Skocz do zawartości

l33t

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez l33t

  1. To brzmi jakbyśmy dyskutowali o tym, że konsole powinny się sprzedawać lepiej niż w poprzedniej generacji, bo taka jest kolej rzeczy. Nie ma nowych gier, a więc nie ma czym nęcić gawiedzi, to i ostatecznie nie ma odpowiednio wyższej sprzedaży konsol. Jak ktoś ograł The Last of Us Remastered na PS4, to może niekoniecznie chce kupować PS5, żeby ograć Remake. Już pomijam ludzi, którzy tłukli w to jeszcze na PS3.
  2. Nic podobnego. Wszedłem sobie, proszę Szanownego Kolegi, kiedyś kulturalnie do sklepu, zerkam, a tam PS5. Na kartoniku świeciło się złote logo 8K. To i kupiłem A tak całkiem serio, to nie spłycałbym dyskusji do tego, czy cena gra główną rolę. Owszem, X360 sprzedawał się świetnie też dlatego, że był tańszy od PS3. A przy tym też niejednokrotnie gry działały na nim nawet lepiej. Z drugiej strony PS3 miało mocniejsze i uznane już przez graczy marki w swoich rękach. A tych nie było nigdzie indziej. Więc albo człowiek kupił z biegiem tamtej generacji w końcu PS3, albo mógł pomarzyć o wielu doskonałych tytułach. Swoją drogą, jak pamiętam, ten rozkład egzemplarzy poszczególnych konsol na osi czasu pokazywały nawet statystyki - tzn. jak w cyklu trwania siódmej generacji liczba PS3 zwiększała się w domach graczy względem pierwotnej wyraźnej przewagi Xboksów. Później, przy PS4 wciąż mieliśmy trzymanie tradycyjnych exclusive'ów 'u siebie', więc kto już polubił konkretne serie, wybór miał naturalny. Tym bardziej że konkurencja nawet fantastyczną trylogię Gearsów zaczęła w ubiegłej generacji rozmieniać coraz bardziej na drobne. Obecne u SONY trwa jakaś dziwna faza wypluwania gier na pecety. Więc w ciągu kilku lat wytrącili nawet największym swoim fanom jeden z koronnych argumentów za wyborem ich sprzętu. I jak PS3 mimo absurdalnej w momencie premiery ceny broniło się np. tym, że pozwalało odpalać filmy w niespotykanej do tej pory w zaciszu domowym jakości, tak teraz pokazane PS5 Pro nie ma dosłownie żadnego innowacyjnego ficzera. Gier, he he, też nie ma. To jest naiwny skok na kasę i nic więcej. O 4K czy o 60fps-ach to akurat wszyscy jak tu siedzimy słyszeliśmy i z obozu SONY, i ze strony Microsoftu już na początku obecnej generacji. Długodystansowo można sobie to w wiadome miejsce wsadzić.
  3. Ja wciąż nie mogę ogarnąć tej pokrętnej logiki u SONY, a raczej jakie tęgie głowy za tym całym konceptem stoją. Bo wygląda to z grubsza tak, że przyszedł jakiś jajogłowy na spotkanie zarządu i podsumował temat, jako że raz kiedyś się udało w poprzedniej generacji: 1. Wiecie, że poprzerzucaliśmy w obecnej generacji nasze exy po kolei na pecety? To ogólnie nasza nowa wizja. Ona jest dobra, bo for the players! 2. Co prawda nie mamy realnie problemu z wydajnością, jak to miało miejsce w przypadku PS4, ale no nigdy nie wiadomo. Trzeba działać, bo to logo 8K na pierwszych pudłach z PS5 zobowiązuje, panowie. 3. Tak że tak: zrobimy sobie teraz wersję Pro. I damy tam graczykom więcej mocy. I teraz te nasze tytuły, które ludzie kiedyś tam sobie pokończyli na PS4, czy ostatnio na piecach - to one, no te gierki będą wyglądać lepij i płynnij (przez jakiś czas oczywiście!). A potem wrócimy do wyboru trybu graficznego, bo wiadomo nie można mieć wszystkiego, a z czasem będzie trzeba tam też im wrzucić na rynek PS6. 4. I widzicie: mam tutaj obliczenia, tutaj słupki pokazujo, że cena jest dobrze skalkulowana. Ale też wychodziło nam najsampierw drogo. Więc wywalimy napęd i kawałek tego plastiku, co żeśmy go na początku dawali do postawienia sprzętu pionowo. Bo gracze tego nie chcą ogólnie, a nawet jak jacyś chom to se dokupiom. Zarobimy? Zarobimy! No i jak mówiłem: konsolka będzie tańsza! 5. Tylko teraz tak: nie będziemy pokazywać żadnych nowych gier na prezentacji. No jak to czemu? Miał być Concord, ale już go z nami nie ma. Miał piękny pogrzeb. To chyba nie mamy co pokazać, nie? 6. Wszyscy widzę się zgadzają, super - dziękuję. To co panowie? Po maluchu i głosujemy premie dla członków zarządu!
