W żadnej grze jeszcze tak dual sense nie był wspaniale wykorzystany, gram już z 50 godzin a ciągle się chwytam za głowę co tu się dzieje, zrezygnowałem też ze słuchawek, bo wykorzystanie głośnika w dual sense również jest nieprawdopodobnie fajne. No ale największy pogrom to te drgania, ściąłem głowę pewnemu gościowi i cały pad zachował się jak uspokajające się ostrze, nawet nie wiedziałem że coś takiego można zrobić. Galop koniem po pomostach to wyższy stopień immersji. Gra jest wspaniała, piękna i tylko przytłacza ogrom rzeczy do zrobienia, gram już tyle a procenty lecą powoli w statystykach.