Skocz do zawartości

Red Dead Redemption 2


Gość Rozi

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, PiotrekP napisał:

Pierwszy pojedynek i ni cholery tego nie ogarniam. przytrzymuje to R2 tak do połowy, kółko się zapełnia, mam docisnąć R2, robię tak i nic się nie dzieje. Puścić nie mogę, bo kółko się wyzeruje. Próbuję, kombinuję i nic. kto mi to, jak debilowi wytłumaczy co ja tu robię źle? 

Bo zaraz szlag mnie trafi. 

 

Jest też druga opcja - popsute R2 w padzie. Niestety mam ten sam przypadek i konsola tylko do pewnego stopnia wykrywa procent dociśnięcia przycisku. Spróbuj na innym padzie.

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Andżej napisał:

zayebali mnie przed chwila po drodze do obozu z polowania na legendarnego niedzwiedzia i skora po respawnie sie poszla yebac  :(((

2 minuty temu, MierzejX napisał:

Ja też zgubiłem te skórę. Jednak chyba jest ona widoczna u tego kucharza jeśli chcesz coś zmajstrować z jej użyciem.


Skóra nie przepada, gra traktuje ją, jako dostarczoną traperowi, po prostu tracisz możliwość jej sprzedania za niezłą kasę.

 

3 minuty temu, Ryo-San napisał:

Trochę już gram ale dopiero pierwszy raz trafiłem na dyszcz który wygląda jak z...PS3.:yakubu:


A też miałem raz - tak to normalnie, te eleganckie strugi, a raz takie białe kreski, niczym z poprzedniej części :)

Ależ kuźwa raz jechałem nocą w ulewę - burza, pioruny, wiatr pizga - aż Arthur za kapelusz co chwilę się chwytał i pochylony jechał - uwielbiam takie detale.

Odnośnik do komentarza

Ale autozapis przy kazdym zgonie to jakis niesmieszny zarcik. Wzialem zleconko od szeryfa, dostarczylem kawalera do aresztu i przypadkiem (:yakubu:) rozpetala sie mala granda - postrzelalem sie ze straznikami, zabili mnie i zrespilem sie z 60$ bounty. Przy prpbie wczytania okazalo sie ze zapis poszedl po zgonie i grzywna dalej wisi :dog: 

Odnośnik do komentarza

odnośnie imersji, "głupie" zadanie początkowe - ściąganie haraczu od Wróbla ale wszystko robiłem powoli. czesałem mu chatę, z lampką a w tle Wróbel błagał (pachniało Mafią), muzyczka, teksty - no kurła takiego poziomu w grach nie smakowałem od czasów leszka wałęsy. najlepsze, że wszystko robię powoli: klepię konia, uspokajam go/ją, wybieram broń, jem, karmię, ściągam skórę, pakuję truchło, schodzę, myję krew itd. itp. szukam wstecz podobnej imersji, gdzieś mi tam świta San Andreas ale to i tak nie jest to... zdecydowanie nie.

 

ale jedno wyczuwam na każdym kroku - inspirację TLoU od muzyki, survival, po właśnie powolny gameplay. mimo to, że jedno to korytarz a drugie megalodon.

Odnośnik do komentarza

Po wielu trudach udało mi się dzisiaj obrobić tyły apteki w Valentine. Poszedłem za radami forumka i przebrałem się w zupełnie inne ciuchy, przyjechałem na innym koniu i kryjąc gębę za maską zagroziłem aptekarzowi nowym pistoletem. Udało mi się przejść z nim do meliny na zapleczu, gdzie urządziłem 4 strzałową rozpierduchę. W momencie gdy zgarniałem kasę ze stołu, to byłem poszukiwany jako nieznany sprawca, ale jak wybiegłem z apteki (zaraz po aptekarzu, któremu nic nie zrobiłem) wskaźnik pokazał, że to Artur Morgan jest poszukiwany. Nie wiem o co chodzi, ale co ciekawe - grzywna wyniosła tylko 6,50$. Wygląda na to, że nie policzono mi za poczwórne morderstwo bandytów, a jedynie za włam z bronią.

