Treść opublikowana przez Paolo de Vesir
-
-
-
Ah, czaję czaję. Cóż, myślałem, że to idzie od drugiego aktu, bo tam też możemy wykazać poparcie dla pewnych aktów.
-
Oj, nie wiem czy to jest ten sam poziom wpływu na fabułę co królowa robali, bo tam pamięć kompanów też była krótka, ale realnie nie miało to żadnego przełożenia na gameplay. Po prostu ktoś coś tam popierdolił, a tak to fajrant.
-
Tutaj sprawa ma się dwojako - faktycznie drażni, że interakcje często odbywają się na zasadzie - przytakuj/okłam/zajeb, ale postawiono tutaj na sam scenariusz. Za wcześnie jak spoilery, bo jeszcze grasz, ale uwierz mi, że można przejść tę grę z dwa-trzy razy i mieć diametralnie różne ścieżki rozwoju fabuły. Coś za coś. Wyczuwam, że Starfield ani TOW2 nie pozwolą na coś takiego, bo ich fabuła rozgałęziać się będzie nieznacznie od wątku głównego. W Avowed wątek dosłownie dzieli się na dwa oddzielne, naprawdę różne ścieżki gry już po pierwszym akcie.
-
Raczej dobre mordki z community trzymają ręce na pulsie, ale luzik - ty się w tym gronie nie znajdziesz nigdy.
-
Luzik, bardzo ci dziękuje. Mam paragon na gierkę, w CEXie mieli 3 jej kopię to wymienię. Mega plus, serio. <3
-
Hehs, czy chodzi o karta może? Wiem, że z grami na DSa różnie to bywa - jeśli wierzyć punktom z https://www.wikihow.com/Determine-if-Your-DS-Game-Is-Fake to jest to oryginał, ale jest może coś co przykuło twoją uwagę?
-
Cholera, miałem dać serducho, a potem płaczącą emotkę i jakoś tak się wyrównało na 0. Trzymaj się i zdrowiej byku!
-
CEX Świętojańska pięknie dostarczył, bo za 5 dyszek właśnie. 3xA, stan jak to stan gry z tamtej epoki, żaden near mint, ale też bez większych zadrapań. Szkoda, że nie zainteresowałem się DSem wcześniej to za 5 dyszek bym kupował, ale Pokemony i Castlevanie, bo teraz to .
-
Kiedyś przeczytałem takie mądre zdanie, że lepiej inwestować w pudełkowe złoto niż cyfrowy złom. Chociaż dzisiejszej grze z racji ceny i dostępności bliżej jest do srebra to wciąż mnie ona cieszy, bo jest to pierwsza oryginalna gra na DSa którą kupiłem od bardzo dawien dawnam, a jednocześnie mój pierwszy kontakt z tą legendarną w pewnych kręgach serią. Miło patrzy się na te solidne plastikowe pudełko, komplet instrukcji (nawet niezdrapane sreberko na zdrapce!) i malutkie DS-owe kartridże. Rośnie powolutku moja kolekcja gier na konsole przenośne, a konkretnie PSP i od teraz DS, a ja przy okazji trzymam się konsolowych postanowień na 2025. edit: jutro UPDATE
-
Jaki kraj takie PRO.
-
Jimmy aż się oblizał.
-
Forumki, właśnie zaczynam pierwsze w życiu podejście do HeartGold i tak mnie naszło - jak w tak starych grach można robić wymianki Poczków aby zdobyć te które ewoluują przez wymianę? Nie mam absolutnie możliwości wymiany z kimś innym, ale wydaje mi się, że są na to jakieś obejścia których ja nie znam. a taki Steelix pięknie uzupełniłby moją drużynę
-
tzw. jakość GamePassa
-
Tak, ale ten Assassin to jest dobre 81, bo w retailu, a nie w abonamencie - tamto to jest takie niedobre 81.
-
„crap na 8”
-
Kupi się kiedyś na promce za 40zl jak swojego czasu Origins.
-
ale dzisiaj święto lasu wśród sekciarzy, nowy assassin dostarczył na gr00bo to ta słynna jakość za 3.5 stówy
-
Nie nie, na szczęście nigdy, ale jeśli można obniżyć przez to temperatury, pobór prądu i komfort pracy to IMO warto.
-
Nie no, wiadomo że homelander w ocenie ND równie obiektywny co ja w o ocenie przyczynań Kata Xboxa, ale Psiakom nie można odmówić wysokiego production value ich gier - nawet jeśli nie zawsze trafiają w gusta albo zdarza się im stręczycielstwo na logice ich fabuł.
-
Wiadomo o której spada embargo? Wyczuwam piękną lekturę.
-
Widziałem już kiedyś ten poradnik - faktycznie trzeba się nieco napracować, ale wygląda dobrze. Jeśli ktoś chce aby jego sprzęt dłużej pożył to warto.
-
To nawet nieistotne, po prostu mogę zainwestować nie więcej niż 5K, moooże 6K jak wrzucę wszystko na fakturę - tylko, że przy cenach GPU po prostu mogę dostać za to znacznie słabszy sprzęt niż mógłbym kupić gdyby ceny były bliższe MSRP.
-
Ja już się pogodziłem, że na razie chyba tylko konsola zostaje, bo na upgrade PC-ta bez szans.
