Skocz do zawartości

Josh

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Josh

  1. Josh odpowiedział(a) na Czezare odpowiedź w temacie w Ogólne
    Dzisiaj mocno pograłem, chyba jestem jakoś w połowie gry. Powoli zaczyna się wkradać monotonia, bo jednak cały czas robi się to samo i jedyne czym gierka zaskakuje na dłuższą metę to dziwnymi mini-gierkami w stylu karaoke, gdzie trzeba rytmicznie wciskać symbole (hardcore jak cholera), no ale mi to nie przeszkadza bo jak wspomniałem walczy się super, a po odblokowaniu kilku fajnych bajerów na drzewku rozwoju (np. slow-motion w trakcie strzelania lub instant kill na przeciwnikach pozbawionych członków ) jeszcze lepiej. W ogóle to szok jak szybko w tej grze zdobywa się punkty na nowe skille, mam już zdobyte 80% wszystkiego o_O Może to dlatego, że staram się zbierać każdą znajdźkę po drodze, a one też się liczą do punktacji. Nie wspomniałem wcześniej o bardzo dużym plusie Wanted: Dead, a mianowicie o muzyce. Podczas walki na ogół leci ostra elektronika, która dodatkowo zgrzewa do morderczego baletu, za to w naszej bazie wypadowej można posłuchać przyjemnych, popowych kawałków Stefanie Joosten, a więc babeczki która użyczała głosu i twarzy Quiet w MGSV Phantom Pain (tutaj zresztą też wciela się w jedną z postaci). Na tym podobieństwa z MGSem się nie kończą, bowiem nawet walki z niektórymi szefkami kojarzą się ze sztandarową serią Konami (pierwszym bossem jest taki mini-metal gear, a jednym z kolejnych dupeczka w stylu Grey Foxa). Czasem też trafią się odniesienia do innych gier, np. do Resident Evil 2, kiedy NPC wspomina o tajemniczym bodyguardzie zwanym Mr.X Jest nieźle, dzisiaj pewnie nawet skończę gierkę. Wstępnie daję 8-/10.
  2. Josh odpowiedział(a) na Czezare odpowiedź w temacie w Ogólne
    PS5, nówka sztuka za 140 złociszy wyrwana od jakiegoś ziomeczka na olx. Chciałem zrobić platynę, ale widzę że jeden z trofików jest zgliczowany, więc pewnie szybko przejdę w trakcie majówki i poleci dalej.
  3. Josh odpowiedział(a) na Czezare odpowiedź w temacie w Ogólne
    Pograłem kilka godzin. John Wick spotyka Czarną Mambę z Kill Billa i idą robić krwawą rozpierduchę - tak w skrócie można określić tę grę. Brudne, spocone casuale szybko odbiją się przez wysoki poziom trudności oraz niski budżet (grafika jak na PS3, a voice acting niewiele lepszy niż w pierwszym Residencie. Autentyk, od niektórych kwestii opadają uszy), za to fani hardkorowych slasherów będą w siódmym niebie. Praktycznie non stop akcja, lokacje zalewane przez armie przeciwników, zabawa polegająca na umiejętnym tasowaniu bronią białą oraz palną, szybkie combosy, błyskawiczne uniki, konieczność stosowania parry, a nawet kontr na wzór mikiri z Sekiro, od czasu do czasu rzucenie granacika w grupkę frajerów z tarczami, no i absolutnie kozacko wyreżyserowane finishery podczas których nasza ruda heroina zakłada wrogom dźwignie, rzuca nimi o podłogę, w slow motion kroi ich na kawałki, przystawia im własną pukawkę do głowy i pociąga za spust albo szybkim susem podbiega do nieszczęśnika, sprzedaje mu krótką serię z pistoletu w klatę po czym wykonuje efektowny obrót o 360 stopni i nadziewa gostka na miecz robiąc z niego szaszłyk Co prawda czuć w tym wszystkim lekkie drewno (na pewno nie jest to płynność Ninja Gaiden) i brakuje bardziej zaawansowanych combosów, niemniej mix wysokiej trudności z efekciarstwem i sporą dawną brutalności sprawia, że ciężko się od tej gry oderwać. A z czasem, po odblokowaniu nowych skillsów (klasyczne drzewka rozwoju postaci) robi się jeszcze ciekawiej. Dla mnie rewelacja.
