
Treść opublikowana przez zdrowywariat
-
Sporty walki
Wygrałem swoje pierwsze (małe lokalne) zawody, w kategorii do żółtych pasów, który posiadam. Niestety kolejne przegrałem w finale, bo były mieszane, więc przyszło mi się mierzyć z cięższymi i bardziej doświadczonymi (w półfinale z posiadaczem zielonego pasa i w finale z posiadaczem niebieskiego pasa), finał był do wygrania, tylko zabrakło mi już energii, muszę popracować nad kondycją:
-
Pływanie
Aktualnie uczę się pływać stylem motylkowym, z którym pójdzie mi łatwo, tak jak z żabką, najtrudniej mi było na grzbiecie się nauczyć, umiem już też nawrót do kraula, więc zostaną mi jeszcze tylko 3 nawroty, 2 proste (do żabki i stylu motylkowego) i jeden najtrudniejszy do stylu na grzbiecie, jednak najbardziej dumny jestem z tego, że od ponad 2 lat nie opuściłem żadnej lekcji
- Dwa pedały
-
Balatro
Gra roku! Mam już 300h na liczniku i na tym nie koniec xD
-
własnie ukonczyłem...
Nie będę się za dużo rozpisywał, bo długo mnie nie było i trochę gier skończyłem, więc tak - najlepiej bawiłem się w (może dlatego, że obok platformerów to mój ulubiony gatunek): TLOU DSR RE4 SH2 Mega sztosy, dla mnie to 10ki. Astro Bot również mega zajebisty, ale widać, że wzorowali się na Mario, przecież ten robocik nawet porusza się, jak Mario! Nie mam nic przeciwko wzorowaniu się na najlepszych, jeśli robi się to dobrze i Astro Bot robi to dobrze. Spider-Man 2 nawet spoko, a GOW Ragnarok nie ukończyłem, nie wiem dlaczego, nie wkręciłem się i tyle. TLOU2 również w końcu przeszedłem, nic tam się nie klei i nie ma co w ogóle tego porównywać do genialnej jedynki! Za to bardzo polecam Terminatora i RoboCopa, miłe zaskoczenie, nie są to gry idealne, ale nie można im odebrać tego, że świetnie oddają klimat filmów p.s aktualnie ogrywam szczury, a później ogram szczury 2.
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Co do sprzedaży Switcha 2 obstawiam, że będzie tak jak z DS/3DSem, na pewno o połowę mniejsza od Switcha 1, ale jest szansa, że przekroczą magiczną barierę stu baniek, tylko muszą się mocno postarać z grami
-
Zakupy growe!
Kupiłem sobie nowy TV, jeszcze na początku tamtego roku + PS5 Slim + kilka gier: TLOU, DSR, RE4R, SH2, Astro Bota (wszystkie już ukończone), nie opiszę całej historii, że karma do mnie wróciła i kupiłem TV wart 2900e za jedyne 1500e z 5 letnią gwarancją z wystawy, jak nowy, tylko bez pudełka. Muszę powiedzieć, że po przejściu ze starego leda na Sony Master Series 55” QD-OLED A95K jestem w lekkim szoku, bardzo polecam ten TV: Model z 2022 ma w ogóle super podstawkę, jeśli ktoś nie wiesza TVka
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Tak, chodzi o ten sztos, będzie przechodzony na 100% po raz 4 (to jedna z nielicznych gier, do której regularnie wracam i będę wracał, obok TLOU, RE1, czy NG), aktualnie ogrywam Luigiego 2, a jeszcze tyle zaległości, w tym nowa Zelda, więc mi na razie wisi i powiewa Switch 2, ale jak już go pokażą - czekał nie będę, będę się bawił od dnia premiery tak jak Switchem i BOTW
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Witam, jeb.. Switcha2, 16 stycznia wychodzi najlepszy platformer 2D jaki kiedykolwiek powstał, jaranko Ale jak już pokażą to lecę do sklepu złożyć preorder, day1!
- eShop - małe gry, VC, ciekawe promocje itd.
-
własnie ukonczyłem...
Już się pogubiłem kto co do kogo. Napisałem tylko, że nie wie, ile traci ktoś tam u góry, jeśli sugeruje się grafiką, albo tym, że indyki = klasyki, nic z tych rzeczy, te najlepsze to sztosy, lepsze niż większość tych śmiesznych sistematicexperience.
-
Vampire Survivors
Pograłem godzinę w nocy, bo wcześnie zasnąłem i się obudziłem o 2 xD, przyjemnie się gra, ale czy ja wiem, czy to jest aż taki hit?
-
własnie ukonczyłem...
