Fajna przygoda po prostu.

Edytowane piątek o 10:514 dni przez mario10

Nie to co dwójka.

Smiesznie biega Ejlojka po glebokim sniegu w Kraju z dzikich mroznych terenow, tak zeby sie nie poslizgnac. Wczoraj akurat u mnie zimowo padalo wiec idealnie sie zgralo. Bialy puch w the frozen wilds jest zajebisty; i ten co leci z nieba i ten co lezy na ziemi. Przy okazji potwierdzilo sie co w tej gierce, lub jej podobnym, lubie najbardziej robic - jak tylko wdrapalem sie na poczatek dlc, to zabralem sie za odkrywanie krainy, kupilem mapy skarbow i skradajac sie zagladam w kazdy kat, zbieram kazda znajdzke, podpalam kazde ognisko, wdrapuje sie na kazda gore a pozniej z niej slizgam i to, jest najlepsze. Ejlojka zajebiscie sie zeslizguje z gory na dol. Walka i misje fabularne moga i musza poczekac. Robie tak w kazdej gierce z „otwartym” swiatem. Lubie chyba po prostu spacerowac przez te landy, zwiedzac ladne miejsca bo ladna ta gierka full

Decima jest stworzona do tego. Wypalator gałek ocznych

Tak narzekali na wygląd wody w jedynce, że w dwójce wygląda obłędnie. Aż szkoda że bardziej tam tego w misjach nie wykorzystali.

Infantylne dialogi z NPC to coś co poziomem mocno odstaje od reszty. Sprawiają wrażenie napisanych przez nastolatka i dziwne że ktoś to w ogóle puścił. W takim CDPR to by taki pisarzyna został wyjebany dnia pierwszego.

Czy DLC Frozen Wilds to ta ściezka nad kurhanem, nad metalowym diabłem, czy to po prostu jakaś misja tam taka normalna mnie chce prowadzić?

Dodatek.