Pure Bladestone

Potrzebuję jakiś w miarę zgrabny budżetowy smartfon i padło ma Xperię M. I tu rodzi się problem, bo nówka kosztuje w sklepach internetowych ponad 500zł co jest przesadą jak na tak starawy telefon z niskiej półki. Za to Allegro jest zasypane jakimś tanim i reanimowanym syfem z chin za około 300zł. Jestem w posiadaniu nówki M2 i o ile design mi się bardzo podoba to rozmiar już nie. Za duża krowa, po co Sony powiększyło M2? :< Nie wiem co robić. Te chińczyki Mki to raczej porażka, tak? edit http://plebis.eu/product-pol-2674-SONY-XPERIA-M-.html rozumiem, że z racji niskiej ceny to też jakaś chińszczyzna?

Zestaw z art bookiem i steelbookiem nazywa się collector's edition i kosztuje więcej. Moje to wydanie standard + steelbook. Podobnie CDP.pl dorzuca gratisowy steelbook do zwykłej edycji Wiedźmina 3.

Czasem sprzedają bardzo rzadkie steelbooki osobno. Kurde jestem już gotowy złożyć pre order za 80 euro z wysyłką, ale nie wiem czy w paczce będzie gra w blu rayu + steelbook czy płytka w steelbooku, wolałbym pierwszą opcję.

W tej ofercie jest sam steelbook czy również gra? http://www.amazon.de/Bloodborne-Limited-Steelbook-exklusiv-Amazon/dp/B00TE2XFC0/ref=sr_1_1?s=videogames&ie=UTF8&qid=1424525539&sr=1-1&keywords=Steelbook Edit: ok już skumałem, że gra jest w to wliczona, w Auchanie francuskim również dodają tek kozacki steelbook, ale nie da się zarejestrować na Polskę

Z opisu wynika, że chyba nieźle trafiłeś, muszę go sprawdzić. No i Buscemi

Szukam czegoś podobnego do 25 godzina(2002). Ktoś złośliwy mógłby powiedzieć, że nic się tam nie dzieje, ale ja lubię też takie powolne filmy. Podobał mi się motyw z ostatnimi godzinami na wolności, oraz to, że pewne brudy wypłynęły na wierzch. Kupił mnie też klimat. Polećcie coś w podobnym stylu.

Przeriabiałem to. Z tą różnicą, że ja przed przejściem na NG++++ zabiłem wszystkich NPC nie wiedziawszy, że bardzo mroczna tendencja przejdzie na kolejne NG i się podłamałem, ale ubiłem wszystkie black phantomy postacią melee na NG++++ co było prawdziwym hardkorem, do dziś mam te wszystkie starcia przed oczami. Jednak nie udało się wbić Pure White Tendency i odpuściłem bo na kolejnym NG chyba bym dostał zawału z black phantomami. Żeby zdobyć te trofeum z ringami zrobiłem nową postać, tym razem maga i bezstresowo wbiłem Pure White i zebrałem wszystkie pierścienie, zajeło mi to około 12 godzin. Polecam ci tą ścieżkę jak nie chcesz przerebiać kolejny raz black phantomów na NG++

Sam szukałem prawie rok temu takich maksymalnie schludnych czarnych butów, ale chciałem na niskiej podeszwie i cudem znalazłem Adidas Nizza Remodel black. Na żywo presentują się świetnie. Dla mnie są idealne, dresiarskie paski praktycznie nie widoczne. Swietnie pasują do mniej lub bardziej zwężanych spodni. Leciutkie, wygodne. Problemem jest dostępność, bo to nie jest świeży model. Przeciwieństwo Nike Dunk itp syfu dla gimbazy wypełniającego ten temat i ulice.

Niech zacznie po bożemu od jedynki. Kilku świetnych bossów w dwójce jest chamsko skopiowanych z jedynki i przechodząc z dwójki na jedynkę nie zrobią już takiego wrażenia. Po za tym dwójkę na PS4 będziesz miał w 60 fps więc po przesiadce na jedynkę możesz odczuwać jakiś dyskomfort.

faktycznie, smok w 1-2 oraz kojarze robale w 2-2. Jednak nie miałem problemu z lootem. Takie 2-3 przypadki można zarzucić prawie każdej grze w poprzedniej i obecnej generacji. No ale Soulsy to guwno w kwestii klatek BO BLIGHTOWN!!!!!!

