Homelander

Project Cars 2 jest niedostępne na Steamie, pewnie licencja się skończyła, czy coś. A trójka, z tego co czytałem, to taka se. No nic, zostanę przy Gran Turismo

Ja nawet nigdy nie słyszałem o tej grze dopóki nie wyszła lol. I dobrze, crapy też są potrzebne żeby docenić gry na prawdę dobre

Skończę Starcrafta 2, bo ostro się wkręciłem, i spróbuję te Pikminy 4. Swoją drogą chyba od lat mam 3 na WiiU i nigdy nawet jej nie odpaliłem lol

U mnie też jest ten strach przed wielkimi grami. Na szczęście Baldur chodzi ok na Decku, więc można sobie z doskoku pogrywać

To jest jedna z 3-4 gier na Switcha którą jeszcze chcę ograć. Tylko, że jakoś nie mogę się przekonać do tego, że po tych wszystkich Starcraftach, AoE2 i innych Company of Heroes mi podejdzie lol

Szczerze to już chyba lepszy totalny crap do pośmiania niż kolejny średniak do gamepassa ;)

Zagrałbym w tego Alana 2, ale kompletnie nie pamiętam jedynki, a bardzo nie chcę do niego wracać. Jak Baldur Ci podszedł?

Pół roku żeby z totalnego crapa zrobić hit? Nooooo nie wiem. Cyberpunkowi zajęło to sporo więcej, a przecież Cyberpunk, w przeciwieństwie do tego czegoś, u korzeni był zajebistą grą

Pany, czym się te Asseto Corsy różnią od siebie i która będzie na Decku działać? Tylko single i kariera mnie interesuje

Na przykład kto? Playstation? :)

No dlatego, że mają w dupie 60 klatek. Z GTA VI będzie to samo. Nie poświęcą grafiki czy innych rzeczy na rzecz 60 klatek. 60 klatek w GTA 6 na konsoli - jasne. Na PS6. Pro.

I tak zobaczy u jakiegoś kolegi, nie zatrzymasz tego. Roblox to masa gównianych produkcji, ale to ogólnie dosyć dobry silnik do robienia swoich gierek, tylko jak ze wszystkim, trzeba przefiltrować (pipi) od plew. Grał w Robloxa. Zbanowałem po serii filmów na ten temat, między innymi na tvgry. Rozmawialiśmy, niektóre z tych filmów z nim oglądałem. No i chyba poskutkowało, bo od wielu miesięcy tematu Robloxa nie ma wcale. Ale też w zamian nie mam problemu kupić mu jakiegoś Season Passa do Crash Royal czy inne takie

Dokładnie. MS nie ma tego co ma Nintendo, a nawet Sony - spójny pomysł tego czym chcą być. Zmienia się u nich co sekundę. Równie dobrze mogą ogłosić jutro następcę Xboxa Series jako normalną konsolę, jako peceta, mogą ogłosić, że wycofują się ze sprzętu albo i z całego rynku. I tak dalej. I wszystko to ma identyczną szansę zaistnienia, jeden wielki chaos

Ja swojemu kupiłem elektroniczną żeby mógł sobie grać na słuchawkach

Nintendo też ma swoje gaasy. Mario Karta czy Splatoona

No takie czasy. Nasi rodzice też tak mówili jak zamiast Misia Uszatka czy innego Krecika oglądaliśmy Tsubasę i Daimosa. Tyle, że moi rodzice nigdy nawet nie podjęli próby żeby zainteresować się tym co oglądam albo w co gram. Ja staram się być w miarę na bieżąco banując całkowicie Robloxa np

Nie chce mi się wierzyć w 60 klatek, nawet na Pro. W GTA 5 60 klatek nie ogarnęli przez 2 generacje, a w RDR2 do tej pory. Inne priorytety ma Rockstar niż 60 klatek

U mnie to samo. 10latek bajek nie ogląda tylko streamerów z Minecrafta, Crash Royale i szachy lol

W jakim aspekcie 5 to był regres w porównaniu do 4?

To ciekawy temat dla analiz, ale jak ktoś nie jest zainteresowany gaasami to i tak ma w co grać, nie trzeba hobby zmieniać. Blockbustery nadal się ukazują. Branża nadal potrafi zaskoczyć takimi tytułami jak Ekspedycja, Space Marine 2, Indiana Jones czy chociażby Baldur 3. Nie ma tragedii. Rynek oczywiście się zmienia i nasze pokolenie, czyli wychowane na grach pomiędzy, powiedzmy 3 a 6 generacją, nadal jest atrakcyjne dla wydawców. Znaczy nasze portfele.

Nooooo nie byłbym taki pewny, że to odklejka. Oni mają jednak swoje statystyki i wiedzą ile mają z tego kasy. Pamiętam wywiad z jakimś gościem z Blizzarda, powiedział w nim, że na jakiejś gównoskórce do WoWa zarobili więcej niż na całym Starcrafcie 2. Sądze więc, że Ubi ma rację w tym co mówi. Liczy się tylko jedno: głosowanie portfelem. Nic innego

Teoretycznie wcale nie powinieneś potrzebować. Ale lepiej mieć i nie potrzebować niż potrzebować i nie mieć.

Jak za granicę sam z dzieckiem jedziesz to na wszelki wypadek weź od żony zgodę notarialną. Parę zeta kosztuje, a możesz oszczędzić sobie masy nieprzyjemności. Nadgorliwców nie brakuje

Gra wręcz kipi od przywiązania do szczegółów i widać, że twórcy zwyczajnie kochają gry. Te wszystkie animki botów, teksty, muzyczki - bezbłędne. Micha ciągle się cieszy. Drake rzucający pistolety i zaczynający granie na Vicie. Postaci z The Last of Us w świecie grzybkowym. No jest tego po prostu mnóstwo. A do tego to przecież zajebista platformówka ze świetnymi poziomami, pomysłami. Perełka i jedna z najlepszych gier tej generacji bez względu na platformę

Microsoft albo jest liderem, albo rezygnuje. Tak było z Windows Phone, Zune czy właśnie z Mixerem. Rentowność jest drugorzędna na tym etapie