Treść opublikowana przez Cedric
-
Torment: Tides of Numenera
Ano właśnie. Jak się kiedyś jarałem tymi wszystkimi izometrycznymi RPG-ami tak teraz jakoś nie potrafię się znowu wkręcić. Próbowałem Pillarsów - szybko odstawiłem. Wasteland 2 - meh, to nie to samo już. Tyranny - niby spoko, ale jakoś mnie nie ciągnie z powrotem do tej gry (a grałem z 5-6 godzin) Może jeszcze spróbuję z tym nowym Planescapem, bo Torment ma specjalne wspominkowe miejsce w moim serduszku.
-
Super Mario Odyssey
Ładniutko ten Marian wygląda Choć te miejskie klimaty kompletnie mi nie pasują - jakieś takie sterylne.
- God of War
-
God of War
Wstąpienie? Bardzo fajna gierka - duchowo bliższa mojej ulubionej pierwszej części. Ale nałożyło się na nią kilka kwestii: Brak odpowiednio fundamentu fabularnego. Pod tym względem ani nie jest to gra dla fanów, ani dla nowych graczy. Zmęczenie "materiału" - formuła się trochę wyczerpała już, choć i tak sporo etapów potrafi "robić" Średnie boss fighty. Najlepszy jest końcowy boss (ba! jeden z najlepszych w całej serii) Ogólny brak (pipi)nięcia Gameplayowo i pod kątem pomysłów na rozgrywkę to mogę się zgodzić, że była lepsza od trójeczki. Ale to już moment gdzie seria zjada własny ogon, więc całościowe wrażenie jest niekorzystne dla Wstąpienia. Mimo wad trójeczki to jakoś wspominam ją lepiej niż Wstąpienie, gdzie pamiętam tylko niektóre momenty. Dobrze, że zaorali starą formułę i próbują czegoś nowego.
-
Gravity Rush 2
No przewalone. Brałbym jeszcze dzisiaj tę gierkę, ale mój fundusz rozrywkowy na PS4 na ten miesiąc jest już praktycznie martwy. :|
-
Gravity Rush 2
Podobno main story na 20 godzin Z pobocznymi jakieś 30 - 40h. I często piszą, że side questy bardzo fajne - na pewno sporo lepsze od tych z Final Fantasy XV ;)
-
Gravity Rush 2
Embargo spadło - jest dobrze. :) Gamespot dał piękną "9". http://www.gamespot.com/reviews/gravity-rush-2-review/1900-6416601/ Na metacritic średnia z 24 recenzji na razie 80%. http://www.metacritic.com/game/playstation-4/gravity-rush-2/critic-reviews
-
Scalebound
Ins z tym co-op to raczej od początku to planowali - nawet na tym pierwszym CGI zwiastunie to widać. Pytanie tylko - na jaką skalę? Moim zdaniem jeżeli już to bardziej chodziło o całą wizję Microsoftu i tego, co chcą zrobić z gierkami, sprzętem i softem. Jakiś insajder analityk growy* (dzięki hav7n za poprawienie): Daniel Ahmad @ZhugeEX My take on all this, and I've been seeing this for a while, is that Microsoft is transitioning all their games to the 'live service' model. Daniel Ahmad @ZhugeEX Basically Microsoft want to have their games emulate what Minecraft has been able to do. Long lifecycle, large user base, Increased spend. Daniel Ahmad @ZhugeEX Microsoft's future direction is about being able to offer the Xbox games and live services on multiple devices that run Windows 10.
-
DriveClub
Dzięki! Plusik dla Ciebie. Pytanie dodatkowe - na jakich ustawieniach jeździcie? Na domyślnych? Próbowałem jeździć na hardkorowym sterowaniu i bez asyst przy hamowaniu, ale przeraził mnie mój brak skilla w tym względzie. A nie wiem czy znajdę tyle czasu, a pod tym kątem masterować gierkę.