mi sie wydaje ze to tylko kwestia oswietlania, choc demo w jakie gralem ciut gubilo klatki wiec zawsze jest ryzyko ze cos obcieli z oprawy by wreszcie byla choc jedna gra z tej serii na konsolach chodzila przyzwoicie Rozumiem, że Soulsy ograne wzdłuż i wszerz, że rzucasz takimi osądami? Tylko Dark Souls na konsolach miewał problemy z frameratem, Demon's S. i DKS2 chodziły bardzo ładnie, więc Bloodnorne będzie i wyglądał w końcu ładnie i chodził płynnie, to raczej pewniak skoro hamburgerowy bubel wypadł z równania.

Myślicie, że po ile będą chodzić kolekcjonerki po premierze?

Czy ktoś z From potwierdził, że ten szary - biedacki steelbook to ostateczny koncept? Preorderowcy Nightmare Edition(tylko USA) mają dostać taki oto piękny steelbook Jak tu nie czuć się wydymanym? Btw ciekawe po ile te lepsze steelbooki będą chodzić na ebay.

Szukam nówki Limited Edition na PS3 ze steel boxem, niestety tylko wydania US takowe miały. Nidzie nie mogę znaleźć, pozostaje tylko amerykański ebay i ryzyko ze stanem faktycznym(bo nowych nie ma) i wysyłką. Za to wydania europejskie nowe gdzie jest (phi)karton zamiast steel boxa są nawet w Polsce. Może ma ktoś takie wydanie i chce się go pozbyć?

Dla mnie świetny pokaz, w końcu porządne strzelanie(ten karabin), które daje nadzieję na przyjemne i porządne multi, kozackie animacje. Sam Singiel też sporo zyska dzięki większym lokacjom. Z tytułu do ogrania zrobił się dla mnie system seller z szansą na spędzenie 100h w multi jak i przejścia singla kilka razy.

Zastanawiam się nad Codemned 2. Grałem kiedyś w jedynkę, ale nie skończyłem, bo gameplay był zbyt monotonny. Jak to wygląda w dwójce? Czy jest tam coś więcej niż tłuczenie przeciwników sztachetami i rurami?

Heh, mam kilka szmat tej firmy, ale nigdy nie zwróciłem uwagi na ten szlaczek, albo go nie było, tylko napis. Dzięki, bo już traciłem nadzieję. Czarna prezentuje się sporo gorzej Jak nie znajdę tej jasnej to skontaktuję się z Quechua i spytam o dostępność. Dzięki wam za pomoc.

Jako fan serii spodziewałem się po opiniach średniaka na poziomie Splinter Cell Conviction i tak to wyglądało w pierwszych, liniowych poziomach gdzie głównie trzeba było się przekradać między policjantami. Dalej jednak wg mnie gra prezentuje wysoki/bardzo wysoki poziom. W większości misji trzeba było zabić dużo celów tak jak w poprzednikach. Było też kilka liniowych etapów, ale dzięki przebieraniu się zyskiwały na tyle, że jakoś nie czułem, że gram w kolejną, zwykłą skradankę. Za to etapy z likwidowaniem celów podobały mi się prawie wszystkie, cały czas w nich nie opuszczała mnie myśl, że twórcy nadal czują serię i wiedzą co robią. W etapach: Chinatown, w polach zboża, likwidowanie gangu Lenny'ego spędziłem grube godziny liżąc każdy kąt i likwidując cele na różne sposoby. Instynkt to ciekawy patent, grając na hardzie trzeba go używać rozważnie, bo kiedy chce się odpalić widzenie przez ściany to pasek się zużywa niezależnie czy ktoś na nas patrzy, a bez chociaż połowy paska bywa ciężko jeśli chce się zostać duchem i nie używa się broni palnej, a ewentualnie dusi się garotą. Głupie tylko było to, że npc z daleka mają wątpliwości co do znajomości gracza. To powinno działać na zasadzie, że w bliskim kontakcie wzrokowym zaczynają nie rozpoznawać naszej twarzy i wtedy powinno się użyć instynktu/odwrócić plecami. Instynkt powinno zostać, bo dodaje emocji kiedy idzie się na pełnej k... przez grupę policjantów drapiąc się po mordzie. Sama mechanika to miód. Płynne skradanie, gdzie w poprzednikach wyglądało pokracznie i spowalniało gracza. Skradanie, duszenie garotą i targanie trupów było na tyle płynne, że czułem się panem sytuacji. Duży postęp w mechanice. Sama grafika zazwyczaj bardzo ładna, Chinatown new year + tłum - robi to wrażenie. Muzyka jak zawsze w serii daje radę. I te ładne animacje ruchów... Twórcy tą grą zrobili świetne podwaliny pod następną część, która wg nich ma się opierać już tylko na dużych etapach, z dobieraniem ekwipunku jak w poprzednikach To będzie prawdziwy król. Zapomniałbym, niech tylko nie robią jaj z fabułą, bo przez te głupokowate postacie w Absolution trudno traktować agencję poważnie i wszystko co się dzieje w grze. Do teraz zastanawiam się o co im chodziło.

