Shankor

No ja pierdole, @Figaro w pewnym momencie trzeba sobie zdać sprawę z otaczającej Cię rzeczywistości. Gra jest słaba, nie oferuje nic w swoim gatunku, gameplay jest uwłaczający dzisiejszym standardom i męczący, a główny wątek oraz historie kompanów są najzwyczajniej w świecie żenujące. Nie twierdzę, że są jednostki którym to imponuje, ale wszystkie fakty składają się na obraz gówna obesranego, które zostało spisane na straty (mimo olbrzymiego budżetu) nawet przez kolorowego i uśmiechniętego wydawcę. Jest granica pomiędzy wspieraniem ideologii i chęcią powodzenia pewnych idei, a ślepym zacietrzewieniem w oczywiście kiepskie, nieciekawe, wtórne lub zwyczajnie głupie rozwiązanie w świecie gierek. Ja w ciebie wierze @fagaro, jesteś (w miarę) inteligentnym użyszkodnikiem foruma. Stać Cię na więcej.

Zwyczajnie szkoda czasu. To gra jest znana głównie z tego, że jest słaba. Jeśli coś wygląda jak gówno i śmierdzi jak gówno, to ja nie będę sprawdzał jak smakuje.

A co to było? Bo już nie ma.

Od momentu wyjścia T7 na PC były cheaty, a teraz są zwyczajnie bardziej dopracowane. No nie ma rady, u Bandai-Namco kasa się zgadza, więc po co przepalać środki na sensowny anti-cheat. Kilka razy (tak przynajmniej mi się wydawało) trafiłem na przeciwnika z automatycznym blokowaniem ciosów na low i wyrywaniem rzutów - albo zwyczajnie jestem przewidywalny.

Dlatego nie obstawiam meczów.

Ja pierdole jaki fart.

Liverpool nie może wyjść z własnej połowy. Mają problem wymienić 5 podań. Dramat.

Olbrzymia przewaga PSG, ale wciąż bez gola. Liverpool wygląda jak dzieci we mgle.

Po pierwsze, to na PC nikt by za to nie zapłacił, bo można modować. A po drugie to pewnie testują technologie przed GTA 6.

Problemem Barcy teraz jest paradoksalnie element który dał przewagę na początku sezonu - Lewandowski. Standardowo druga połowa sezonu jest dla niego dużo słabsza. No ale nie mają za bardzo kogo wystawić na środku, a on samą swoją obecnością na boisku sprawia, że niektórzy wychodzą na murawę w obesranej zbroi.

Ja czasem wieczorem pykam, ale bez spiny.

W tych przypadkach to oni udzielają licencji i mają % od sprzedaży. Ale masz rację, na tym kasy nie tracą.

Ciężko będzie im sprzedać markę, którą dzięki "wspaniałym zarządzaniu" jest obecnie na dnie i przykrywa ja metr mułu. Zapłacili 4 miliardy dolarów w 2012 roku, teraz gdyby mieli wyjść na zero to zawołają 5,6 miliarda. Nie widzę na rynku gracza z taką kasą.

Jak dopracują mini ledy, to będzie realna konkurencja.

Wszyscy niech napiją się herbatki. Sprzęcik albo siądzie albo nie, prosimy bez bez dramatów. Oczywiście jestem święcie przekonany, że zwykli ludzie widzą różnicę pomiędzy 120 a 144 fps przy gęści 82 lub 163 ppi i dlatego oczekuję relacji użytkowników. Dajcie znać.

Jestem prostym człowiekiem. Bardzo mnie wciągnęła ta gra. Nie mam cierpliwości i czasu (rozumu?), żeby ogarnąć wszystkie kombinacje Jokerów, aby bić punkty ponad miarę. Zatrzymałem się na fioletowej (purple) stawce i nie mogę dalej podskoczyć. Która talia jest najprostsza? Cisnąłem na "talii szachownicy" - na kolor, ale wciąż przegrywam tuż przed metą. A potem oglądam youtuberów, którzy robią chore wyniki na "unseeded" run'ach i zastanawiam się o co kaman...

Pierre'a rozumiem, przystojny byczek, ale przy nim Chandler to wygląda jak rzygi psa. Po cichu liczyłem, że wezmą Aarona na nowego Blade'a, no nic, szkoda.

Niestety Arsenal i NF zagrali idealny mecz dla Liverpoolu. 13 punktów (10 licząc ilość meczów) to duża przewaga. Ale nie takie zaliczki były tracone. Zostało jeszcze 10 kolejek. Oby były jeszcze emocje.

"This is beyond science funny". Tną straty, nikt tego nie kupuje, to chociaż sony da im trochę kasy.

Pozbycie się "pani sekretarki" Kennedy jest spóźnione o parę lat. Ona traciła kasę na filmach w najbardziej dochodowym uniwersum na świecie. Na dwa dobrze przyjęte seriale 3 kolejne to gówna obesrane skasowane po pierwszym sezonie. Mam nadzieję, że Filoni wejdzie na pełnej, albo chociaż ktoś nie wciskający swojego światopoglądu do bajek dla dzieci i dorosłych.

Bakole z takim bębenem to się nawet schylić nie mógł.

Jadłem ten z limonką i był przyzwoity, ale szału nie było.

Koleś szukający pracy pisze "started from the buttom". No życzę powodzenia