Skocz do zawartości

Pomoc przy kupnie auta


Gość GregZPL

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Witam Panów, pytanko mam. 

Dzisiaj przypadkiem dowiedziałem się, że kumpel z roboty (starszy facet) chce oddać auto na żyletki (Mazda 626 2.0i 16V , grudzień 1992). Auto wyrejestrowane, bez przeglądu.... byłem dzisiaj u niego zobaczyć je iii... hm.. blacha w b.dobrym stanie, 130 tysięcy przebiegu (!!! legit), silnik chodzi jak pszczółka. Maska do poprawy (stał pod drzewem i czasem koty po niej łaziły) i zderzak z prawej strony leciutko pęknięty. Cena dla mnie to.. 1000 zł (słownie tysiąc) . Grzech w tym wypadku nie brać (byłby to stan przejściowy dopóki bym nie odłożył więcej kasy na samochodzik marzeń, a tak nie musiałbym sie martwić o to, że np. starsza potrzebuje mojego czarnego pukacza na wyjazd do niemiec). Problem w tym, że no faktycznie jest wyrejestrowany. Co w tym wypadku zrobić? Wystarczy spisać z nim umowę kupna i jechać do rejestracji, a potem na przegląd? Mogą być jakieś komplikacje? Czy jak zarejestruje samochód na siebie, to ubezpieczenie mogę wziąć na ojca? 

Edytowane przez Plamek
Odnośnik do komentarza

Nie bardzo zrozumiałem ale, gościu wyrejestrował samochód, z racji tego, że chciał go zezłomować (nie wiem kiedy to zrobił). Miał to zrobić w tym tygodniu, ale napatoczyłem sie ja. No i chyba bedzie teraz problem z ponowną rejestracją bo ponoć nie można tego zrobić XD jutro bede dzwonił do wydzialu komunikacji moze cos mi powiedzą.

Odnośnik do komentarza

Gosc ma 65 - 66 lat. Chcial go oddac synowi. Syn ma wy(pipi)ane. Wiesz nie czuje w tym żadnej ściemy bo po prostu znam go bardzo dobrze. Nie oszukalby mnie. Nie chce mu sie kombinować. Bylem z kuzynem wczoraj i stwierdzil ze same lampy w tym stanie warte sa 250zl. Kierownica praktycznie nie przetarta, fotele w b.dobrym stanie. Powiedzial mi o wszystkim. Nawet ze puknal nim.

 

Jutro sie postaram jakies fotki czy filmik z odpalonym silnikiem wrzucic. Sami ocenicie czy warto dac 1000 zl :P większość napraw wizualnych sam z kuzynem jestem w stanie zrobić.

Edytowane przez Plamek
Odnośnik do komentarza

Z racji tego że w mojej maszynie podłoga pod dywanikiem zrobiła się dziwnie miękka, a za Freda Flinstona nie chce robić :) muszę też coś kupić. Najbardziej interesuje mnie Ford Focus II w kombi (marzy mi się wersja po liftingu niestety to było chyba w 2007 r) a to już robi cenę. 

Ma ktoś jakieś inne pomysły ? nie ukrywam że autko musi mieć za kierownicą dużo miejsca nienawidzę jak muszę gnieść się za kółkiem, do tego musi być tani w utrzymaniu (części).

Odnośnik do komentarza

Focus 2 to bardzo ciekawa propozycja, szczególnie z benzynowymi 1.6 (oba są udane, słabszy ma nieco prostszą konstrukcję, a Ti-VCT nieco lepsze osiągi). Inne alternatywy to Astra 3 1.4 albo 1.6, ewentualnie czemu nie Megane 2 1.4 lub 1.6 po lifcie z 2006, o ile będzie odpowiednio tańsza lub mniej zajechana niż Focus w podobnej cenie. Jeśli coś z VAG z tamtych lat, to najpewniejszy będzie zwykły 1.6 102, którego można ewentualnie zagazować lub coś z 1.9 TDI (tylko tego to akurat wszyscy szukają i ciężko coś ok trafić).

 

Ogólnie sam rozważałem niedawno zakup Focusa 2 i oglądałem fajne kombi z 1.6 Ti-VCT. Gdybym potrzebował większego samochodu, to bym je kupił.

 

@Plamek ostatnio rozważałeś Golfy V GTI, a teraz jednak auto za tysiaka?

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

@Plamek ostatnio rozważałeś Golfy V GTI, a teraz jednak auto za tysiaka?

 

 

Grzech w tym wypadku nie brać (byłby to stan przejściowy dopóki bym nie odłożył więcej kasy na samochodzik marzeń, a tak nie musiałbym sie martwić o to, że np. starsza potrzebuje mojego czarnego pukacza na wyjazd do niemiec). 