- DriveClub
- Rime
-
Crash Bandicoot N. Sane Trilogy
Chrno-x to ładnie wyjaśnił 2-3 strony temu. Tak, marka należy do Acti. Ale to Sony publikowała 3 pierwsze części, więc akurat do nich prawa ma japońska korporacja. Zresztą wersje z PSX są ekskluzywne dla PSN, więc... sam sobie odpowiedz. Nie po to Sony dogadywało się z Activision w sprawie powrotu Crasha, aby wrzucać to jeszcze na jakieś Xboxy. Akurat Sony nie posiadało wyłącznych praw do pierwszych trzech części ponieważ prawa również posiadało wówczas Universal Studio (należące później do Vivendi) to raz, dwa po przejęciu przez Acti praw do marki Sony ma do tej pory wyłącznie prawa do dystrybucji cyfrowej i portowania oryginalnych trzech części na swoje platformy bez zbędnego proszenia się. Nie posiada jednak prawa do marki aby pierwsze trzy tytuły lądowały wyłącznie na ich konsole, tym bardziej że N Sane Trilogy to remake, który nie wyszedł na PSX'a. Jedynie aby był to ex na PS4 to Sony musiałoby maczać palce przy produkcji tej gry i być jednym z oficjalnych wydawców na cały świat. W skrócie musiałaby być powtórka rodem z MGS Twin Snakes na GaCka (który nigdy nie wyjdzie poza platformy Nintendo bo posiada część praw do tego Remake'a a Silicon Knights już nie istnieje). Ja jestem bardziej niż pewien iż gra wyjdzie na X'a i Steam ale po kilku miesiącach lub po roku, ponieważ Activision nigdy nie bawi się w gry na wyłączność, co najwyżej w czasowe exy.
-
DriveClub
Ściągnąłem wersję Playstation Plus i... Siadło mi niesamowicie. Co trzeba teraz kupić, żeby bezproblemowo pograć sobie w całe dobro, które gra oferuje? Czy mając wersję PS PLUS, wystarczy, że kupię: => rozszerzenie do pełnej wersji: https://store.playstation.com/#!/pl-pl/gry/pe%c5%82na-wersja-driveclub-na-playstationplus/cid=EP9000-CUSA00003_00-XXXXDRIVECLUBPSU => season pass: https://store.playstation.com/#!/pl-pl/gry/dodatki/driveclub-season-pass/cid=EP9000-CUSA00003_00-DCSPBUNDLE000000 Są w sklepiku widzę jakieś pakiety z wyścigami. Czy Season Pass obejmuje te wszystkie rozszerzenia? Z góry dziękI!
- Growe momenty, które zdefiniowały Cię jako gracza
- Growe momenty, które zdefiniowały Cię jako gracza
- Growe momenty, które zdefiniowały Cię jako gracza
-
P.T
Panowie, czy orientuje się ktoś czy podany na wcześniejszej stronie sposób ściągnięcia demka P.T. jeszcze działa? Pojawiło się u mnie na stałe PS4, demko akurat przezornie dodałem do biblioteki, więc.... z chęcią bym spróbował czym to się je. Jak nie znajdę nigdzie informacji, że już się nie da, to pewnie wieczorkiem spróbuję i zdam relację.
-
Growe momenty, które zdefiniowały Cię jako gracza
Gdyby, ktoś Cię zapytał „Czym jest dla Ciebie granie?”, co byś opowiedział? Przyznam się, że w takim momencie przed oczy wskakują mi setki urywków, krótkie skrawki z wielu gier, które w różnych okresach mojego życia zostawiły po sobie mniejsze lub większe wrażenie. To wszystkie te nieczęste chwile, gdy drę się do ekranu będąc jednocześnie w(pipi)ionym i zachwyconym, albo wstaję od pada i jeszcze trzęsą mi się łapy bo tak się nakręciłem, albo po prostu siedzę z rozdziawioną paszczą i podziwiam perfekcję twórców. Kilka moich przykładów, które zapamiętałem najbardziej. Jak się temat rozkręci, to później dorzucę ich więcej. Oczywiście w temacie mogą pojawić się SPOILERY - lojalnie uprzedzam. UWAGA! TEMAT ZAŁOŻYŁEM W MYŚLACH O PRZYKŁADACH GAMEPLAYU LUB JEGO ELEMENTACH. W MIARĘ MOŻLIWOŚCI, UNIKAMY SCENEK PRZERYWNIKOWYCH, FILMIKÓW I INNYCH NIEGRYWALNYCH MOMENTÓW. 1. Przejazd między kolumnami w BURNOUT 3 TAKEDOWN Piękna wspaniała, gra. Była tam jednak taka jedna pieruńska trasa w rejonie Downtown, która doprowadzała się mnie do szewskiej pasji w pojedynkach w splicie. Pamiętam szczególnie dwa momenty – (pipi)utne skrzyżowanie i przejazd między kolumnami. Tyle razy ile się tam wypierdzieliłem w czasówkach albo w splicie to… o ja (pipi)ię! Miłość i nienawiść – tyle zapamiętałem. Screen poniżej. 