Skocz do zawartości

karmaster

Patroni
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez karmaster

  1. karmaster opublikował(a) odpowiedź w temacie w Ogólne
    Śmiesznie wyszło, bo szukałem gierki na parę h, i odpaliłem wczoraj Onimushę, a tam polski język :) Po dojściu do 2 bossa to zauważyłem jak na razie 1 większy błąd (w liście z początku gry "maids and servants" jest przetłumaczone jako "służący i służący", ale 2 linijki później już jest poprawione. Poza tym chyba jest w miarę ok, a nawet mamy przetłumaczony czerwony napis przy śmierci na swojskie "Umarłeś". EDIT: Do końca nie zauważyłem większych baboli, a starałem się czytać wszystkie notatki itp. Całkiem niezłe tłumaczenie :)
  2. karmaster opublikował(a) odpowiedź w temacie w PS5
    A ja wam powiem, że się bawiłem lepiej niż maksując Second Son jakoś 2 lata temu (Cole > Delsin). Czy jest to najlepsza seria w historii i potrzebuje nast. części? Nie. Czy nadal da się w to pograć bez zgrzytania zębami? Tak. (no może przy dubbingu niektórych postaci to jednak te zęby bolą :D ). Wiadomo, że dziś są lepsze gry i faktycznie momentami to wygląda trochę jak prototyp do Spider-Mana ale biorąc pod uwagę, że to jednak gra z jeszcze dość wczesnego PS3 to nie jest tak źle. Jak dla mnie to: Infamous 2 > Infamous 1 > Festival of Blood > Second Son (W First Light nie grałem, pewnie za jakiś czas sobie przejdę bo chyba jest w plusie). @Wredny "worek z gazem' to wiadomo klasyka, ale jak usłyszałem w misji z balonem, że zrzucają Fentanyl, żeby ogłupić mieszkańców, to jakoś lepiej to weszło dzisiaj niż te ~15 lat temu.
  3. karmaster opublikował(a) odpowiedź w temacie w PS5
    Infamous (PS3) Platyna nr 94 Ocena gry: 8/10 Trudność: 3/10 (możliwe, że przejście na Hardzie jest trudne ale już nie pamiętam :D ) Fun robienia platyny: trudno jednoznacznie ocenić. Po latach miałem sporo funu z ukończenia tego, co zostało (evil playthrough). Jedynym męczącym elementem było zbieranie wszystkich 350 odłamków, z mapką otwartą w Paincie… 😅 Czas: trochę ponad 14 lat :) Jak na grę z 2009 roku, to gra się w to dziś na prawdę dobrze + chyba najlepszy polski dubbing głównego bohatera w grach na ps3, niektóre boczne postaci słabiutko ale Cole brzmi świetnie. Nie mogłem się zebrać do dokończenia, bo wcześniej przechodziłem grę dwa razy jako "good guy", zbierając odłamki bez mapki. Raz brakowało mi 20, innym razem jeszcze mniej, co mnie zirytowało i odłożyłem grę „na kiedyś”…
  4. karmaster opublikował(a) odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    U mnie wpadło 1000/1000 przed chwilą. Trochę czasu straciłem na Molly, głównie przez to, że raz myślałem, że już się udało ale jak zadawałem ostatni cios to zabrało mi 75% hp (w necie piszą, że to bug, ale może dzieje się tak jeśli otrzymamy jakieś minimalne obrażenia wcześniej? Po pasku wydawało mi się, że mam 100% ale pewny nie jestem bo te 'gazy' w ostatniej fazie zabierają bardzo mało HP. Po tej próbie musiałem od początku zacząć level bo się checkpoint przesunął 'po walce' :D Wtedy przestawiłem poziom trudności na 'Custom' i zwiększyłem obrażenia zadawane przez Bossów i otoczenie na najwyższą opcję (żeby na pewno zauważyć, że dostałem 'hita') i udało się za 4-5 razem od tego momentu (w sumie może 2h mi zeszło). W 3 fazie ma tylko jeden dodatkowy atak, i to w miarę standardowy. Dla mnie większym problemem było to, że może nas randomowo ubić jak skaczemy nad przepaścią (ale można to zminimalizować, i starać się skakać już po ataku). 100% mi zajęło 18h 46min (przy paru kłębkach do znalezienia wspomogłem się youtubem, poza tym grane raczej 'na ślepo'. Fajna gierka i dobra odskocznia od 'standardowych' gier. Jakby trochę ulepszyli i zróżnicowali standardowe pojedynki to byłoby idealnie, a tak jest całkiem nieźle.
