Homelander

U mnie Xboxy były podstawowymi maszynami do grania od czasów Xboxa 1. 360, One, One X i Series X w okienku premierowym. I z Series X było dokładnie jak piszesz. Zero gier, totalne zero. I to nie metafora. A taki Paolo czy ASX fanboja Playstation ze mnie robią lol Gdzie w czasie 5 gen Playstation nie miałem swojego wcale, PS2 tylko chwilę, PS3 kupiłem jak Xboxowi odjebało z Kinectem, a PS4 dopiero jak Pro wyszło To znaczy co się sprawdziło? Xbox rzucający ręcznik na ring rynku konsol się sprawdził. Na resztę czekamy nadal

Jakoś Series S za 299$ ich nie przekonał, ciekawe czemu. Ciekawe czemu jedyny sukces MS był wtedy jak konsola walczyła z Playstation znakomitą biblioteką gier. A zaczęła przegrywać jak zmieniła strategię i zaczęła promować jakieś idiotyzmy i głupie rozwiązania Fakty nie zgadzają się z teoriami ASXa? Tym gorzej dla faktów

Wiadomo, klienci Playstation to bezrozumne owce kupujące z przyzwyczajenia. Lemingi i idioci nie potrafiący dostrzec wspaniałości Xboxa, których interesuje tylko logo na obudowie.

Gdybyś nie pisał, że to nie kanał giereczkowy byłoby spoko

Historia w zasadzie wszystkich produktów mówi, że nie masz. Zobaczymy

Ah Hexen. Do dziś mam traumę jak słyszę tytuł. To było chyba pod koniec 1997 roku jakoś, miałem tylko N64 i ograne na wszelkie sposoby Mario64 i Turoka. Postanowiłem wymienić na giełdzie katowickiej na coś innego. Wziąłem Hexena 64 właśnie i Killer Instinct Gold. W ten oto sposób stałem się najbardziej nieszczęśliwym posiadaczem N64 na świecie. Killer Instinct to był ultracrap, nie mający podjazdu do Toshidena 2, o Tekkenie 2 nawet nie wspomnę. A Hexen strasznie mi nie podszedł. Nawet kumple z PSXem tego nie chcieli. Na ponad miesiąc z tym utknąłem zanim było mnie stać na wymianę. Wziąłem z powrotem Mario i do tego Wave Race

Pewnie będzie tak jak z TLoU Part 1 albo Horizonem. Niby nie widać żadnych różnic, ale wystarczy odpalić stare wersje po ograniu nowych i wszystko jest jak na dłoni. Yotei bankowo będzie miał bardziej szczegółowe środowisko i postaci, bardziej zróżnicowane. Liczę na zdecydowanie lepsze animacje twarzy. Liczę też na to, że budżet tym razem pozwoli na pokazanie epickich scen, a nie zaciemnienie ekranu, jakieś odgłosy po czym gra przenosi nas do sceny już po wszystkim

LocoRoco jest cudowne, Astro Bot mi przypomniał o tej genialnej grze

Napisałeś, że to nie kanał o gierkach, a gościu wypisuje gry na pierwszym miejscu. Figaro, daj sobie spokój. Nie jestem wielkim fanem Observera, uważam, że bardzo często za bardzo się radykalizuje, ale do Ciebie i Twoich odchyłów to mu bardzo daleko.

Co za stek bzdur, ja jebie

@suteq zgadzam się z każdym słowem w Twoim poście. Poza tym dotyczącym South of Midnight. Posłuchaj co mówiła community manager tego studia. Do samej gry absolutnie nic nie mam, wydaje mi się ciekawa.

Koleś popierający morderstwa niewinnych ludzi pisze o trenowaniu przez media. Byłoby rozkosznie zabawne gdyby nie to, że jest żałosne

Zgadzam się. Bo zostało to wszystko tak obrzydzone, że ludzie mają zwyczajnie dosyć. I tak jak normalnym ludziom nie przeszkadzały wymienione postaci tak normalnym ludziom nie przeszkadzały kiedyś reklamy pokroju jeansów American Eagle. Ale teraz każdy kto nie ma nic przeciwko jest wyzywany od faszystów, nazistów i innych zwolenników eugeniki. I tak jest za każdym razem. Dziwisz się reakcji obronnej? Ja ani trochę. Nikt Ci nie karze płakać, ani kolesia żałować. Ale jest różnica pomiędzy nie płakaniem, a wrzucaniem sobie mordercy w obrazek i pisanie o morderstwie jako ciekawym akcie

Był korposzują. W takim samym zakresie jak tysiące innych korposzuj. I to usprawiedliwia zamordowanie go na ulicy, tak?

