
Treść opublikowana przez Homelander
-
Steam Deck
Niektóre, zwłaszcza te od MS są. A niektóre nie. Wracamy do tego co napisałem? Optymalizacja to klucz? Nie wiem o co kruszysz kopię, szczerze mówiąc
-
Steam Deck
To zależy czego oczekujesz. W kategorii cena/jakość jest nie do pobicia
-
Into the Breach
Całkiem sporo grałem, mega zajebista gra. Chyba do niej wrócę, bo na telefonie dobrze się gra
-
Steam Deck
Dlatego właśnie napisałem, że optymalizacja to klucz. A nie, że Series S jest jakimś megapotężnym sprzętem, bo nie jest. Ale nie jest też żadnym hamulcowym czy ziemniakiem jak niektóre beztalencia ogłaszały
-
Steam Deck
Masz Series S? Ja mam. I widzę jak działają i wyglądają gry. Chociażby taka Forza Horizon 5
-
Steam Deck
No ale Steamdeck jest słaby, trzeba legionyproultrarogx żeby działało. A, i Series S to ziemniak... Optymalizacja, optymalizacja i jeszcze raz optymalizacja. Ale do tego trzeba swój fach znać, a nie tylko udawać, że się zna
-
Steam Deck
Zdecydowanie. Na switchu to było niemal niegrywalne, odbiłem się kilka razy
-
Dragon Age: Veilguard
Ah optymista z Ciebie niepoprawny wręcz.
-
Steam Deck
Doom 2016 na Decku to absolutny masakrator. Ustawienia ultra, 60 klatek, wygląda absolutnie niesamowicie. Gdyby nie to, że rano wstaje to grałbym dalej, nie sposób się oderwać. Wcześniej grałem w wersję na Switch i nie mogłem się wciągnąć, a tutaj - coś pięknego. Polecam bardzo mocno
-
Dragon Age: Veilguard
Czekałeś na mnie, prawda? Wiem, że tak
-
Właśnie zacząłem...
Nahajpowany trailerem nowego Dooma uznałem, że należy dać kolejną szansę dwóm poprzednim. Generalnie fanem Dooma nie jestem, tych starych nigdy nie skończyłem i ogólnie do fpsów przekonał mnie Turok, a w jeszcze większym stopniu Half-Life. Chociaż i tak bardziej wolę "realistyczne" takie jak Soldier of Fortune, Medal of Honor, czy niektóre części Call of Duty. No i tylko single. No ale jednak spróbuję, zwłaszcza, że poprzednie podejścia były na Switchu, a tam działa i wygląda to tak sobie
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Pewnie zaraz wpadnie, bo powiedzieli, że dziś
- DOOM: The Dark Ages
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Był shadowdrop Ninja Gaiden 2 Black, chyba ok nie?
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Doom wygląda wybitnie, czas nadrobić 2016 i Eternala
-
Assassin's Creed: Shadows
Może nie tyle bez talentu co na bardzo bardzo krótkiej smyczy
-
Assassin's Creed: Shadows
Wygląda to jak bardzo bezpieczna ubigra. Bez jakiejkolwiek iskry, zrobienia czegoś inaczej. Taki Starfield. No cóż, miałem szczerą nadzieję, że mając nóż na gardle Ubi zrobi cokolwiek inaczej. Ale nie.
-
Dragon Age: Veilguard
No prorocze było te ich Bioware wraca do formy lol Najgorsze jest to, że wszyscy mają to w dupie, zero konsekwencji. Zabrakło chociaż jednego odważnego jak ten koleś z Gamespotu, który recenzował Kane&Lynch
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
No gram na Decku w Forzę i Gearsy, czemu nie. Jak na nowego Xboxa wyjdą Gearsy i nie będzie ich na Playstation to Xbox day1 razem z nimi. Zawsze idę za grami A oled ma 77 cali
-
Konsolowa Tęcza
Diamentowy plusik za ten post. Ja staram się głosować portfelem żeby wyrazić swoją opinię na temat tego co się w branży dzieje. Takie gry jak Astro Bot, czy Baldur's Gate 3 kupiłem w pełnej cenie, bo na to zasługują. Barachła typu Dragon Age nie ściągnę nawet za darmo "żeby sprawdzić". I, o dziwo, ostatnie lata pokazują, że jednak portfele graczy mają moc sprawczą, a nasze decyzje mają znaczenie
-
własnie ukonczyłem...
Pamiętam jak miałem demo FF8 na PC z jakiejś gazety. Intro oglądałem setki razy i pokazywałem każdemu kto tylko chciał je obejrzeć. Coś wspaniałego I na tym skończyła się moja przygoda z FF8
-
Dragon Age: Veilguard
Ciekawe ile pompek pierdolnęło dyrektoryszcze kreatywne w ramach przeprosin btw. w tej chwili 1882 graczy i ocena już na żółto na Steamie 69%. Dla porównania w Baldurku bożym 44329, ocena 96%
-
własnie ukonczyłem...
The Gateway zrobiło na mnie wielkie wrażenie na PS2. Nie pamiętam, czy skończyłem, ale dobra gierka to był, szczególnie pod względem klimatu.
-
Konsolowa Tęcza
To co napisałem wyżej. Wszystko drożało: pensje, marketing, czyli ogólnie koszty tworzenia gier, a same ceny gier stały w miejscu. Twórcy powoli przestawali móc sobie pozwolić na ryzyko i innowacyjność, bo jeden fuckup i studio idzie do piachu. I tak z generacji na generację się to pogłębiało. Czy gdyby teraz nagle wszystkie gry podrożałby do 100$ to innowacyjność by wróciła, a mikrotransakcje zniknęły? No jasne, że nie. Raz, że rynek graczy by tych cen nie zaakceptował, dwa twórcy gier już są przywyczajeni do sposobu tworzenia gier, a trzy wydawcy nie zrezygnują z dodatkowej kasy skoro rynek już to zaakceptował. Czy można tej sytuacji było zapobiec? Tak, gdyby gry, począwszy od 6 generacji, drożały o te 10$. Gracze uważaliby to za coś naturalnego, a sama gra AAA nie musiałaby się sprzedać w 6 milionach kopii tylko żeby się zwrócić, tylko w sporo mniejszej jak to było kiedyś. No więc co teraz? Nic. Bez jakiegoś tąpnięcia, jakiejś anomalii, nie mam pojęcia czego konkretnie, nic absolutnie się nie zmieni i jesteśmy skazani na stagnację z nielicznymi przebłyskami raz na kilka lat
-
Konsolowa Tęcza
Nie, nie wynika. Zresztą pisałem dokładnie to samo wiele wiele miesięcy temu. Za nadinterpretacje, dopowiadanie sobie i szukanie czegoś czego nie ma nie odpowiadam Ja sobie spokojnie wyobrażam zapłacenie 500 zł za gierkę, która jest tego warta. I tak, zgadzam się, że wyjebanie tego wszystkiego w kosmos i reset jak w 1983 by się przydał