  4. Josh odpowiedział(a) na dr skrzynia odpowiedź w temacie w Ogólne
    Gram w House of Ashes. Ojapierdole, ale to ma KLIMAT Od zawsze byłem wielkim fanem Tomb Raiderów oraz filmów w stylu Indiany Jonesa czy Mumii, więc z ogromnym bananem na twarzy przyjąłem fakt, że lwia część przygody rozgrywa się w starożytnej świątyni zakopanej gdzieś na środku pustyni. Klaustrofobiczne, tonące w mroku tunele, długie korytarze lub porozbijane schody prowadzące w czeluści, wielkie sale pełne antycznych rzeźbień, na każdym kroku złowrogo zerkające na nas monumentalne posągi, a pośrodku tego całego spektaklu grozy my - powoli snujący się z latarką w łapie, próbujący dostrzec w ciemnościach cokolwiek, zanim to "cokolwiek" zdąży nam się rzucić do gardła. Absolutnie genialna, być może nawet najlepsza z możliwych lokacji jakie tylko można sobie wyobrazić w horrorze. Szkoda, że w parze z miejscówką nie idzie równie dobry design potworów. Co prawda nie ma tragedii i jestem pewny, że ktoś się ich nawet przestraszy, ale dla mnie niestety jest to kolejne copy-paste z wendigo. Ot, znowu wielkie, humanoidalne i szponiaste stwory, tylko tym razem ze skrzydłami. Zieeeeew. Dlatego chyba nie będzie wielkim zaskoczeniem jeżeli napiszę, że gra najbardziej straszy do momentu, aż przeciwnicy zostają pokazani w pełnej krasie - póki nie wiadomo co na nas poluje, jest naprawdę nieźle. Później czar trochę pryska, niemniej wspomniane lokacje sprawiają, że atmosfera i tak jest cały czas gęsta. Bardzo duży plusik za postacie. Wprost nie potrafię opisać słowami jak mnie ci debile z Until Dawn czy The Quarry irytowali, tutaj na szczęście mamy do czynienia z dorosłymi bohaterami, w dodatku z zaprawionymi w bojach wojakami, więc szybko idzie ich polubić i aż chce się każdego utrzymać przy życiu do samego końca. Fakt, nie zawsze zachowują się logicznie, no ale w jakim horrorze tak się zachowują? Najważniejsze, że od dialogów nie opadają uszy, a relacje między nimi zostały przedstawione w wiarygodny sposób, przez co ma się wrażenie, że to postacie z krwi i kości, a nie banda przerysowanych pajaców niczym z jakiegoś kiepskiego serialu na Netflixie. Ogólnie gra się naprawdę spoko. Klimat magnetyzuje, dzieje się naprawdę sporo (jest o wiele mniej dłużyzn niż w innych produkcjach tego studia), QTE są trudne i kilka razy pot mi ciurkiem spływał po dupie, trzeba też myśleć co się robi (nie zawsze symbol do wklepania na ekranie skutkuje czymś pozytywnym. Czasem wręcz przeciwnie: lepiej nie dusić nic, bo można komuś zrobić "ała"). Do końca jeszcze trochę mi zostało, ale stawiam House of Ashes chyba nawet wyżej od Until Dawn.
  5. Josh odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Ogólne
    Pierwsze AW to jeden z moich ulubionych thrillerów na konsolach (kiedyś nawet specjalnie kupiłem x360 dla tej gry), więc naturalnie że czekam na sequel, podobnie zresztą jak na nowe Alone in the Dark czy SH2. Ależ to jest zajebisty rok dla fanów straszenia
  6. Josh odpowiedział(a) na dr skrzynia odpowiedź w temacie w Ogólne
    Ja kupiłem jak kilka miesięcy temu była promka bodajże za 40 czy 50zł. Może w weekend sprawdzę, gorsze niż The Quarry chyba nie będzie.
  7. Josh odpowiedział(a) na Popi odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Przykro mi strasznie z tego powodu. Ciekawe kiedy zabiorą cheaterom myk na dodatkowe ammo do bazooki
  8. Josh odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    Pewnie za dużo gameplayu.
  9. Josh odpowiedział(a) na ogqozo odpowiedź w temacie w Ogólne
    Kupiłem i gram na PS5. Mała uwaga dla wszystkich, którzy skuszą się na fizyczne wydanie i załapią takiego samego mindfucka jak ja: po zainstalowaniu mogą Was przywitać japońskie napisy (mimo że wersja gry jest europejska) BEZ możliwości zmiany języka bezpośrednio w grze. Jeżeli tak się stanie, to wtedy trzeba zmienić język systemu PS5 na angielski i wtedy powinno już być git. Nie wiem, nie sprawdzałem, ale możliwe że tak samo jest na Xboxie. Bardzo dziwny motyw, z którym nigdy wcześniej się nie spotkałem, tak że daję znać żebyście tak jak ja nie musieli się głowić o co chodzi.
