Skocz do zawartości

Stardew Valley


Suavek

Rekomendowane odpowiedzi

Zakładam temat, bo się grze należy. Bezdyskusyjnie dla mnie tegoroczne GOTY. 10/10 za całokształt. Wady, czy minusy zliczę na palcach jednej ręki, a i nawet wtedy byłoby to czepialstwo.

 

Pewnie nikt nie gra, bo tu same cebule, ale serio, jeśli ktoś lubi Harvest Moon, to Stardew Valley jest dla niego pozycją obowiązkową.

 

Za grę odpowiada JEDNA osoba, która wykorzystała koncept Harvest Moon i stworzyła twór bardzo podobny, ale jednocześnie o wiele bardziej rozbudowany, nieco dojrzalszy, ze znacznie lepszym sterowaniem i interfacem, o bardzo przystępnej cenie. Gram jak głupi od kilku tygodni i stale odkrywam coś nowego, odblokowuję nowe lokacje, przepisy, itemy do craftingu, uczestniczę w eventach z różnymi postaciami, które w przeciwieństwie do HM nie są wcale idealne i cukierkowe. Są tu nawet drobne elementy RPG, z rozwojem skillów i prostym systemem walki, niczym w Rune Factory. Do tego dochodzi fakt, że całą farmę konstruujemy sami, samemu stawiając budynki w dogodnych miejscach, zasadzając drzewa, stawiając płoty, ścieżki itp.

 

Całokształt robi wrażenie, bo jest naprawdę dopracowany i przemyślany, okraszony śliczną grafiką i naprawdę relaksującą muzyką. Gra jest generalnie bardzo przystępna i nadal towarzyszy jej dość sielankowy klimat, ale mimo tego NPC potrafią być niemili, antypatyczni, mogą skrywać jakieś sekrety, przejawiać nałogi itp. A to tylko przykład kontrastu z HM. - Za inny niech posłuży fakt, że można nawet wejść w związek z osobą tej samej płci i nadal mieć dzieci.

 

 

Patrząc na ogół tego, co gra oferuje, oraz fakt, że została stworzona przez jedną osobę stwierdzam, że cena 14€ jest komicznie niska. Szczególnie jeśli wziąć pod uwagę, że za przeciętną konsolową odsłonę Harvest Moon trzeba dać 2-3 razy tyle. Tym bardziej polecam nie czekać na wyprzedaże i brać z miejsca. Nie wierzę, żeby jakikolwiek fan Harvest Moon się zawiódł.

 

A tymczasem wracam zarywać Penny i szykować się na wiosnę.

  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza

Jedyne co mi przeszkadza to brak jakiegoś sposobu na szybsze przemieszczanie się, niby mapka nie duża ale po tych kilkunastu godzinach nie chce mi się latać przez całą wioske żeby gdzieś dojść.

Wybuduj stajnię, to będziesz mógł poruszać się na koniu. Można też z czasem naprawić wagoniki i nimi błyskawicznie przemieszczać się między kilkoma lokacjami. Są też te całe totemy, ale nimi nie zawracam sobie głowy, bo to drogie consumable.

 

Edit:

Suavek, a grałeś w tego Harvesta?

SNESowy Harvest Moon to moja pierwsza styczność z serią. Jak zobaczyłem gierkę u kumpla, to go wyśmiałem, gdy pokazywał mi bieganie z gigantycznymi pomidorami nad głową. Ale potem za namową sam zagrałem i w efekcie straciłem stertę godzin życia. Następne były Harvest Moon 64, Back to Nature, Friends of Mineral Town, A Wonderful Life, Hero of Leaf Valley, Grand Bazaar i Rune Factory.

 

I zaryzykuję stwierdzenie, że Stardew Valley jest lepszy od nich wszystkich. Nawet BtN.

