Treść opublikowana przez Josh
-
własnie ukonczyłem...
Tak tak, to była pierwsza rzecz którą zrobiłem po odpaleniu gry. Wszystko działa tak jak powinno. Takie gry jak DMC czy Ninja Gaiden mogę przechodzić z zamkniętymi oczami na najwyższych poziomach trudności. Moja koordynacja oko-ręka działa bez zarzutów, za to ucho-ręka już gorzej. Mówiąc prościej: jestem do dupy w grach rytmicznych, na gitarze akustycznej czy ukulele to chyba też bym nie pograł. Kilka lat temu skusiłem się na Kingdom Hearts: Melody of Memory (uchodzi za jedną z łatwiejszych gier tego typu) i bardziej się męczyłem platynując tę grę niż DMC5 czy Metal Gear Rising no, ale jak widać nie przeszodziło mi to dobrze się bawić przy Hellsingerze. Żałuję tylko, że tyle czasu zajęło im opanowanie tej gry do tego stopnia, żeby wykręcać chociaż 4x mnożnika.
-
własnie ukonczyłem...
Metal Hellsinger Co za gra, co za jatka Ziomek, który wpadł na pomysł, żeby szkielet rozgrywki zrypać z Dooma, ale podkręcić go mechanikami gry rytmicznej powinien dostać medal, bo w praktyce sprawdza się to ultra miodnie i - przynajmniej mi - daje co najmniej tyle samo frajdy co podczas rzeźniczenia w Eternala. W praktyce wygląda to tak, że biegamy standardowo po arenach tłukąc szatańskie nasienie przeróżnymi giwerami (pistoleciki, strzelba, kusza itp), ale trzeba to robić do RYTMU. W tle leci ostra metalowa muza, a my staramy się oddawać strzały (zresztą nie tylko strzały, bo uniki czy finishery też się do tego liczą) zgodnie z basem, a im lepiej nam to idzie i im wyższy jest mnożnik, tym większe obrażenia zadajemy przeciwnikom. Świetny motyw, że wysoki mnożnik wpływa też na to, że muzyka gra agresywniej, a przy maksymalnym odpala się wokal i wtedy rozpiździel na ekranie wskakuje na nowy poziom: ziomek z takiego Lamb of God czy innego System of a Down zaczyna wydzierać mordę, a demony eksplodują po jednym pocisku, bo damage jest zwiększony masymalnie Tutaj od razu warto nadmienić, że jeżeli ktoś ma słabe wyczucie rytmu, to będzie miał bardzo ciężką przeprawę. Czyli tak jak ja, bo rytmicznie jestem upośledzony i większość gry przechodziłem na najniższym mnożniku, zadając żałośnie niski damage, co zamieniło ten tytuł w Dante Must Die. Rytm jest w tej grze wszystkim i to od niego zależy czy przelecisz gierkę w 3 godziny czy będziesz się przy niej męczył 10 razy tyle. W moim przypadku dopiero na ostatnim levelu załapałem flow, co zresztą było absolutnie konieczne do pokonania ostatiego bossa, który jest PRZEGIĘTY. No, ale jak już kliknie, to frajda jest dzika i bardzo ciężko się oderwać, zwłaszcza że levele można masterować wykręcając chore wyniki i pnąć się po drabnikach światowego rankingu. Z minusików to wspomnę co najwyżej o nieco zbyt długo trwających loadingach (sorry, na PS5 to powinno być błyskawiczne), mało wciągającej fabule i niemej bohaterce (za to jej przydupasowi głosu użycza Troy Baker!), no i ten difficulty spike na końcu jest totalnie z czapy, dawno nie walczyłem z tak tanim final bossem. Dobrze chociaż, że muzyka u niego jest najlepsza z całej gry, a wizualnie to niezły spektakl. Gorzej, że w przypadku zgonu trzeba powtarzać cały etap od nowa, a do najkrótszych to on nie należy. 8/10 ode mnie. Oryginalność, wgniatający w ziemię soundtrack, piękna symfonia destrukcji oraz fruwających kończyn.
