Paolo de Vesir

Pierwszy dam się ogolić na remake jedynki - takiego wrażenia jakie robiła na premierę pierwsza część przez długi czas nie dostarczyła mi żadna inna gra.

ah, wspaniała to była lektura panowie, dziękuję @creatinfreak to ten ostatni Yoshi?

Panowie, nie jestem randomem, oczywiście, że znam, ale nie mogę dokopać się do oryginału posta, a przypominałbym sobie to z ł o t o antynatalizmu.

xddd pamiętasz skąd pochodzi ten tekst?

Dwa ostatnie nabytki (dzięki @creatinfreak ze Metro ). Nie wiem czy będę grał, ale w Switchu to chyba chodzi o to żeby było w pudełku.

Prawdę mówisz. Jest 2022, nie może być tak że nie widać pamperka na ekranie, bo to wtedy nie jest gra!!

Coś jak visual novela, ale nie dla dzieci.

Ocenić mogę tylko zupkę, ale zgodnie z dziewczyną (bo to nasza wspólna decyzja) stwierdziliśmy, że daleko z barem Podlasie. Jak będziesz kiedyś w Białym to polecam. Dobra tam, ja znajomym mówiłem, że mieszkam na Przymorzu, bo to łatwiej skojarzyć niż Tysiąclecia(Wejhera/Jelitkowo/Żabianka).

Na Pomorskiej, zawiozłem dziewczynę do Luxmedu i przy okazji wziąłem jej coś do pracy, a sobie - barszczyk (BTW bardzo cienki). Nie byłem, ale kojarzę miejsce. Patrząc po cenach, to jest to czego szukam. Dzięki.

Byłem tam niespełna miesiąc temu, w samym centrum gdzie jest najdroższy z barów mlecznych, Podlasiak, za talerz barszczu ukraińskiego i drugie zapłaciłem niecałe 20zl, a ten ich barszcz jest dziełem Boga, taki jest dobry.

to nie ex TPP wiec się nie liczy

ta gra to zlepek wszystkiego co czyni dzisiejsze gry bezpłciowymi, ogromny zawód niestety ale graficzka na PC

Koledzy z Trójmiasta, znacie jakieś dobre, studenckie bary mleczne? Właśnie zamówiłem sobie na Przymorzu taki zestaw i cena jest tak na oko. 33% wyższa niż ta którą zapłaciłbym u mnie w Białymstoku.

są też niesamowicie emocjonujące i oko się zeszkliło nie raz, nie dwa

wracam regularnie, buja potężnie

Swoją drogą, jutro ostatni wtoreczek. Powinna być rozpiska na wrzesień?

PC i Xbox nie są wymienne, nie da się zastąpić jednej drugą

No co ty dupisz mordeczko, all good tam u ciebie?

O tym pisał chyba kiedyś mevek - jak ktoś wydaje prawie 3K na sprzęt to jednak chce aby był faktycznie warty tych pieniędzy.

Czyli jak w wersji niespatchowanej?

To gra 1st party, więc jak wpadnie do abo to będzie zawsze gotowa na wyciągnięcie ręki jakby mnie naszło.

Deathloop miał premierę 14 września więc dowiemy się najszybciej za te 2-3 tygodnie. IMO będzie w pierwszym rzucie na październik, już nie mogę się doczekać.

Mogę powiedzieć czego unikać na deser - Chimney Cake Bakery które w swojej ofercie ma pyszne lody w rożku z ciasta "kominkowego", ale porcja (ok. 17-18 zł) może być nie do przejedzenia. To naprawdę zasładza i zapycha pod korek.

Naszła mnie panowie taka refleksja. Na liczniku mam obecnie 30h31min (realnie trzeba liczyć, że mniej więcej połowę, bo na XSX rozpocząłem grę ponownie) i zastanawiałem się skąd bierze się u mnie pewne znużenie. No bo w końcu te podobne lokalizacje, jazda w kółko i od znacznika do znacznika zbierać punkciki. No i zostałem poproszony o wybranie nowego miejsca na festiwal - po wykonaniu zadania wprowadzającego (to naprawdę przyjemne "urozmaicacze") na mapie pojawiły się ikonki wyścigów jak te które wykonywałem wcześniej, ale w innych kolorach. I co? I nagle wyścigi po zamkniętych torach zmieniły się z jazdy na pałę kto pierwszy do mety w ciekawe labirynty w kompletnie innych okolicznościach przyrody niż to co widziałem do tej pory! A przecież zostały mi jeszcze dwie duże kategorie do oblokowania - street racing (faktycznie nie widziałem tu jeszcze dużych miast) i stunty. Wniosek: to świetna piaskownica, bo Meksyk zaprojektowany jest wybornie, ale niejasna ścieżka kariery i nieodpowiednia kolejność jej odblokowywania (np. kończenie każdego z czterech szczebli festiwalu zamiast oblokowania pozostałych) sprawić może, że czyjeś doświadczenie może być diametralnie różne od innych osób. To nie jest RPG w otwartym świecie gdzie za rączkę prowadzi cię wątek główny, więc możesz się w międzyczasie pogubić w kontrolowany sposób, bo wiesz co dalej. Horizon 5 wrzuca na głęboką wodę wolności i dla graczy przyzwyczajonych do pewnych występujących w mainstreamie rozwiązań może wydawać się być pozbawioną ciągu przyczynowo-skutkowego serią luźnych wyścigów. Także tego no, ma to dla was jakiś sens?

Screenów 3-5 nie kojarzę, to z DLC?