  5. karmaster opublikował(a) odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    Ostatnie 2 strony to głównie gadanie 'czemu ktoś nie będzie grał' :D To dla odmiany napiszę, że zebrałem wszystkie znajdźki. 'Kłębki' są lekko problematyczne, bo trzeba ich szukać po całym levelu, co bez guidów zajmuje trochę czasu. Z notatkami łatwiej, bo można zawęzić obszar bazując na numerach, których nam brakuje. Dwóch bossów zrobionych bez obrażeń, została Molly i coś czuję, że chwilę zejdzie, bo ta walka jest dosyć długa ze względu na sporo sekcji platformowych pomiędzy starciami z bossem. Poza tym wpadł patch 1.2.0 wczoraj, i naprawili parę rzeczy. Jak ktoś się przymierza do 'calaka', to polecam zmienić w opcjach, żeby sprint był odpalony zawsze (bez wciskania gałki). To sporo ułatwia w walce z krokodylem :)
  6. karmaster opublikował(a) odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    Ja skończyłęm wczoraj fabułę i do końca było spoko. Takie 7-8/10. Zostało mi zebranie 10 notatek i kilka 'kłębków' + achievementy za bossów bez straty życia to pewnie jeszcze chwilę zejdzie :) btw. strasznie słabe są polskie napisy ugrzeczniające wszelkie 'fucki' i inne przekleństwa + czasami źle są łamane linie. Polecam grać z angielskimi albo bez.
  7. karmaster opublikował(a) odpowiedź w temacie w Switch 2
    W sumie to nie wiem, ale dałem info żeby się ktoś nie zdziwił później, że zamówił pre-order z data wysyłki "nie wiadomo kiedy" :)
  8. karmaster opublikował(a) odpowiedź w temacie w Switch 2
    ale teraz z dopiskiem "Planowana data wysyłki po 05.06.2025r"
  9. karmaster opublikował(a) odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    6 chapter za mną i ciągle jest fajnie. Wcześniej nie zwróciłem uwagi na to ześlizgiwanie sięz platform, ale teraz mnie to lekko wkurwia (jak się skoczy idealnie na krawędź to postać się dziwnie blokuje i nie da sie przez chwilę ani wspiąć ani spaść). Mimo wszystko da się przeżyć :) Nadal pojawiają się nowe urozmaicenia gamepleyowe (ofc nie za bardzo to coś zmienia w walkach 'arenowych' ale lekko je urozmaica) w czasie eksploracji, co zachęca do szukania innych ścieżek, żeby zebrać wszystkie notatki, kłębki many itp. Szczegóły daje w spoiler na wszelki wypadek W 5 rozdziale spotykamy naszego szmacianego przyjaciela i możemy przejmować nad nim kontrolę w celu dotarcia do niedostępnych miejsc w jakiś szczelinach, rurach itp. Można go też wykorzystywać w walce do przejmowania kontroli nad wrogami na krótki czas. Na koniec jest walka z Bossem (gram na defaultowym poziomie trudności i jest łatwo, ale nie zmieniam na nic trudniejszego póki co bo właśnie do takiego luźnego przechodzenia bez spiny mi ta gra pasuje). Soundtrack (szczególnie w czasie 'przed pościgami/bossami') to jest TOP w gierkach w ostatnim czasie. Póki co jest to mocne: warto zagrać/10
  10. karmaster opublikował(a) odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    Jestem po 3 rozdziale i bardzo podobne wrażenia, jeszcze mnie walka nie męczy ale już można odczuć powtarzalność starć (do tego zawsze walczymy na takiej samej 'arenie'). Poza walką to taki trochę Uncharted w innym settingu.