Edytowane przez Suavek
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Dlaczego piszesz, że "zmarnowałeś" stertę godzin życia? Ja wiem, że gierki wideo dla dzieci to gierki wideo dla dzieci, ale to nie jest zmarnowany czas, jeśli się dobrze bawimy. No chyba, że tak po prostu użyłeś tego słowa, niekoniecznie mając na myśli, że był to źle wykorzystany czas.

Odnośnik do komentarza

Tak po prostu użyłem tego słowa. Dla mnie Harvest Moon to jeden z najlepszych typów relaksu, jakich kiedykolwiek doznałem w grach dla dzieci. Ostatnie miesiące są generalnie dla mnie dosyć ciężkie, jeśli chodzi o czerpanie frajdy z czegokolwiek, ale mimo tego Stardew Valley przyciągnął mnie nie mniej, jak stare HM za młodu. To o czymś świadczy imo.

 

Nie zmienia to faktu, że do dziś ukrywam fakt bycia graczem przed niektórymi znajomymi, czy ludźmi z pracy, bo wiem, jakie jest ich podejście do tego tematu. Bo przecież upić się na imprezie, obejrzeć durną komedię romantyczną w kinie, czy reality show w TV to o wiele lepiej spożytkowany czas...

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Nic szczególnego. Tu nie ma limitu czasu, ani jako takiego zakończenia, więc nie ma pośpiechu. Powiem tyle, że warto pilnować urodzin tubylców i dawać im jak najlepsze prezenty (Wiki pomocą...). Można wtedy jednym giftem zdobyć dwa, czy nawet trzy serduszka. Zupełnie jak w prawdziwym życiu!

 

Warto też śledzić itemy potrzebne do naprawy Community Center. Można stosunkowo wcześnie zdobyć w ten sposób niezłe itemy - np. piec.

 

Przy zwiedzaniu miasteczka można też... grzebać w śmietnikach... Tylko tak, żeby żaden NPC nas nie zauważył. Czasem niezłe itemy wpadają w ten sposób. Śmiechłem, gdy wyciągnąłem z kosza cały tort czekoladowy. Mmmm...

 

Edit:

Aha, warto przejrzeć opcje. Włączenie auto-run to właściwie konieczność, a i w niedawnym patchu autor dodał opcję zoom +/-. Domyślnie na niektórych monitorach FOV jest bardzo niskie, co na początku było główną krytyką gry.

Edytowane przez Suavek
Odnośnik do komentarza

Harvest Moon: Back to Nature to jedna z ulubionych gier mojego późnego dzieciństwa, więc jak tylko dowiedziałem się o Stardew Valley, to się nim zainteresowałem. Ale jestem aktualnie spłukany, więc sprzedaję karty na steamie i czekam na jakąś promocję (będzie może jakaś wyprzedaż wielkanocna? W sumie na chiński nowy rok coś było, to i na jajka by mogli coś rzucić...). Jak nie, to i tak kupię po świętach. Kurde, jak ja chcę w to zagrać :D

Odnośnik do komentarza

A można taki tort ze śmietnika później dać komuś na prezent? :D I ciekawe czy jak się wręczy tej osobie która go wyrzuciła to czy nie będzie draki :).

Można. Nie ma konsekwencji - aż tak rozbudowana ta gra nie jest. Ja dziś dałem 'śmieciowy' tort jednej babuszce z okazji growego odpowiednika świąt. Się ucieszyła.

 

W sumie jeśli na chwilę obecną miałbym wymienić jakieś wady SV, to byłby to fakt, iż kot/pies to wyłącznie bezużyteczna ozdoba, a koń traktowany jest tylko jako środek transportu. Nie trzeba ich karmić, nie można się z nimi bawić, nie biorą udziału w eventach itp. Nawet miska z wodą na farmie jest tylko dla picu. Nie wiem, czy twórca ma zamiar jakoś ten element rozwinąć w przyszłości, ale na chwilę obecną taki kot to tylko ozdoba.