To, że jakaś baba drze ryja zabraniając białym mężczyznom grania w jej grę też Ci nie przeszkadza. To, że korpo przemyca w swojej grze agendę pt. fizyczne karanie za odmienne poglądy też Ci nie przeszkadza. Ogólnie dopóki korpo działa wg Twoich standardów to Ci nie przeszkadza. No chyba, że nie działa. To wtedy nie przeszkadza Ci morderstwo niewinnego człowieka w biały dzień. Wtedy to jest ciekawy akt popełniony przez ciekawego człowieka w ciekawych czasach.

Morderstwo z ideologicznych pobudek dobre i warte pochylenia. Głupie filmiki złe i niewarte czasu. No ciekawy masz system wartości i ciekawie linię rysujesz.

Czyli małpki. Coś jest niezgodne z Twoją opinią więc zamykasz się na to ze wszystkich sił. Czemu nie. W końcu jeszcze jakaś część Ciebie mogłaby się zgodzić i cała Twoja narracja życiowa i poglądy runęłyby jak domek z kart. A tak to wszystko jest jasne i proste: Jaguar dobry, American Eagle nazizm. Nie trzeba w ogóle myśleć. Osobiście uważam tego typu filmy za przykład ekstremizmu i jako taki jest mi wstrętny. Co nie oznacza, że zerojedynkowo określam je w całości jako bezwartościowe

To ma do rzeczy, że to są sprawy światopoglądowe. Kasujesz całość gościa, bo robi filmy, które Ci się nie podobają. To jest dokładnie to samo co kasowanie całości Ciebie, bo popierasz morderstwa. Co prawda ciężko nawet zestawić durne filmiki z mordami, ale wiesz o co chodzi

Lepiej z pospolitego mordercy robić symbol blablabla ciekawa postac blablabla...Weź już się nie udzielaj, bo hipokryzja z Twoich postów wylewa się jak z przepełnionego szamba To właśnie Figaro jak coś nie zgadza się z jego "poglądami"

Dla Xboxa Coalition na przykład. Albo 343/Halo Studios. Turn 10 też Dla Playstation obok Polyphony i Asobi to, oczywiście, Santa Monica

Absolutnie nietrafione porównanie. Playstation nie ma 75% udziału w rynku. Do korzystania ze Steama nie trzeba kupić dedykowanego urządzenia produkowanego przez Valve. Nie ma absolutnie żadnej analogii pomiędzy Playstation a Steamem. A co do przywiązania to miałeś przykład gdzie po prawie 160 milionach sprzedanych PS2 klienci totalnie olali PS3 i przeszli na X360. Albo po ponad 100 milionach Wii klienci olali WiiU. Albo po X360 z Xone. Albo wcześniej z Genesis i Saturnem... Absolutnie nie rozumiem po czym przyjmujesz, że klienci są tak bardzo lojalni

Naughty Dog od niecałych 5 lat. Rockstar od 7. Coalition też od 5, Playground od 4. Halo Studios też od 4. No i?

Absolutnie nie. Ani Coalition ani Double Fine nie robiło gier dark fantasy. Asobe nie robiło Gran Turismo, a Polyphony tak. Więc nie, porównanie nie na miejscu. A tak serio to czemu wolałbyś Coalition od Double Fine? Double Fine pokazało, że potrafi kreować ciekawe światy w Psychonauts i Brutal Legend (wiem, bardzo dawno i nieprawda), a Coalition w sumie nic wielkiego nie pokazało samo od siebie. Gearsy 4 były dobre, Gearsy 5 nawet bardzo dobre, ale nie były to jakieś mega wybitne gry, a niektóre decyzje studia bardzo, no niech będzie, kontrowersyjne i średnio trafione. Ale wiem o co Ci chodzi, ja też bym wolał żeby za nowe IP zabrało się najbardziej topowe studio. Z tym, że chyba MS takich nie ma. W sensie na poziomie Naughty Dog, Rockstar, studiów od Zeldy czy Mariana, bo ogólnie dobrych czy bardzo dobrych im nie brakuje. Najbliższe temu jest Playground, a i oni mają pod górkę z Fable

Absolutne z czapy porównanie

Co za różnica?