Homelander

Wreszcie Blizzard zrobił coś ze Starcraftem!!! A konkretnie to miniset kart do HS. Trochę ironizuję, ale całkiem fajny jest ten zestaw i przyjemnie gra mi się Control Warriorem z kartami typu Jim Raynor czy SCV. Oczywiście z odpowiednimi głosami i tak dalej. Gra ktoś?

Dlatego ten Switch

Plus monitor, krzesło. Szmateczka od Apple. No 70k jak nic. A, no i Nintendo Switch gdybyś chciał jednak w coś fajnego pograć

Ale samochody które jadą z naprzeciwka sprawdzają to bardzo dokładnie

Hej hej hej! A EKOSYSTEM???!??!!? No i co? I co? No właśnie. To morda w kubeł!!!

Jeżeli wersja single będzie kosztować, na przykład 60-70$, a pełna 100$ to jestem za. Online w GTA nie odpaliłem ani razu, nie mam zamiaru i gdybym nie musiał za niego płacić to byłoby super

Hej napisz coś więcej o tym jak się gra w tego Jonesa

Dragon Age na Steamie -40%. No trzeba przyznać, że gracze tylko na to czekali i rzucili się na grę. W tej chwili liczba grających jednocześnie to 3000 osób!

Nie, tylko nie Japonia. Jedyne co mnie wkurza w Horizon 4 to jazda po złej stronie drogi, nie chcę tego przeżywać ponownie

Zobaczymy jak będzie z nowymi grami stricte xboxowymi jak Fable, czy Gearsy. Dopiero to nam odpowie

Forza Horizon 5 na Playstation. No wygląda na to, że Microsoft będzie traktował Playstation tak jak Playstation traktuje PC. Czy premiera najpierw na Xboxie/Pc, a potem dla podbicia zarobku, po kilku miesiącach, na Playstation

Posiadacze Playstation powinni mocno świętować, bo tak dobrych arcadowych wyścigów nie było od wielu wielu lat na konsoli Sony.

Gdzie ten FSR dla Indiany ja się pytam?? Btw. Baldur na Decku chodzi tak sobie. Wygląda ładnie, ale to jest raczej filmowe 24 klatki niż coś więcej Nie żeby to przeszkadzało w RPG z turowym systemem walki i w grze tak przeogromnej, ale może kogoś będą oczy boleć. Chociaż tacy ludzie raczej nie kupują Steamdecków

Ja z tego co pamiętam to skończyłem na Gamecube jak to wyszło, ale na pewno nie na 100%. Czyli to pozostanie raczej jedynym Mario 3D, którego nie skończyłem na 100%. Szkoda, ale nie mam do tego siły

Chuj tam wymaksuje, ta gra jest tak spierdolona, że szok. Trudność w niej polega na zjebanym sterowaniu, zjebanej kamerze i gównianym projekcie poziomów, czyli jak na platformówkę to fantastyczne cechy. Nie mam siły się z tym użerać. Jest to w ogóle ktoś kto ten tytuł lubi? I to nie tak, że to był standard wtedy, bo nie był. W 6 generacji były świetne gry broniące się i teraz jak Jak&Daxter, Sly, Ratchet, Rayman 3. Nie wiem jakim cudem gra zebrała tak wysokie noty

No mnie nie kusi lol. Jak już wspomniałem, jaram się i dyskutuję na ogłoszenie. Potem, jak twórcy zaczynają srać filmami i informacjami to omijam szerokim łukiem. I wracam jak ogram. Takiego Cyberpunka ogrywałem dopiero w tamtym roku i w zasadzie o fabule nie wiedziałem nic poza ogólnikami. Dla mnie gry nadal mają magię, nadal taki Intergalactic wywołuje u mnie ciary za każdym razem jak oglądam, na GTA 6 czekam jak gówniak na gwiazdkę, tak samo na Direct od Nintendo gdzie pokażą coś o Switchu. A, że szum informacyjny jest dookola i nas kusi? No chyba lepiej mieć wybór i móc kliknąć albo nie. Chcesz to oglądasz pierwsze 10h Cyberpunka przed premierą, a nie chcesz to nie oglądasz. Prosta sprawa

Co za dużo to i świnia nie zeżre

No są stare Assassiny do Origins i nowe od Origins. Przecież to jest też jasne

Kazuo, ale wszystkie wady i zalety Assassinów są dobrze znane. Shadows będzie je wszystkie miał. Więc jak ktoś lubi to będzie się dobrze bawił. Jak ktoś nie lubi to się nie przekona. Ani nie trzeba gry bronić ani atakować za to jaką jest. Jedyne co należy potępiać to sposób w jaki Ubisoft "promował" tytuł i komunikował się z graczami. A koń jaki jest każdy widzi

Zależy od Ciebie jak dawkujesz sobie informacje. Ja wiedziałem po "E3", że chcę grać w Astro Bota day1, więc nie oglądałem więcej żadnych materiałów i nie wchodziłem do tematu na forum. Więc gra zaskakiwała mnie cały czas. To samo mam teraz ze Space Marine 2, który czeka na swoją kolej, Indianą, Silent Hillem 2 (grałem na PS2, ale chyba nic nie pamiętam z gry). Więc jasne, jest inaczej niż za czasów tylko Secret Service, ale magia nadal jest. Tylko sam musisz o nią zadbać. Jaranie grami też

Mam ciary za każdym razem jak odpalam

Wystarczy zostawić jak jest, nic nie trzeba pracować i nad niczym

Akt 2 skończony. Tak w skrócie to hardo było i mrocznie. Momentami jak z horroru, a dom uzdrowień, gdzie namówiłem doktorka do tego, żeby sam był celem nauki dla pielęgniarek to już na spokojnie można by było w Silent Hill umieścić. Klimat i wydźwięk totalnie inny niż cokolwiek w całej serii było, ale spoko, było super. Fabuła też ładnie się rozkręca. No no, ciekawy jestem co dalej

Ta gra mnie przerasta w chuj. Byłem w tej szkole Githyanki no i tak to wszystko poleciało, że zabiłem i inkwizytora i obraziłem bóstwo. Chuj wie, czy zrobiłem dobrze czy źle. Wszyscy mi mówią, że ta ichniejsza bogini to oszustka i nikogo nie leczy, ale dziennik mi mówi, że powinienem tam znaleźć sposób na wyleczenie. Duch z pudełka mówi, że mam stamdąd spadać i ogólnie nie wiem kurwa co się dzieje, co robię i czy robię dobrze czy źle. A to wszystko i tak przy moim mocno zaleczonym FOMO, ta gra musi być koszmarem dla kogoś kto musi mieć wszystko porobione lol. No nic, go with the flow. Co ma być to będzie

Challenge sir Pupcio! Przechodź i dawaj posty takie żebyśmy tutaj turlali się ze śmiechu!