazwyczaj w niestabilnych 30 klatkach (ten infamous to regularnie w 20 hula), ale tu niewiele trzeba, żeby to całkiem elegancko wyglądało. Wielka szkoda, że to PS5 samo z siebie, śladem Xboksa, nie remasteruje tych peestrójkowych gier.
-
własnie ukonczyłem...
Zagrałem w to po raz pierwszy w tym roku i doszedłem do momentu, gdzie walczysz na dachu z tym latajacym robotem czy coś takiego. Zginąłem kilka razy i się wkurwiłem i już nie wróciłem Absurd, że nie da się w to nigdzie zagrać jak człowiek w 60 klatkach i wyższej rozdzielczości tak btw
-
Targi: E3, GC, TGS
Monster Hunter i Astro spoko, reszta do zaorania
-
własnie ukonczyłem...
No More Heroes brzmi zajebiście śmiesznie na papierze, bo żeby wspiąć się na coraz wyższe miejsce na liście najlepszych zabójców świata musisz zarobić hajs kosząc trawniki albo zbierając śmieci, a później w końcu odpalasz i okazuje się, że lepiej sobie o tej grze poczytać i pośmiać się z pomysłów w niej zaimplementowanych, niż faktycznie w nią grać. Bayonetta 2 to nadal konkretna gra, ale ja się mocno nią rozczarowałem. Witch time działający raz sekundę, raz dwie, dużo prostsze alfheimy (no teraz się inaczej nazywają w sumie), słabe i dosyć częste fragmenty latane, gdzie kontrola nad postacią jest mocno ograniczona, znacznie więcej niż w jedynce momentów, gdzie myślisz sobie 'o wow, ale rozpierdol - szkoda, że kurwa nic nie widze', gorsi przeciwnicy, bo choćby takich zajebistych jak grace and glory i ich dojebanych wersji ciężko tu szukać, słaba końcówka i ostatni boss. Coś mnie ostatnio kusi, by do niej wrócić, ale no Bayonetta 1 to to nie jest, choć kilka rzeczy robi lepiej.
-
Hades II
Najebałem w to już ponad 20h od premiery, bo podobnie jak w poprzedniku śmierć nie frustruje tu aż tak bardzo, bo raz, że fajnie jest posłuchać co wszyscy dookoła mają do powiedzenia, a dwa, że w trakcie poprzedniej wyprawy zebrałeś coś (albo mało brakuje), co pozwoli ci ulepszyć swoją postać albo bronie. Gram i gram, więc oczywiście jest dobrze, a na drodze spotkałem już nie raz czy to nową postać, czy taką już powracającą, a zdecydowana większość z nich jest bardzo zabawna. Jest tu taki jeden skubaniec, który rozwala mnie jeszcze bardziej już Dionizos, no ale nie będę pisał o kogo chodzi. Wydaje mi się, że gra jest znacznie trudniejsza niż poprzednik - przeciwnicy wypluwają znacznie więcej kulek, wiec nie jeden raz można złapać na ryj niezła serię. Może to dopiero początek i jeszcze nie wszystko mam obcykane, ale trochę rozczarowały mnie bronie. Na razie największy sukces osiągam biegając z toporem i boonem od Afrodyty na atak, bo można nim kręcić po przytrzymaniu ataku i rozpierdalac wszystko dookoła (w ogóle super, że tym razem bohaterka taszczy ze sobą broń przez cały czas, a nie tylko wtedy, gdy z niej korzysta), ale tak poza tym to raczej nie korzystam z niczego innego. Pewnie się przekonam z kolejnymi godzinami, a i jeszcze nie wszystkie odblokowałem, no ale na ten moment jest jak jest. Podobnie ma się sprawa z nagrodami od bogów. No nie ukrywam, że często się powtarzają i mam wrażenie, że nie ma aż tylu możliwości co wcześniej. Może muszę coś odblokować albo po prostu powodem jest early access i wiele rzeczy jeszcze dojdzie, albo po prostu nadal średnio ogarniam, ale no często się zastanawiam, czy pomimo tej informacji, że już teraz jest tutaj więcej wszystkiego niż w pelniaku pierwszej części, to mimo wszystko powinienem podchodzić do tego jako takiego baaardzo obszernego dema. Oczywiście to nadal Hadesik i gra mi się w to po prostu fantastycznie. Bardzo szkoda, że tak mało osób tutaj pyka, bo chętnie bym już teraz napisał coś więcej, ale no nie chce niczego spoilerowac. Jeśli ktoś jednak uważa, że pierwsza część to była świetna gra, ale taki sobie rogal, i zapytałby mnie, czy jest szansa, że to się wraz z dwójką mocno zmieni, to szczerze mówiąc powiedziałbym, że nie. Tutaj jest wszystkiego dużo więcej i jeszcze sporo dojdzie, ale to po prostu taka dojebana jedynka. No ale zobaczymy pod koniec roku. Aha, niekiedy zdarza się, że chcesz użyć uniku, a postać zacina się i zamiast uciec dostajesz na ryj, a i jest tu taki jeden duży przeciwnik, który mnie niesamowicie denerwuje, bo jak się w niego wpadnie, to dostajesz obrażenia. Niekiedy, mam wrażenie, nawet wtedy, gdy nie powinienem.
- Hades II
-
NBA
W drugiej rundzie coś się jeszcze powinno trafić. W tamtym sezonie choćby siódmy mecz między Bostonem a Philadelphia był u nas o 21:30. Finały konferencji już raczej bez wyjątku w nocy.
-
własnie ukonczyłem...
To teraz proszę zacząć się wspinać aż do Ascension 20, bo tu z każdym kolejnym poziomem robi się coraz trudniej i niektóre taktyki albo i karty, które wcześniej były efektywne, przestają działać. Ja już przegrałem blisko 600 godzin w Slay the Spire i choć nie gram w to tak regularnie jak kiedyś, to nadal trafiają się takie tygodnie, gdy gram tylko w to całymi dniami. To chyba moja ulubiona gra, więc jak widzę, gdy ja ktoś tutaj na forumku chwali, to mi się dobrze na sercu robi, hehe
-
Champions League
Debile nie przewidzieli, że Araujo dostanie bezsensowna czerwoną kartkę z 30 minucie, beka z typów
-
Champions League
Cancelo bez wątpienia jeden z największych boiskowych debili, jakich widziałem.