Rotevil

Dużo jest o katanach, mieczu ogniowym a co sądzicie o tym lodowym toporze? Widziałem go w akcji i jest op, jego umiejętność ma duży zasięg z nikim kosztem, muszę się nim pobawić bo sam się dziwię, że nie zauważyłem jego potencjału kiedy go podniosłem.

Jest też wciągający, dla mnie to chyba najlepszy quest z tych wszystkich soulsów.

Mi się udało ja zabić solo tą bronią do krojenia pizzy xD ale miałem też dużo szczęścia bo prawie double KO wyszło

Z tych wszystkich questów to jakoś tego krawca Boca najbardziej zapamiętam, było mi go żal, było dziwne go widziec w ludzkiej formie w akademii renali, dlaczego on potem umiera? Chciałem dla niego dobrze, jak zobaczyłem go martwego to dziwnie się poczułem

Co do questów to warto sprawdzać poprzednie miejsca spotkań postaci, jeśli nie możemy kogoś znaleźć, niektórzy zostawiają wiadomości. Ja zaczynam jednak nową postacią, bo jestem strasznie ciekawy, jak będzie wyglądać gra, kiedy skupie się na głównej drodze i głównym wątku bez zaglądania do wszystkiego co jest na mapie

Graliście na NG? JEśli tak to czy są jakieś znaczące zmiany, czy tylko przeciwnicy mają więcej HP?

Ja już skończyłem, zostało mi jedynie kilka trofeów do platyny, pod koniec gra zaczyna nużyć i męczyć, ale bossowie w końcówce gry trochę to wynagradzają. Jeszcze tydzień temu myślałem, że zacznę od nowa inną postacią, ale teraz mi się już nie chce, czekam na DLC, ciekawe co tam wymyślą, chociaż wolałbym żeby zrobili całkiem już inną grę, coś jak Sekiro.

Mnie by do szczęścia wystarczyło Bloodborne remaster tak jak to zrobili z demon's souls, miał być nawet przed Eldenem i jakaś cisza w tym temacie jest?

Ja bym w życiu nie dał dychy za ten recykling i lenistwo twórców, ale gratki za wbicie platyny

No ja bym powiedział, że wrażenie będzie odwrotne.

Jeśli chcesz beztresowo przejść grę to bierz katanę z bloodem, to najbardziej niezbalansowane bronie w grze.

Przy double KO kluczowy jest napis, że pokonano wroga, jak się nie pojawi to nici z wygranej

Próbowałem z parowaniem ale teraz tego nie ogarnę jak do tej pory cały czas grałem na uniki, z tarczą to zauważyłem, że niekonieczne zawsze całkowicie się wyleczy, ale to zależy z których z trzech ataków unikniesz, dzisiaj po robocie będę dalej próbował, może padnie szmata w końcu co by nie było ja uważam, że ten Boss jest przesadzony, skoro nawet z mimiciem są problemy z pokonaniem jej.

Ja jej wszystkie ataki ogarniam oprócz tego absurdalnego potrójnego ataku, chwila nieuwagi i po tobie, lepiej się chyba opłaca tarczy używać, nie widziałem jeszcze nigdzie na youtubie by ktokolwiek dał radę ja pokonać dużą bronią, wszyscy lecą z kataną+blood albo ta księżycowa...

Ja mam takie wrażenie, że gra gubi swój klimat przez ciągłe przeskakiwanie z otwartych do zamkniętych lokacji, no jakoś nie czuje tego.

Czym ją pokonałeś, używałeś pomocy czy całkowicie solo?

Nie no Malenia w moim osobistym rankingu przebiła Ojca Sowę, jeśli chodzi o poziom trudności, to chyba najtrudniejszy boss w historii soulsów

No ja współczuje graczowi, który od początku buduje się na tanka z tarczą, która nic nie daje bo też się leczy jak atakuje w nią, przecież taka walka z godzinę zejdzie przy dobrych wiatrach o ile uda się graczowi ją pokonać, poniosła ich fantazja z deczko, jeszcze bardziej absurdalny jest duet apostołów. Po całej grze, nie dość, że walczysz z nimi po 5 razy w różnych lokacjach to podczas tej walki jak zabijesz jednego to drugi go ożywia, czyli gdzieś 15x ich zabijasz XD. No i tak to wygląda ich inwencja twórcza, kilka unikalnych bossów, reszta to kopiuj-wklej, podobnie wyglądające kopalnie i reszta lokacji, to jest dla mnie przerost formy nad treścią, ja po 100h godzinach jednak zmieniam zdanie i oceniam już na 7/10, w dark souls 1-3 po 100h nadal miałem ochotę grać, tutaj ta cześć zaczyna mnie już męczyć, mam wrażenie, że Pan Mizayaki się wypalił lekko, a tych przekupionych dekli co nie skończyli nawet gry, gdzie dawali same dychy to wiadomo co robić

Pamiętam,jak na początku narzekałem, że jest mało broni, pancerzy, teraz to nie wiem czym mam grać lub jaki pancerz ubrać bo tego mam teraz w cholerę

Ja to będę musiał przejść kilka razy na spokojnie żeby się połapać o co chodzi w fabule, który jest synem kogo itd.

Ale te drugie połówki do windy Sol są potrzebne do tej finałowej lokacji bo tam się nie da inną drogą dostać

Z platynowaniem to nie będzie tak źle, w ostatnich lokacjach skakałem jak małpa a i tak przez przypadek trafiłem na ostatni legendarny popiół i dostałem trofeum za to, questy i zakończenia do ogarnięcia wg mnie, będzie zabawa z szukaniem reszty przedmiotów do osiągnięć

Ja chciałem zrobić speedrun do Maleni i na dłużej zatrzymał mnie Boss w górskiej krainie, fajna epicka walka to była

Wszystko jest ok, musisz zagadać do tego gościa co wygląda jak Gael i cię puści do tego bossa, rozumiem, że Rennali nie pokonałeś?

Dobra trafiłem w końcu do tej Malenii, skipnąłęm całą podróż jak się dało, jutro zobaczę jak mi z nią pójdzie i czy to będzie najtrudniejszy boss z wszystkich soulsów...