  10. Josh odpowiedział(a) na dr skrzynia odpowiedź w temacie w Ogólne
  11. Josh odpowiedział(a) na Popi odpowiedź w temacie w Resident Evil
    No nie wiem stary. Ja zrobiłem S+ całkowicie "na golasa" i nie odczułem, żeby poziom trudności był zjebany albo żeby balans leżał. Z RE4R jest jak z każdą inną grą - po prostu trzeba się go nauczyć. Ogarnąć na co można sobie pozwolić w danej lokacji, gdzie trzeba strzelać, a gdzie brać nogi za pas tak aby nie tracić ammo oraz czasu, w jakie bronie ładować hajs itp itd. No i na pewno trzeba zapomnieć o przyzwyczajeniach z oryginalnej Czwórki (czyli np. zupełnie odpuścić stuny na rzecz parry), bo podczas grania na Pro to jest najbardziej zgubne. Tak szczerze mówiąc dla mnie o wiele trudniejsze do wymasterowania i rzeczywiście "zjebane i kiepsko zbalansowane" było Village of Shadows w RE8, gdzie aby ukatrupić jednego wilczura potrzeba było 20 strzałów w pysk z pistoletu, tutaj nie jest aż tak źle.
  12. Josh odpowiedział(a) na dr skrzynia odpowiedź w temacie w Ogólne
    Ledwo bo ledwo, ale skończyłem The Quarry. Niezłe gówno. Gra w ogóle nie jest straszna, przeciwnicy to copy-->paste wendigo z UD, dokonywanie takich wyborów, żeby wszyscy przeżyli to jakaś ruletka, QTE z tym wychylaniem analoga śmiech na sali (w następnej grze tego studia pewnie w ogóle nie będzie trzeba dotykać pada), grafa bardzo przeciętna jak na samograja, voice acting nierówny, postacie dziwne (ten czarny ziomek to najbardziej pozbawiona energii oraz ludzkich odruchów postać jaką widziałem kiedykolwiek w grach, nawet klocki w Minecrafcie mają w sobie więcej życia), a części mogłoby w ogóle nie być, bo nie mają żadnej roli w fabule, a jak już się wydaje, że historia w końcu nabiera tempa i będzie się działo, to... gra się kończy najgorszy jest finał, zrobiony totalnie na odwal, pozbawiony jakiegokolwiek napięcia i z oczywistą opcją do wyboru. Dosłownie wszystko jest tu gorsze niż w Until Dawn, które wyszło jakieś 7 lat wcześniej. Można "zagrać" jak komuś się bardzo nudzi, ma wykupionego Plusa i nie oczekuje absolutnie niczego od tej produkcji. Ode mnie 3/10 i jest to naprawedę wyrozumiała ocena biorąc pod uwagę, że ta gra nie ma żadnych zalet.
  13. Josh odpowiedział(a) na Popi odpowiedź w temacie w Resident Evil
    - Mamo, kupisz mi RE4 remake? - Nie, mamy RE4 remake w domu RE4 remake w domu: A tak poważnie, to nawet bym sobie w to zagrał
  14. Josh odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Około 15-20 godzin, żeby skończyć główny wątek, co najmniej 2x tyle żeby wszystko wymaksować, praktycznie każdy aspekt wypolerowany na błysk, niesamowity szacunek dla pierwowzoru, a jednocześnie mnóstwo zmian i nowości sprawiających, że to nie jest tylko zwykła kalka oryginału sprzed prawie 20 lat, a całkowicie nowa produkcja, co chwilę oczka puszczane w stronę fanów serii. Tak, że ten... żeby chociaż połowa nowych gier posiadała taką zawartość jaką miał bazowy RE4R to by było pięknie. Ocena 8/10 dosyć zabawna, a w świetle dychy dla remake'a TLoU wręcz żenująca. Napisałbym teraz, że więcej już nie kupię Psx Extreme, ale w sumie nie robię już tego od dawna. Aha, nie zapomnijcie zawczasu przygotować dyszki dla TLoU2 remake, który pewnie już się pichci
  15. Josh odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Też niedawno skończyłem, platynka również wleciała. Na PSP to było dla mnie 10/10, teraz max 8. Fajna gierka o bardzo prostej konstrukcji i z przyjemnym systemem walki. Jedyne co naprawdę boli to krótkie i do bólu powtarzalne sub questy, jest to ewidentnie naleciałość z kieszonsolki, której nikomu nie chciało się zmieniać. Na zakończeniu of course ryczałem jak bóbr.
