Treść opublikowana przez Josh
-
Assassin's Creed: Shadows
Ja bym się wstrzymał z takimi stwierdzeniami, ja już nie mam zaufania do żadnego z zachodnich devów. tO tYLkO GrA nA LiToŚć BOskOM! Nie mogę się doczekać aż Wokesoft stworzy Asasyna rozgrywającego się w Polsce XVI wieku i pozwoli nam łaskawie zagrać czarnym husarzem. I później przyjdzie taki śmieszny Dżimmi na forum i będzie próbował wszystkim wmówić, że nie ma w tym nic złego ani dziwnego.
-
Assassin's Creed: Shadows
A czt w realu też był samurajem czy zapierdalał na polu zbierając ryż?
-
Assassin's Creed: Shadows
Już nawet do gier dla dzieci ładują te spierdolizny
-
własnie ukonczyłem...
Grałem, skończyłem. Gorsza niż jedynka, ale dalej fajna gierka, jakby tylko zrezygnowali z tych kretyńskich sekwencji stealth to pewnie zostałaby cieplej przyjęta.
-
własnie ukonczyłem...
Jak zacząłem tę grę po raz pierwszy to olałem jakoś po godzinie, kompletnie mnie nie chwyciła. Po roku wróciłem, bo mi się bardzo nudziło w weekend i tak się wciągnąłem, że cała przygoda pykła w jeden dzień W żadnym wypadku nie jest to najlepsza gra generacji, ba to nawet nie jest najlepszy slasher generacji (Killer is Dead albo MGR wciągają ją nosem), ale i tak bardzo solidna produkcja, z niesamowitym klimatem.
-
własnie ukonczyłem...
Teraz doczytałem do końca co napisałeś i zapał mi jednak trochę opadł. No nic, może jak kiedyś będzie za 5zł, a mi się będzie bardzo nudzić to sprawdzę.
-
własnie ukonczyłem...
Nie znałem, ale widzę że zajebiście mocny Metal Gear Rising vibe Wpiszę sobie na listę do zagrania.
-
Konsolowa Tęcza
Mogliby takie coś wypuścić jako spinoff, na pewno coś by na tym zarobili, a budżet pewnie z 100x mniejszy niż w przypadku open worlda AAA na 50 godzin grania. Sam fakt, że obecnie wychodzi zatrzęsienie survival horrorów w takim stylu musi znaczyć, że zainteresowanie jest wystarczające.
-
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
Z jednej strony lepiej, żeby za dużo nie kombinowali, bo łatwo wtedy coś zepsuć, z drugiej skopiowanie wszystkiego z oryginału to byłoby straszne pójście na łatwiznę. Obowiązkowo Lisa szwędająca się po posiadłości, jako tropiący nas drapieżnik w stylu Mr.X (ewentualnie Forest obwieszony granatami), może niech trochę rozbudują cmentarz, pozwolą pochodzić po lesie, do tego nowe zagadeczki, więcej pułapek w rezydencji, no i pls, tym razem niech nie wyrzucają pająków, bo chcę zobaczyć te włochate gnoje w dzisiejszej grafice
-
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
Krótsze Raccoon, brak Cock Tower czy wielu fajnych mechanik z OG jeszcze dałoby się przeboleć. Ale to, że Nemesis ściga nas tylko RAZ przez całą grę, to już niestety smutek mocny...
-
Konsolowa Tęcza
Ostatnio na YT oglądałem filmik jakiegoś eksperta, który prorokował, że sektor gier AAA chyli się ku upadkowi, a widząc co się odpierdala w tej branży od kilku ładnych lat jestem skłonny w to uwierzyć. Wydawanie niedokończonych bubli wymagający 200-gigowego patcha day 1, brak pomysłów i copy-paste jeden od drugiego, coraz intensywniej ładowane woke, nieudane inwestycje, masowe zwolnienia i odejścia zdolnych deweloperów, nowości za 350zł, stopniowe odchodzenie od pudełek na rzecz cyfrówek i jeszcze teraz piszecie o reklamach... no nie wygląda to kolorowo. Ale w sumie wyjebongo, bo za to indyki rosną w siłę jak nigdy wcześniej, więc dobrych gier nie zabraknie, a zawsze jeszcze można zrobić sobie sentymentalną podróż do staroci, których jest multum
-
Konsolowa Tęcza
Coś mi się wydaje, że jak wprowadzą takie bajery, to piractwo rozkwitnie jak za starych, dobrych czasów. Ściągniesz sobie taką fajną, zmodowaną gierkę z Zatoki i cyk, problem z głowy.