  11. karmaster opublikował(a) odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Zmiana theme na IPS Default może pomóc to przetrwać (na chwilę :D)
  12. karmaster odpowiedział(a) na GearsUp odpowiedź w temacie w Switch 2
    Ciekawe jak będzie z ceną abonamentu Switch Online, bo aktualnie 'w rodzinie' to wychodzą grosze na rok.
  13. karmaster odpowiedział(a) na GearsUp odpowiedź w temacie w Switch 2
    było tak jak pisał wrog, ale podnieśli po chwili cenę (co ciekawego odświeżyło mi jak miałem w koszyku bundla za 2199 )
  14. karmaster odpowiedział(a) na Whisker odpowiedź w temacie w Kącik platformówek
    Nie żeby to był jakiś deal breaker, ale jakby komuś zależało to wersje na ps4/ps5 nie mają platynowego trofeum.
  15. karmaster odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Suikoden I HD Remaster (PS5) Skończone ze wszystkimi 108 postaciami do zebrania (z pomocą bezspoilerowego poradnika z GameFAQs, żeby nikogo nie pominąć). Bardzo mi podchodzą te jRPG z ery szaraka, a tutaj momentami byłem oczarowany, jak wiele wciśnięto do gierki z 1995 roku. Parę razy miałem lekki efekt „wow,” szczególnie przy rozbudowie naszej bazy/fortecy o nowe poziomy. Fabuła? Mogłaby być lepsza. Zamiast głównego wątku wolałbym, żeby rozwinęli te boczne historie. No i jak zwykle będzie narzekanie na remaster – niesamowicie wkurwiało mnie zarządzanie ekwipunkiem. „Zgubiłem” kilka przedmiotów, bo mi się potem nie chciało szukać, na której postaci je miałem założone. Nie mogli tego poprawić? Jeśli marzą im się nowi fani, to pasowało by dodać parę usprawnień QOL. Zajebisty jest też motyw z autosavem w dungeonach, ale w miejscach w których i tak możemy zrobić manualny save Trochę przez te systemowe niedociągnięcia straciłem wenę do 'dwójki' i przejdę ją za jakiś czas. Valiant Hearts: Coming Home (iOS) Krótka, łatwa i… trochę meh. Grałem na telefonie, więc mechaniki typu „przeciągnij palcem po ekranie, żeby opatrzyć ranę” w sumie pasowały, ale całość zajęła może 2–3 godziny, włącznie z zebraniem wszystkich itemków. Historia? Ciekawa, ale skakała między postaciami tak szybko, że nawet nie zdążyłem się do nikogo przywiązać, mimo powrotów bohaterów z „jedynki.” Na plus: lektor w klimacie dokumentalnym, artstyle i ciekawostki z I Wojny Światowej. Jednak do oryginału tej części sporo brakuje. Chicken Run (PSX) Chyba 4. raz podchodziłem do tego 'MGSa z kurczakami' i w końcu udało się ukończyć. Za dzieciaka nigdy nie przebrnąłem dalej niż drugi akt. Okazuje się, że wszystkie (trzy) akty są w zasadzie takie same: biegamy po mapce, unikając psów i gospodarzy, i zbieramy części do naszych planów ucieczki, a później musimy jeszcze przebrnąć przez 'button mashing' minigierki i walki z bossami. O dziwo, całkiem mi to siadło i skończyłem całość na 2 posiedzenia (jakoś 4h total, ale trochę oszukiwałem, bo robiłem save staty na Anbernicu, żeby nie biegać jeszcze raz za tymi samymi itemkami – 1 przedmiot tracimy losowo przy śmierci, jeśli nie zdołamy go zanieść do kurnika). zału nie ma, ale spróbować można, a jak komuś brakuje starych 'olimpiad' i mashowania 2 przycisków na zmianę, to można bić rekordy i zdobywać medale w minigierkach (ja sobie darowałem).