  4. A to Kudłatemu ktoś pistolet do głowy przystawiał, że tak żenująco musiała ta prezentacja wyglądać? To że pół gry nowej wykorzystującej lepsze technologie nie pokazali, mówi samo za siebie. Najgłupsza prezentacja sprzętu jaką widziałem od lat. Jak to szło? „Podstawka nie jest częścią zestawu”
  5. Te kasztany nawet jednej nowej gry nie pokazały, żeby przekonać ludzi, dlaczego to będzie kocur sprzęt i musimy go mieć pod strzechami. Zajebiste te giereczki z PS4. A plansza z cenami na sam koniec to już było takie ostateczne chlaśnięcie mokrą szmatą w pysk fanów SONY.
  6. Zamulający występ trwający godzinę, który można by streścić w kilku zdaniach? A poważnie: jak dostanę info, że wszystkie te niedorobione gry, które zrzucały rozdzielczość do jakichś daremnych 800p, aby utrzymać 60fpsów, zaczną na Prosiaku działać jak przystało na 2024, trzymając rozdzielczość, to wjedzie Day_1. Ale chciałbym też jakiejś niespodzianki growej od Sony, bo Astro Bot wzbudził nadzieję, że o graczach na amen Japońce jeszcze nie zapomniały i nie tylko portowanie na pecety zarządowi w głowach.
  7. l33t odpowiedział(a) na Rozi temat w PS5
    Jedyne czego w tej grze wg mnie brakuje, to płynnej mechaniki dołączania przynajmniej jednego dodatkowego gracza do wspólnej zabawy. Nie mogę wybaczyć developerom, że od lat to jest temat zupełnie nieistotny. I nie dostajemy opcji do takiego chillowego kanapowego grania przy piwku, pożartowania i powkurzania się na drugiego gracza siedzącego obok. W sumie nie wiem, jak miałoby to wyglądać akurat tutaj, ale no chciałbym, żeby takie multi do Astro Bota jednak trafiło.
  8. l33t odpowiedział(a) na tk___tk temat w Seriale
    Ja w ogóle miałem wyjątkowo dziwne doświadczenie z tym serialem. Gdy oglądałem lata temu Sezon 1 po raz pierwszy, uznałem go za kryminalny majstersztyk. Natomiast kiedy wróciłem po latach, aby sobie go odświeżyć, to odniosłem podobne wrażenie jak Shen. Dosłownie zacząłem wieczorem usypiać w trakcie oglądania przez powolne tempo. I po dwóch odcinkach ostatecznie odpuściłem oglądanie po raz drugi. Nie przypominam sobie, żeby powrót do jakiegoś - zwłaszcza niespecjalnie starego - filmu czy serialu był dla mnie takim bolesnym zderzeniem.
  9. l33t odpowiedział(a) na Grzegorzo temat w Ogólne
    Jak koledzy wyżej, wymiękłem niestety w trakcie robienia fabuły. Ale sama gra mi się naprawdę podobała - zwłaszcza pod kątem budowania postaci. I to nie jeśli chodzi o same statystyki, rosnące w trakcie zabawy (bo to standard), ale właśnie taką prawdziwą przygodę od zwykłego popychla, leszcza zaczynając. A ten klimacik pepiczkowy, w pytkę! Nie wiem, jak przekładał się model walki na pada, bo grałem na piecu myszką. Ale w tym układzie sposób machania mieczem był według mnie świetny - uczył pokory i wymagał jednak skupienia. Na padzie walka była OK? Pytam, bo pewnie tym razem wjedzie u mnie po prostu edycja konsolowa.