-
Anime godne polecania
No tak już czytałem, że później jest lepiej, więc się nie poddaję. Jeszcze jak główny bohater przestanie być takim pierdolonym debilem, to będzie ideolo.
-
Star Wars (seriale) - Disney+
Kennedy, Headland, Obaid-Chinoy = święta trójca spierdolenia. Filoni niestety nie jest od nich wcale lepszy.
-
Anime godne polecania
Też powoli cisnę dalej z Kaidżu. Cringe momentami jest przeokrutny, a twórca bardzo umiejętnie niszczy wszystkie momenty napięcia jakimiś durnymi komediowymi wstawkami, ale nie odpuszczam, bo widzę w tym potencjał. W ogóle fabuła jakoś tak kojarzy mi się z Tytanami
-
Anime godne polecania
W sumie nic się nie dowiedziałem na temat tego anime z Twojej wypowiedzi. Ale dzięki za wrzucenie zdjęcia, to nawet nie musi być ruchome żebym wiedział, że to kolejne obrzydliwe i bardzo tanie CGI.
-
Silent Hill 2 Remake
Nie powiem, pograłbym
-
PPE.pl - portal graczy
Wolałbym świadomie oddać pieniądze oszustom próbującym zrobić mnie w bambuko metodą "na chorą babcię" niż robić jakiekolwiek interesy z Łukaszem. Podejrzewam, że z gościa jest taki sam biznesmen jak redaktor.
-
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
AI bardziej wkurza niż pomaga. Masterując hard i very hard o wiele lepiej grało mi się solo (tryb lone wolf) niż z tymi zjebami marnującymi roślinki i ammo. Raz szukałem klucza, żeby przejść dalej i gdzie go znalazłem po 30 minutach kręcenia się w kółko? Przy zwłokach bota gdzieś na drugim końcu lokacji serio, Sheva przy tym to uber zaawasowana sztuczna inteligencja. Najgorsze są sekwencje kiedy trzeba wyważyć drzwi. 50 uderzeń z kopa to standard. I tu już bez znaczenia czy grasz solo czy z botami, bo i tak Ci w tym nie pomogą. Ale nawet szarpiąc samemu te gry to złoto, bo dają tyle różnych możliwości na ukończenie chapterów, mają tak zakręcone miejscówki i posiadają tyle klimatu, że ciężko się oderwać jak już się człowiek wkręci i przyzwyczai do pewnych niedogodności. Nie zalecam jednak próbować graczom, którzy nie dawali rady z RE Zero "bo nie ma skrzynek ;( "
-
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
Z Outbreakami to faktycha, ps2 only. Ostatnio oglądałem jakiś stream jak ziomki pykały online w drugą część, więc założyłem że to wersja na PC, ale musieli w takim razie emulować tę grę. Gun Survivor na kąkutery niby ukazało się tylko na Tajwanie i w Chinach tym drugim Tajwanie
-
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
GS oraz oba Outbreaki też dawno temu wyszły na PC, więc wystarczy je potraktować tak jak teraz OG trylogię i w sumie by stykło. Już mniejsza z tymi aczikami czy wyprasowanymi teksturami, byle chociaż dało się legalnie pograć i bez blue screena wyskakującego przy starcie programu, nie narzekałbym.
-
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
W sumie skoro wrzucili ulepszone wersje RE1-3 na GOG, to może za jakiś czas pokuszą się również o nowe wydanie Gun Survivora albo Outbreaków. Te ostatnie co prawda mam na ps2, ale fajnie byłoby pyknąć za jakimiś usprawnieniami, a GS to chyba zostaje tylko epSXe na ten moment.
-
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
Niestety tylko remake jedynki.
