Homelander

Wkręciłem się znowu w Magica tak, że postanowiłem pograć na żywo. Okazuje się, że jest bardzo mocna i fajna ekipa Magicowa niedaleko mnie, jest sporo turniejów na których jest spokojnie po kilkadziesiąt osób. Najczęściej granymi formatami jest Legacy i Modern. Oczywiście z tych standardowych, 60 kartowych formatów, bo ogólnie to Commander rządzi, ale Commandera nigdy nie uważałem za coś wartego mojego zainteresowania. W każdym razie to moje decki do Legacy i Moderna. Obydwa decki to połączenie moich ulubionych magicowych kolorów, czyli czarnego i czerwonego. Do Legacy złożyłem deck oparty na Reanimacji, czyli ożywianie martwych stworów. Nierzadko zdarza się, że w 1 turze mamy stwora 7/7 który jeszcze dociąga nam kilka kart. W Modernie to typowy midrange, gdzie zabijamy przeciwnika potężnymi stworami jednocześnie niszcząc mu rękę i stół. Talia niesamowicie przyjemna w graniu. Pewnie nikogo to nie obchodzi, ale co tam, temat jest więc i posta strzelę

W GT pograłem z 10 min i było ok

Głowa mnie nie bolała i przez pierwsze 15-20 min było ok. Ale potem dostałem takich mdłości, że myślałem, że zwymiotuję. I potem przez jakąś godzinę było mi niedobrze. Na szczęście Zeratul mi to pożyczył do przetestowania, inaczej byłbym zdrowo na siebie zły. Tak czy siak chyba nie jest warte to przyzwyczajanie organizmu i tak dalej. Znaczy efekt jest WOW, ale koszt (zdrowotny) chyba za wysoki

Potestowałem trochę ten VR2. Odpaliłem Gran Turismo, RE4 i RE8. Gran Turismo robi absolutnie fantastyczne wrażenie, stopień immersji jest niesamowity. Zdecydowanie warto to zobaczyć, bo to coś zupełnie innego niż granie na TV. Residenty również wyglądają super. I ogólnie byłoby to fantastyczne, gdyby nie to, że po parunastu minutach mam potworne mdłości. Nawet teraz, godzinę po wyłączeniu niedobrze się czuję. Niestety, nie dla mnie VR

No i mimo 10 lat przerwy chyba nadal potrafię w to grać

Kupując pojedynczo MGS1, 2 czy 3 co z tymi starszymi gierkami i dodatkami typu Digital Graphic Novel? One są tylko jak się pakiet kupi czy jak to jest rozwiązane

Ceny nie obniżają bo i po do. Nintendo nie obniżyło ceny Switcha od premiery. Microsoft też ceny nie obniża. Popyt jest, nie trzeba go ratować. Tyle w temacie

A mi im bliżej premiery tym mniejszą mam ochotę. Ostatnio sobie myślałem o tych grach i kurde, znam je na pamięć. No zobaczymy

Ja w niej zdobyłem wszystkie 1000 księżycy i złoty balon, bawiłem się super. Chociaż wyżej cenię Galaxy 1/2 to i Odyssey jest super giereczką i chętnie do niej wrócę

Ja mam pełne stuprocentowe zaufanie do Naughty Dog. TLoU 2 Remastered? Czemu nie. Ale nie sądzę, że jedyną opcją będzie pudełko za 70$. Znaczy jasne, pojawi się. Ale jestem pewien, że będzie opcja upgrade za 10 czy tam 20$. O ile pełna cena za TLoU Part 1 mogła być usprawiedliwiona nowym silnikiem, tak w tym przypadku nawet ja nie dam 70$ za obsługę Dualsense

O rany, chodził na siłownię w sensie, a nie na spacer. Źle napisałem. Mam parę metrów od roboty i nawet firma płaci

Panowie, pytanie. Ponieważ wyniki mam coraz lepsze to czas, żeby zwalić ten bebech i to co powstało przez leki. Wymyśliłem sobie, że będę po pracy godzinkę chodził, czyli 5 razy w tygodniu. Ma coś takiego sens? I co robić na początku? Przyznaję też, że nie jestem jakimś megafanem diet. Znaczy patrzę na to co jem, nie obżeram się świństwami, ale zdarza się zjeść w Macu czy iść na pizzę. Co z tym?

Dobra predykcja

Jak dla mnie żadna z tych gier nie zrobiła jakiegoś wielkiego WOW! Nextgen! Jasne, były bardzo ładne, ale przecież wszystkie, poza Ratchetem, wyszły na PS4 i jakoś mega biedniej nie wyglądały

Nikt nie każe grać w tę grę, nie?

No z tymi strojami to sztuka dla sztuki. Jak kamuflarze z MGS3. Jak bardzo było to niepotrzebne pokazał MGS4

Że nie było popularne, czy że nie było konkurencji? Jeżeli chodzi o te pierwsze to zależy co kto ma na myśli pisząc popularne. Pewnie dla większości wszystko poniżej Fortnite i CS jest niepopularne Ja w multi TLoU nie grałem nigdy, ale słyszałem, że było bardzo dobre, ale wymagało zaangażowania. W czasach pykania w gierki, a nie Grania, z tym zaangażowaniem mógłby być problem. A z kolei TLoU nie bardzo nadaje się na casualową siekaninę do pyknięcia od czasu do czasu. Dlatego u samych fundamentów pomysł był po prostu zły. Znaczy dobry dla nas, zaangażowanych graczy. Zły dla firmy

Ja sobie wróciłem do grania po wielu miesiącach, zrobiłem barbarzyńcę i bawię się jak te 20 lat temu Cudna gierka. Grafika sporo zyskuje na Switchu OLED co mnie nieźle zdziwiło

Aż jestem ciekawy jak to na Series S będzie wyglądać i działać

No i sprawdza się to co pisałem. Pewnie core gry był ok, ale cała reszta leżała

W poprzednich? Setki. W tej jeszcze nic, wypowiadam się na podstawie recenzji. Zagram 10go

Dokładnie o tym pisałem. A jest wręcz przeciwnie, bo do Forzy mam spory sentyment. Ściągałem i jarałem się demem na pierwszego Xboxa, a dwójkę nawet kupiłem day1 kolekcjonerkę

Polotu, feelingu, ogólnie pojętej radochy z grania. Nie piszę o mechanikach, bo nie czuję się kompetentny w tym zakresie

A jak pisałem, że Gran Turismo jest lepszą GRĄ to dostawałem clowny. Po prostu takie pykanie bez polotu