  10. W sensie, że performance wygląda gorzej od Remake_1 ?
  11. Moim zdaniem powrót w 2024 do 30 fps w tego typy dynamicznej grze to jest jednak poważny ból życia. Od Remake_1 odbiłem się dość szybko na PS4 właśnie z tego powodu. Oczy mi wypadały z orbit w trakcie dynamicznych starć. I dopiero ulepszona wersja w prawilnych 60. klateczkach sprawiła, że wsiąknąłem w klimat na poważnie. Zaryzykuję, że nie jestem jedyny. Dlatego naiwnie wierzę, że finalnie otrzymamy jednak wyższą rozdzielczość niż to, co widać w demie. Albo niechże Sony wyda po prostu mocniejszą konsolę. Swoją drogą, nie wiem, czemu nie dostajemy tu jakiegoś trybu pośredniego, jeżeli silnik się dławi w tych 60 klatkach.
  12. l33t odpowiedział(a) na Figuś temat w Hardware
    Elegancko, aż chyba sobie sam odpalę niedługo na stimdeczku. EDIT: Z EA Launcherem regularnie są ponoć jaja na Decku. I przyznam, że przez to sam omijałem do tej pory gry, które na tym zebrałem przez lata - nie odpalałem ich na maszynce Valve. Do dzisiaj się zastanawiam swoją drogą, po co oni zmienili kilka lat temu tego Origina na nowy lanucher, który jest zdecydowanie gorszy od poprzedniego. U mnie czasem po update'ach w ogóle na tym wybranych gier nie widać, tak jakby zniknęły z biblioteki (mogę je wówczas kupić w sklepie, jakbym po prostu ich nie miał). Dopiero restart tego paskudztwa pomaga.
  13. l33t odpowiedział(a) na Figuś temat w Hardware
    Co prawda nie grałem w ME:LE na Decku, ale tak na szybko: może spróbuj zmienić we właściwościach gry domyślnego Protona na "Experimental".
  14. GOTY - król może być tylko jeden: Alan Wake 2. Klimatu tu tyle, że nawet moja luba trzymając się kurczowo pluszaków na kanapie, z zapartym tchem obserwowała od początku do końca calutką historię (pierwszy raz aż tak się zaangażowała w historię z giereczki). O tym rollercoasterze emocjonalnym myślałem jeszcze długo po zakończeniu fabuły i wiele godzin o niej dyskutowałem. To po prostu najlepsza książka pośród gier wideo i najlepsza gra wideo pośród książek. Takie tytuły powinny być omawiane na polskim przed maturą zamiast jakiegoś nędznego Nad Niemnem czy innego Potopu. Runner up - Hogwarts Legacy. Gdyby nie gierczysko od Remedy, to właśnie to byłoby moim faktycznym GOTY. Nie jestem żadnym psychofanem sagi Rowling, choć na książkach i filmach o Potterze się naturalnie wychowywałem. Mimo niedoskonałości (bez jaj, jakim cudem nie ma tu Quidditcha?!), miałem ogrom radochy z odkrywania tego świata i zwiedzania zakamarków Hogwartu. Najnormalniej w świecie cofnąłem się grubo o ponad 20 lat do okresu dzieciństwa. Pomysł na walkę i fajnie rozkminione kombosy to też przykład, że można nawet i w tym obszarze zaproponować coś odświeżającego. Rozczarowanie roku - Final Fantasy XVI. No, nie pykło. Spróbuję pewnie kiedyś znowu, ale te szalejące w trakcie walk klatki wcale nie pomagają w złapaniu zajawki. A opowieści o tym, że fabuła jest tu dojrzała niczym w Grze o Tron, też okazały się naciągane (choć może to akurat tylko ja nie złapałem tu wspólnego mianownika). Średniak roku - The Finals. Odpaliłem w trakcie bety - ależ to była jazda bez trzymanki. Jak za starych, dobrych battlefieldowych czasów! Momentalnie stwierdziłem, że to absolutny top shooterów online. Szkoda, ż po premierze pograłem ze dwa tygodnie i uznałem, że nie mam zdrowia, ani czasu na marnowanie go w tytułach, gdzie trzeba cały czas być pod prądem i trenować regularnie, żeby nie zacząć odstawać od rywali. Szkoda, bo naprawdę na początku gra wydawała mi się wspaniała i miała to być moja odskocznia oraz stały odstresowywacz po robocie. Do teraz rozpaczam, że tak ją sobie przehajpowałem przed premierą... Najbardziej wyczekiwany tytuł 2024+ - Z braku laku postawię na: Star Wars Outlaws. Na czym grasz? - PS5, SteamDeck, PC, Switch