  16. karmaster odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Akimbot - czyli "mamy Ratcheta w domu" Kupiłem, bo była jakaś promka na PS Store, a że wszystkie Ratchety dawno wymasterowane, to pasowało sprawdzić, z czym to się je. Pierwsze wrażenia są naprawdę dobre. Samo chodzenie i skakanie naszym ludkiem oraz rozwalanie randomowych robocików mieczykiem (kluczem?) sprawia sporo frajdy. Później dostajemy karabin, a za chwilę kolejne bronie + 4 specjalne do odblokowania, z czego możemy wybrać jedną do używania. Sporo różnorodnych etapów (17): platformowe/strzelankowe, wyścigi, latanie statkiem kosmicznym, a nawet krótki epizod z bijatyką 2D, czy też dwa etapy a'la Crash Bandicoot i uciekanie w głąb ekranu. Niby wszystko się zgadza i powinienem być mega zadowolony jako fan platformówek wszelakich, ale jest pewien problem. Nie wiem, jak oni to testowali i kto im powiedział, że dobrym pomysłem jest masakryczne wydłużenie i rozciągnięcie do granic możliwości wszystkich etapów. Wygląda to mniej więcej tak na każdym poziomie: Ooo, fajnie, ciekawa planeta, i muzyczka niezła, czas rozwalić jakieś potworki. No spoko, nadal to samo, ale dalej jest fajnie i przesuwamy się dalej. Mija jakieś 30 min i nadal jest w zasadzie to samo, mniej więcej taki sam teren, robimy to samo i już zaczyna się lekko dłużyć, no ale to już pewnie blisko końca etapu. No nie, to nie był koniec, przedłuża się to wszystko jak w starych kreskówkach (pamiętacie tło lecące w tle różnych starszych bajek i powtarzające się elementy krajobrazu? No to momentami się tak tutaj czułem). Bardzo na plus tej grze wyszłoby wycięcie tak 50% z każdego levela, bo tak to bardzo często miałem w głowie myśl "Daleko jeszcze?" Poza tym trochę śmiesznie wypada w dzisiejszych czasach, że mając super duper pukawki (wyrzutnia rakiet included) nie możemy w zasadzie nic zniszczyć, poza podświetlonymi skrzynkami i przeciwnikami. Otoczenie jest nietykalne (wiadomo, że gra ma mieć vibe gierek z PS2, ale z tego co pamiętam, to już w stareńkim Ratchecie 1 można było niszczyć sporo elementów otoczenia). Tyle się rozpisałem o tym, co mnie wkurwiało, a koniec końców i tak wbiłem 100% i Platynę, bo jak dobrze to dawkować w krótkich sesjach po 1-2 h, to wchodzi bardzo dobrze (bez poradników platyna zajęła mi jakoś 17 h, z czego 2 h spędziłem na wbijaniu trophy za przejście etapu bez obrażeń*). *Bardzo dużym ułatwieniem do tego trofeum jest upgrade jednej z 2 broni specjalnych, która daje tarczę pochłaniającą obrażenia (oczywiście ja 'na ślepo' poszedłem w inną broń, a nie jesteśmy w stanie upgrade'ować na maxa wszystkich). Do tego system wczytywania checkpointów w wersji na konsole (na Steamie był ponoć na to patch) jest lekko zjebany. Po ukończeniu całej gry mamy 6 checkpointów na level i jeśli wczytamy pierwszy, to musimy później przejść level do końca, żeby mieć znowu kolejne. Dlatego najlepiej ogarniać achievementy 'od końca', żeby nie powtarzać długich fragmentów etapów.