  16. Josh odpowiedział(a) na Popi odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Największe speedrunnerowe koksy zrobiły sobie turniej. Of course poziom Pro
  17. Josh odpowiedział(a) na Popi odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Ona jest wprawiona. W końcu kategoria "hardcore" jest jej bardzo dobrze znana
  18. Josh odpowiedział(a) na dr skrzynia odpowiedź w temacie w Ogólne
    Until Dawn bardzo fajny film interaktywny (bo grą bym tego nie nazwał), niestety cała reszta z odsłony na odsłonę coraz gorsza. Men of Medan jeszcze dałem skończyć, ale po UD to było straszne rozczarowanie. Little Hope olałem w połowie. House of Ashes w ogóle nie odpalałem. Teraz z dziewczyną sprawdzamy The Quarry, doszliśmy już dosyć daleko i na pewno jest lepsze od ostatnich części, ale i tak o WIELE gorsze od Untila. Nie rozumiem czemu jedyny element, który można uznać za faktyczny gameplay - czyli QTE - spłycili do wychylania gałki albo mashowania "X". Pewnie po to, żeby ktoś serio nie pomylił tego tworu z grą wideo. Fabularnie słabizna, bohaterzy płascy na max, straszne to nie jest ani trochę, stwory bardziej żenują niż przerażają (wyglądają podobnie do wendigo, przez co mam wrażenie, że designerzy po prostu nie mają pomysłów na dobre straszaki). Grafika też raczej średnia, nie widzę żadnego postępu od UD. I żeby nie było, że jestem jakimś zatwardziałym przeciwnikiem filmów interaktywnych, bo jak wspomniałem Until Dawn bardzo mi się podobał. Tak samo Heavy Rain czy Detroit. No, ale skoro te produkcje są pozbawione niemalże jakichkolwiek walorów gameplayowych, to niech chociaż trzymają poziom fabularny, graficzny i oferują dobry klimat. Fajnie jest też czuć, że mamy wpływ na wydarzenia, a nasze wybory rzeczywiście mają konsekwencje, jednak ani w Little Hope ani w Men of Medan jakoś tego nie czułem, za wyjątkiem paru momentów.
  19. Josh odpowiedział(a) na MYSZa7 odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Gram w Evil West. Fajne to. Doomowy charakter rozgrywki (tylko bez parkouru i z większym nastawieniem na starcia w zwarciu), całkiem rozbudowany system walki, fajny klimat i przyjemnie poukrywane znajdźki. Konstrukcja etapów oraz proste założenia rozgrywki przywodzą na myśl stare gierki z szóstej generacji konsol (najbardziej mi się kojarzy z Gungrave), a w tej chwili jest to dla mnie bardzo duży plus.
  20. Josh odpowiedział(a) na Popi odpowiedź w temacie w Resident Evil
    To zdanie musi brzmieć bardzo dziwnie dla kogoś kto nigdy nie grał w RE. Ostatnio dziewczyna obserwowała mnie podczas grania i widząc szybko zapełniającą się walizkę zapytała co zrobię jak zabraknie mi w niej miejsca. No to jej odpowiedziałem, że najwyżej schowam strzelbę albo karabin do maszyny do pisania... nie potrafiłem jej logicznie wytłumaczyć jak można schować prawie metrową giwerę do tak małego urządzenia
  21. Josh odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    Skończone i splatynowane w 40 h. Masterować nie polecam nikomu, ostatnie 10 h męczyłem się już dosyć mocno. Ale zagrać tak po prostu, skończyć story i porobić trochę misji opcjonalnych to jak najbardziej. Gra mi się podobała, ale mimo wszystko trochę szkoda, że Mikami zamiast stworzyć TEW3 albo inny horrorek z aspiracjami na stanie się kultowym, wziął się za bary z shooterem FPP i to jeszcze w otwartym świecie. Widać, że to nie jego bajka.
  22. Josh odpowiedział(a) na Popi odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Ja yebie.
  23. Josh odpowiedział(a) na Popi odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Największy postrach speedrunnerów to wcale obrona chatki, nie katapulty czy walka z bossami. Największym przeciwnikiem w tej grze są drzwiczki od szafki.
  24. Josh odpowiedział(a) na Popi odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Widocznie tak się nie da, bo gdyby się dało to na pewno by korzystali z tego skipa. Absolutnie kocham klasyczne wersje, aż do 2019 roku to były gry mojego żyćka, z którymi nic nie mogło się równać, ale mimo to uważam że remaki 2 i 4 przebiły oryginały i dzisiaj dumnie stoją na szczycie Residentowego rankingu. Nie są idealne (w dwójce skopali scenariusz B, w 4 wycięli QTE oraz kilka fajnych fragmentów), ale całościowo gniotą jaja tak jak oryginały gniotły jaja te ponad 20 lat temu, przy czym są dużo bardziej grywalne ze względu na poprawione sterowanie, lepszą walkę, mroczniejszy klimat, no i nie oszukujmy się, ale grafa na RE Engine też robi w nich swoje.
  25. Josh odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Słuszna uwaga, w Xeno to było przegięcie, zwłaszcza w trójce z tymi mega długimi Chainami, gdzie chyba nawet animacji nie dało się pominąć x__x Tutaj możliwe, że tylko na potrzeby pokazu zwiększono HP przeciwników, żeby nie zdychali po jednym uderzeniu i dało się pokazać jakieś fajne combosy. No bo jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby mobki na tym samym levelu co gracz były aż tak gąbczaste.