-
Właśnie zacząłem...
PoP: Zapomniane Piaski Ostatni PoPik, którego postanowiłem skończyć. Z pewnością nie jest to poziom Warrior Within, ale to i tak bardzo udana odsłona, z najlepszym parkourem jak do tej pory. Skakania jest tu ogrom, jest niesamowicie płynne, dodano trochę uprzyjemniaczy, no i wleciał solidny upgrade w postaci zamrażania wody i naprawiania zniszczonych obiektów w locie (działa to trochę jak korzystanie z maski Lani-Loli w ostatnim Crashu), co sprawia że platforming w późniejszych etapach robi się naprawdę intensywny i łatwo o zgon. Walka... po prostu jest, nie wkurza, ale też nie sprawia jakiejś dzikiej frajdy. Tym razem zamiast starć z małymi grupkami wrogów deweloperzy rzucają na nas całe tabuny ścierwa do zaciukania i w sumie najbliższe skojarzenie to Batmany od Rocksteady. Nawet fajnie, że dodano proste drzewko rozwoju postaci, od razu zainwestowałem punkty w zwiększenie damage'u, więc przebijam się przez zgniłki jak przez masełko, byle szybko do kolejnych kozackich sekwencji parkourowych Wizualnie gierka do dzisiaj ładnie się trzyma, chociaż lokacjom nieco brakuje pazura: nie są ani tak baśniowe jak w TSoT, ani tak mroczne jak w WW, klimatem najbardziej przywodząc trochę wyblakłe The Two Thrones. Ale za to po przerwie wrócił stary, dobry Yuri Lowenthal przypominając dobitnie, że gramy TYM Księciem, a nie jakimś cwelożebrakiem z 2008 roku. Tylko hmmm, co oni mu zrobili z ryjem w tej grze, bo wygląda bardzo dziwnie. Niestety nie ma żadnych dupeczek na poziomie Farah ani Kaileeny (btw, wiedzieliście że głosu użyczała jej Monica Bellucci??), więc 10/10 nie będzie. Idę grać dalej.
-
Konsolowa Tęcza
Nie no, tyle to nie. Oni chociaż raz na kilka lat zrobią jedną dobrą grę.
-
Właśnie zacząłem...
Wydaje mi się, że główna różnica między FFVI, a Octopath polega na tym, że to drugie nie zapieprza ze story na złamanie karku, tylko spokojnie przedstawia kolejne postacie i to nie w ilości wszyscy na raz, ewentualnie każdy kolejny co 5 minut. Fajnal w bardzo krótkim czasie każe zapoznać się z herosami, a na żonglerkę nimi nie mamy zbyt dużego wpływu, tymczasem w OT to od gracza zależy w jakiej kolejności chce poznawać historie poszczególnych bohaterów (lub też czy w ogóle chce ich mieć w teamie), a ich wejście jest spokojniejsze i daje więcej czasu na poznanie tych ziomków. Zupełnie inne podejście i inny pacing. W FFVI już na samym początku gry mamy akcję z Esperem, najazd Kefki na zamek, oblężenie kolejnego zamku, motyw z duchami w pociągu, znowu akcję z Esperem, a pomiędzy tym wszystkim znienacka pojawiących się nowych bohaterów (albo znikających bez większego powodu i pojawiających się znowu później xD ). Za dużo, za szybko, zbyt chaotycznie, kompletnie mi taki styl przedstawiania historii i postaci nie leży, ale może faktycznie te 30 lat temu robiło to wrażenie.
-
Właśnie zacząłem...
Ej, ale ja jestem świeżo po skończeniu Cocktopath Traveler 2 i tam mi to nie przeszkadzało.
-
Konsolowa Tęcza
Niech mi dadzą Kingdom Hearts 4 i możemy zamykać Square
-
Właśnie zacząłem...