-
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
Oj tak. Zwłaszcza jak ktoś ma każdą część rozpykaną na wszystkie możliwe sposoby to byłaby to fajna motywacja, żeby szarpnąć kolejny raz. Dla Capcomu też dobra opcja, bo łowcy trofików pewnie by co nieco podbili sprzedaż tych gier. Jeszcze lepiej jakby Capcom zrobiło tak jak Aspyr z Tomb Raiderami i wypuściło klasyczne Residenciki w pudełeczku
-
Cinema news
Kiedy AI robi lepsze trailery niż prawdziwi ludzie.
-
Star Wars (seriale) - Disney+
- Kimetsu no Yaiba
Kimetsu jest fajne, ale w porównaniu do Shingeki to jak porównywać Fiata Multiplę do Ferrari 812 GTS albo kuksu z Biedry do rosołku ugotowanego przez babcię.- Kimetsu no Yaiba
Zawsze jeszcze zostaje SVOD, na które pewnie wrzucą filmik ze 2 miesiące po premierze w kinie (albo i szybciej). Więc w sumie jakiejś tragedii nie ma, tylko nie podoba mi się ten motyw z rozwlekaniem materiału na kolejne lata i wrzucaniem go w częściach. Już dosyć wkurzające było to co zrobili z ostatnim sezonem Attack on Titan, a jeżeli się sprawdzi to co napisał McDrive o Demon Slayerze, to będzie totalnie nowy poziom zjebania.- Kimetsu no Yaiba
omg. Jeszcze zrobić jeden film to bym zrozumiał, zwłaszcza że teraz nie problemu, żeby takie anime-blockbustery obejrzeć również u nas, ale trzy? I co, czekać 3 lata na finał historii, która w mandze zakończyła się już z 10 lat temu? Chciałbym, żeby się na tym przejechali, bo inaczej zaraz się okaże, że to samo zrobią z Jujusu Kaisen, Black Clover i Chainsaw-manem.- Właśnie zacząłem...
Daymare 1994, Evil West, Kena, Pumpkin Jack, Wanted Dead, Alone in the Dark- Właśnie zacząłem...
Słabych.- Star Wars (seriale) - Disney+
No, to rzeczywiście bardzo dziwne, że wszyscy teraz gadają o Akolicie zamiast np. o książce The Lost City of the Jedi z 1992 roku. Coś jest nie tak z tymi fanami.- PPE.pl - portal graczy
Ten koleś nie jest po prostu głupi. On jest pierdolnięty.- Resident Evil HD Remaster
To jeszcze nic. Podobno ziomki zrobiły jakąś multiplayerową grę z dinozaurami (nikt już nie pamięta jej nazwy), zamiast po prostu stworzyć nowe Dino Crisis- Resident Evil HD Remaster
Prawda, RE2R to nowoczesne podejście do oldschoolowej rozgrywki robiące gałę z połykiem, tak że radośnie kwiczą zarówno weterani serii, jak i totalne żółtodzioby. A jednocześnie nie zrywa z podstawami tego gatunku, bo gra w dalszym ciągu bardzo przypomina oryginał (niezależnie od poziomu trudności dalej trzeba często odwiedzać boxy, inventory jest malutkie, a komisariat magicznie się nie kurczy i dalej trzeba się po nim trochę gubić). Więc oby właśnie tak wyglądał RE1 remake remake,Code Veronica remake, Zero remake czy co oni tam teraz czarują. Cieszy mnie, że to właśnie ta część sprzedała się tak dobrze, a nie RE3R. To, że dwójka zawsze była popularniejszym RE oraz że Capcom bardziej przyłożył się do tego remaku to jedna kwestia. A to, że gracze w ten sposób zakomunikowali, że chcą bardziej wymagających Residentów, z gameplayem siedzącym w latach 90-tych zamiast radosnym pif-paf po Raccoon City to druga sprawa. - Kimetsu no Yaiba