Nawet jak przeniesie w jakimś stopniu poziom tandety z Halo to nic wielkiego się nie stanie, bo w Bioware pisarzy robiących scenariusz jest kilku, i lepszych i gorszych więc bez paniki. Po słabej trójce widzę nadzieję w czwórce głównie w tym, że ma nie być Sheparda i znanej wojny(przynajmniej nie na pierwszym planie). Bioware nie ma presji domknięcia głównego wątku i tych pobocznych i może się skupić na wykreowaniu genialnych postaci i zbudowania wokół nich większości fabuły jak miało to miejsce w Mass Effect 2 gdzie wątek główny był tylko tłem dla wszystkich świetnych bohaterów i ich questów, szczególnie lojalnościowych. Jak ta część znów zawiedzie to niech seria umrze.

Dobre i to, ale te logo nic mi nie mówi Może ktoś je kojarzy?

Wiecie co to za kurtka u gościa po prawej? Nazwa marki? Ewentualnie coś podobnego.

Samo pudło wygląda genialnie, przynajmniej na tej małej fotce. Można by nawet postawić na półce. Tylko ten wózek jakiś bzdurny, mogli dać figurkę któregoś bossa.

Też czuję pewien niedosyt, ale ogólnie serial jest dla mnie dużym pozytywnym zaskoczeniem. Spodziewałem się sztampowej gangsterki jak to u Scorsese, a dostałem solidną gangsterkę wymieszaną z dobrym dramatem. Masa świetnych postaci, od Jimmiego, przez White'a, Luciano, Eli'a aż po Richarda, każda z tych postaci wychodzi w swoim czasie z cienia i wznosi serial na najwyższy poziom.

Odnośnie finału 2 sezonu.

Platyna zaliczona, to najmniej upierdliwa platyna w serii. Sama gra jest zdecydowanie najłatwiejsza w serii. Jest też najsłabsza, nie ma już w designie lokacji tej iskry geniuszu. Jak wczoraj obejrzałem jakieś materiały video z DKS1 i DS to DKS2 wydał się jeszcze bardziej nijaki w porównaniu do poprzedniczek. Szczyt buractwa to wlepienie na siłę Gargulców i Orsteina z Anor Londo znanych z jedynki. Nigdy nie zrozumiem takich zabiegów. Bossowie byli zazwyczaj w miarę ok, poza wspomnianymi wyżej kopiami z jedynki i Darklurkerem, przez tego pedała musiałem przerobić na tą jedną walkę moją mostać meele na cudaka żeby zabić go błyskawicami i pyro kiedy się rozdwajał. W grze jest wciąż dużo znaków przyzwań w prawie każdej lokacji na różnych poziomach soul memory, więc jak ktoś chce się dużo bawić w co-opie to warto teraz sięgnąć po grę. Jednak sama gra w moich oczach dała radę, to pewnie dlatego, że od już trzeciej części nie wymagałem nie wiadomo czego i gra zaspokoiła mój Soulsowy głód. Spodziewałem się podobnego poziomu całej gry. Dobrze, że wychodzi Bloodborne, bo całe te średniowieczne fantasy się przejada ludziom z From S. Zapomniałem dodać, że najgorzej wykonaną rzeczą jest rzekoma spójność świata, a raczej jej brak. W budowie świata jest taki chaos, syf, że w pierwszych godzinach nie wiedziałem gdzie i po co idę. Kompletna dezorientacja. Lepiej jakby zrobili wybieranie lokacji w Nexusie na wzór z Demon's Souls skoro nie potrafili zrobić wielkiej, sensownej krainy.