Jeszcze pozostaje kwestia balansu, niektóre postacie wydają się praktycznie bezużyteczne w walce, a inne są strasznie OP. Cyan i Edgar miażdżą bez problemu nawet kilku przeciwników na raz przez to, że można do woli i bez limitu korzystać z ich skillów, natomiast magia - przynajmniej na ten moment gdzie doszedłem - jest potężnie znerfiona. Ataki typu fira zadają śmieszne obrażenia i tutaj już limit jest za sprawą klasycznego MP. To chyba pierwsze FF w jakie gram, gdzie lepiej w całości stawiać na ataki fizyczne.
-
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
W RE4R po gongu ze strzelby ganados fajnie się rozwalali na kawałki, a ruszające się między ich flakami pasożyty ładnie dopełniały efektu makabry. Chociaż faktycznie, przy RE2R to już nie był aż taki poziom.
-
Właśnie zacząłem...
A to znam, bo już dawno naciąłem się na spoiler. Właśnie do tego momentu planowałem grać, a nuż może jeszcze coś z tego będzie.
-
Właśnie zacząłem...
"HAHAHA, zatruję wodę w całym zamku i wszystkich pozabijam, taki jestem NIKCZEMNY. I będe się co 5 minut śmiał jak pierdolony debil z żartu Karola Strasbugera, MUAHAHAHAHA" pisanie postaci: 10/10
-
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
Powtórzą. W remaku jedynki
-
Właśnie zacząłem...
Pewnie narażę się połowie forumka, ale... próbuję grać w Final Fantasy VI, mam już około 10 godzin na liczniku i no kurde, nie podoba mi się ta gra. Wiadomo, że takie rzeczy jak menusy, HP pokazane w cyfrach zamiast jako pasek, nieruchome sprajty zamiast animowanych postaci i przeciwników, brak va to znak ówczesnych czasów (chociaż jednak część z tych rzeczy nieroby mogłyby poprawić w Pixel remasterze skoro liczą sobie za niego 60zł). Gorzej, że tutaj nawet fabuła, postacie i setting nie są zbyt ciekawe. Dzieje się dużo, za DUŻO. Akcja co chwilę przenosi się w inne miejsce, co rusz zmienia się plejada grywalnych bohaterów, człowiek nie zdąży na dobre ogarnąć co się właściwie w danym momencie dzieje, a już jesteśmy rzuceni na drugą stronę mapki, grając kimś innym. I wszystko jest jakieś takie bez ładu i składu, nic tu nie pasuje do siebie. Raz eksplorujemy średniowieczny zamek, żeby chwilę później zrobić sobie przejażdkę pociągiem, aby dosłownie w ciągu killku kolejnych minut łazić po jakiejś steampunkowej osadzie. Bohaterzy to jakaś banda klaunów, główny przeciwnik... w sumie też, taki trochę Joker, ale w porównaniu do Sephirotha czy Ultimecii gość kompletnie nie ma charyzmy, pojawia się chwilę, dostaje wpierdol i zaraz wraca po dokładkę, ma się wrażenie że to bardziej przydupas głównego szefa, a nie sam główny szef. No nie pogram jeszcze trochę, ale autentycznie nie wiem czy to skończę, to już nie wiem czy w FFIV i V nie grało mi się lepiej.
-
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
Niech robią nowych, ale nie takich jak Ethan. Zero charakteru, zero charyzmy, zero twarzy. Chyba nawet Capcom stwierdził, że ziomek kiepsko rokuje na przyszłość i trzeba mu zrobić psikusa na zakończenie Village.
-
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
O ja yebię, potencjał niezły albooooo... Hunkiem? Lub jakimiś skurwysynem a'la Nikolaj z RE3? Zostajesz wraz z oddziałem wrzucony w sam środek kabały, żeby ogarnąć sytuację, of course wszystko idzie nie tak, ziomki z teamu zostają pożarci przez zombie i jako jedyny próbujesz przetrwać, po drodzę wykonując jakieś cele zlecone przez Neo Blue Next Umbrellę? Fajnie byłoby pyknąć dla odmiany czarnym charakterem. Niby w ten deseń już było ORC, ale to nie wykorzystywało potencjału fabularnego, a poza tym gierka była średnia.