2. Pierwszy mecz w PES 3 Pierwszy PES w jakiego miałem okazję zagrać po długim katowaniu kolejnych części FIFY. Nie miałem wtedy konsoli – tylko PC. Akurat wyszło demo… i przepadłem. Ło jezu, pierwsze mecze to był jak cios obuchem w głowę. Płynność, animacje, swoboda – w porównaniu do FIFY to był K-O-S-M-O-S i nieosiągalna perfekcja. Już nigdy więcej żadna gra piłkarska nie zrobiła na mnie takiego wrażenia. I chyba tak już zostanie 3. Rowerek w GTA SAN ANDREAS Serię GTA znałem i lubiłem, ale to San Andreas wyrzuciło mnie z kapci. Zwłaszcza moment w którym zaczynamy grę, biegniemy za ziomkami i zamiast do bryki wsiadamy na rower i…. praktycznie cały wielgachny świat staje przed nami otworem! No nie wierzyłem, że tyle elementów można połączyć w jednej grze. Do dziś zastanawiam się jak oni to zmieścili na PS2. Jeżeli bóg gier istnieje to wtedy mieszkał wtedy w biurowcu Rockstara. 4. Wspinaczka na szczyt góry w God of War + Olimp: Pierwsze God of War to najlepsza część moim zdaniem – głównie dzięki jednolitości miejsca akcji, klimatowi i pomysłom. Szczególne miejsce w moim serduszku ma jednak świątynia Pandory – to jak się tam dostajemy i jak po kolei pokonujemy kolejny etapy na drodze ku szczytowi to growa poezja, rzadkie uczucie uczestniczenia w wielkiej przygodzie razem z bohaterem. I ten minotaur, i te lokacje – kocham. Drugi moment z GoW to oczywiście końcówka po pokonaniu Aresa. Lubię jak gra w ładny sposób potrafi wynagrodzić cały poświęcony wysiłek. A pod koniec rzucałem (pipi)mi co nie miara – kolumny z ostrzami „w piekle”, walka z klonami, Ares. Uff! Końcowy spacer na Olimp to I-D-E-A-L-N-E podsumowanie przygody. Prawie się popłakałem ze szczęścia wtedy. Chyba jedyna gra, gdzie po skończeniu… od razu odpaliłem ją raz jeszcze. Od początku - bo chciałem to jeszcze raz przeżyć. 5. Przejazd w ciemności w Rally Championship 2000 W Komputer Świat Gry, którego za gówniaka namiętnie kupowałem dodali swego czasu gierkę rajdową Rally Championship. Nie za wiele wiedziałem o tym tytule, ale wtedy całkiem się w niego wciągnąłem. Niewiele z tej gry pamiętam, ale jeden moment rozwalił mnie całkowicie. Oprócz standardowych rajdów gra miała też wyścigi w nocy. Jechałem taką trasą i… źle mi szło. Naprawdę tragicznie. Jechałem tak fatalnie, że w pewnym momencie rozwaliłem wszystkie światła. Byłem niesamowicie zaskoczony, bo nie przyszło mi do głowy, że twórcy mogli pomyśleć o takich szczegółach. I co najzabawniejsze, gra wcale się nie skończyła, ani zresetowała. Można było jechać dalej i skończyć trasę. Problem w tym, że (pipi) było widać. Wyścig jakimś cudem ukończyłem. A ten moment to doskonały przykład jakie wrażenie może zrobić gra, jeżeli tylko twórcom chce się zadbać o drobne szczególiki.
-
Seasons of Heaven
Słabe to jakieś. Widać, że twórcy chcą ambitnie, artystycznie, ale gameplay wygląda B-I-E-D-N-I-E Obstawiam dwie opcje: średniak na 5/6-10 anulują gdzieś w połowie developingu
-
Konsolowa Tęcza
Painkiller - kołkownica Szanuję mocno. Z innych FPS-ów to dla mnie najlepszy feeling strzelania to Fear, Black, Rage, Riddick, Killzone i Resistance 3
-
Champions League
Oho zaczyna sie xDDDDDDDDD Jeszcze zapomniales dodac ze z taka gra to Legia jest faworytem nr 1 do wygranie LE
-
Champions League
No i masz! Legia wygrywa. Odjidja za(pipi)isty. W takiej formie to by się w każdej drużynie świata przydał. Prijovic też szacun.
- Death Stranding
-
The Last Guardian
Najważniejsze, że gra jest chwalona dokładnie za to, czego oczekiwałem po grze od Uedy. Historia, klimat, design, nastrój, przygoda, muzyka. A wady powtarzają się dokładnie te, które można było przeczytać w po demówkach, w które grali recenzenci - przestarzała grafa, "inne" sterowanie, problemy z kamerą, Trico reagujący z opóźnieniem (podobno patch trochę to koryguje) na komendy.
- The Last Guardian