  17. karmaster odpowiedział(a) na Shen odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Na PSP wyszedł całkiem przyjemny remake jedynki (Lunar: Silver Star Harmony), jak mnie pamięc nie myli to był to taki bardzo standardowy jRPG i miał ładne wstawki animowane. W dwójke nigdy nie grałem, to akurat się taka kolekcja przyda. Pasuje Suikodeny pokończyć i można zamawiać
  18. karmaster odpowiedział(a) na Perez odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Chyba mnie coś zamroczyło z tym Anberniciem, bo sporo na nim ogrywam ostatnio klasyków z PSX i jakoś mi przyszedł do głowy (wersja RG35XX H, czyli raczej średnio się nadaje do 2 ekranów NDS :D). Tak że zostaje ogrywanie na DS Lite + R4
  19. karmaster odpowiedział(a) na Grzegorzo odpowiedź w temacie w Ogólne
    Ja skończyłem tydzień temu. Jakoś 55h na liczniku, to pewnie parę rzeczy pominąłem, nie zawsze z premedytacją: Bardzo mi się podobała masa drobnych szczegółów, których często w innych grach nie mamy, i to, że większość questów możemy rozwiązać na wiele różnych sposobów (przez to potem niektóre opcje oglądałem na Youtube). Sama historia też na poziomie i wciągająca, tylko końcówka chyba na szybko robiona i lekko odstaje od reszty gry. Grając na padzie na PS5, wkurzało mnie łucznictwo, bo za nic nie mogłem wcelować tam, gdzie chciałem, więc dość szybko odpuściłem i zostałem przy combo mieczyk + tarcza (spędziłem chyba z 2h na treningu u Bernarda, żeby podbić skille, bo zaciąłem się na jednym obowiązkowym bossie). Poza tym, chyba 3-4 razy gra mi scrashowała randomowo i raz zawiesiła się na jakieś 20 minut (przy końcu DLC z Teresą). Wyczytałem, że może to powodować nadmiar save'ów, więc większość kasowałem i zostawiałem 3 ostatnie. Trochę też nie pasowało mi to, że w polskich napisach mamy polskie/czeskie nazwy miast i postaci, a w dubbingu angielskim jest angielska wersja (przykładowo Hans Capon jest Janem Ptaszkiem). Dużo bardziej pasowałaby wersja z czeskim dubbingiem, ale na konsoli nie ma możliwości tego zmienić. W skrócie, to mi się podobało, momentami byłem zachwycony, a czasami wkurwiony różnymi niedociągnięciami. Pewnie dwójka naprawia większość błędów, ale ja sobie zrobię chwilę przerwy, zanim się za nią zabiorę.
  20. karmaster odpowiedział(a) na Perez odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Mi się za to podobał tekst Piechoty o mojej ulubionej grze z NDS "Henry Hatsworth in the Puzzling Adventure". Gierkę miałem z tej mniej oficjalnej dystrybucji i ogrywałem na programatorze (jakoś w 2010 r. i chyba już wtedy było ciężko z dostępnością). Bardzo mi się ten mix platformówki z grą logiczną podobał, a teraz miałem nostalgiczny powrót w retro-recenzji. Będzie trzeba odpalić jeszcze raz na Anbernicu
  21. karmaster odpowiedział(a) na Sven Froost odpowiedź w temacie w Seriale
    W sumie racja, bardziej mieli za dużo pomysłów niż za mało
  22. karmaster odpowiedział(a) na Sven Froost odpowiedź w temacie w Seriale
    Mi zupełnie ten drugi sezon Severance nie podchodzi . Jakby twórcy nie bardzo mieli pomysł, co z tym wszystkim zrobić, tylko dodawali na każdym kroku ‘uuuu mystery uuuu’ i na każdym kroku wprowadzali jakieś tajemnice, rozkminy itd. A przez 8 odcinków niewiele się tak naprawdę dzieje. Wydaje mi się, że ten sezon stara się zbyt mocno być artystyczny i ‘pełen zwrotów akcji’, zamiast opowiadać interesującą, spójną historię. (Ale ogólnie ciągle ma bardzo wysokie noty, więc może jestem odosobniony w tej opinii).