 

:) a poza tym, brachol kończy 18tke w październiku przyszłego roku i planuje mu go dać jak prawko zda.

 

A prościej, chce go wziąć od niego bo szkoda samochód w takim stanie na żylety, jak go bratu nie dam, to podpicuje z kuzynem i sprzedam za 3jke - 4ke ;)

Edytowane przez Plamek
Odnośnik do komentarza

Z racji tego że w mojej maszynie podłoga pod dywanikiem zrobiła się dziwnie miękka, a za Freda Flinstona nie chce robić :) muszę też coś kupić. Najbardziej interesuje mnie Ford Focus II w kombi (marzy mi się wersja po liftingu niestety to było chyba w 2007 r) a to już robi cenę. 

Ma ktoś jakieś inne pomysły ? nie ukrywam że autko musi mieć za kierownicą dużo miejsca nienawidzę jak muszę gnieść się za kółkiem, do tego musi być tani w utrzymaniu (części).

 

Brzmi jakbyś mówił dokładnie o mojej Skodzie Fabii której chcę się pozbyć!!!111

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ehh, nigdy nie mam czasu na to, teraz kupno auta znowu powraca.

Do końca wakacji muszę to zrobić.

 

pod ręką jest Peugeot 206 200r 1.4 benzyna, 5 drzwiowy.

Facet mówi, że niedawno robił rozrząd, przeglad wazny rok, ma na wszystko papiery.

2 lata w kraju, żona jeździła. Zdjęć nie mam, bo to pocztą pantoflową.

5000 zł chce za niego i tyle mam.

 

Jaka jest wasza opinia? Co czytam w necie to jest to całkiem awaryjny wóz, jakieś problemy ze skrzynią biegów, kierunkowskazy, łożyska, wahacze tylne itd.

: - S

Odnośnik do komentarza

Hmm,

 

3/4 tys na auto + 1000 na oplaty/usterki/duperele

 

1 auto, takze będzie to raczej dupowóz, raz w tyg na zakupy w miescie, raz w miesiacu na odwiedziny rodzicow (w 1 stronę 140 km)

Plan mam taki, ze teraz kupuję słabeusza, na którym też uczę się jazdy w miescie, a po roku, dwóch kupuję już ładny wóz za większe pieniadze.

Jak najtanszy w eksploatacji, nie mam stalych dochodów takze naprawy rzędu 1000 zł nie dla mnie.

 

 

benzyna/ew + gaz

bez rdzy

hatchback

maks 1.6 pojemność

 

 

cel:

 

punto, polo, chciałem civica ale wszystkie mają rdze.

astra II ale w tej kwocie to słabo.

 

 

ten mi się podoba:

http://olx.pl/oferta/peugeot-306-1-4-sprzedam-lub-zamienie-czytaj-ogloszenie-CID5-IDb3nkw.html#735a215b9e

tata juz tam dzwonił do gościa, ponoć w środku moze być gorzej, w dodatku młody chłopak sprzedaje, a to róznie moze byc.

 

czarne fele i jazda.


Ehh, nigdy nie mam czasu na to, teraz kupno auta znowu powraca.

Do końca wakacji muszę to zrobić.

 

pod ręką jest Peugeot 206 2000r 1.4 benzyna, 5 drzwiowy.

Facet mówi, że niedawno robił rozrząd, przeglad wazny rok, ma na wszystko papiery.

2 lata w kraju, żona jeździła. Zdjęć nie mam, bo to pocztą pantoflową.

5000 zł chce za niego i tyle mam.

 

Jaka jest wasza opinia? Co czytam w necie to jest to całkiem awaryjny wóz, jakieś problemy ze skrzynią biegów, kierunkowskazy, łożyska, wahacze tylne itd.

: - S

podbijam 

Edytowane przez Banny
Odnośnik do komentarza

Poszukaj sobie saxo/puga 106 fajne małe i ekonomiczne auta, z rdzą nie powinno być lipy chociaż z drugiej strony jak chcesz to tylko na rok czy trochę dłużej to aż tak bym się tym nie przejmował. Mi się ostatnio udało kupić fieste sport z 2000r wyszła mnie z opłatami lekko ponad 4 tys do wsadzenia jest jeszcze około 1000zł ale to już raczej przez moje zboczenie przeciętny kowalski śmigał by dalej.

 

Jeżeli nie zależy na dynamice to poszukaj czegoś z szwabskim 1.9 SDI pod maską, mega ekonomiczne i idioto odporne ale mułowate. Ew wrzucaj linki aut które bierzesz pod uwagę.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...