Skocz do zawartości

Destiny


YETI

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem, jakoś kompletnie mnie nie jara ten tytuł ;/ Grałem w betę i alfę i nie powiem, było całkiem spoko, ale nie mam jakiegoś super hajpu. Oglądam ten trailer i niby wszystko fajnie, wszystko się zgadza, ale nie czuję, żeby krew mi spływała do dolnych części ciała :( A wam, jak się podoba gierka ? Odliczacie dni do premiery i w ogóle eksajt na 1000% ?

Odnośnik do komentarza

Nie wiem, jakoś kompletnie mnie nie jara ten tytuł ;/ Grałem w betę i alfę i nie powiem, było całkiem spoko, ale nie mam jakiegoś super hajpu. Oglądam ten trailer i niby wszystko fajnie, wszystko się zgadza, ale nie czuję, żeby krew mi spływała do dolnych części ciała :( A wam, jak się podoba gierka ? Odliczacie dni do premiery i w ogóle eksajt na 1000% ?

 

Mimo że z betą bawiłem się świetnie i czekam na pełną grę, to o jakimś ogromnym jaraniu się i hajpie nie ma mowy. Bungie bardzo lubiło i nadal lubi używać wielkich słów, ale nic z nich tak naprawdę nie wynika. Zbyt wiele wskazuje na to, że nie będzie aż tak dobrze, jak próbują nam wmówić. Mam jednak nadzieję, że ostatecznie zostanę czymś pozytywnie zaskoczony.

Odnośnik do komentarza

Ja tam jestem zajarany, bo przy każdym meczyku w becie bawiłem się rewelacyjnie. Nie mogłem się oderwać :)

ja wręcz odwrotnie - na tych mini mapeczkach mi się w głowie kręciło od biegania w kółko od punktu A do B i od B do C lub z powrotem do A. Gdyby nie różnice poziomów i elementy powierzchniowe moglibyśmy stać w jednym punkcie i strzelać do dwóch kolejnych bez ruszania się.

 

Jakoś za bardzo się nie jaram i cały czas waham czy na początek września, do zabawy, brać Destiny czy Metro Redux.

Odnośnik do komentarza

Wiec narazie olej destiny i bierz o wiele tańsze metro. Ja w destiny grałem mnóstwo czasu. Raz Drantzell mieliśmy sesje ponad 6 h i ani troche mi sie nie nudziła. Szkoda ze gra nie bedzie wielka jak mieliśmy to w głowach ale Panowie w becie spędziłem spokojnie 20-30 h wiec dla mnie zakup jak najbardziej wytlumaczalny.

Odnośnik do komentarza

Przeczytałem całość i najbardziej mnie zaciekawił ten fragment:

 

 

Trzyosobowa dynamika

 
Inna dyskusja dotyczyła ograniczenia do sześciu liczby graczy w raidach. Część osób miała nadzieję na większe drużyny. Dlaczego podjęliście taką decyzję?
Jonty Barnes: Zacznijmy najpierw od trzyosobowych zespołów. Przyjrzeliśmy się społecznościom, naszym zdolnościom znajdywania graczy, naszym wcześniejszym eksperymentom z czteroosobową kooperacją w grach Bungie. Jeśli na każdym kroku gracze mają znaleźć coś ciekawego, to trzy osoby były według nas lepszym wyborem niż cztery. Możemy zorganizować się z jednym lub dwoma znajomymi w jeden wieczór. Ale gdy tylko chcemy zaprosić kolejną osobę, pojawia się większa bariera niż możesz sobie wyobrazić. To były nasze motywacje.
 
Tak samo jest, gdy spojrzymy na dynamikę w trójkącie, czyli lidera z dwoma skrzydłowymi. Co robi wtedy czwarty gracz? Trudniej skoordynować działania w drużynie. Wzięliśmy wszystkie te elementy pod uwagę i stanęliśmy na trzyosobowych drużynach.
 
Następnie dużo rozmów poświęciliśmy tematowi mnożenia drużyn. Jaki jest najlepszy sposób na rozgrywkę? Sprawdziliśmy bardzo dużo prototypów. Zauważyliśmy, że po przekroczeniu pewnej bariery nie jest już tak interesująco, pojawiły się problemy z koordynacją działań i ogólnymi wrażeniami.
 
Podsumowując, raidy polegają więc na próbowaniu różnych ról, by postarać się dotrzeć do końca, co jest bardzo trudne. Ale jeśli spojrzymy na to z perspektywy dwóch koordynujących swoje działania drużyn, w połączeniu z samym projektem raidów - o czym nie mogę teraz rozmawiać - to szóstka jest idealną liczbą. To odpowiedni rozmiar, by znaleźć wystarczająco dużo osób zaangażowanych w spędzenie razem czasu, bez znikających nagle graczy i poszukiwaniem zastępstwa. Chodzi o „trzyosobową” dynamikę, którą opisałem wcześniej. Więcej nie zawsze oznacza lepiej.
 
Jest też inny problem. Nie można grać z nieznajomymi.
Jonty Barnes: To była świadoma decyzja.
 
Część osób obawia się, że nie będzie miało wystarczająco dużo znajomych do zapełnienia raidu i nie skorzysta z tego trybu.
Jonty Barnes: Gracze się zorganizują. Już teraz widzimy w Wieży, jak zbierają się i szukają chętnych na raid.
 
Chodzi o zaangażowanie do samego końca. W meczach sieciowych, tworzonych z przygodnie dobranych graczy, cały czas ktoś znika. W trybie Strike w Destiny można kontynuować zabawę we dwójkę bez poczucia, że coś tracimy. Ale raid wymaga sześciu osób. Jeśli jest ich pięć, nie ma szans na zwycięstwo. Ten tryb jest bardzo trudny i specjalnie został tak zaprojektowany. Wszyscy mają swoje role do odegrania, co wymaga poświęcenia od każdego z graczy. Taki był plan.

 

 

http://www.eurogamer.pl/articles/2014-08-23-jak-duze-bedzie-destiny

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...