  23. karmaster odpowiedział(a) na Piechota odpowiedź w temacie w zgRedzi
    Ostatnio słucham wszystko o starych grach w waszych podcastach (Toy Story 2, Kiwi i 4x4). Gry z przełomu lat 90. i 00. to nostalgia jest mocno obecna, więc postanowiłem napisać parę słów komentarza Chociaż gierki o Kiwi nie kojarzyłem, to Toy Story 2 i pierwszy level z demka w OPSM z Jill Valentine na okładce (PlayStation Magazyn #2 - Blog Gracza (zbieracza) ograłem chyba z 50 razy, wyobrażając sobie, jak gra może dalej wyglądać. Później załatwiłem sobie pirata i pograłem więcej, ale nie ukończyłem* Nagrywajcie więcej bo wchodzi bardzo dobrze, jedyne co to czasami nie do końca mi siedzi wasz 'flow' (z braku lepszego określenia). Brakuje płynności w tych rozmowach, co pewnie przychodzi z ilością nagrań (albo to przez pisanie 'do gazety' czasami się wam rozłażą i rozciągają te rozważania). Wg mnie dobry przykład jak taka rozmowa/podcast o gierkach się dobrze klei i słucha (mimo, że merytorycznie to zdecydowanie nie jest top i panowie zupełnie nie ogarniają świata konsol, czy gier z innych regionów niż USA/EU) to podcasty Rocka i Borysa. Plus pewnie panowie mają lepszy sprzęt do nagrywania dźwięku to też lepiej wychodzi. To tak tylko jako jakiś punkt odniesienia, bo nie wiedziałem jak to dokładnie opisać ale mam nadzieję, że zrozumiecie o co chodzi Was najbardziej lubię słuchać, pewnie dlatego że graliśmy w podobne gry w podobnych czasach. *Ostatnio wbiłem 100% i wszystkie trofea w wersji na PS5.
  24. karmaster odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Tales of Arise - Nabiłem prawie 60 godzin w 2 tygodnie, bo gierka dziś wyleciała z Plusa, ale udało się skończyć, a nawet splatynować. Bardzo mocno przegadana, jak większość nowszych jRPG, ale w pewnym momencie (około 2/3 gry) balans się całkiem wywala na głowę i mamy 2-3 godziny filmików -> 5 minut gameplayu i znowu 1-2 godziny filmików. Do tego opcjonalne ‘Skity’ trwające po ~2 minuty (których jest 320 total, ja odpaliłem chyba lekko ponad 300, bo trofeum wpadło pod koniec gry). Na domiar złego te filmiki z końcówki gry to w dużej mierze przypominanie graczowi, co się dzieje, kto jest kto i kto będzie ratował świat, powtarzane po 5 razy (a zawsze się boję, że akurat ominę coś ważnego i nie skippuję takich :D). System walki naprawdę spoko, szkoda, że później tej walki jest mało. Trzeba korzystać w zasadzie ze wszystkich postaci, bo różne moce działają na różne typy lub ruchy/ataki przeciwników. Jeśli chcemy zrobić 200-hit combo, to musimy trochę kombinować. Jak się już ogarnie system i nasz poziom nie odstaje zbytnio od przeciwników, to na domyślnym poziomie trudności jest raczej łatwo. Problem w tym, że sidequesty nie są w żaden sposób oznaczone, czy warto je robić na naszym poziomie, więc kilka razy zdarzyło się, że wpadłem na 35 poziomie do dungeonu z bossem ~60-70 poziom i nie było co zbierać. Final boss z głównego wątku za to był bardzo prosty i padł szybko mimo chyba 20-30 poziomów różnicy. Później dobijałem side questy i 100 poziom pod trofea już na łatwym poziomie trudności, żeby to trochę przyspieszyć (plus skippowałem gadki w sidequestach, bo większość z nich to jakieś pierdoły o zbieraniu składników na obiad itp.). Ogólnie, jak ktoś lubi jRPG i baaaardzo dużo przegadanych scenek, to pewnie wsiąknie (+ bardzo spoko system walki). Dla ludzi niegrających na co dzień w ‘japońszczyznę’ to nie ma tu czego szukać. Virginia - Krótka, klimatyczna i przyjemna gierka w stylu ‘walking-sim’ z ciekawą historią i ‘mystery’ wątkiem. Niestety kończyłem ją 3 razy, żeby powbijać osiągnięcia i wtedy wychodzi trochę głupot czy niespójności, ale ogólnie to fajna odskocznia od większych gier. Ciekawostka - w całej grze nie ma żadnych dialogów, a historię poznajemy z obserwowanych zdarzeń + kilku krótkich tekstów.