Odnośnik do komentarza

Również gram i baaardzo polecam. Gra do totalnego wyluzowania, a przy tym bardzo interesująca. Farming, fishing daje bardzo dużo przyjemności. Na początku jest mało kasy a dużo wydatków. Zagroda dla zwierząt, lepsza siekiera, lepsza wędka. Staram się kasę czerpać z sadzenia warzyw, truskawek (no ale trzeba czekać) no i z połowów. Katalog ryb czy skamielin to fajne rozwiązanie (jak w animal crossing na konsolach nintendo), ale SV przynajmniej na początku oferuje więcej (W AC na początku nawet mieszkańców miasteczka było kilku i wszystko działo się stopniowo). Gra odniosła wielki sukces, więc pewnie będzie rozbudowywana przez dlc. Widzę, że jest umiejętność combat. Są jakieś dungeony i będziemy walczyć?

 

edit

kot, w prawdziwym życiu to też bezużyteczna ozdoba ;)

Edytowane przez Cosmos
Odnośnik do komentarza

Widzę, że jest umiejętność combat. Są jakieś dungeony i będziemy walczyć?

Głównie w kopalni na północy. System walki jest banalny, ale jest kilka typów broni i przeciwników. Fajne urozmaicenie monotonnego klepania gleby czy kamieni, bo też z tego są surowce i inne korzyści.

 

kot, w prawdziwym życiu to też bezużyteczna ozdoba ;)

Ale szczury wyłapie, czasem się przymili, a i dziennie je chyba 2x tyle co ja. W grze nawet karmić go nie trzeba - muh immersion! ;>
Odnośnik do komentarza

Kusicie. W Harvest moon na szaraku sie wciagnalem niezle, ale pod koniec juz mnie gra nudzila, codziennie szczotkowac 20 zwierzat, zebrac tyle samo jaj, przerobic na majonez. Rutyna.

 

Tutaj jest tak samo?

Poniekąd. Możesz z czasem wycrafcić na przykład automatyczne spryskiwacze, które każdego dnia same będą podlewać określoną ilość pól. Z tego co czytam, to są też np. ulepszenia stodoły, automatycznie przydzielające zwierzakom jedzenie. Afaik żona/mąż też coś na farmie pomaga. Albo jeśli zasiejemy zwierzakom trawę, to same się będą żywić wypuszczone z budynku.

 

Generalnie czuć tu fajny system progresji. Kończę właśnie pierwszy rok i sporo już odblokowałem rzeczy, które ładnie umilają, lub usprawniają mi codzienną rutynę. Do tego sam interface przy użyciu myszy i klawiatury jest bardzo wygodny i intuicyjny - nie ma tu łamania palców przy codziennych czynnościach jak w HM. No mówię, autor wziął cechy charakterystyczne HM, ale usprawnił je wszystkie w bardzo logiczny i przyjazny dla gracza sposób. Z czasem dużo takich subtelnych udogodnień można wyłapać.

 

Niemniej jednak nie zmienia to faktu, że z pewną rutyną i monotonią trzeba się liczyć. Ja tu cały czas się wypowiadam jako miłośnik HM do innych fanów HM. Jeśli komuś nigdy taki koncept rozgrywki nie odpowiadał, to raczej SV nie zmieni jego stosunku.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

 

Powinno się dać zatrudnić gastarbeiterów z Polski, żeby nie musieć się użerać ze zbieraniem plonów.

w HM byly skrzaty, ale c(pipi) pracowaly

 

Pracowały, tylko trzeba było im dawać żreć codziennie po 2 paczki mąki. Jak się dobrze zaplanowało ich grafik, to można było całkowicie olać prowadzenie farmy. W FoTM na GBA przegrałem swego czasu chyba z 500 godzin i cholernie mnie ten SV ciągnie - szkoda tylko że mam backlog na ponad 30 innych gier w tym większości RPG :beksa:

Edytowane przez columbo
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...