Odnośnik do komentarza
47 minut temu, PiotrekP napisał:

Pierwszy pojedynek i ni cholery tego nie ogarniam. przytrzymuje to R2 tak do połowy, kółko się zapełnia, mam docisnąć R2, robię tak i nic się nie dzieje. Puścić nie mogę, bo kółko się wyzeruje. Próbuję, kombinuję i nic. kto mi to, jak debilowi wytłumaczy co ja tu robię źle? 

Bo zaraz szlag mnie trafi. 

 

Jakiś błąd. Przed pojedynkiem zmień sterowanie w opcjach walki w trzeciej osobie na alternatywne. Wtedy zadziała. Miałem ten problem przy gonieniu Jamiego.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

No prawo działa tu wybiórczo. Przejeżdżałem obok stadniny koni i wypatrzyłem pięknego, czarnego Kentucky Saddlera. Ja wciąż na moim łaciatym Tenesee Walkerze, ale taki czarny zawsze mi się marzył, więc myk przez płot, lasso, głaskanie, uspokoiłem, wsiadłem i odjechałem bez żadnych konsekwencji...
Doczłapałem się do stajni w Saint Denis, z łaciatym za mną, ale cena za konia bez dokumentów to ledwie 2$. Oczywiście sprawdziłem tylko w celach orientacyjnych, bo za chwilę przekładam siodło :)
Żegnaj, łaciaty... Choć może czasem wezmę go na przejażdżkę - w końcu mamy więź na najwyższym poziomie. Czarny za to ma większe jaja - serio, aż nie dało się nie zauważyć podczas jazdy :D
Na fotce (swoją drogą linkuję je bezpośrednio z Social Club) ja z moimi dwoma rumakami jeszcze przed przełożeniem siodła.

0_0.jpg

  • Plusik 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Jako że lubię szaberek w randomowych domach które mam po drodze to coś za łatwo póki co idzie bo  jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się żeby właściciel wrócił na kwadrat podczas plądrowania mu chaty(a trochę już tych domków obrobilem) i stąd pytanko. Mogą mnie nakryć na gorącym uczynku i zadyma?

Edytowane przez Ryo-San
Odnośnik do komentarza

@Ryo-San
Biorąc pod uwagę, że mieszkańcy są dość agresywni, gdy chociażby wkroczysz na teren ich posesji, to myślę, że nawet na pewno :)
Polecam obczaić w necie lokacje tych 7 domostw, które wręcz trzeba obrobić - tam nie dość, że będziesz miał zadymy to jeszcze każde z nich jest taka mini historyjką :)

A wiecie co się dzieje, jak za długo się szwendacie po świecie i nie zaglądacie do obozu? Bo właśnie miałem fajną sytuację "na trasie"...

Spoiler

znienacka podjechał do mnie Bill i zadowolony, że mnie znalazł, powiedział że Dutch kazał mu mnie odszukać, by sprawdzić, czy żyję. Zapytał również, czy chcę z nim wrócić do obozu (można odmówić), na co przystałem, bo akurat i tak wybierałem się do bazy :)
Jeśli chodzi o członka gangu to być może sprawa losowa i po Was może wyjechać ktoś inny :)

 

  • Plusik 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Wredny napisał:

Ja wciąż na moim łaciatym Tenesee Walkerze

 

Kuryła dobrze że mi przypomniałeś o Tenesee Whiskey tzn Walkerze. Nie powiem że zżyłem się z tym kucem od początku, później przyszła misja z niedźwiedziem dla Hosea i musiałem do Valentine pojechać na tym pociągowym czołgu którego zostawiłem w stajni i kupiłem jedynego konia na którego było mnie stać (15 dolców) na którym wyglądam jak koorwa lajkonik. Później wróciłem do obozu i nigdzie nie widzę Tenesee a jeszcze specjalnie go przywiązywałem do płota :(

Odnośnik do komentarza

Początkowy Tenesee Walker jest w stajni :)
Kurde, niby najlepsze statsy ma ten, którego trzeba było kupić, jak się zostawiało tego konia rodem z Darksiders, ale nie podoba mi się jego umaszczenie .
Ten Kentucky Saddler jest trochę większy od Tenesee. A super małe to są Morgany czy jakoś tak :)

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...