  25. karmaster odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Jet Li: Rise to Honor (PS2) Exclusive z PS2 ze średnią 68/100 na Metacritic, nic tylko grać. Obejrzałem na YouTube kompilację z mniej znanymi exami na drugą plejkę i zachęcony filmikiem oraz opinią, postanowiłem spróbować. Wyszło w miarę nieźle. Gra jest bardzo filmowa (ale trzeba brać poprawkę, że to czasy PS2, czyli filmowość tutaj to głównie: zeskanowana twarz Jeta Li + motion capture, masa bullet time i QTE (Press R1 - bo jedyne co wciskamy w QTE to R1). Gameplay jest całkiem ciekawy, bo lewym drążkiem chodzimy, a ciosy zadajemy wychylając prawą gałkę (+ R1 do akcji, QTE i blokowania, a L1 do odpalania specjali, L1+R1 jako Parry-kontra). W levelach strzelankowych mamy mniej więcej twin-stick shootera + chowanie się za osłonami. Większość poziomów to nawalanka a'la Jackie Chan Stuntmaster + kilka ze strzelaniem na szynach i kilka skradankowych (jest też uciekanie w głąb ekranu znane np. z Crasha 3). Założenia są bardzo spoko, i gdyby wszystko było dopracowane na maksa, to pewnie gierka nie przeszłaby w zasadzie bez echa, ale niestety jest sporo niedoróbek: Sterowanie ma swoje problemy i czasami, jak np. chcemy zmienić kierunek combosa, to ciągle bijemy w tę samą stronę (jakby animacja już się zaczęła, mimo że chcieliśmy wcześniej już zmienić wroga). Gra szybko robi się mega powtarzalna i frustrująca, a checkpointy nie zawsze są dobrze rozstawione (przykładowo mamy 'kill room' z masą przeciwników i jakieś 3 fazy pojawiania się wrogów, a checkpoint jest tylko na starcie) + nie ma apteczek/leczenia, więc zdarza się, że musimy powtarzać dość spore fragmenty poziomów. Wszystkie 'fajne' patenty, jak bullet time czy akrobacje nad przeszkodami, też robią się nudne, jeśli powtarzamy je po raz 30 na danym levelu (najlepszy przykład to poziom, gdzie uciekamy przed celownikiem snajpera i musimy biec po takich samych mostach przez dobre 10 minut i 'zachwycać się' skakaniem przez barierki czy nokautowaniem przeciwników w slow-mo). Całkiem fajnie, ale dość szybko robi się powtarzalnie i frustrująco. Do skończenia w 2 wieczory (mi zeszło jakoś 6-7 godzin). Tak, że średnia ocen (68%) całkiem adekwatna. PS. W sieci jest dostępna paczka tekstur HD do PCSX2 i gra wygląda wtedy całkiem znośnie.