  15. Ooo, historia Fallouta. A więc wreszcie się dowiem, kiedy wskoczy next-gen upgrade do "czwóreczki", prawda?
  16. l33t odpowiedział(a) na ornit temat w Blizzard
    Najlepsza część fabuły była w becie. Potem tam nie dzieje się zupełnie nic ciekawego i jak nigdy tego nie robię, miałem przez większą część zabawy ochotę skipować przerywniki. W skrócie: początek fajny, ale momentalnie gra traci tempo i orientujesz się, że i tak chodzi o wyrzynanie w pień hord wrogów, a cała reszta nie ma znaczenia. Zwłaszcza że są momenty, w których aż prosi się o to, aby dać graczowi podjąć decyzje - chociażby A/B. Jednak gra nie pozostawia żadnej opcji do wyboru. Paskudne. Tak czy owak: grania jest na tyle, że pomijając gównianą fabułę, czas jej przechodzenia jest na tyle długi, że nawet z takim założeniem, że zaraz po napisach końcowych, płyta wraca do pudełka - warto sięgnąć.
  17. l33t odpowiedział(a) na ornit temat w Blizzard
    Ja pier... Bohater, na którego nie zasługujemy.
  18. l33t odpowiedział(a) na ornit temat w Blizzard
    Grałem ostatnio w co-opie w D3 na konsoli (cyfrowa wersja z PS Store). I w tym przypadku jest tak, że normalnie uruchomiłem sobie giereczkę nawet na innym koncie (ale na tej samej konsoli). Owszem, Blizzard wymagał ode mnie powiązania konta PS z BattleNet-em, ale to wszystko. Drugi gracz, również mógł dołączyć do co-opa na takiej samej zasadzie (tzn. musiał jedynie powiązać swoje konto na konsoli z BattleNet-em). No i w sumie tyle. Każdy może grać solo, możemy tłuc w co-opie. Hajlajf. Jasne - wiem, że to stara gra i być może żaden wyznacznik, biorąc pod uwagę, że tutaj mówimy o Blizzardzie. Ale mam wrażenie, że zwyczajnie za dużo dezinformacji się pojawia w temacie i niektórzy pchają jakieś info od randomów z neta. Nie ma na pudełku zdaje się żadnej informacji o tym, że tam jest jakiś kod w paczce, a płyta służy do powieszenia w samochodzie pod lusterkiem (albo wręcz, że w ogóle jej nie ma, bo i po co).
  19. l33t odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Ogólne
    Materiał w sumie sklejony pod tezę. Przecież ta abominacja z 2009 już wtedy była jechana równo przez recenzentów, m. in. właśnie za przestarzałą w momencie premiery grafikę.
  20. l33t odpowiedział(a) na Figuś temat w Hardware
    A no właśnie - przecież tam karty pamięci można pakować. To pewnie sięgnę po bieda-edyszyn w takim razie. Dzięki!
  21. l33t odpowiedział(a) na Figuś temat w Hardware
    Jakie Wy wersje tego dekla macie? Bieda-64GB czy dla zarobasów wincyj pamięci? Bo taki hajp robicie, że się sam zacząłem wahać nad zakupem.
  22. Celeste za 2 dyszki w promo.
  23. l33t odpowiedział(a) na Arkady temat w Switch
    Na Reddicie piszą, że gra to trochę turbochaos ze względu na małe boiska (ponoć mniejsze niż w poprzednich odsłonach). Brak opcji zmiany klawiszy i jednak ograniczony roster na dzień dobry. Generalnie take mehh - pograć można i niestety tyle. Smuteg. Nie ma dobrej piłeczki w 2022 roku. Więc dobry pomysł z tym Pet Soccerem - specjalnie chyba dla tej giereczki kiedyś kupiłem nawet...
  24. l33t odpowiedział(a) na Arkady temat w Switch
    Dobra Pany, a coś o samej grze powiecie?
  25. l33t odpowiedział(a) na Figaro temat w CD Projekt Red
    Szanuję za granie po polsku. Serio mówię. Sam kompletnie nie mogłem poczuć powagi i brudu Night City z naszym dubbingiem. A jak już wjechał na dobre Johnny i usłyszałem Keanu, to uznałem, że granie z oryginalnym voice actingiem to była najlepsza decyzja, jaką mogłem podjąć pod kątem klimatu i immersji. "Fucking Arasaka." Dobrze jednak słyszeć, że PL też faktycznie daje radę.