Bigby

Może zauważy w przerwie pomiędzy kolejnymi sesjami w Destiny.

Poczekajmy aż sam boss to zobaczy.

Chyba po najnowszym patchu tak się stało.

I tak dobrze, bo to zaledwie 4 rdzeniowe/4 wątkowe procesory.

Game Pass dalej dostarcza. Skończyłem wczoraj Wolfenstein: The Old Blood i zabrałem się za Journey to the Savage Planet (pod koniec miesiąca znika z usługi), które okazuje się zaskakująco fajne - przypomina mi połączenie No Man's Sky i Outer Worlds. A w kolejce czeka już Guacamelee 2.

A no to wtedy jeszcze ujdzie. Ale i tak trochę się wycenili za podstawkę.

Tylko z tą ceną zayebali ostro. Jedynka 20 euro, dwójka 40, a tutaj już 60, a za edycję Ultimate 80.

Jednocześnie jest ona jednym z 8 celów.

Chyba jakoś w pierwszej połowie kwietnia.

Inną fajną opcja byłoby wrzucenie przez Square tej kolekcji do GP.

Dziś Square Enix ma jakiś event. Nowy Life is Strange w Game Passie na premierę? Nier Replicant?

Pamiętacie początek miesiąca? "Same gry sportowe?!" To były czasy.

Boje się spojrzeć ile u mnie rocznie takich gier jest.

.

Gdyby to był kolejny Bulletstorm.

Mówią że to nie gra typu live service, więc nie ma co zdychać.

I wszyscy zapomnieli o fuckupie z podwyżką cen Golda. Mimo że Outriders niespecjalnie mnie interesuje, to fajna wiadomość i kolejny duży tytuł w katalogu GP. Niestety należy się przyzwyczaić, że tworzenie gier trwa teraz znacznie dłużej niż 10 lat temu. I mimo wszystko wolę żeby studia się nie spieszyły i wykorzystały dany im czas.