Nie o to chodzi, czy mają coś wspólnego, tylko o to, że dzisiejsze 16 bitowe gry są lepsze pod wieloma względami od 16 bitowych klasyków, przynajmniej większość gatunków, są lepsze, przyjemniejsze, nie frustrują.
-
własnie ukonczyłem...
Niektórzy nie jarzą, że indyki to nie tylko 16 bitowe odpowiedniki starych gier, bo mocno ewoluowały. Dziś stare gry potrafią sfrustrować upierdliwymi rozwiązaniami, archaizmami, sterowaniem, poziomem trudności, checkpointami co 100km itp., że trzeba przejść nieraz całą planszę, żeby podejść jeszcze raz do trudnego bossa, niełatwą w dodatku. Kto ma dziś na to czas, kto już nie jest dzieckiem? Dobre indyki szanują nasz czas, zawierają dobrze rozplanowane wspomniane checkpointy, 0.5s loadingi bez urywania muzyki itp., która to już w ogóle potrafi urwać łeb i jest równie ważna co grafika, buduje klimat. Dla przykładu żadna strzelanka z tamtej epoki nie umywa się do Huntdowna, te niektóre indyki to nawet nie ewolucja 16 bitowych klasyków, a rewolucja.
-
Super Mario Odyssey
Polecam SMG, choć przyznam szczerze, że gra troszkę się postarzała, niektóre elementy jak pływanie na płaszcze itp.. SM3DWorld też wielbię bardziej od SMO. Polecę też Celeste, wbrew pozorom główna oś fabularna nie jest wcale taka trudna, sprawiedliwa, dopiero zrobienie wszystkich truskawek, b-sideów i c-sideów daje w kość (5 c-side i 7 c-side wy kurwy, 800 i 1500 zgonów, na 3 i 3 pomieszczeniach xD). Dlaczego Celeste? Bo checkpointy są co krok, a loading po zgonie trwa 0.5s i nie zgubisz się jak w metroidvaniach
-
Animal Crossing: New Horizons
Jebać te przeceny od Nintendo xD
-
Super Mario Bros. Wonder
Wreszcie grzyby, a raczej kwiatki halucynogenne, które robią robotę, nie jakieś powiększanie, czy rzucanie ognikami, na to czekałem 40 lat xD
-
Picza, the game
W tym momencie gra, na którą najbardziej czekam obok Mario-słonia xD
-
własnie ukonczyłem...
Nie wiesz co tracisz. Najlepszy platformer ever? Indyk - Celeste. Najlepsza strzelanka ever? Indyk - Huntdown. Najlepszy farmer ever? Indyk - Stardew Valley. Najlepsza strategia ever? Indyk - Into the Breach
-
Vampire Survivors
Pograłem trochę wczoraj w nocy, jest ok, na razie lekko ponad 10min wytrzymuję, chuje nacierają z każdej strony xD
-
Pływanie
No akurat z pływaniem nie ma tak łatwo, bo prawie każdemu łatwiej nauczyć się jednym stylem, albo żabką, albo kraulem, gdzie drugim trwa to o wiele dłużej, zależy od predyspozycji, tylko nieliczni mają szczęście, że dwoma szybko łapią, poza tym na plecach jest chyba najtrudniej xD. Mnie żabką zajęło 4 lekcje, kraulem mam problem z ułożenie stóp, kto się uczył pływać ten wie, ale jest coraz lepiej, oddycham już z dwóch stron, nie męczę się jak na początku, zresztą od początku byłem przygotowany na 2 lata. Za to dobrze sobie radzę w sztukach walki, nie każdy do wszystkiego jest stworzony, nie należy się poddawać, tylko powoli do celu
- Huntdown
-
Vampire Survivors
Ściągnąłem na Switchunia, zaraz zobaczę o co to całe halo!
-
Nintendo Switch - temat główny
Peach królową directa xD
-
Pływanie
Rok nauki za mną, pół h co poniedziałek, ale nie w każdy, bo w Irlandii 10 poniedziałków jest wolnych, basen zamknięty. W tym czasie pod okiem znakomitego instruktora nauczyłem się pływać żabką, kraulem (jeszcze pracuję nad techniką) i pływam też na plecach (na razie trochę chaotycznie), no i skakać do wody, a chcę również nauczyć się nawrotu do kraula. Nie wiem ile godzin już minęło, ale kosztowało mnie to około 1200e (28.5e za lekcję), nie żałuję, zafunduję sobie kolejny rok, moje motto to nie poddawać się i być po prostu cierpliwym, to działa, co lekcję widzę postęp, mały bo mały, ale jednak, polecam!